Ukraińcy atakują terytorium Rosji pociskami ATACMS i Storm Shadow, Rosja odpowiada pociskiem balistycznym pośredniego zasięgu. Rosyjskie postępy w rejonie Wełykej Nowosiłki i ciężkie walki pod Kurachowem. Sytuację na froncie analizuje płk Piotr Lewandowski
W Donbasie Rosjanie skupili obecnie wysiłek na kilku wyraźnie zarysowanych kierunkach operacyjnych i skoordynowanych z nimi kierunkach pomocniczych.
Ponadto rosyjskie dowództwo prowadzi działania wiążące na odcinku siewierskim.
Obszar Donbasu pozostaje nadal strategicznym priorytetem dla rosyjskiego sztabu generalnego i podporządkowany jest największemu rosyjskiemu Zgrupowaniu Armijnemu „Centrum”. Dowództwu zgrupowania obecnie podporządkowano ponad połowę zasobów sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej skierowanych do działań na Ukrainie – i to właśnie w Donbasie agresor odnosi obecnie największe sukcesy.
Nieco w ich cieniu pozostają działania w obwodzie charkowskim i kurskim. W obwodzie charkowskim rosyjskie Zgrupowanie Armii Północ dywersyfikuje działania na trzy równorzędne kierunki uderzeń mianowicie: kierunek miejscowości Torskie, włamanie pod Piszczanem i rejon Kupiańska. Postępy rosyjskie są tutaj minimalne.
Działania w obwodzie kurskim, które Kreml nadal traktuje jako osobną operację, niepodporządkowaną żadnemu zgrupowaniu armijnemu, mają niższą dynamikę niż walki w Donbasie. Rosyjskie siły w obwodzie kurskim stopniowo rosną, jednak ocenianie ich na ponad 50 tysięcy żołnierzy wydaje się przesadzone. Rosjanie atakują równocześnie na wielu kierunkach, dążąc do stopniowego wypchnięcia Ukraińców z własnego terytorium przy możliwe niewielkim zaangażowaniu własnych sił. Jak dotąd Ukraińcy utracili około 40 procent zdobytego terytorium.
19 listopada Ukraińcy zaatakowali pociskami operacyjno-taktycznymi bliskiego zasięgu ATACMS skład amunicji (67 Arsenał) w obwodzie briańskim. Skutki ostrzału nie są znane, materiał filmowy potwierdza pojedynczą eksplozję, natomiast brak eksplozji wtórnych. Rosjanie twierdzą, że zestrzelili pięć z sześciu odpalonych rakiet. 20 listopada Ukraińcy dokonali z kolei ataku powietrznego pociskami manewrującymi powietrze-ziemia Storm Shadow. Celem były instalacje podziemne pochodzące jeszcze z czasów Związku Radzieckiego w miejscowości Marino w obwodzie Kurskim. Z 12 pocisków Storm Shadow, dwa zostały zestrzelone przez rosyjską obronę przeciwlotniczą, 10 trafiło w cel. Było to największe odnotowane jednorazowe użycie pocisków manewrujących przez Siły Powietrzne Ukrainy. Natomiast nie wiadomo, dlaczego ukraińskie dowództwo zdecydowało się zaryzykować ostatnie posiadane bombowce i zużyć cenne pociski akurat do ataku na ten obiekt. Istnieje kilka wersji, z których żadna nie została potwierdzona. Najbardziej prawdopodobne wydają się te mówiące o obecności w podziemnym stanowisku dowodzenia koreańskiej kadry dowódczej i wizytacji obiektu przez zastępcę dowódcy leningradzkiego niedawno odtworzonego Leningradzkiego Okręgu Wojskowego. Oficjalne źródła rosyjskie twierdzą, że w wyniku ukraińskiego ataku zginęło około trzydziestu żołnierzy z jednostki sapersko-inżynieryjnej.
Ukraińcy najprawdopodobniej dysponują niewielkim zapasem pocisków ATACMS (około 50 rakiet) oraz posiadają zaledwie kilka samolotów zdolnych do przenoszenia pocisków Storm Shadow, dlatego ich użycie nie będzie miało zasadniczego znaczenia dla sytuacji na froncie.
Tym niemniej atak zachodnim uzbrojeniem na obiekty na terytorium Federacji Rosyjskiej nie mógł pozostać bez odpowiedzi Kremla. Spodziewano się zmasowanego ataku powietrznego na Kijów, stąd kilka państw zachodnich – w tym USA, Włochy i Hiszpania 0 zawiesiło pracę swoich ambasad. W nocy z 20 na 21 listopada Rosjanie zaatakowali ukraińskie miasto Dniepr pociskiem balistycznym „Oriesznik” oraz pociskami manewrującymi.
System rakietowy „Oriesznik” nie został oficjalnie wprowadzony na uzbrojenie rosyjskich Wojsk Rakietowych Przeznaczenia Strategicznego i jest nadal w fazie testowej, stąd niewiele wiadomo o jego osiągach. Prawdopodobnie stanowi modyfikację systemu RS26 „Rubież” i należy sklasyfikować go jako pocisk balistyczny pośredniego zasięgu (IRBM od ang. intermediate-range ballistic missile), czyli poniżej 6 tysięcy kilometrów. Rosjanie użyli jego modyfikacji, o czym świadczy rozdzielenie się 6 standardowych głowic pocisku na 36 podpocisków kinetycznych. Celem ataku były ukraińskie zakłady „Jużmasz”, projektant i producent pocisków rakietowych oraz podzespołów statków kosmicznych.
Rosyjski atak nie spowodował znaczących zniszczeń (podpociski najprawdopodobniej nie miały ładunków wybuchowych). Celem Kremla było przede wszystkim wysłanie przekazu o gotowości własnych sił nuklearnego odstraszania. Było to bowiem pierwsze w historii konfliktów zbrojnych bojowe użycie pocisku IRBM. Pociski tej klasy, ze względu na wysoki koszt produkcji, między 30 a 40 milionów dolarów, służą przede wszystkim do przenoszenia głowic jądrowych. Nie jest przypadkiem, że wystrzelenie pocisku zbiegło się ze zmianą rosyjskiej doktryny użycia broni nuklearnej. Należy nadmienić, że Kreml uprzedził Waszyngton o użyciu pocisku IRBM na 30 minut przed jego wystrzeleniem, co wskazuje, że Rosjanie nie chcą doprowadzić do przypadkowego rozszerzenia konfliktu ukraińskiego na kraje NATO.
Podsumowanie obejmuje stan sytuacji od wtorku 19 listopada do poniedziałku 25 listopada 2024 roku.
O mapie: Mapa jest aktualizowana w rytmie odpowiadającym publikacji kolejnych analiz z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE – za każdym razem przedstawia zatem ten względnie bieżący stan działań wojennych, nie zaś ten historyczny zgodny z datami publikacji poszczególnych odcinków. Dla wygody korzystania mapę zdecydowanie warto rozwinąć – służy do tego przycisk w jej lewym dolnym rogu.
Krym – nie doszło do istotnych wydarzeń, działania mają charakter dywersyjno-rozpoznawczy lub prowadzone są z użyciem dronów.
Obwód chersoński – na tym odcinku nie doszło do znaczących walk.
Obwód zaporoski – w obwodzie w minionym tygodniu nie doszło do większych działań bojowych. Rosjanie po raz pierwszy od kilku miesięcy nie prowadzili działań zaczepnych. Rosjanie osiągnęli swój pierwszy cel, czyli odtworzenie przedniego skraju obrony sprzed ukraińskiej letniej ofensywy. Posiadane odwody rosyjskie dowództwo skierowało w rejon pobliskiej Wełykej Nowosiłki, w obwodzie donieckim.
Prognoza: Południowy odcinek frontu pozostanie w najbliższym okresie relatywnie stabilnym odcinkiem frontu. Rosjanie skupili posiadane siły środki w Donbasie, natomiast upadek ukraińskiego garnizonu w Wełykej Nowosiłce może doprowadzić do głębokiego oskrzydlenia ufortyfikowanych linii obronnych na Zaporożu.
Rosjanie w ciągu kilku tygodni stworzyli nowy kierunek operacyjny, którego zadaniem bliższym jest opanowanie Wełykej Nowosiłki. Po zdobyciu Wuhłedaru i wykorzystaniu powodzenia na kierunku wsi Szachtarskie rosyjska 40 Brygada Piechoty Morskiej oraz 5 Brygada Pancerna dokonały głębokiego oskrzydlenia ukraińskiej obrony w rejonie Wełykej Nowosiłki. Obecnie atakują osadę z południa i południowego zachodu dążąc do okrążenia obrońców. Ponadto siły ukraińskie atakowane są czołowo ze wschodu oraz z północnego wschodu. Ukraińskie kontrataki mające zapobiec okrążeniu zakończyły się niepowodzeniem, jedynie na krótki czas powstrzymały postępy Rosjan. W działaniach uczestniczą prawdopodobnie jednostki z rosyjskiego zaporoskiego zgrupowania armijnego, które podporządkowano Grupie Armii Centrum odpowiedzialnej za Donbas. W ukraińskich mediach społecznościowych sytuacja obrońców Wełykej Nowosiłki oceniana jest jako krytyczna.
W rejonie włamania pokrowskiego Rosjanie kontynuowali natarcie na dotychczasowych kierunkach działań. Głównym celem pozostaje Kurachowe. W walkach w mieście agresor nie odniósł sukcesu, jednak ich celem było głównie związanie ukraińskich sił. Agresor dąży do okrążenia miejscowości atakując z południowego wschodu wzdłuż rzeki Suchi Jały. Ukraińska 79 Brygada Zmechanizowana stawia zorganizowany opór, jednak stopniowo cofa się na zachód ze względu na kilkukrotną przewagę Rosjan, którzy usiłują okrążyć poszczególne bataliony jednostki. Rosyjskie ataki prowadzone z kilku kierunków równocześnie są dobrze skoordynowane. Rosyjskie próby obejścia Kurachowe od zachodu jak dotąd zakończyły się niepowodzeniem, działania agresora utrudnia rozlewisko rzeki Wowcza. Rosjanie nacierają na dwóch kierunkach, wzdłuż zachodniego brzegu oraz dalej na południowy zachód, gdzie odnotowali niewielkie postępy.
Walki miejskie w Torecku nie doprowadziły do zmiany sytuacji. Rosjanie zmuszeni są walczyć dosłownie o każdy budynek, a starcia na bliskim dystansie uniemożliwiają im wykorzystanie przewagi w artylerii i lotnictwa. Również próby obejścia miasta zakończyły się niepowodzeniem, powstrzymane przez 12 Brygadę Szturmową „Azow”.
Potwierdziły się informacje o rosyjskich postępach w rejonie Czasiw Jar, zarówno w samym mieście, jak i na wschód od niego, wzdłuż Kanału Donieckiego. Mimo tego ukraińska obrona pozostała stabilna i nie należy się spodziewać większych sukcesów agresora.
Na odcinku frontu pod Siewierskiem, zgodnie z prognozą nacisk Rosjan zauważalnie zmalał. Powodem jest zmiana w dowództwie 3 Armii Ogólnowojskowej (Ługańskiej). Aresztowany został jej dowódca, szef sztabu oraz dowódcy trzech brygad. Zostali oskarżeni o składanie fałszywych meldunków. Nowi dowódcy będą potrzebować czasu na przejęcie obowiązków.
Prognoza: W nadchodzącym tygodniu należy oczekiwać pogorszenia sytuacji w rejonie Wełykej Nowosiłki, jest możliwe zdobycie osady przez Rosjan. Może dojść do częściowego okrążenia garnizonu w Kurachowe. Pozostałe odcinki frontu zachowają stabilność.
Rosjanie nacierali na dotychczasowych kierunkach i nigdzie nie zyskali istotnych postępów. Ataki na Torskie zakończyły się całkowitym niepowodzeniem. W rejonie włamania pod Piszczanem Rosjanom udało się nieznacznie poszerzyć kontrolowany obszar na południe u jego podstawy. Ukraińcy skutecznie blokują działania agresora wzdłuż wschodniego brzegu Oskił i uniemożliwiają sforsowanie rzeki. Niejasna jest sytuacja pod Kupiańskiem. Po informacji o wdarciu się do miasta rosyjskiej grupy szturmowej obie strony konfliktu nałożyły blokadę informacyjną, w związku z czym nie pojawiły się doniesienia pozwalające ocenić przebieg walk. Najprawdopodobniej walki toczą się zarówno w mieście, jak i na podejściach do niego.
Prognoza: W najbliższych dniach obrona ukraińska pozostanie stabilna. Rozmieszczona w tym rejonie rosyjska 1 Gwardyjska Armia Pancerna oraz wydzielone siły z 6 Armii Ogólnowojskowej nadal dysponują siłami do kontynuowania działań zaczepnych. Kluczowe dla dalszego przebiegu walk będzie skierowanie przez ukraińskie dowództwo świeżych sił, pozwalających na rotację wyczerpanych brygad.
Działania miały charakter pozycyjny, nie doszło do zmian w przebiegu linii frontu.
Prognoza:. Rosjanie będą nadal utrzymywać zajęte pozycje – szczególnie w rejonie Wowczańska – traktując je jako dogodne przyczółki do przyszłych działań. Ukraińcom brakuje sił do podjęcia działań zaczepnych.
Rosjanie nadal prowadzili działania zaczepne, jednak w odróżnieniu od wcześniejszych uderzeń siłami szczebla batalionu, używali niewielkich grup piechoty wspartych pojazdami opancerzonymi. Udostępnione materiały filmowe pokazują rosyjskie pojazdy manewrujące na podejściach do ukraińskich pozycji i ostrzeliwane ogniem artylerii i broni przeciwpancernej. Takie działania, choć z pozoru mało efektowne, pozwalają Rosjanom na wykrwawianie sił obrońców i stopniowe zajmowanie terenu. Nadal brak dowodów na udział żołnierzy północnokoreańskich w bezpośredniej walce. Wg niepotwierdzonych informacji koreańscy oficerowie zginęli w wyniku ataku rakietowego na kompleks podziemnych schronów w miejscowości Marynino
Prognoza: Rosjanie zachowają inicjatywę i będą stopniowo spychać siły ukraińskie w kierunku granicy państwowej. Ukraińska obrona jest dobrze zorganizowana, a Kreml stara się nie angażować zbyt dużych sił na obszarze odległym od głównego teatru działań, jakim pozostaje Donbas. Stąd walki w obwodzie mogą potrwać jeszcze wiele tygodni.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
NATO
agresja Rosji na Ukrainę
płk Piotr Lewandowski
Rosja
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Pułkownik rezerwy, absolwent Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Rakietowych i Artylerii, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na kierunku pedagogika oraz studiów podyplomowych z zarządzania kryzysowego. Dowodził plutonem, kompanią i samodzielnym batalionem, wyróżnionym mianem przodującego oddziału wojska polskiego. Pełnił również obowiązki szefa pionu szkolenia i szefa rozpoznania pułku. Siedmiokrotny uczestnik misji bojowych poza granicami kraju, gdzie wykonywał obowiązki między innymi oficera CIMIC (współpracy cywilno-wojskowej), zastępcy dowódcy batalionowej grupy bojowej i dowódcy bazy. Służbę wojskową zakończył na stanowisku dowódcy bazy/dowódcy batalionu ochrony w Redzikowie.
Komentarze