Rejestracja dwóch roczników dziennie, a 7-9 maja trzy roczniki dziennie. Wszyscy pełnoletni mieszkańcy Polski będą mogli się zarejestrować na szczepienie przeciwko COVID-19 w ciągu najbliższych trzech i pół tygodnia
Dobro rzadkie, jakim do tej pory były szczepionki, właśnie dzień po dniu staje się dobrem coraz bardziej powszechnym. Do Polski przyjeżdża coraz więcej szczepionek i rząd postanowił przyśpieszyć rejestrację kolejnych grup na szczepienia przeciw COVID-19.
W tej chwili rejestracja postępuje w tempie: jeden rocznik na dzień. We wtorek 20 kwietnia przypada pierwszy dzień rejestracji osób urodzonych w 1969 roku Kolejne roczniki będą się mogły rejestrować po kolei do soboty 24 kwietnia, kiedy zostanie otworzona rejestracja dla osób urodzonych w 1974 roku.
W dniach 26 kwietnia - 6 maja (z wyłączeniem niedzieli 2 maja) rejestrowane będą już po dwa roczniki dziennie, od 1974 do 1993. A w dniach 7-9 maja po trzy roczniki dziennie: 1994-2003.
W ten sposób od 9 maja e-skierowania będą mogły mieć wszystkie mieszkające na stałe w Polsce osoby, które ukończyły 18 lat.
W nowym harmonogramie są jeszcze dwa ważne dni:
W każdym przypadku nie trzeba rejestrować się osobiście, trzeba tylko znać numer PESEL osoby, którą się rejestruje, a w przypadku rejestracji przez sms także kod pocztowy.
Uwaga! Jeśli komuś bardzo zależy na czasie i ma możliwość swobodnego poruszania się, nie powinien się zrażać, jeśli w e-rejestracji, w infolinii, w systemie sms, czy w punkcie szczepień pod domem nie ma szybkich terminów. Może będą w sąsiednim powiecie, a może jeszcze dalej, albo pojawią się jutro, bo ktoś zrezygnuje ze szczepionki albo zachoruje.
Jeśli ktoś chce zaszczepić się jeszcze szybciej, istnieje możliwość „polowania" na dawki, które mogą się zmarnować.
Jeszcze dziś, we wtorek 20 kwietnia, ma ukazać się rozporządzenie, które pozwala zaszczepić taką dawką każdego uprawnionego do szczepień, czyli wszystkich pełnoletnich mieszkańców Polski.
Mimo zapowiedzi, rząd nie wdrożył jednak żadnego systemu, który pozwalałby sprawdzać, gdzie takie dawki się pojawią – tak jak zrobiono to np. w Belgii. O marnujących się dawkach trzeba będzie więc dowiadywać się pocztą pantoflową, jak to zresztą miało miejsce dotychczas: były punkty szczepień, pod którymi warto było czekać, i informacje przekazywane w mediach społecznościowych.
Poszkodowane przyśpieszeniem szczepień są osoby niepełnosprawne i z chorobami przewlekłymi takimi jak cukrzyca, które mają większe ryzyko zachorowania. Według pierwotnej wersji Narodowego Programu Szczepień miały być zaszczepione przed resztą populacji. Teraz rząd tłumaczy się, że jest ich za dużo, a i tak każda osoba zaszczepiona przybliża nas do odporności zbiorowej, która pomoże również niepełnosprawnym i chorym. Ci, a także ich opiekunowie, są jednak tym oburzeni i piszą: „Tych osób już w stadzie nie będzie, bo umrą!".
Powstaje pytanie, czy w tej sytuacji niepełnosprawni nie powinni mieć pierwszeństwa w kolejce z ogólnej zasady, że mają pierwszeństwo w dostępie do usług zdrowotnych, na przykład w kolejce do apteki czy do gabinetu lekarskiego.
Program szczepień ma przyśpieszyć, ale w ostatnich tygodniach zwolnił w stosunku do innych państw Unii Europejskiej. Spadliśmy na piąte miejsce od dołu, jeśli chodzi o liczbę zaszczepionych przynajmniej jedną dawką na 100 osób.
Zdaniem ekspertów od logistyki to wynik tego, że zbyty długi jest łańcuch dostaw od lotniska do punktu szczepień, a także nieszczepienia w weekendy. To ostatnie może się częściowo zmienić, kiedy jeszcze w kwietniu zostanie otworzonych 600 masowych punktów szczepień w całej Polsce.
A tak wygląda sytuacja w krajach, które już wyszczepiły ponad połowę populacji, czyli w Wielkiej Brytanii i Izraelu:
Dziennie wykrywane nowe przypadki na milion osób spadły do poziomu 37,5 w przypadku Wielkiej Brytanii i 17,5 w Izraelu. Dla porównania w Polsce – gdzie kolejna fala epidemii właśnie opada – to 410,2 na milion.
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Miłada Jędrysik – dziennikarka, publicystka. Przez prawie 20 lat związana z „Gazetą Wyborczą". Była korespondentką podczas konfliktu na Bałkanach (Bośnia, Serbia i Kosowo) i w Iraku. Publikowała też m.in. w „Tygodniku Powszechnym", kwartalniku „Książki. Magazyn do Czytania". Była szefową bazy wiedzy w serwisie Culture.pl. Od listopada 2018 roku do marca 2020 roku pełniła funkcję redaktorki naczelnej kwartalnika „Przekrój".
Komentarze