„Z radością i dumą mogę powiedzieć, że my, Polacy, jesteśmy narodem, który wpłynął na dzieje Europy i ukształtował ten świat". Obecność w UE i NATO „nam się zwyczajnie należała, właśnie przez pryzmat naszych zasług, zatrzymanie nawały tureckiej i sowieckiej". Mowa Dudy to popis megalomanii narodowej, zwłaszcza na tle Tuska. 22 razy użył słowa „wielkie”
Przemówienie Andrzeja Dudy 3 maja 2019, głoszone z emfazą przez prawie 17 minut, jest tekstem zaskakującym, jak z karykatury polityki historycznej PiS. Prezydent starał się rozbudzić w sobie i słuchaczach dumę z wielkiego polskiego narodu, który ma trudne wręcz do opisania zasługi dla Europy i świata w ogóle.
W przemówieniu prezydenta wszystko było "wielkie" (używa tego słowa 22 razy): "wielka chrześcijańska Europa", "wielkie momenty historyczne", "wielki przykład dla Europy", "wielki nasz, polski wkład", "wielki dorobek", "wielki patriotyzm" itd. (patrz dalej - analiza ilościowa).
Wśród „wielkich momentów polskiej historii” i zasług dla losów Europy Duda wymieniał:
Z racji tych dokonań Polsce wiele się należy. „Obecność [w NATO i UE] nam się zwyczajnie należała, właśnie patrząc przez pryzmat naszej historii, przez pryzmat naszych zasług, przez dzieje dokonanych dla Europy i dokonanych dla świata."
Rola Polski może być nadal ogromna, oceniał Duda, zapominając o zaognionych przez PiS stosunkach z UE. „Polska będzie silnym, bardzo mocnym państwem europejskim i będzie mogła stanowić jeden z absolutnych fundamentów Europy, a przede wszystkim, fundament bezpieczeństwa nie tylko europejskiego, lecz także światowego".
Do wywodów Dudy pasuje opis konfederacji targowickiej przedstawiony w wykładzie Donalda Tuska w Uniwersytecie Warszawskim także 3 maja 2019, z oczywistą aluzją do rządów PiS. Tusk mówił o
"Niebezpieczeństwach odwoływania się do narodowych emocji, przypochlebiania się narodowym emocjom".
Pisarz Witold Gombrowicz w połowie XX wieku demaskował „emocjonalny patriotyzm, który przyczynił nam najokropniejszych szkód, zaważył najfatalniej na całej naszej polityce i, co gorzej, na naszej kulturze. Posłuchajcie, co mówi o nas świat – zastanówcie się nad tym, jak nas widzą i odczuwają cudzoziemcy. Jesteśmy przykładem kurczowego patriotyzmu”.
Tak zasłużony naród ma swoje prawa. „Dlaczego o zmianach w Unii Europejskiej mają mówić tylko inni? My również miejmy odwagę o tym mówić. Ja osobiście mam przekonanie, że Unia potrzebuje więcej demokracji” - mówił Duda. - „A co to oznacza w praktyce? Że
silniejsza powinna być rola Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej, czyli tych organów, gdzie państwa i społeczeństwa są rzeczywiście reprezentowane, gdzie jest to w związku z tym prawdziwie demokratyczna reprezentacja".
Prezydent odwołał się do „Europy ojczyzn”, czyli ulubionego konceptu eurosceptyków.
„Panie premierze, proszę, żebyśmy te sprawy twardo stawiali, bo uważam, że polski głos w Unii Europejskiej jest dzisiaj bardzo potrzebny” - zwrócił się Duda do stojącego za nim Mateusza Morawieckiego. Premier nie zmienił wyrazu twarzy.
Wystąpienie prezydenta liczy 1788 słów (nie licząc inwokacji na początku). Ich analiza ilościowa ukazuje specyfikę języka narodowej dumy i polityki historycznej PiS.
Słowa „Polska” (też „Rzeczpospolita”) i pochodne - występuje 28 razy, a „państwo” - 25 (w tym 4 x „silne państwo”). Podmiotem osiągnięć jest też „naród” (11 razy).
„Zasługi” (4 razy) Polski dla świata są opisywane także słowem „kształtowanie” (8 razy) i „wpływ” (3 razy). Duda z dziwnym upodobaniem używa określenia „moment” (11 razy) lub „punkt (3 razy) historyczny” często „fundamentalny” (5 razy). Idzie o wyjątkowe wydarzenia w naszych dziejach, od chrztu Polski poczynając, a zwłaszcza działania Polaków (nigdy Polek), "mądre" (3 razy) i "odważne" (3 razy), które ukształtowały losy Europy i świata. Budzą one w prezydencie „dumę” (2 razy).
Duda użył słów „Europa, Unia Europejska” aż 43 razy, ale za każdym razem (!) w polskim kontekście - naszych zasług dla Europy i zadań w Unii Europejskiej.
W przemówieniu prezydenta prawie wszystko jest „wielkie” (22 razy): „wielka jest chrześcijańska Europa”, „wielkie momenty historyczne”, „wielki przykład dla Europy”, „wielki nasz, polski wkład”, „wielki dorobek”, „wielki patriotyzm” itd.
Poniżej całe wystąpienie prezydenta Dudy.
W historii każdego narodu są takie momenty, które stanowią punkty fundamentalne, o których można powiedzieć, że ukształtowały dany naród, jego tożsamość, jego kulturę, jego sposób patrzenia na świat, najważniejsze dla niego wartości, jego sposób rządzenia się i jego mentalność. Są jednak też i takie narody, dla których te właśnie punkty stanowiły nie tylko ich osobiste, własne momenty historyczne, ale są też takie, których wydarzenia wpłynęły również na bieg historii świata, na kształtowanie się ustrojów w przestrzeni europejskiej, czyli znacznie szerszej, poza domeną danego państwa czy danego narodu.
Z wielką radością i dumą mogę powiedzieć, że takim narodem jesteśmy właśnie my, Polacy. Narodem, który nie tylko tworzył własną historię i zbudował własne mentalność, tożsamość i kulturę, ale który wpłynął także w swojej historii na dzieje Europy i świata i ukształtował w jakimś sensie ten świat, który dzisiaj widzimy.
Takimi ważnymi momentami w naszej historii, na pewno pierwszym fundamentalnym, był chrzest. Decyzja księcia Mieszka I, która wprowadziła nas do chrześcijańskiej Europy, która uczyniła z nas naród i państwo prawdziwie europejskie, która spowodowała, że staliśmy się Europejczykami niezależnie od tego, jaki w danym momencie w naszej historii panował ustrój czy jaka była sytuacja polityczna. Zawsze byliśmy i jesteśmy – właśnie od tamtego czasu – częścią wielkiej chrześcijańskiej Europy, ukształtowanej na tym niezwykłym, silnym fundamencie, który ukształtował całą kulturę nie tylko europejską, ale śmiało można powiedzieć, że i dużej części świata.
Ale to także i późniejsze wydarzenia. Oczywiście mówię o tych, które miały wpływ pozytywny, bo rzecz jasna były także w naszych dziejach tragedie, które również nas kształtowały, ale było to niestety cierpienie naszego narodu. Wśród tych momentów pozytywnych na pewno trzeba wskazać koronację Bolesława Chrobrego, a potem z takich wielkich momentów, 450 lat temu, unię polsko-litewską.
Pierwszą taką unię w Europie, która, można śmiało powiedzieć, stała się w jakimś sensie pierwowzorem dla Unii Europejskiej. Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej – wskazywał nam nasz Ojciec Święty Jan Paweł II. To był wielki przykład dla Europy, to był wielki przykład dla innych narodów, w jaki sposób można żyć pokojowo, w jaki sposób można rozwiązać wspólnie wiele spraw ustrojowych, w jaki sposób można budować międzysąsiedzką pokojową, dobrą koegzystencję i współpracę, w jaki sposób wreszcie ludzie różnych narodów i różnych kultur mogą żyć w jednym państwie i razem się rządzić. To także wielki nasz wpływ na kształtowanie się europejskiej demokracji.
I tu właśnie kolejny punkt zwrotny – Konstytucja 3 maja, której 228. rocznicę uchwalenia obchodzimy dzisiaj. Niezwykłe wydarzenie w dziejach nie tylko Polski, lecz także w dziejach świata. Druga na świecie nowoczesna konstytucja, ustawa zasadnicza, która w nowoczesny sposób normowała ustrój państwowy, wprowadzając rozwiązania, które w sensie legislacyjnym stosowane są nawet do dzisiaj. Akt niezwykły. Świadectwo wielkiej mądrości, przenikliwości i wielkiego patriotyzmu ludzi obozu patriotycznego, którzy wtedy tę konstytucję dla ratowania Rzeczypospolitej, dla jej odbudowania stworzyli, stawiając także wiekopomny pomnik i polskiej myśli prawniczej, i polskiej myśli demokratycznej, i polskiego parlamentaryzmu. To nasz wielki dorobek, na którym później wzorowały się inne państwa Europy i inne państwa świata, bo to druga, jak wspomniałem, po konstytucji Stanów Zjednoczonych ustawa zasadnicza, jaka pojawiła się w świecie.
Nasz wielki dorobek, nasz wielki wkład w światową myśl ustrojową, z której do dzisiaj jesteśmy tak ogromnie dumni.
Okoliczności, w których ją stworzono, były tragiczne. Polska była po pierwszym rozbiorze, w 1772 r. nasze terytorium było już częściowo rozdarte między zaborców. Ale stworzyło się okienko. Wojska rosyjskie opuściły naszą ziemię, tę część Polski, która została po pierwszym rozbiorze z uwagi na wojnę, którą Rosja zaczęła toczyć z Turcją i ze Szwecją. Mogliśmy na moment odetchnąć. Obcy poszli sobie i odwrócili wzrok w inną stronę. Tę okazję starali się wtedy wykorzystać patrioci i, trzeba powiedzieć, wykorzystali ją chyba w najlepszy sposób, jak to było możliwe.
Że nie udało się w tamtym momencie zrealizować wszystkich niezwykłych zamierzeń, jakie konstytucja w sobie niosła, i tych niezwykłych rozwiązań, które wprowadziły także i inne uchwalone wówczas ustawy – cóż, tak się potoczyły nasze dzieje. Nie wszyscy w Polsce byli ludźmi uczciwymi, którzy patrzyli na polskie sprawy przez pryzmat rozsądnej troski o dobro wspólne. Niestety, wiele było prywaty, która prowadziła do zdrady. W tamtym czasie zdrajcy wsparci przez obce mocarstwa pokonali obóz patriotyczny i doszło do kolejnych rozbiorów Polski.
Doszło do tragicznego w naszych dziejach okresu, kiedy przez 123 lata Polski w ogóle nie było na mapie. Odzyskaliśmy niepodległość dopiero w 1918 r. dzięki wspaniałemu dziełu, myśli i bohaterstwu kolejnych patriotów, którzy byli na tyle silni i na tyle sprawni także politycznie, by ojczyznę dla nas odzyskać. Była też w tym niewątpliwa opieka Opatrzności.
Ale kiedy patrzymy przez ten pryzmat na naszą współczesność, to trzeba powiedzieć tak: to nie jest tylko historia. Te wszystkie wydarzenia, o których wspomniałem, to nie są tylko pojedyncze daty w historii naszego narodu, naszego państwa, Europy i świata. To są niezwykle ważne momenty, które nas ukształtowały, które pozwoliły nam przez kolejne pokolenia budować Rzeczpospolitą taką, jaką dzisiaj oglądamy, mimo wszystkich trudności, mimo wszystkich problemów.
To są te wydarzenia, które pozwoliły nam po prawie 50 latach komunizmu ten komunizm pokonać, które pozwoliły nam wtedy tę wolność ponieść nie tylko nam osobiście dzięki zwycięstwu, wielkiemu zwycięstwu polskiego społeczeństwa w 1989 r. pokojowo, przy urnie wyborczej, gdzie [Polacy] odrzucili komunizm i odrzucili komunistyczne władze.
Ale to jest też nasz wielki dar dla innych krajów Europy Środkowej, bo one również, idąc za naszym przykładem, komunizm odrzuciły i zrzuciły sowieckie jarzmo.
I nastąpiła kolejna wielka zmiana polityczna w dziejach Europy. To także nasza ogromna zasługa. Wielokrotnie podkreślamy, ale trzeba to podkreślać, że to właśnie dzięki Polakom padł potem mur berliński. To dzięki Polakom, dzięki bohaterstwu pokolenia moich rodziców i moich dziadków padły później mur berliński i żelazna kurtyna. To nasza kolejna wielka zasługa dla Europy.
Dziś mamy dobry okres w naszych dziejach. Od 30 lat żyjemy w wolnej, rzeczywiście suwerennej i rzeczywiście niepodległej ojczyźnie. Ta niepodległa i suwerenna ojczyzna trwa już dłużej, niż trwała II Rzeczpospolita, bo to było tylko 20 lat. Mamy wielką dziejową szansę na to, żeby zbudować państwo silne, państwo, które będzie się liczyło w Europie i na świecie. Podjęliśmy bardzo mądre decyzje.
Chylę czoła i dziękuję wszystkim tym, którzy wprowadzili nas do Sojuszu Północnoatlantyckiego, wszystkim tym, którzy wprowadzili nas do Unii Europejskiej, że to właśnie dzięki ich staraniom, dzięki ich decyzjom, także dzięki słowom Ojca Świętego Jana Pawła II dzisiaj jesteśmy w tych największych na świecie sojuszach. To był pokaz mądrości politycznej. Tam trzeba być i tam warto być.
Ale co jest najważniejsze? Obecność tam nam się zwyczajnie należała, właśnie patrząc przez pryzmat naszej historii, przez pryzmat naszych zasług, przez dzieje dokonanych dla Europy i dokonanych dla świata.
Za zatrzymanie nawały tureckiej pod Wiedniem, za zatrzymanie nawały sowieckiej na przedpolach Warszawy w 1920 r. Za to, że Europa mogła w tamtym czasie nie być pod sowieckim jarzmem, za to, że mogła się rozwijać i zmieniać po I wojnie światowej. To nasza wielka zasługa.
Ale dzisiaj naszym wielkim zadaniem jest przede wszystkim budowanie silnego państwa. Mamy konstytucję. Trzeba dyskutować nad jej zmianami, bo warto dyskutować. Nad tym, czy powinniśmy wprowadzić zapisy w konstytucji o Unii Europejskiej. Czy powinniśmy w konstytucji zagwarantować obecność w tym wielkim sojuszu. Osobiście jestem przekonany, że tak. Czy powinniśmy zagwarantować obecność w NATO? Uważam, że tak.
Ale przede wszystkim powinniśmy się starać, żeby te postanowienia konstytucji, które są, były dobrze wypełnione, by to, co jest w niej zapisane, było prawdziwe, było odczuwalne dla zwykłego obywatela.
To jest to, czego nie zdołali wtedy, niestety, przez zawieruchę historyczną dokonać twórcy Konstytucji 3 maja. My mamy dzisiaj tę sposobność, mamy wolną ojczyznę, ojczyznę, która jest niezagrożona, ojczyznę, która jest bezpieczna, także dzięki obecności w sojuszach, i powinniśmy to czynić.
Trzeba zmieniać Polskę na lepsze, żeby była tutaj prawdziwa, społeczna gospodarka rynkowa, czyli żeby było to państwo, gdzie dobra są sprawiedliwie dzielone, podejmujemy w tym kierunku starania. Chciałbym, żebyśmy czynili je nadal. Chciałbym, żeby Polska była krajem sprawiedliwości społecznej.
Chciałbym, żeby ludzie mieli poczucie, że wymiar sprawiedliwości w Polsce niesie rzeczywiście sprawiedliwość. Żeby mieli do niego zaufanie, żeby mówili, że w Polsce sądy działają dobrze. Żeby mówili, że w Polsce są uczciwe władze.
Żeby mówili, że w Polsce sprawy są dobrze załatwiane i że myśli się o potrzebach ludzi, że się je zaspokaja. Że ten, kto jest potrzebujący otrzymuje wsparcie. To jest właśnie silne państwo. Silne państwo to takie, które dba o swojego obywatela, zapewnia mu bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne.
Czynimy to, chciałbym, żebyśmy czynili to jeszcze sprawniej. Chciałbym, żebyśmy byli takim państwem, że nasz obywatel, gdziekolwiek znajduje się na świecie, może być pewien, że zawsze Polska się o niego upomni. Takie państwo to jest właśnie silne państwo. Takiego państwa potrzebujemy, o takim właśnie państwie marzyli twórcy Konstytucji 3 maja. Marzyli o państwie sprawiedliwości, rzecz jasna na tamte czasy, ale myśleli o całym społeczeństwie, i dlatego w Konstytucji 3 maja ujęte są, jak na ówczesne czasy, wszystkie stany. To niezwykle istotne i my dzisiaj też tak nowocześnie powinniśmy myśleć.
I wreszcie rzecz ostatnia. Co my jesteśmy w stanie zrobić dzisiaj dla Europy, po to, żeby Unia Europejska trwała, by Polska mogła trwać w Unii Europejskiej, czyli w Europie? Unia Europejska potrzebuje zmian, potrzebuje pozytywnych zmian, po to, żeby nikt nie mówił Europie „nie”. A wiemy o tym, że chociażby przykład decyzji podjętej przez społeczeństwo Wielkiej Brytanii pokazuje, że nie wszyscy Unię Europejską taką, jaka dzisiaj jest, dobrze odbierają. Kiedyś polska myśl prawnicza i ustrojowa stworzyła nowoczesną konstytucję. Nieśmy dzisiaj tę naszą myśl odważnie do Europy.
Dlaczego o zmianach w Unii Europejskiej, o tym, co jest jej potrzebne, mają mówić tylko inni? My również miejmy odwagę o tym mówić.
Mamy wielkie zasługi dla europejskiej myśli politycznej i ustrojowej. Powinny one zostać uznane i nasz głos powinien się liczyć. Ja osobiście mam przekonanie, że Unia Europejska potrzebuje więcej demokracji. A co to oznacza dziś w praktyce? Że
silniejsza powinna być rola Parlamentu Europejskiego i silniejsza powinna być rola Rady Europejskiej, czyli tych organów, gdzie państwa i społeczeństwa są rzeczywiście reprezentowane, gdzie jest to w związku z tym prawdziwie demokratyczna reprezentacja.
W moim przekonaniu w takim właśnie kierunku powinny pójść zmiany w Unii Europejskiej.
Panie premierze, proszę, żebyśmy o tych sprawach dyskutowali, te sprawy twardo stawiali, bo uważam, że polski głos w Unii Europejskiej jest dzisiaj bardzo potrzebny.
Szanowni Państwo,
wiele zadań przed nami, ale jestem optymistą. Jestem przekonany, że wspólnym wysiłkiem, patrząc na te wielkie i piękne momenty w naszej historii, zdołamy zbudować silną, bezpieczną, spokojną Polskę, gdzie ludziom będzie się żyło dostatnio, Polskę, o jakiej przez pokolenia Polacy marzyli, taką
Polskę, która będzie silnym, bardzo mocnym państwem europejskim i będzie mogła stanowić jeden z absolutnych fundamentów Europy, a przede wszystkim, że będzie mogła też stanowić fundament bezpieczeństwa nie tylko europejskiego, lecz także światowego.
Jestem przekonany, że przy mądrej polityce na to nas stać. Państwo bezpieczne, państwo dostatnie, państwo sprawiedliwe i uczciwie rządzone. Takiej Polski życzę Państwu, moim rodakom, życzę sobie i życzę Europie.
(tytuł i śródtytuły - OKO.press)
Historia
Wybory
Andrzej Duda
Donald Tusk
Kancelaria Prezydenta
15. rocznica wejścia Polski do UE
wybory do Parlamentu Europejskiego 2019
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze