Przegłosowane przez PiS w parlamencie ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, które podporządkowują sądy obozowi rządzącemu, spotkały się z krytyką Komisji Europejskiej, ONZ i Stanów Zjednoczonych. Komisja zwróciła się do Rady Europejskiej z wnioskiem o stwierdzenie poważnego zagrożenia dla rządów prawa w Polsce
Premier Morawiecki nie próbował temu zapobiec, mimo że, jak oświadczył, wiedział o tym zagrożeniu. Prezydent Duda podpisał obie ustawy kilka godzin po decyzji Komisji Europejskiej. Stwierdził, że wprowadzane przez PiS zmiany nie obniżają standardów demokratycznych, lecz przeciwnie – zwiększają je. Wielu przedstawicieli instytucji europejskich po prostu kłamie o Polsce – oświadczył Duda.
Politycy PiS zeznając w prokuraturze przyznali, że posiedzenie w sali kolumnowej Sejmu w grudniu 2016 roku było tak zorganizowane, by ograniczyć możliwości działania posłów opozycji.
Zbigniew Ziobro odwołuje kolejnych 20 prezesów i wiceprezesów sądów.
Co jeszcze wydarzyło się w ostatnim tygodniu?
Departament Stanu USA wypowiedział się krytycznie o zmianach w systemie sądownictwa wprowadzanych w Polsce przez rządzącą większość. „Polska jest ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i szanujemy decyzje demokratycznie wybranego rządu. Liczymy na to, że nasi sojusznicy utrzymają silne instytucje demokratyczne i gospodarcze, a także możliwości obronne” – napisano w stanowisku Departamentu Stanu, jak podał TVN24. „Stany Zjednoczone zwracają uwagę na to, że reformy wymiaru sprawiedliwości powinny być przeprowadzone zgodnie z polską konstytucją i z poszanowaniem niezależności sądownictwa i trójpodziału władz”.
Specjalny sprawozdawca ONZ Diego Garcia-Sayan oświadczył, że ustawy o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa zawierają przepisy, które zagrażają niezależności sądów i zasadzie rozdziału władz. „To, co się dzieje dzisiaj w Polsce, jest świadomą próbą umieszczenia całego systemu sądowniczego pod kontrolą władzy wykonawczej i prawodawczej. […] Nowe prawa są częścią szerszego planu, mającego na celu umieszczenie systemu sądownictwa pod polityczną kontrolą partii rządzącej” – stwierdził, według TVN24, dyplomata ONZ. Garcia-Sayan odwiedził Warszawę na zaproszenie polskich władz w październiku, badając zagrożenia dla niezależności sądów w Polsce.
Centralne Biuro Antykorupcyjne dokonało rewizji w domu sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego. CBA i prokuratura zarzucają politykowi przyjęcie co najmniej 200 tys. zł łapówki, gdy był on wiceministrem środowiska w rządzie Donalda Tuska. W dniu dokonania przeszukania Gawłowski miał przedstawić kandydata PO na prezydenta w Szczecina. „W wyniku przeszukania prokuratura zatrzymała mi stary, używany zegarek, wart około 2000 zł, telefon komórkowy oraz używaną zastawę stołową produkcji polskiej, wartą w momencie zakupu około 800 zł” – poinformował Gawłowski w oświadczeniu przekazanym PAP. Zatrzymano także kilkanaście pen-drive'ów zawierających dokumenty i bazy danych dotyczące Platformy Obywatelskiej i działalności parlamentarnej posła PO.
„Napaść na Polskę” – pod takim tytułem „Gazeta Polska Codziennie” na pierwszej stronie informuje swoich czytelników o wniosku Komisji Europejskiej w sprawie poważnego naruszenia praworządności przez rząd PiS. „Unia Europejska: Zmowa przeciw Polsce” – zatytułował swoją czołówkę „Nasz Dziennik”, informując o decyzji KE. W tym samym numerze „ND” europoseł PiS Karol Karski przekonuje jednak, że „Nie będzie czwartego rozbioru”.
„My, Polacy, nie jesteśmy poddanymi Unii Europejskiej ani Donalda Tuska i będziemy o swój honor do końca zabiegać, tłumaczyć” – powiedział nowy szef gabinetu premiera Marek Suski w TVP Info.
Prezydent Andrzej Duda ogłosił w telewizyjnym orędziu, że podpisze ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym. „Chyba nikt nie miał wątpliwości, że te prezydenckie projekty ustaw, to nie były te same ustawy, z którymi mieliśmy do czynienia w lipcu. Dziwi mnie stawianie tak nieprzyzwoitej, bym powiedział tezy, o tym, że tamte ustawy i te ustawy to, to samo” – stwierdził Duda. Prezydent podkreślił, że słucha „z niesmakiem […] wszystkich gromkich głosów, zwłaszcza wyrażanych przez niektórych przedstawicieli elit, w tym elit sędziowskich, o tym jak to straszliwy system zostaje wprowadzony, który będzie powodował naruszenie niezawisłości sędziowskiej i upolitycznienie”. W czwartek Kancelaria Prezydenta poinformowała, że obie ustawy prezydent podpisał w środę.
Andrzej Duda skrytykował w Polsat News decyzję Komisji Europejskiej o wystąpieniu przeciwko Polsce, jako państwu naruszającemu praworządność. „Nie rozumiem tej decyzji. Muszę powiedzieć, że jest to decyzja czysto polityczna. Ona nie ma nic wspólnego z żadnym elementem merytorycznym, bo kto zna systemy ustrojowe, jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości, funkcjonujące w innych krajach europejskich, czy na świecie, ten doskonale wie, że te rozwiązania, które my w Polsce przyjęliśmy, nie różnią się od tego, co jest w wielu krajach europejskich, a wręcz przeciwnie, mógłbym powiedzieć, że to są rozwiązania znacznie bardziej demokratyczne niż w wielu krajach europejskich” – powiedział Andrzej Duda.
Według prezydenta w działaniu Komisji Europejskiej jest „bardzo wiele hipokryzji, nieprawdy, dezinformacji”. „Bardzo wielu przedstawicieli instytucji europejskich mówi po prostu zwyczajnie nieprawdę o Polsce – kłamią”. W którym momencie kłamią? – spytała Dorota Gawryluk. „Chociażby wtedy, kiedy mówią, że u nas są zmiany, które prowadzą do naruszenia zasady państwa prawnego, które powodują obniżenie standardów demokratycznych. Przepraszam bardzo, my zwiększamy standardy demokratyczne. Najważniejszą instytucją demokratyczną w Polsce jest parlament, Sejm i Senat, które są wybrane w demokratycznych wyborach ”. „Panie prezydencie, jest też konstytucja… – powiedziała dziennikarka. „Czas zakończyć komunizm w polskim sądownictwie i temu, między innymi, służą te zmiany” – oświadczył Duda.
Komisja Europejska stwierdziła, że zmiany w systemie sądownictwa, które obóz rządzący w Polsce wprowadził w ciągu ostatnich dwóch lat, poważnie zagrażają niezależności sądów i zasadzie podziału władz. Dotyczy to zarówno ostatnich ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, jak prawa o Trybunale Konstytucyjnym, prokuraturze i sądach powszechnych. „Władza wykonawcza bądź wykonawcza mają możliwość poprzez rządzącą większość ingerować w skład, uprawnienia, funkcjonowanie tych władz. Niezależność wymiaru sprawiedliwości staje całkowicie pod znakiem zapytania – stwierdził wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans.
Komisja zwróciła się do Rady Europejskiej, by stwierdziła, na mocy artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej, „wyraźne ryzyko poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości, o których mowa w artykule 2 traktatu". Artykuł 2 traktatu o UE opisuje główne wartości Unii Europejskiej. Brzmi on: „Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn”.
Piotr Lisiewicz w „Gazecie Polskiej” przypomina własny tekst sprzed pięciu lat, w którym pisał: „To, co nazywano polskimi elitami intelektualnymi jest wynarodowioną elitą postsowiecką. To osoby, których nie obchodzą losy Polski i Polaków, a tylko własne kariery. Dopóki nie zdegradujemy ich, brutalnie nie upokorzymy ich tak, by poczuli, że są tu elementem obcym, produktem kolaboracji mniejszości narodu, Polska nie będzie niepodległa”. „Ostatni rok to spełnienie się tego marzenia – dopowiada dzisiaj Lisiewicz. – Jego istotą jest to, by wszyscy, którzy mienili się elitą, a jednocześnie nie mieli problemu z tym, co stało się po 10 kwietnia 2010, przeżyli upadek na twarde podłoże. Nie mówię tylko o moskiewskich agentach w mediach, lecz także o tych, co milczeli, a mieniąc się elitą, milczeć nie mieli prawa. […] Słychać wycie? Znakomicie! Ani jeden z nich nie ma prawa zachować swojej pozycji. Bo ich trwanie w roli elity oznacza dla niepodległej Polski: NIE BYĆ”.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwołał 20 prezesów i wiceprezesów sądów we Wrocławiu, Jeleniej Górze, Słupsku, Radomiu, Lublinie, Piotrkowie Trybunalskim, Starachowicach, Wałbrzychu, Pszczynie, Dąbrowie Górniczej, Lęborku, Olsztynie, Prudniku, Oleśnie, Kluczborku, Radomsku, Tomaszowie Mazowieckim.
Komitet Polityczny PiS zawiesił senatora Stanisława Koguta w prawach członka partii. Prokuratura Krajowa zamierza postawić parlamentarzyście PiS trzy zarzuty korupcyjne. Według prokuratury Kogut miał „wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie”. W zamian za to polityk PiS miał otrzymać obietnicę łapówki w wysokości miliona zł. Syn senatora Koguta został zatrzymany w związku z tą samą sprawą.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w Radio Szczecin, że podczas swojej bytności na szczycie UE w Brukseli w ubiegłym tygodniu wiedział, że Komisja Europejska zamierza uruchomić artykuł 7, ponieważ się z tym nie kryła. „Nie prosiłem nikogo, aby nie uruchamiać artykułu 7, ponieważ nie jesteśmy w Europie żadnymi petentami i nikogo nie prosimy o to, żeby zgodził się na reformowanie przez nas wymiaru sprawiedliwości” – oświadczył Morawiecki.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapytany w „Rzeczpospolitej”, o to czy można skracać ustawą kadencję sędziów KRS i I prezesa Sądu najwyższego, odpowiedział: „Są również opinie prawników, jak również prawników m.in. z Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, a także analizy samego prezydenta, których dokonywał z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, mówiące, że zapisy tych ustaw nie są sprzeczne z konstytucją".
Na pytanie, czy TVP i TVP Info są bezstronne, Karczewski zadeklarował: „Patrząc panu prosto w oczy odpowiadam, że TVP Info jest bardziej obiektywna od TVN24. W TVP pojawiają się różne punkty widzenia, wiele spraw przemilczanych przez media komercyjne…”.
Sędzia Igor Tuleya z Sądu Okręgowego w Warszawie uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie posiedzenia Sejmu zorganizowanego przez PiS w grudniu 2016 roku w sali kolumnowej, gdy opozycja zablokowała mównicę w sali plenarnej. „Większość parlamentarna w sposób zaplanowany, zdecydowany, konsekwentny, po prostu z pełną premedytacją naruszała reguły konstytucyjne” w trakcie kryzysu sejmowego sprzed roku – stwierdził sędzia Tuleya. Jak poinformowało TVN, dowodzą tego zeznania złożone w prokuraturze przez posłów PiS. „Sala kolumnowa została tak zorganizowana, aby nie dopuścić posłów opozycji do stołu prezydialnego. […] Miało to na celu uniemożliwienie zablokowania wyżej wymienionego stołu. Organizacja ta polegała na ustawieniu z tyłu Sali Kolumnowej trzech rzędów krzeseł w poprzek […] tak, aby zamknąć dostęp do stołu prezydialnego […]. To był specjalny zamysł, uniemożliwiający przejście w głąb Sali…” – zeznał w prokuraturze szef klubu parlamentarnego PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. „[…] Ustawiono krzesła w ten sposób, aby uniemożliwić posłom blokującym mównicę w sali plenarnej zaatakowanie nas…” – zeznała Krystyna Pawłowicz.
Sąd nakazał prokuraturze ponowne zbadanie sprawy.
Dotychczasowy wiceminister obrony Michał Dworczyk został szefem kancelarii premiera (na miejsce Beaty Kempy). Wiceszef klubu parlamentarnego PiS Marek Suski będzie szefem gabinetu premiera (w miejsce Elżbiety Witek). Posłanka PiS Joanna Kopcińska – rzeczniczką rządu (zamiast Rafała Bochenka). „Panie premierze melduję gotowość do pracy moją i pana ministra Bochenka; Centrum Informacyjne Rządu jest do pana i państwa dyspozycji. Będę bardzo ciężko pracowała, aby nasz kraj, nasza ojczyzna była dumna z tego, co robi rząd Prawa i Sprawiedliwości” – powiedziała Kopcińska, jak informuje PAP. Premier oświadczył, że Beata Kempa pozostaje w składzie rządu i w KPRM w randze sekretarza stanu. W kancelarii premiera nadal będzie pracował również Rafał Bochenek jako podsekretarz stanu.
Pod powyższym tytułem „Do Rzeczy” przedstawia portret Jarosława Kaczyńskiego, człowieka, jak pisze tygodnik, którego „decyzjami i działaniami […] ekscytują się media na całym świecie”. Autor drobiazgowo opisuje „zwyczajny, roboczy dzień Naczelnika”, trwający od 9 rano do 2 – 3 w nocy, wypełniony „spotkaniami, naradami i obowiązkami parlamentarnymi". Ale prezes PiS zajmuje się nie tylko polityką. „Z architektami Kaczyński potrafi spędzić cały wieczór, rozmawiając o tym, jak przestrzeń publiczna wygląda w innych krajach Europy, co trzeba zrobić, żeby w Polsce ukrócić samowolki budowlane”. Kaczyński ma „fenomenalną pamięć”, o czym autor słyszy „od jego współpracowników wielokrotnie, i to przy różnych okazjach”.
Ulubiony napój Jarosława Kaczyńskiego to herbata. „Jaką pije? Na co dzień mocną i aromatyczną w typie earl grey. […] Naczelnik nie podjada ponoć przy tym słodyczy – choć niektóre media sugerowały, że jest łasuchem”. Najbardziej smakuje mu polska kuchnia, „proste dania: zupa, pierogi – za którymi prezes PiS podobno przepada – kotlet schabowy, frytki lub bigos”. W chwilach wolnych Kaczyński „bryluje na salonach”. „Gdy przychodzi z wizytą, prawie zawsze przynosi kwiaty, często butelkę wina. Jest prawdziwym lwem salonowym, szarmanckim, kulturalnym, zawsze znajdzie czas, by pochwalić kuchnię pani domu czy skomplementować ją samą. Kobiety zawsze są zachwycone. W dodatku szybko potrafi wciągnąć się w dyskusję o geografii, historii, jest prawdziwą kopalnią anegdot i dykteryjek politycznych, więc nie jest mu trudno stać się duszą towarzystwa […]”. Szef partii rządzącej jest także wzorem zachowania wobec pań. „Zachęca kobiety, by usiadły przy stole, wciąga je do dyskusji. Nie bywa w miejscach, gdzie podczas towarzyskiego wieczoru następuje podział na »niewiasty« i »rozpolitykowanych mężczyzn«”. „Brylowanie na salonach” ułatwia prezesowi oczytanie – „świetnie zna literaturę klasyczną, Sienkiewicza, Prusa i Kraszewskiego, stara się też być na bieżąco z najważniejszymi nowościami literackimi”. Choć „wolnego czasu w życiu Komendanta jest niewiele”, to udało mu się pojechać na biwak w Beskid Sądecki. Jeden z posłów PiS tak wspomina tę wyprawę: „Niezwykłe przeżycie, bo prezes potrafi rozmawiać na każdy temat piękną polszczyzną, niezwykle dowcipnie”.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz uczestniczył w promocji żołnierzy rezerwy na pierwszy stopień oficerski, dedykowanej pamięci ofiar Grudnia '70 oraz stanu wojennego, w tym ofiar kopalni „Wujek”. Stwierdził, że „robotnicy Szczecina, Gdańska, Kołobrzegu, Tczewa, Elbląga […] bronili ojczyzny przed Sowietami w powstaniu 1970 roku. Bronili narodu, nas wszystkich przed okupacją sowiecką”. Według szefa MON, „w Polsce mundur żołnierza, armia, była, jest i będzie fundamentem nie tylko bezpieczeństwa, ale także patriotyzmu. W Polsce armia była, jest i będzie skarbnicą podstawowych wartości patriotycznych”.
Premier Mateusz Morawiecki stwierdził w TVP, że wnioskowanie do rady Europejskiej o stwierdzenie poważnego ryzyka naruszenia praworządności przez Polskę należy do kompetencji Komisji Europejskiej. „To jest prerogatywa Komisji Europejskiej. Jest to spojrzenie jednostronne, mocno wspierane poglądami wyłącznie naszych przeciwników politycznych. Sądzę, że jakieś refleksje zostały zasiane. Jaka będzie decyzja nie wiem. Na pewno nie będziemy działać pod pistoletem. Jesteśmy krajem, który ma prawo się reformować” – powiedział premier.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.
Komentarze