0:00
0:00

0:00

Beata Lubecka poprosiła w Radiu Zet wiceszefa kancelarii prezydenta Pawła Muchę o wyjaśnienie podanej przez OKO.press informacji, że Andrzej Duda nie stawił się 23 września 2019 na tzw. szczycie sekretarza generalnego ONZ Climate Action Summit, gdzie głos zabrało ponad 60 przywódców całego świata.

Nieobecność Dudy była tym dziwniejsza, że po szczycie COP-24 w Katowicach ( grudzień 2018) Polska sprawowała prezydencję COP, najważniejszej instytucji ONZ do walki z katastrofą klimatyczną. "Zachowanie prezydenta Dudy zostało przez dyplomatów, z którymi rozmawiałem, i urzędników ONZ uznane za dziwaczne (słychać było słowo bizarre), a także głęboko niewłaściwe" - mówił informator OKO.press, który uczestniczył w przygotowaniu Climate Action Summit.

Przeczytaj także:

Duda jako jedyny europejski lider wybrał zwołane przez Donalda Trumpa - na złość inicjatywie klimatycznej - spotkanie o prześladowaniu religii na świecie.

Siedział tam blisko godzinę wpatrzony w swój smartfon (patrz - zdjęcie) czekając na prezydenta USA. Trump spóźniał się bo - wbrew własnym deklaracjom - pojawił się jednak na naradzie klimatycznej.

Wysłuchał m.in. ważnego wystąpienia kanclerz Angeli Merkel.

Mucha: żaden szczyt, spotkanie gdzieś tam organizowane

"Rozumiem, że portal OKO.press jest bardzo krytyczny - zaczął Mucha, co chyba miało podważyć wiarygodność naszych informacji, i ciągnął:

Jeśli chodzi o szczyt klimatyczny, to odbywa się on wtedy, kiedy się odbywa. Jeśli odbywa się spotkanie na forum ONZ dotyczące klimatu, to nie znaczy, że jest to szczyt klimatyczny, a spotkanie gdzieś tam organizowane przy okazji Zgromadzenia Ogólnego

Gość Radia Zet,18 grudnia 2019

Sprawdziliśmy

Oficjalna strona prezydenta używa określenia "szczyt klimatyczny". Przemawiało 60 przywódców z całego świata, Duda też się o to starał

Wypowiedź Muchy jest zaskakująca. Zwołana przez sekretarza generalnego ONZ narada nie odbywała się "gdzieś tam", ale w sali plenarnej ONZ, najważniejszym miejscu dla globalnej polityki.

Formalnie rzeczywiście nie był to "szczyt klimatyczny" (COP), co szczegółowo wyjaśniliśmy w naszym artykule: "Był to tzw. szczyt sekretarza generalnego ONZ. António Guterres wykorzystał fakt, że przywódcy świata przyjechali na Zgromadzenie Ogólne (23-26 września 2019), by lepiej przygotować grudniowy szczyt klimatyczny COP25" - tłumaczył nam przedstawiciel ONZ.

COP = Konferencja Stron (Conferences of the Parties), to najważniejszy organu ONZ-owskiej Ramowej Konwencji Zmian Klimatycznych (Framework Convention on Climate Change, UNFCCC), która stawia sobie za cel ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Konwencję podpisano na Szczycie Ziemi w 1992 roku w Rio de Janeiro. Odbyło się już 25 COP-ów, zawsze w grudniu. 24. był w Katowicach, 25. miał być w Chile, ale z uwagi na niepokoje społeczne został przeniesiony do Madrytu

Lekceważenie spotkania przez Muchę jest tym dziwniejsze, że w debacie Climate Action Summit głos zabrało ponad 60 przywódców, m.in. Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Indii, a także wysocy przedstawiciele Chin i Rosji oraz przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Prezydent Donald Trump wysłuchał wystąpienia premiera Indii Narendry Modiego i kanclerz Angeli Merkel, ale - jak pisze Guardian - przy następnym na liście prezydencie Chile wyszedł.

Wizerunek Polski ucierpiał. Informator OKO.press opowiedział, jak podczas lunchu w przerwie obrad (o 13.45), w obecności sekretarza generalnego ONZ i głów wielu państw, premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern "wyraźnie nabijała się z Polski" składając podziękowanie prezydentowi Dudzie za szczyt COP w Katowicach.

"Jestem przekonany, że zrobiła to specjalnie, bo prezydenta Dudy nie było na sali. Wszyscy zaczęli się rozglądać, zrobiło się małe zamieszanie".

Mucha nie zajrzał na stronę prezydent.pl, gdzie mowa o "szczycie klimatycznym"

Zanim minister Mucha wypowie się na jakiś temat, powinien zajrzeć, co pisze o tym jego własna - oficjalna strona prezydenta. Wciąż wisi tam program wizyty prezydenckiej pary w Nowym Jorku, datowany na 22 września, kiedy Duda był już w Nowym Jorku.

Obok zapowiedzi rozmów z Trumpem strona informuje o nowojorskim "Szczycie Klimatycznym" - tak go nazywa.

Co jeszcze ciekawsze, Krzysztof Szczerski (szef Muchy) zapowiadał, że "w trakcie szczytu Prezydent zgłosi polskie propozycje działań na rzecz klimatu, które nasz kraj podjął w ostatnim czasie lub ma w planach podjąć” (podkr. - red.).

Duda się obraził? Nawet Słowacja i Węgry zabrały głos

To rzuca tzw. dodatkowe światło na decyzję Dudy, by zlekceważyć naradę państw świata nad klimatem.

Jak pisał 23 września portal euroactiv, "Szczyt Klimatyczny [też używają tego terminu, nie do końca precyzyjnie] ma mieć odmienną formułę od poprzednich. Głos podczas głównej sesji zabiorą

tylko przywódcy tych państw, które ogłaszać będą nowe zobowiązania redukcji emisji CO2. Polska takich planów nie ma, więc wystąpienia Dudy nie ma w oficjalnej agendzie szczytu".

Portal podkreślał jednak, że zmiany w programie są jeszcze możliwe. "W ostatniej chwili na agendę wskoczyło wystąpienie kanclerz Merkel. Władze w Berlinie rzutem na taśmę uzgodniły 20 września wielki pakiet działań na rzecz ochrony klimatu (54 mld euro - do 2023 r.).

Nie wiadomo, czy polskim dyplomatom uda się przekonać sekretarza generalnego ONZ, aby udzielił głosu Dudzie. 'Przywieźcie konkretne plany działania, a nie tylko teksty przemówień' – przestrzegał António Guterres tuż przed szczytem w Nowym Jorku".

Przypomnijmy, że tuż przed nowojorską debatą Polskę krytykował prezydent Francji Emmanuel Macron. „Na szczycie będę przekonywał inne kraje do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Prawda jest taka, że jest jeden kraj, który wszystko blokuje. To Polska”.

Niewykluczone, że Duda poczuł się urażony, że nie dostał głosu w obradach. Szczególnie, że poza najważniejszymi przywódcami świata, w agendzie znalazło się miejsce dla słowackiej prezydent Zuzany Čaputovej i prezydenta Węgier Jánosa Ádera.

Duda mógł uznać to za afront. Ale główny powód absencji klimatycznej polskiego prezydenta był zapewne inny: czołobitne podejście do USA i osobiście Trumpa.

Mucha: Skoro pan prezydent Trump zaprasza prezydenta RP...

"Jeśli odbywa się spotkanie w ważnych sprawach merytorycznych, na które pan prezydent Donald Trump zaprasza prezydenta RP, to prezydent dokonuje także wyboru, w których spotkaniach weźmie udział, bo takich spotkań w trakcie Zgromadzenia Ogólnego w różnych formatach, jest bardzo wiele" - mówi Mucha w Radiu Zet.

Poza - ponownie - lekceważącym tonem wobec "szczytu klimatycznego", pojawia się tu istotne przekłamanie.

Trump zaprosił nie tylko prezydenta RP, ale wszystkich przywódców i sekretarza generalnego ONZ (który zresztą pojawił się na chwilę). Ale poza Dudą żaden europejski przywódca nie zrezygnował dla Trumpa z obrad klimatycznych.

Mucha tłumaczy, że "Polska rozpoczyna kadencję w Radzie Praw Człowieka. To spotkanie zorganizowane z inicjatywy Donalda Trumpa, dotyczyło także prześladowań z uwagi na wiarę, nie tylko w kontekście chrześcijan (...) udział prezydenta wpisywał się w polską agendę dotyczącą ochrony praw człowieka, prawa międzynarodowego, czyli pewnej kontynuacji pomiędzy naszą agendą w Radzie Bezpieczeństwa, gdzie prezydent wyraźnie mówił o prymacie prawa międzynarodowego".

Beata Lubecka, Radio Zet nie dała się przekonać i zapytała wprost: "Czyli dla prezydenta spotkanie organizowane przez Trumpa było ważniejsze niż uczestnictwo w rozmowach o klimacie?"

Mucha: Jeśli chodzi o sprawy klimatu, prezydent był zaangażowany w szczyt klimatyczny (chodzi o COP w Katowicach w 2018 roku - red.).

Wyjaśnienie dziwne, bo Polska miała przypisaną funkcję prezydenta COP właśnie z racji organizacji szczytu w 2018 roku w Katowicach. Przekazanie tej funkcji Chile nastąpiło dopiero 2 grudnia w Madrycie na kolejnym COP-25.

"Wizyta pana prezydenta Dudy w ONZ była całkowicie skupiona na Trumpie. Polska dyplomacja wykazała się nieumiejętnością rozegrania tej sytuacji tak, by nie okazać lekceważenia tematyce ratowania klimatu. Utwierdziła też opinię o Polsce, że ma czołobitny stosunek do USA" - mówił informator OKO.press.

Trump robi ONZ konkurencję, ale nie docenia Dudy

Zwołaną w odległości 100 metrów od sali plenarnej ONZ debatę o wolności religii uznano za afront wobec ekologicznej debaty ze strony prezydenta USA, który wypowiedział Porozumienie Paryskie (COP-21 z 2015 roku). Trump był gorąco oklaskiwany przez salę, gdzie dominowali przedstawiciele amerykańskich organizacji religijnych, których głos jest dla niego kluczowy w wyborach 2020.

Trump dziękował aktywistom za odwagę. "Jesteście inspiracją dla świata. Nie ma na świecie siły, która mogłaby dorównać wierze ludzi religijnych".

Wychwalał też despotycznego prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana ("silny człowiek, który został na szczęście moim przyjacielem") za uwolnienie więzionego od lat pastora.

Ale Erdoğan też nie przyszedł, bo w sali plenarnej opowiadał o staraniach Turcji redukcji CO2.

Trump chwalił też wiceprezydenta Pence'a, sekretarza Mike'a Pompeo i innych członków gabinetu, sekretarza ONZ Antónia Guterresa i "moją córkę Ivankę". O siedzącym w pierwszym rzędzie Dudzie nie wspomniał.

Remarks by President Trump at the United Nations Event on Religious Freedom

11:47 A.M. EDT

That’s very nice. Thank you very much. That’s very nice. And I want to thank Mike.

Today, it’s a true honor to be the first President of the United States to host a meeting at the United Nations on religious freedom. And an honor it is. It’s long overdue. And I was shocked when I was given that statistic that I would be the first. That’s very sad, in many ways. And it’s great to be with you.

I want to thank Vice President Pence for the outstanding job he’s doing. He’s been a fantastic and valuable representative of our country.

Likewise, Secretary Mike Pompeo, Ambassador Kelly Craft, Secretary Ross, Secretary Mnuchin, Ambassador Sam Brownback all for joining us today. And we have other representatives of our Cabinet and the administration in the room. We’ve done a lot.

The Johnson Amendment doesn’t get spoken about enough, but I’m very proud to say that we’ve obliterated the Johnson Amendment within our country so that now we can listen to the people that we want to listen to — religious leaders — without recrimination against them. It’s a very important thing, and I said that at the beginning and I say it now: It’s something I’m very proud of.

We’re also grateful that U.N. Secretary-General António Guterres could be here, along with so many of his friends and my friends — world leaders. I’ve gotten to know a lot of them, and I would imagine you know all of them. I would imagine. If you don’t, you’re not doing your job. (Laughter.)

And also, I want to thank my daughter Ivanka for being here. She works so hard on all of the things that are very important to the people in this room. So, thank you, Ivanka, for being here. (Applause.)

The United States is founded on the principle that our rights do not come from government; they come from God. This immortal truth is proclaimed in our Declaration of Independence and enshrined in the First Amendment to our Constitution’s Bill of Rights. Our Founders understood that no right is more fundamental to a peaceful, prosperous, and virtuous society than the right to follow one’s religious convictions.

Regrettably, the religious freedom enjoyed by American citizens is rare in the world. Approximately 80 percent of the world’s population live in countries where religious liberty is threatened, restricted, or even banned. And when I heard that number, I said, “Please go back and check it because it can’t possibly be correct.” And, sadly, it was. Eighty percent.

As we speak, Jews, Christians, Muslims, Buddhists, Hindus, Sikhs, Yazidis, and many other people of faith are being jailed, sanctioned, tortured, and even murdered, often at the hands of their own government, simply for expressing their deeply held religious beliefs. So hard to believe.

Today, with one clear voice, the United States of America calls upon the nations of the world to end religious persecution. (Applause.)

To stop the crimes against people of faith, release prisoners of conscience, repeal laws restricting freedom of religion and belief, protect the vulnerable, the defenseless, and the oppressed, America stands with believers in every country who ask only for the freedom to live according to the faith that is within their own hearts.

As President, protecting religious freedom is one of my highest priorities and always has been. Last year, our Secretary of State, Mike Pompeo, hosted the first-ever Ministerial to Advance International Religious Freedom.

In this year’s ministerial, Secretary Pompeo announced plans to create the International Religious Freedom Alliance — an alliance of likeminded nations devoted to confronting religious persecution all around the world.

I’ve appointed a special envoy to monitor and combat anti-Semitism. We’re standing up for almost 250 million Christians around the world who are persecuted for their faith. It is estimated that 11 Christians are killed every day for the following — I mean, just think of this: Eleven Christians a day, for following the teachings of Christ. Who would even think that’s possible in this day and age? Who would think it’s possible?

With us today is Pastor Andrew Brunson, who was imprisoned in Turkey for a long period of time. Last year, my administration was thrilled to bring him back home after a very short and respectful negotiation with a very strong man — and a man who has become a friend of mine, fortunately — President Erdoğan of Turkey.

I called the President, and I said, “He’s an innocent man.” They’ve been trying to get Andrew out for a long time — previous administration. I don’t think they tried too hard, unfortunately.

But I want to thank President Erdoğan, and I want to thank you, Pastor, for being here with us today. Where is Andrew? Is he around someplace? Thank you, Andrew. (Applause.)

We did a good job with that negotiation, Andrew. You got back. It wasn’t easy. It wasn’t pretty. But you got back. And we’re proud of you. You have a great family. And the love — when Andrew came back, the love from so many people, it was — actually, I hadn’t seen anything quite like it.

So, congratulations. And I understand you’re doing fantastic work with your family. Thank you very much. Thank you, Andrew. (Applause.)

And I also want to thank Franklin Graham because he’s been so instrumental in everything we’re doing. He’s done such an incredible job in so many different ways, including floods and hurricanes. And every time I go, I see Franklin there. He’s always there before me. I don’t know how he gets there before me. I’m going to beat him one day. But he’s always at these places of — really, disaster areas. He’s right there with an incredible, large staff of volunteers that are just amazing. Thank you very much. And, CeCe, thank you very much. (Applause.) Thank you very much. And, Paula White, thank you very much.

In July, I met with survivors of religious persecution at the White House. And we’re honored that many of them could be here today as well. Some of these individuals suffered as a result of state-sponsored persecution; others, at the hands of terrorists and criminals. No matter the case, America will always be a voice for victims of religious persecution everywhere. No matter where you go, you have a place in the United States of America. Could I ask those folks to stand up, please? Please, stand up. (Applause.) Thank you. Thank you very much.

In recent times, the world has also witnessed devastating acts of violence in sacred places of worship. In 2016, an 85-year-old Catholic priest was viciously killed while celebrating mass in Normandy, France. In the past year, the United States endured horrifying anti-Semitic attacks against Jewish Americans at synagogues in Pennsylvania and California. In March, Muslims praying with their families were sadistically murdered in New Zealand. On Easter Sunday this year, terrorists bombed Christian churches in Sri Lanka, killing hundreds of faithful worshippers. Who would believe this is even possible?

These evil attacks are a wound on all humanity. We must all work together to protect communities of every faith. We’re also urging every nation to increase the prosecution and punishment of crimes against religious communities. There can be no greater crime than that. This includes measures to prevent the intentional destruction of religious sites and relics. Today, the Trump administration will dedicate an additional $25 million to protect religious freedom and religious sites and relics.

We’re also pleased to be joined today by many of the partners from the business community, as we announce a very critical initiative.

The United States is forming a coalition of U.S. businesses for the protection of religious freedom. This is the first time this has been done. This initiative will encourage the private sector to protect people of all faiths in the workplace. And the private sector has brilliant leadership. And that’s why some of the people in this room are among the most successful men and women on Earth. They know how things get done and they know how to take care of things. And they’re with us now for the first time, to this extent. First time, ever. And we’re really honored to have you in the room. Great business leaders, great people of strength.

Too often, people in positions of power preach diversity while silencing, shunning, or censoring the faithful. True tolerance means respecting the right of all people to express their deeply held religious beliefs.

Before I conclude, I want to once again thank all of the survivors in the room for their courage and resilience. You’re an inspiration to the world. You remind us that no force on Earth is stronger than the faith of religious believers. The United States of America will forever remain at your side and the side of all who seek religious freedom.

Today, I ask all nations to join us in this urgent moral duty. We ask the governments of the world to honor the eternal right of every person to follow their conscience, live by their faith, and give glory to God. The United States has a vital role in this critical mission.

Secretary-General Guterres will now share a few words on the U.N’s efforts to promote religious liberty for all. And he has been a champion of exactly what we’re in this room for.

So I want to thank everybody for being here. God bless you. God bless the faithful. And God bless America. Thank you very much. (Applause.) Thank you. 11:58 A.M. EDT

;
Na zdjęciu Piotr Pacewicz
Piotr Pacewicz

Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze