0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Patryk Ogorzalek / Agencja GazetaPatryk Ogorzalek / A...

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz pochwalił się, że za rządów PiS wymieniono trzy czwarte polskich ambasadorów. Jak ujawnił, kryterium oceny dyplomatów jest utożsamianie się z polityką rządu. „Są oczekiwania pewnej gwarancji tego utożsamiania się” – oświadczył Czaputowicz.

Antoni Macierewicz powiedział, że pieniądze ukradzione narodowi w aferze FOZZ są potajemnym narzędziem finansowania oligarchii postkomunistycznej i nadal szkodzą państwu polskiemu.

Kolejny odcinek kroniki dokumentujący wydarzenia ostatniego tygodnia.

Publikowana w soboty i niedziele w OKO.press "Kronika Skórzyńskiego" to jedyny w mediach systematyczny zapis bieżących wydarzeń politycznych. Od 3 września 2017 roku prof. Jan Skórzyński prowadzi swoją kronikę równolegle: na bieżąco, jak do tej pory (w soboty), oraz cofając się w czasie do samych początków państwa PiS - do wyborów parlamentarnych jesienią 2015 roku i idąc dalej tydzień po tygodniu przez rok 2015 i 2016 (w niedzielę).

Pozwoli to na ciekawe porównania, a także przypomni zapomniane deklaracje i zwroty politycznej akcji. Wiemy, że wiele osób kolekcjonuje "Kronikę", teraz można to będzie robić bardziej systematycznie.

Jesienią 2015 roku życie publiczne w Polsce nabrało gwałtownego przyspieszenia. Zwycięski w wyborach obóz polityczny, choć realnie zdobył poparcie około 20 proc. obywateli i nie ma mandatu do zmian konstytucyjnych, rozpoczął z impetem gruntowną przebudowę państwa polskiego. Jej kierunek to cała wstecz w stosunku do przemian podjętych w 1989 roku. Z asystą prezydenta rząd PiS podjął energiczny marsz do tyłu.

Przekreśla zasadę podziału władz, dziesiątkuje armię i dyplomację, a z telewizji publicznej uczynił instrument propagandy. System szkolny cofa do epoki Edwarda Gierka, ingeruje w muzea i teatry, chce przejąć polityczną kontrolę nad sądami i ukrócić samodzielność samorządów.

Odrzuca reguły demokracji liberalnej wypracowane we wspólnocie euroatlantyckiej. W rezultacie odpycha Polskę od centrum cywilizacji Zachodu, kieruje nas na peryferie, do szarej strefy pomiędzy Europą a Rosją.

Bombardowani niemal codziennie informacjami o kolejnych ustawach podporządkowujących sądy władzy politycznej, dymisjach generałów i projektach „polonizacji”, czyli poddania kontroli rządu tej czy innej sfery życia publicznego, z trudem nadążamy za biegiem spraw, próbując zrozumieć dokąd to wszystko zmierza. Stąd pomysł kroniki mającej być kalendarium tzw. dobrej zmiany, lakonicznym zapisem podejmowanych przez rząd PiS działań i ich często równie bulwersujących uzasadnień.

Nie będzie to oczywiście zapis kompletny. Kronika to autorski wybór wydarzeń i opinii, które ilustrują wielkie przestawianie zwrotnicy na torze, po którym Polska poruszała się od 1989 roku. Obserwowany „na żywo” przebieg tej operacji uzupełniam sięgając do jej początku – wyborów parlamentarnych 2015.

Toteż mój kronikarski zapis składa się z dwóch ścieżek – współczesnej i historycznej, pokazującej na zasadzie retrospekcji minione etapy rozpoczętej po wyborach 2015 roku eskapady, o których często już nie pamiętamy.

W roli kronikarza wykorzystuję zarówno swoje doświadczenie dziennikarskie (w tym 12 lat pracy w „Rzeczpospolitej”), jak warsztat historyka. Sporo aspektów „dobrej zmiany” przypomina ludziom starszej daty realia życia w PRL.

Mam wszelako mocną nadzieję, że jeśli nawet historia się powtarza, to tylko jako farsa.

Jan Skórzyński

NOTA BIOGRAFICZNA

Jan Skórzyński (ur. 1954) jest historykiem i politologiem, profesorem Collegium Civitas, gdzie wykłada historię XX wieku.

Uczestnik ruchu opozycyjnego w PRL, był jednym z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. 13 grudnia 1981 roku został internowany. Jako dziennikarz pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań” i „Rzeczpospolitej”. W latach 2000-2006 był I zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus”.

Wydał szereg książek o najnowszej historii Polski, m.in. Ugoda i rewolucja. Władza i opozycja 1985–1989 (1996), System Rywina czyli druga strona III Rzeczpospolitej (red., 2003), Od Solidarności do wolności (2005), Rewolucja Okrągłego Stołu (2009), Zadra. Biografia Lecha Wałęsy (2009). Siła bezsilnych. Historia Komitetu Obrony Robotników (2012), Krótka historia Solidarności 1980-1989 (2014). Redaktor naczelny pisma „Wolność i Solidarność. Studia z dziejów opozycji wobec komunizmu i dyktatury” oraz trzytomowego słownika biograficznego Opozycja w PRL. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Niedziela 9 września. Morawiecki: powiew głębokiej demokracji dotarł do Polski

Premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z mieszkańcami Namysłowa apelował: „Teraz, po tych latach, kiedy powiew prawdziwej wolności, głębokiej demokracji dotarł do Polski, nie pozwólmy, żeby on został zatrzymany. Pierwszym wielkim testem są te wybory samorządowe, potem europejskie, potem parlamentarne, a potem mam nadzieję, że raz jeszcze prezydentem zostanie pan Andrzej Duda”. „Potrzebujemy was, potrzebujemy aktywności oddolnej, bo niestety przez te 30 lat III Rzeczypospolitej nasi przeciwnicy mają główne media: telewizje, radio, internet, gazety. 70, 80, czasami 90 procent należy do nich” – przekonywał Morawiecki. „Ale i tak ludzie są coraz bardziej świadomi, że prawdziwa demokracja, prawdziwa wolność to jest to, co my oferujemy”.

Niedziela 9 września. Sędziowie dyscyplinowani

Kilku sędziów otrzymało wezwanie od rzeczników dyscyplinarnych do złożenia wyjaśnień w sprawie ich krytycznych wypowiedzi dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości. Wezwanie do złożenia wyjaśnień przed zastępcą rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych otrzymali, jak podało OKO.press, rzecznik Stowarzyszenia Iustitia sędzia Bartłomiej Przymusiński i sędzia Igor Tuleya. W charakterze świadków wezwania dostali również sędziowie Ewa Maciejewska i Krystian Markiewicz, przewodniczący Iustitii. Wobec członkini Stowarzyszenia Iustitia, sędzi z Gorzowa Wielkopolskiego Olimpii Barańskiej-Małuszek zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów rejonowych zarządził kontrolę akt do trzech lat wstecz – poinformował w czwartek Onet.

Poniedziałek 10 września. Minister wymaga od dyplomatów utożsamiania się z polityką rządu

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz poinformował, że wymienionych zostało 86 spośród 101 ambasadorów, z czego 28 od lutego 2018, kiedy zapowiedział on zmiany w resorcie. Wymieniono także niemal wszystkie osoby ze 111 stanowisk dyrektorów i wicedyrektorów departamentów w MSZ, z czego 46 za czasów kierowania resortem przez Czaputowicza.

Według ministra, rotacja kadr jest potrzebna i normalna, odbywa się również w instytucjach europejskich. „Jednak w przypadku dzisiejszej Polski, powiedzmy to wyraźnie, ważne jest także kryterium utożsamiania się z polityką rządu. Są oczekiwania pewnej gwarancji tego utożsamiania się” - podkreślił Czaputowicz.

Poniedziałek 11 września. Rozkradali państwo

„Ludzie poprzedniej ekipy rozkradali państwo przez osiem lat. W paskudny sposób godzili się na grabienie majątku narodowego, kombinowali. Nie jak zwiększyć bogactwo Polski, ale jak wyrwać skarbowi państwa kolejne zasoby, firmy, jak się na tym uwłaszczyć. I ci ludzie teraz mają czelność drukować plakaty, że »PiS wziął miliony«. A mowa o ekipie, która właśnie to złodziejstwo zatrzymała” – stwierdził prezes PKN Orlen Daniel Obajtek w „Sieciach”.

Wtorek 11 września. Bo Polacy na to zasługują

Prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami Leżajska stwierdził, że „udaje się wreszcie zaprowadzić w naszym kraju uczciwość i porządek. Ktoś do tej pory rozkradał 40 mld zł rocznie z podatków. Państwa oklaski wskazują raczej, że to nie tutaj, na Podkarpaciu, kradziono te pieniądze, tylko gdzie indziej. Obawiam się, że – niestety – w dużym stopniu wychodziły one poza granice Polski”.

„Chcemy, by Polska była normalnym krajem, takim samym jak bogate kraje Unii Europejskiej – do tego dążymy, żeby był taki poziom życia! Nie jest naszym celem podniesienie komuś pensji o 100 zł. [...] My chcemy dążyć do tego, żeby Polak żył, tak jak żyje się w kraju zachodnioeuropejskim ‒ na takim samym poziomie. Bo Polacy na to zasługują! Nasza historia, walka o niepodległość, o wolność, a także bronienie Europy [...] powodują, że jednoznacznie zasługujemy na godziwy poziom życia. Oczywiście, mamy prawo mieć swoje oczekiwania wobec Europy ‒ zwłaszcza tej, która nas zostawiła w 1945 roku na pastwę Rosjan – ale przede wszystkim mamy prawo do tego, żeby się tutaj sami rządzić i decydować o tym, jaki Polska ma mieć kształt; decydować, w jaki sposób będziemy naprawiali cały czas zbutwiałe i gryzione jeszcze starymi systemowymi rozwiązaniami instytucje w Polsce. Wiele ich jeszcze zostało mimo upływu 30 lat” – mówił prezydent.

„Uczynimy wszystko, by Państwo mieli to przekonanie, gdy będą kończyły się nasze kadencje, że w tym czasie zrobiono dla Państwa wiele rzeczy, [...] i że ktoś wreszcie myślał o obywatelach, a nie tylko i wyłącznie o jakichś swoich sprawach czy jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika. Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas – własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze”.

Wtorek 11 września. Prokurator Krajowy: SN rażąco naruszył prawo

„Niestety bardzo wiele złego dzieje się w polskim wymiarze sprawiedliwości, w polskim sądownictwie. Podejmowane tzw. pytania prejudycjalne do trybunałów Unii Europejskiej w moim przekonaniu są skandalem […]” – oświadczył Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski w TV Republika. „To, co zrobił Sąd Najwyższy zawieszając, w cudzysłowiu, funkcjonowanie kilku przepisów w ustawie o Sądzie Najwyższym to jest moim zdaniem rażące naruszenie prawa” – ocenił zastępca Zbigniewa Ziobro. „Myślę, że prokuratura się tą sprawą zainteresuje i się interesuje” – powiedział pierwszy zastępca prokuratura generalnego. „Ja jako prokurator krajowy i cała prokuratura obserwujemy, czy inne instytucje państwa, także sądy, nie naruszają tej praworządności. Kiedy uznamy, że ta praworządność została naruszona […], wtedy podejmiemy odpowiednie decyzje. Te decyzje zapewne zostaną podjęte w niedługim okresie czasu”.

„To nie jest tak, że są jakieś w Polsce kasty ludzi nietykalnych, że sędziowie nie podlegają krytyce, że wyroków sądów się nie krytykuje. To nie jest tak, szanowni państwo. […] I nie może być tak, że prokurator nie ma prawa powziąć informacji czy dany sędzia jest sędzią łagodnym czy surowym wobec bandytów, przestępców, bo to jest istotne w świetle interesu publicznego, społecznego” – przekonywał Święczkowski. Mówił o „wojnie hybrydowej pomiędzy tą częścią rzetelną uczciwą wymiaru sprawiedliwości, która chce w Polsce doprowadzić do realnego zwalczania tej najpoważniejszej przestępczości, a tą częścią wymiaru sprawiedliwości, które korzystało, było beneficjentami w wielu aspektach tej działalności przestępczej. Przecież […] wielu przedstawicieli różnego rodzaju kancelarii adwokackich, kancelarii radcowskich, notarialnych czerpało profity – świadomie lub nieświadomie – z działalności przestępczej, popełnianej przez zorganizowane grupy przestępcze na przykład”. Świączkowski zapowiedział reformę samorządów prawniczych.

Wtorek 11 września. Zarobki u prezydenta nie powalają

Nowy rzecznik prezydenta Błażej Spychalski zapytany w radio RMF FM o zarobki w Kancelarii Prezydenta, powiedział: „Zarobki rzeczywiście, no, nie powalają”. Jak podał TVN, wynagrodzenie Spychalskiego wyniesie 8300 zł, nie licząc dodatku funkcyjnego.

Wtorek 11 września. Macierewicz: pieniądze FOZZ są narzędziem finansowania oligarchii postkomunistycznej

Wiceprezes PiS Antoni Macierewicz powiedział w Telewizji Republika, że sprawcy afery FOZZ stanowili „zbrojny związek przestępczy”, którzy byli „wykonawcami sowieckiej dyrektywy, którą przekazał później pan Rakowski, o ile się nie mylę, tak nazywał się wówczas premier peerelowski rządu czy też ekspozytury sowieckiej peerelowskiej w Polsce […]. Ona została przeprowadzona przez tą reprezentacyjną ekspozyturę sowiecką, jaką był ówczesny Sejm PRL-u”. Zdaniem Macierewicza, ustawa powołująca FOZZ była wynikiem porozumienia między sowieckim wywiadem cywilnym a wojskowym. „Zarząd [FOZZ] był przede wszystkim w rękach wywiadu wojskowego sowieckiego, a Rada Nadzorcza przede wszystkim w rękach cywilnego wywiadu wojskowego. Tam nie było ludzi, którzy nie byliby narzędziami sowieckimi” – stwierdził.

„My zostaliśmy jako naród ograbieni z gigantycznych sum pieniędzy, które nadal są potajemnym narzędziem finansowania oligarchii postkomunistycznej w Polsce. co odczuwa telewizja na co dzień, bo to są ludzie, którzy mają olbrzymie wpływy właśnie w telewizji, i odczuwa przemysł, odczuwają wszystkie dziedziny życia. Ci ludzie nadal czerpią pieniądze z ukrytego źródła i nadal szkodzą państwu polskiemu” – powiedział polityk PiS.

Wtorek 11 września. Dzieci szkolone na moskiewskich uczelniach, wnuki po Oxfordzie

Lech Makowiecki skrytykował na portalu wPolsce.pl pomysł Marszu Niepodległości z udziałem wszystkich obywateli: Wspomnijmy tysiące przybyłych tu Rosjan (z przybranymi, polskimi nazwiskami) – oddelegowanych po wojnie do Polski na najważniejsze, państwowe stanowiska. Dorzućmy komunistycznych kolaborantów – najgorszy sort Polaków. Pomnóżmy to przez ich dzieci (już bez obcego akcentu), szkolone na moskiewskich uczelniach i robiące kariery w PRL. Dorzućmy wnuki (czasami po Oxfordzie) – często już prawdziwych celebrytów III RP. Post-sowieci, ubecy, esbecy, współczesna targowica: PO, Nowoczesna, KOD, „Obywatele RP”, lewacko-skandaliczny artystyczny mainstream, komunistyczni sędziowie, lewicujące, akademickie „elity”. I cała masa lemingów, paradujących w koszulkach „konstytucja” – z Donaldem „polskość to nienormalność” Tuskiem na czele…

Przypomnijmy dla porządku całkiem niedawne anty-marszowe szykany, utrudnienia, blokady, anty-pochody, medialne opluwania, bezpodstawne aresztowania tzw. „kiboli”, ordynarne prowokacje (ze spaleniem budki strażniczej przy ambasadzie rosyjskiej i wozu TVN). […] Etc. itp. itd. I to z nimi wszystkimi mamy połączyć się w tym roku – zgodnie z pobożnym życzeniem premiera Mateusza Morawieckiego – we wspólnym Marszu Niepodległości? Naprawdę? Pod jaką flagą? Z jakimi hasłami? Z portretami Che Guevary? Tęczowym orłem? Może z pieśnią na ustach? Tu pasowałaby „Międzynarodówka”; kto wie, może wkrótce PE, zauroczony Marksem i socjalizmem zatwierdzi ją wkrótce jako oficjalny hymn zjednoczonej Europy…”.

Środa 12 września. Kontrowersyjny? Nie, słuszny

Minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział, odnosząc się do wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy w Leżajsku: „Jestem bardzo zdziwiony tym, że ten głos jest uznawany w Polsce przez niektóre media i przez polityków opozycyjnych za głos kontrowersyjny, bo po pierwsze to jest głos słuszny, po drugie mocny, a po trzecie trudno uznać za kontrowersyjny głos, który mówi o tym, że UE trzeba budować od podstaw, od tego, czym są narodowe wspólnoty”.

Środa 12 września. Prezydent usunął siedmiu sędziów SN

Prezydent Andrzej Duda postanowił przenieść na emeryturę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65 lat i nie wystąpili z prośbą o zgodę na dalsze orzekanie. Krajowa Rada Sądownictwa sformułowała wcześniej wobec tych sędziów negatywne opinie.

Prezydent zawiadomił o tym sędziów, nie czekając na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, do której Sąd Najwyższy skierował pytania o zgodność procedury skracania wieku emerytalnego sędziów z prawem europejskim. Sąd Najwyższy zawiesił odpowiednie przepisy ustawy o SN do czasu wyroku Trybunału Sprawiedliwości, ale prezydent zignorował to postanowienie SN. Według konstytucjonalistów zawiadomienia prezydenta o przeniesieniu sędziów w stan spoczynku są wadliwe, gdyż powinny być kontrasygnowane przez premiera. Stwierdzenia przejścia w stan spoczynku nie ma wśród 30 prerogatyw prezydenta określonych w konstytucji, a wszelkie inne akty urzędowe dla swojej ważności wymagają podpisu szefa rządu – napisała „Gazeta Wyborcza”. Duda usunął już z SN w sumie 21 sędziów.

Czwartek 13 września. Prawnik zbuduje CPK

Prawnik i naukowiec Jacek Bartosiak zostanie szefem spółki, która ma wybudować Centralny Port Komunikacyjny. Bartosiak jest szefem kancelarii prawnej, m.in. obsługującej polskie i zagraniczne firmy. Specjalista od geopolityki, jak informuje „Gazeta Wyborcza”, związany jest ze stowarzyszeniem Klub Jagielloński i think tankami Fundacja Pułaskiego i Nowa Konfederacja. Na konferencji prasowej powiedział: „Tutaj nie ma wyboru, z punktu widzenia prawideł rozwojowych Centralny Port Komunikacyjny musi powstać, jeżeli państwo polskie ma się rozwijać i infrastruktura ma być dojrzała do tego, jak społeczeństwo pracuje, komunikuje się, jakie są wymogi współczesne”.

Czwartek 13 września. Tytaniczna praca premiera

Wicepremier Jarosław Gowin w programie pierwszym Polskiego Radia powiedział: „Ja już nawet nie z podziwem, a z zadziwieniem obserwuję aktywność pana premiera Morawieckiego, on wykonuje tytaniczną pracę”.

Piątek 14 września. Boty pomagały Dudzie w 2015 roku

W kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy w 2015 roku zostały użyte boty, czyli fałszywe konta fikcyjnych użytkowników mediów społecznościowych, za pomocą których przeprowadzono akcję propagandową przeciwko Bronisławowi Komorowskiemu. Poinformowały o tym Radio ZET i „Gazeta Wyborcza”. Umowę na te usługi podpisał sztab wyborczy Dudy z firmą ELCHUPACABRA z Warszawy, która zobowiązała się do umieszczania tysięcy automatycznych wpisów miesięcznie. W trakcie obowiązywania umowy (luty-marzec 2015) Duda zyskał w sondażach 15 punktów procentowych.

;
Na zdjęciu Jan Skórzyński
Jan Skórzyński

Historyk i politolog, wykładowca Collegium Civitas. W PRL uczestnik ruchu opozycyjnego, jeden z założycieli Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Pracował w redakcjach „Przeglądu Katolickiego”, „Tygodnika Solidarność”, „Spotkań”, był zastępcą redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i szefem dodatku „Plus-Minus” (2000-2006). Jest redaktorem naczelnym pisma naukowego „Wolność i Solidarność”. Napisał m.in. „Rewolucję Okrągłego Stołu”, biografię Lecha Wałęsy, historię Komitetu Obrony Robotników, „Krótką historię Solidarności 1980-1989”. Ostatnio wydał „Nie ma chleba bez wolności. Polski sprzeciw wobec komunizmu 1956-1980”. Jego książki były trzykrotnie nominowane do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Komentarze