0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Jacek Marczewski / Agencja GazetaJacek Marczewski / A...

„Zdecydowałem, że podpiszę tę ustawę na pewnych warunkach, które ustaliliśmy z Panem Premierem i Panami Przewodniczącymi” - mówił Andrzej Duda w piątek, 6 marca 2020, około godziny 23:00. To właśnie wtedy ogłaszał w Pałacu Prezydenckim swoją decyzję w sprawie ustawy przekazującej prawie 2 mld zł na media państwowe. Towarzyszyli mu premier Mateusz Morawiecki, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski i przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.

Najważniejszym warunkiem prezydenta była dymisja prezesa TVP Jacka Kurskiego. O tym jednak na konferencji prasowej nie padło z jego ust ani jedno słowo. O odwołaniu Kurskiego krótko powiedział Krzysztof Czabański na sam koniec konferencji.

Inna sprawa, że tego warunku Andrzej Duda nie ustalił ani z Mateuszem Morawieckim, ani z "panami przewodniczącymi", lecz z Jarosławem Kaczyńskim. A Jacek Kurski walczył o posadę do ostatniej chwili. Finałem tej walki był wywiad, jakiego udzielił tuż po "Wiadomościach", a trzy godziny przed ogłoszeniem decyzji prezydenta. O kulisach targów między Pałacem Prezydenckim a Nowogrodzką pisaliśmy tutaj:

Przeczytaj także:

Prezydent zgłasza wątpliwości

Pieniądze mają trafić do mediów państwowych w postaci papierów skarbowych. „Nie miałem wątpliwości, że pieniądze są niezbędne, zwłaszcza jeśli chodzi o funkcjonowanie telewizji regionalnych, niezbędne” - mówił prezydent.

Zaznaczył jednak, że ma dwie wątpliwości:

  • Pierwsza dotyczyła tego, że ogólnie nie wiadomo, jak zostaną podzielone te prawie 2 mld. Ustawa tego nie precyzuje. Zapisano w niej jedynie, że podziału środków dokonuje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Nie ma żadnych wytycznych, jak ma to zrobić.
  • Druga wątpliwość była bardziej szczegółowa: „Czy nie powinny być zmienione paradygmaty finansowania pomiędzy radiem a telewizją” - zastanawiał się głośno prezydent.

Z wypowiedzi Andrzeja Dudy wynikało, że chciałby, aby większa część z tych 1,95 mld poszła na ośrodki regionalne TVP oraz na Polskie Radio. Nie padły jednak żadne konkretne zalecenia.

„Zwracam się o udostępnienie treści warunków”

O upublicznienie treści tych warunków wystąpił do Kancelarii Premiera Patryk Wachowiec, prawnik z Forum Obywatelskiego Rozwoju: „W trybie dostępu do informacji publicznej zwracam się z wnioskiem o udostępnienie treści warunków, od których Andrzej Duda uzależnił podpisanie ww. ustawy” - napisał.

Prawnik Patryk Wachowiec pyta, jakie warunki postawił prezydent Andrzej Duda, podpisując ustawę o prawie 2 mld zł rekompensaty dla mediów państwowych, w tym TVP, 6 marca 2020

Taki sam wniosek Patryk Wachowiec wysłał do Prezesa Rady Ministrów oraz przewodniczących Rady Mediów Narodowych i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Ile kosztuje „Sprawa dla Reportera”?

Wachowiec wysłał jeszcze jeden wniosek - do Telewizji Polskiej:

„W trybie dostępu do informacji publicznej zwracam się z prośbą o udostępnienie wysokości wydatków - pochodzących z rekompensaty z tytułu opłat abonamentowych utraconych w latach 2015-2019 - przeznaczonych na:

  1. produkcję uroczystości państwowych;
  2. audycję "Sprawa dla Reportera";
  3. audycję "Teatr Telewizji";
  4. wydarzenia sportowe

- z podaniem wysokości wydatków za każdy wskazany rok”.

Prawnik nawiązuje tu do fragmentu wystąpienia prezydenta, w którym ten opowiadał o elementach misji publicznej. Chodzi o programy, których nie ma w stacjach komercyjnych i zdaniem prezydenta nie będzie również w TVP, jeśli telewizja nie dostanie miliardów:

„Jeżeli tych środków nie będzie, ta działalność będzie ograniczona do minimum. Dzisiaj to jest taki poziom [wpływów z abonamentu], który w zasadzie uniemożliwia funkcjonowanie mediom publicznym i realizowanie przez nie tego niezwykle ważnego komponentu, jakim jest misja publiczna, do której się dokłada, bo to nie są programy o charakterze komercyjnym, to nie są programy dobrze sprzedające się.

To są programy, które są ważne dla ludzi. Takie jak choćby program pani Elżbiety Jaworowicz, który przecież pomógł i uratował bardzo wielu ludzi, gdzie mówi się o ważnych sprawach. To są także święta państwowe, które są pokazywane, ważne dla nas uroczystości. To są ważne dla nas elementy polityki historycznej, to są elementy polityki kulturalnej, to jest Teatr Telewizji”.

Teza o wyjątkowości TVP na tle stacji komercyjnych (TVN i Polsat) jest z gruntu fałszywa. Programów interwencyjnych i reportaży społecznych i politycznych jest sporo i w TVN (w tym śledcze), i w Polsacie, sport równie mocno jak w TVP obecny jest w Polsacie (i jego kanałach sportowych), relacje z wydarzeń państwowych prowadzą obie telewizje komercyjne. Listkiem figowym misji publicznej pozostaje Teatr Telewizji. Ale naprawdę wyjątkowa jest obecność brutalnej propagandy politycznej.

Co na to Konstytucja?

Konstytucja nie przewiduje stawiania przez prezydenta warunków w sprawie podpisywanych ustaw:

art. 122.2 Prezydent Rzeczypospolitej podpisuje ustawę w ciągu 21 dni od dnia przedstawienia i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

Jeśli prezydent ma wątpliwości dotyczące zgodności ustawy z Konstytucją, może ją przesłać do Trybunału Konstytucyjnego (art. 122 § 3). Jeśli ma wątpliwości innej natury, może ją odesłać do Sejmu, czyli w potocznym języku zawetować.

Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w trybie ust. 3, może z umotywowanym wnioskiem przekazać ustawę Sejmowi do ponownego rozpatrzenia.

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Przeczytaj także:

Komentarze