0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Kornelia Glowacka-Wolf/ Agencja GazetaKornelia Glowacka-Wo...

W wydanym 13 grudnia 2017 roku oświadczeniu, Towarzystwo Dziennikarskie pisze: "Horrendalna kara dla TVN wprowadza nową jakość w walce władzy państwowej z krytycznymi wobec niej mediami. Do tej pory odcinano je od ogłoszeń spółek skarbu państwa i instytucji kontrolowanych przez rząd, oraz grożono im werbalnie. Teraz władza stosuje cenzurę represyjną próbując terroryzować niezależne media karami".

12 grudnia 2017 swoje stanowisko w tej sprawie opublikowała też Helsińska Fundacja Praw Człowieka: "Ochrona swobody wypowiedzi w sektorze mediów prywatnych jest tym bardziej istotna w sytuacji, gdy przeprowadzona w 2016 roku reforma mediów publicznych doprowadziła do utraty możliwości bezstronnego relacjonowania przez nie działalności władzy publicznej. Media prywatne stały się więc jedynym źródłem krytycznych czy niewygodnych dla rządu informacji. Nękanie ich dotkliwymi karami za relacjonowanie wydarzeń mających istotne publiczne znaczenie może być w tych okolicznościach odebrane jako dążenie do ograniczenia pluralizmu na polskim rynku mediów".

Protestuje także jury konkursu Grand Press 2017: "Organizacje medialne są powołane do tego, by relacjonować ważne wydarzenia publiczne, a próby prawnego ograniczania swobody takich relacji są nie do przyjęcia w demokratycznym państwie".

Poniżej publikujemy wszystkie trzy oświadczenia.

Oświadczenie Towarzystwa Dziennikarskiego

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na TVN karę 1479000 zł za „propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu”. Rada ukarała tak stację za sposób relacjonowania wydarzeń, jakie miały miejsce w Sejmie i przed jego gmachem między 16 a 18 grudnia ubiegłego roku.

To najwyższa kara jaką kiedykolwiek wymierzono stacji telewizyjnej w Polsce i w dodatku nałożona za relacjonowanie wydarzeń na żywo. Nigdy też sankcje wobec nadawcy telewizyjnego nie miały tak jednoznacznie partyjnego charakteru – karania za pokazywanie niekorzystnych dla rządu wydarzeń. Relacjonowano bowiem protesty przeciw łamaniu konstytucji przez rządzącą większość parlamentarną.

Horrendalna kara dla TVN wprowadza nową jakość w walce władzy państwowej z krytycznymi wobec niej mediami. Do tej pory odcinano je od ogłoszeń spółek skarbu państwa i instytucji kontrolowanych przez rząd, oraz grożono im werbalnie. Teraz władza stosuje cenzurę represyjną próbując terroryzować niezależne media karami.

Wszystko wskazuje na to, że kolejnym krokiem będzie zabieranie telewizyjnych koncesji. Bowiem antydemokratyczne reżimy nie są w stanie współżyć z wolnymi mediami. PiS zapewnił sobie kontrolę nad prokuraturą i sądami więc zaczyna rozprawę się z wolnością prywatnych mediów.

Bez wolnych mediów i niezależnego dziennikarstwa nie może istnieć demokratyczne państwo i społeczeństwo. Obronić je może tylko solidarny obywatelski protest i odwaga dziennikarzy.

Towarzystwo Dziennikarskie

Stanowisko Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w sprawie kary nałożonej przez KRRiT na TVN

W ocenie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka upoważnienie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji Przewodniczącego Rady do nałożenia wyjątkowo surowej kary finansowej na stację telewizyjną TVN w związku ze „sposobem relacjonowania w programie TVN 24 wydarzeń w Sejmie RP i pod Sejmem RP w dniach 16-18 grudnia 2016 r.", bez publicznego podania szczegółowego uzasadnienia tej decyzji, stanowi poważną ingerencję w wolność słowa.

Pragniemy podkreślić, że kara dotyczy relacjonowania wydarzeń, które wzbudzały wyjątkowo silne i uzasadnione zainteresowanie opinii publicznej, tj. tzw. kryzysu parlamentarnego w grudniu 2016 roku oraz związanych z nim protestów społecznych. Przekazywanie informacji zarówno na temat prac parlamentu, jak i zgromadzeń publicznych należy do podstawowych obowiązków mediów wypełniających funkcję tzw. publicznego stróża i ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania demokratycznego państwa prawnego. Na konieczność zapewnienia przez organy państwa swobody relacjonowania tego rodzaju wydarzeń wprost zwraca uwagę Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawach Selmani i inni p. Macedonii oraz Pentikäinen p. Finlandii. W świetle wskazanych wyroków, podjętą przez KRRiT decyzję trudno pogodzić z wypracowanymi przez Trybunał standardami wolności słowa.

Ochrona swobody wypowiedzi w sektorze mediów prywatnych jest tym bardziej istotna w sytuacji, gdy przeprowadzona w 2016 roku reforma mediów publicznych doprowadziła do utraty możliwości bezstronnego relacjonowania przez nie działalności władzy publicznej. Media prywatne stały się więc jedynym źródłem krytycznych czy niewygodnych dla rządu informacji. Nękanie ich dotkliwymi karami za relacjonowanie wydarzeń mających istotne publiczne znaczenie może być w tych okolicznościach odebrane jako dążenie do ograniczenia pluralizmu na polskim rynku mediów. Obawiamy się, że działanie takie ma na celu nie tylko represję wobec konkretnej telewizji, ale wywołanie szerszego „skutku mrożącego” (chilling effect) także wobec pozostałych nadawców, którzy chcieliby rzetelnie wypełniać zadania mediów w demokracji, w tym funkcję kontrolną wobec władzy publicznej. Należy pamiętać, funkcja ta nie może sprowadzać się do przekazywania wyłącznie pochlebnych informacji na temat władzy publicznej, ale jej istotą jest relacjonowanie wszelkich wydarzeń ważnych z punktu widzenia interesu publicznego, w tym takich, które wzbudzają duże emocje społeczne i w sposób, który ma negatywny wydźwięk dla rządzących.

Dodatkowy niepokój wzbudza ponadto kwestia zapewnienia skutecznej i niezależnej kontroli sądu nad decyzją KRRiT. Zgodnie bowiem z procedowanym właśnie projektem ustawy o Sądzie Najwyższym, ostatecznie w sprawach, w których złożono odwołanie od decyzji Przewodniczącego KRRiT mogą orzekać sędziowie z nowo powoływanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Izba ta zostanie obsadzona przez reformowaną obecnie Krajową Radę Sądownictwa, której skład będzie wybierany przez polityków.

Apelujemy w związku z powyższym do KRRiT o rzetelne wykonywanie ustawowych zadań oraz respektowanie standardów wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji, do czego zobowiązuje Radę art. 213 ust. 1 Konstytucji. Zwracamy się również o upublicznienie uzasadnienia nałożonej kary na stację TVN zgodnie z dotychczasową praktyką Rady. Informujemy jednocześnie, że Helsińska Fundacja Praw Człowieka będzie monitorować dalszy bieg tej sprawy oraz inne działania KRRiT podejmowane wobec nadawców pod kątem ich zgodności ze standardami swobody wypowiedzi.

W imieniu Zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka,

Danuta Przywara Prezes Zarządu

Warszawa, 12 grudnia 2017 roku

Protest dziennikarzy, członków jury Grand Press

Wyrażamy zdecydowany protest przeciwko nałożeniu przez KRRiT kary na stację TVN24 za relacjonowanie ubiegłorocznych protestów obywatelskich przed Sejmem RP.

Organizacje medialne są powołane do tego, by relacjonować ważne wydarzenia publiczne, a próby prawnego ograniczania swobody takich relacji są nie do przyjęcia w demokratycznym państwie.

Decyzja Krajowej Rady może być rozumiana jako próba zastraszania nadawcy, którego przekaz nie podoba się rządzącym. Nie wolno nam godzić się na tego typu działania, ponieważ podważają one istotę funkcjonowania mediów, jaką jest wolność słowa.

Wzywamy władze KRRiT do odstąpienia od kary i poszanowania dla niezależności mediów w Polsce.

Jury Grand Press 2017

Udostępnij:

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze