Syrena jest z brązu, to stop odporny na korozje i uszkodzenia, przez dekady nieźle znosiła ulewy, podlewanie alkoholem i ptasie odchody. Dziewczyny spodziewały się, że farbę spłucze większy deszcz
Syrena to nie tylko symbol. To także urządzenie alarmowe.
A one nie wyglądają na przestępczynie. Nie wyglądają nawet na oskarżone. W poniedziałek 12 maja staną przed sądem okręgowym dla Warszawy Śródmieścia, na razie są Julą i Marianną i opowiadają, czego się boją — wyroku oczywiście, ale jeszcze bardziej fali upałów, migracji klimatycznych i związanego z nim wzrostu nierówności.
Z Julą łatwiej się umówić niż z Marianną, bo chociaż pochodzi spod Olsztyna, teraz mieszka w stolicy, studiuje na antropozoologii na Uniwersytecie Warszawskim i pracuje dorywczo w kulturze. Marianna mieszka w Puszczykowie pod Poznaniem, też się uczy – florystyki w szkole pomaturalnej, i też pracuje dorywczo jako nauczycielka angielskiego. W Ostatnim Pokoleniu są od samego początku, w zasadzie od prapoczątków, bo zanim powstało, działały w kolektywie Bombelki, a jeszcze wcześniej w innych organizacjach walczących o środowisko: w Dzikich Karpatach i Młodzieżowym Strajku Klimatycznym. Bombelki krytykowały przede wszystkim koncerny paliwowe, zwłaszcza spółki gazowe. Ale protesty w siedzibach spółek czy na zagranicznych konferencjach nie przynosiły takiego rezultatu jak te z 8 marca 2024.
Z Julą łatwiej się umówić niż z Marianną, bo chociaż pochodzi spod Olsztyna, teraz mieszka w stolicy, studiuje na antropozoologii na Uniwersytecie Warszawskim i pracuje dorywczo w kulturze. Marianna mieszka w Puszczykowie pod Poznaniem, też się uczy – florystyki w szkole pomaturalnej, i też pracuje dorywczo jako nauczycielka angielskiego. W Ostatnim Pokoleniu są od samego początku, w zasadzie od prapoczątków, bo zanim powstało, działały w kolektywie Bombelki, a jeszcze wcześniej w innych organizacjach walczących o środowisko: w Dzikich Karpatach i Młodzieżowym Strajku Klimatycznym. Bombelki krytykowały przede wszystkim koncerny paliwowe, zwłaszcza spółki gazowe. Ale protesty w siedzibach spółek czy na zagranicznych konferencjach nie przynosiły takiego rezultatu jak te z 8 marca 2024.
Jula ma 22 lata, Marianna 21.
Rozmowa jest dziwna, bo ani nie wiem, o co mogę pytać, ani nie wiem, co z odpowiedzi mogę zapisać, to specyfika spotkania przed procesem. Ale próbujemy. Rozmawiamy o tym, dlaczego akurat 8 marca stanęły pod pomnikiem Syreny, o tym, co się działo później i o Krystynie Krahelskiej, która nam trzem jest bliska – ja napisałam książkę o pamięci o niej, a one jakby dopisały do niej rozdział.
Ranek był słoneczny. Obok pomnika Syreny wspólną konferencję zorganizowały stołeczne działaczki Nowej Lewicy, Razem i stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Magdalena Biejat, wtedy kandydująca na prezydentkę miasta, i kandydatki do rady miasta przekonywały, że Rafał Trzaskowski nie zrealizował obietnic złożonych kobietom.
Reporterka i redaktorka, felietonistka miesięcznika „Znak”, współpracowniczka Instytutu Reportażu. Autorka książek reporterskich: „Nie hańbi” o polskim rynku pracy (2017; nominacje do Nagrody Literackiej Nike, do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za Reportaż Literacki i do Nagrody Newsweeka im. Teresy Torańskiej), „Nie zdążę” o kryzysie polskiego transportu publicznego (2019; Reporterska Książka Roku Grand Press 2020) oraz reporterskiego eseju biograficznego „Krahelska. Krahelskie” (2021).
Reporterka i redaktorka, felietonistka miesięcznika „Znak”, współpracowniczka Instytutu Reportażu. Autorka książek reporterskich: „Nie hańbi” o polskim rynku pracy (2017; nominacje do Nagrody Literackiej Nike, do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za Reportaż Literacki i do Nagrody Newsweeka im. Teresy Torańskiej), „Nie zdążę” o kryzysie polskiego transportu publicznego (2019; Reporterska Książka Roku Grand Press 2020) oraz reporterskiego eseju biograficznego „Krahelska. Krahelskie” (2021).
Komentarze