0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Georgina CoupeGeorgina Coupe

Europą rządzą ugrupowania lewicowe, które nie są nawet w stanie zaakceptować konserwatywnego, prawicowego rządu.

Nasz Dziennik,01 czerwca 2016

Sprawdziliśmy

Fałsz. Krajami i instytucjami Unii Europejskiej nie rządzi lewica.

Poseł Piotrowicz twierdzi, że Europą rządzi lewica. Dziwne, bo w Europie od lat mówi się raczej o kryzysie lewicy niż jej dominacji. „Oko” sprawdza, jak jest.

Przyjrzyjmy się najpierw instytucjom UE.

Parlament Europejski: lewica nie ma większości. Najwięcej mandatów (218 z 751) w europarlamencie ma obecnie Europejska Partia Ludowa – ugrupowanie centroprawicowe i konserwatywne. Należą do niej PO i PSL, a także np. Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna z Niemiec (partia rządząca, której przewodzi Angeli Merkel) i węgierski Fidesz (partia Viktora Orbana). Nieco mniej mandatów mają określający się jako lewicowi Socjaliści i Demokraci: 190 miejsc. Dalej są Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy z 73 mandatami – antyfederalne i w większości Eurosceptyczne ugrupowanie, do którego należy PiS, a także np. brytyjska Partia Konserwatywna. Kolejne są: Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (liberałowie, 70 miejsc), Zjednoczona Lewica Europejska (52), Zieloni – Wolny Sojusz Europejski (50), Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej (46) (do niej należy np. partia KORWiN), Europa Narodów i Wolności (38) (członkiem jest francuski Front Narodowy). Pozostali to 16 posłów niezrzeszonych.

Lewica, czyli Socjaliści i Demokraci, Zjednoczona Lewica Europejska i Zieloni ma więc wspólnie 292 na 751 miejsc w Parlamencie Europejskim. To sporo, ale nie większość.

Komisja Europejska: lewica w mniejszości. KE ma 28 członków. Spośród nich tylko ośmiu pochodzi z Socjalistów i Demokratów. Czternastu jest z Europejskiej Partii Ludowej, Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy ma pięciu przedstawicieli, a Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy jednego. Lewica przegrywa więc osiem do dwudziestu.

Rada Europejska: lewica bez przewagi. W jej skład wchodzi Donald Tusk i Jean Claude Juncker (obaj z Europejskiej Partii Ludowej). Poza tym należą do niej głowy państw wszystkich 28 członków Unii.

A jak jest w europejskich państwach?

Kraje UE: lewica w mniejszości. Sprawdziliśmy, po której stronie politycznego spektrum znajdują się partie rządzące każdym z państw Unii. Okazało się, że politycy, którzy określają swoje poglądy jako lewicowe, centrolewicowe lub socjalistyczne, stoją na czele jedynie 10 z 28 państw. Lewa strona także tutaj wypada więc mizernie.

Wbrew zdaniu posła Piotrowicza w Europie lewica nie rządzi ani na poziomie krajowym, ani europejskim. Wygląda więc, że nawet jeśli Europa nie toleruje PiS, to głównie za sprawą prawicy i liberałów.

Gdzie rządzi lewica?

Różowy - lewica, niebieski - prawica i liberałowie

Kraje UE, w których rządzi lewica:

Austria – Socjaldemokratyczna Partia Austrii Czechy – Czeska Partia Socjaldemokratyczna Francja – Partia Socjalistyczna Grecja – SYRIZA Litwa – Litewska Partia Socjaldemokratyczna/ Niezależna Malta – Partia Pracy Portugalia – Partia Socjalistów Słowacja – SMER Szwecja – Paria Socjaldemokratyczna Włochy – Partia Demokratyczna

Kraje UE, w których nie rządzi lewica:

Belgia – Ruch Reformatorski Bułgaria – Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB) Chorwacja – Koalicja konserwatywno-populistyczna Cypr – Zgromadzenie Demokratyczne Dania – Venstre Finlandia – Partia Centrum Estonia – Estońska Partia Reform Hiszpania – Partia Ludowa Holandia – Partia Ludowa na Rzecz Wolności i Demokracji Irlandia – Fine Gael Luksemburg – Partia Demokratyczna Łotwa – Jedność/Partia Lipawska Niemcy – CDU Polska – PiS Rumunia – niezależny Słowenia – Partia Nowoczesnego Centrum Węgry – Fidesz Wielka Brytania – Partia Konserwatywna

W 10 na 28 państw rządzi lewica.

Sprawdziliśmy też inne wypowiedzi posła PiS Stanisława Piotrowicza.

;
Na zdjęciu Szymon Grela
Szymon Grela

Socjolog, absolwent Uniwersytetu Cambridge, analityk Fundacji Kaleckiego. Publikował m.in. w „Res Publice Nowej”, „Polska The Times”, „Dzienniku Gazecie Prawnej” i „Dzienniku Opinii”.

Komentarze