0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Krzysztof Hadrian / Agencja Wyborcza.plFot. Krzysztof Hadri...

Joachim Brudziński repostował film konta @RadioGenoa na Twitterze (X) 16 września. Jest to film, w którym obrazy białych, młodych Europejczyków bawiących się na plaży (koloryzowane z 1936) przeplatają się z obrazami mającymi świadczyć o upadku Europy: stada agresywnych czarnoskórych mężczyzn, ludzie tańczący pod tęczowymi flagami, ulice pełne kobiet w burkach.

View post on Twitter

@RadioGenoa to kanał na Twitterze i Telegramie. Regularnie publikuje treści mające budzić nienawiść do uchodźców i imigrantów. Często są to sceny pełne przemocy, ale nie wiadomo, skąd pochodzą i co właściwie dzieje się na filmach.

Kanał ma także prorosyjskie sympatie. Publikuje np. obrazki młodych kobiet bawiących się nad basenem wśród palm z podpisem „Ukraina, Odessa – dziś. Proszę wyślijcie więcej pieniędzy!” (Ukrainie). Mają one pokazać skorumpowanych i leniwych Ukraińców spędzających miło czas za pieniądze z zachodniej pomocy.

Ksenofobia i rasizm

„Polska w 2023 przypomina jeszcze Bogu dzięki Europę z 1936 roku. Ale musimy pamiętać, że 15 października będziemy decydować o tym czy polskie miasta nie zaczną przypominać miast Europy Zachodniej. Wybierając Tuska wybierasz przymusową relokację nielegalnych migrantów”

– napisał Brudziński.

Jest to nieprawda, gdyż a) relokacja przymusowa nie wchodzi dziś w grę, b) nawet gdyby wchodziła, PO zdecydowanie się jej sprzeciwia oraz c) sama Platforma regularnie oskarża PiS o wspieranie nielegalnej emigracji, podkreślając rolę jej polityków w tzw. „aferze wizowej”. Czyli w wysoce prawdopodobnym procederze sprzedawania polskich wiz osobom z krajów Afryki i Azji.

W filmiku podanym dalej przez Brudzińskiego istotne jest jednak skojarzenie: Europejczycy = biali, młodzi, bawią się wesoło; Afrykanie i Azjaci = groźni, agresywni, religijni fanatycy. Jest to pokaz ksenofobii i rasizmu w czystej postaci.

Europa w 1936: za czym tęskni Brudziński

Jest to także historyczny fałsz. Europa w 1936 roku wcale nie była miłym miejscem. Kluczowe europejskie kraje – Niemcy, Włochy, Rosja – rządzone były przez totalitarne dyktatury. Europa Środkowa niemal w całości – z wyjątkiem Czechosłowacji – nie była demokratyczna.

Przypomnijmy posłowi Brudzińskiemu, co się działo w 1936 roku:

  • Hiszpania: w 1936 roku od próby skrajnie prawicowego zamachu przeciwko demokratycznej republice stanu zaczęła się wojna domowa. Do 1939 roku zginęło w niej ok. 500 tys. ludzi, z czego ok. 200 tys. zamordowano – rozstrzelano, zamęczono na śmierć czy zabito w inny okrutny sposób. Hiszpańscy faszyści wygrali.
  • Niemcy: w 1936 roku naziści rządzili już Niemcami niepodzielnie. Prowadzili zbrojenia na masową skalę. W Berlinie odbyła się olimpiada, która miała być propagandowym triumfem Trzeciej Rzeszy – i w której zabroniono uczestniczyć Żydom. Nieco wcześniej, we wrześniu 1935 roku, w Niemczech wprowadzono ustawy norymberskie, zakazując m.in. stosunków seksualnych Niemcom i Żydom. Wprowadziły one kryteria rasowe do niemieckiego prawodawstwa.
  • Faszystowskie Włochy podbiły w 1936 roku Etiopię, jedno z dwóch (obok Liberii) niepodległych państw afrykańskich. W wojnie zginęło ok. 70 tys. etiopskich żołnierzy i kilkaset tysięcy cywilów.

W naszym regionie? Też średnio

Także w Europie Środkowej rok 1936 rok był wyjątkowo ponury.

  • W Austrii rządził wówczas kanclerz Kurt Schuschnigg, który przejął po zamordowanym w 1934 roku Engelbercie Dolfussie państwo zmierzające w stronę austriackiej wersji faszyzmu.
  • W Związku Radzieckim system stalinowski wchodził w fazę wielkich czystek i pokazowych procesów. W sierpniu 1936 roku rozpoczął się proces „Trockistowsko-Zinowiewskiego Centrum Terrorystycznego”, w którym skazano m.in. Grigorija Zinowiewa oraz Lwa Kamieniewa, bliskich współpracowników Lenina i konkurentów Stalina do władzy.

A w Polsce? Dyktatura

W Polsce w 1936 roku kończył się Wielki Kryzys, który doprowadził m.in. do drastycznego spadku produkcji przemysłowej (w szczycie o nawet 60 proc. w porównaniu z 1929 roku). Po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego w 1935 roku trwały rządy jego współpracowników – sanacyjna dyktatura. Pisma opozycyjne mogły się ukazywać, ale działała cenzura. Opozycja organizowała się na emigracji: 16 lutego 1936 roku w Morges w Szwajcarii, w wili Riond-Bosson, należącej do Ignacego Jana Paderewskiego, zebrali się politycy partii centrum i prawicy (w tym Wincenty Witos i Władysław Sikorski), którzy zawarli wymierzone w dyktaturę porozumienie polityczne.

W kraju rosła w siłę skrajna prawica. Dochodziło do pogromów wymierzonych w Żydów (takich jak np. pogrom w Przytyku czy „rajd” na Myślenice w 1936 roku). W marcu 1936 roku po strajku w krakowskiej fabryce „Semperit” doszło do wielkiego wiecu, wspieranego przez opozycję – m.in. z Polskiej Partii Socjalistycznej. Policja otworzyła ogień do maszerujących. Zginęło 8 osób, a kilkadziesiąt było rannych.

Wrzało także na wsi: co prawda do strajku chłopskiego doszło dopiero w 1937 roku, ale rok wcześniej na wsi, szczególnie mocno dotkniętej kryzysem, także mnożyły się protesty, brutalnie tłumione przez policję. Aktywistów partii chłopskich bito i torturowano na posterunkach. Skonfiskowano setki gospodarstw chłopskich działaczy. W trakcie protestów po Święcie Czynu Chłopskiego w sierpniu 1936 roku policja zabiła 19 osób.

OKO.press liczy, że poseł Brudziński po prostu nie ma pojęcia, co się działo w Polsce i w Europie w 1936 roku.

Inaczej chyba nie wypisywałby takich głupstw?

;

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze