0:000:00

0:00

Adwokat Sylwia Grzegorczyk-Abram z Wolnych Sądów odczytała podczas protestu pod Sądem Najwyższym późnym wieczorem 3 lipca 2018 list żony Piotra Szczęsnego "Szarego Człowieka".

Piotr Szczęsny zmarł 29 października 2017 roku, 10 dni po tym, jak podpalił się pod Pałacem Kultury w Warszawie. Samospalenie 54-letniego Piotra było apelem, wezwaniem, aby „przeciwstawić się temu, co robi obecna władza”. Dręczyło go, że w polityce dzieją się tak złe rzeczy, a ludzie nie reagują. "A ja wolność kocham ponad wszystko. Mam nadzieję, że moja śmierć wstrząśnie sumieniami wielu osób, że społeczeństwo się obudzi i że nie będziecie czekać, aż wszystko zrobią za was politycy – bo nic nie zrobią!" - taki przekaz zostawił Piotr Szczęsny.

Przeczytaj także:

Oto cały tekst listu Ewy Szczęsnej:

Szanowni Państwo, Drodzy Współobywatele!

Piotr był człowiekiem, który wolność kochał ponad wszystko. To, co zrobił było manifestacją miłości do wolności i miłości do ojczyzny. To był krzyk, aby nas obudzić. Dziękuje za to, że o tym pamiętacie. Dziękuje za to, że pod Pałacem Kultury i Nauki bez przerwy płoną znicze, za to, że tam się spotykacie, że rozmawiacie o Piotrze i o tym, co chciał powiedzieć Wam- współobywatelom. Dziękuje Wam za pamięć, za to, dzięki Waszej postawie jego śmierć nie poszła na marne.

Piotr bardzo jasno i spójnie wyraził swój protest w liście do współobywateli. Napisał:

"Protestuję przeciwko ograniczaniu przez władzę wolności obywatelskich.

Protestuję przeciwko łamaniu przez rządzących zasad demokracji, w szczególności przeciwko zniszczeniu (w praktyce) Trybunału Konstytucyjnego i niszczeniu systemu niezależnych sądów.

Protestuję przeciwko łamaniu przez władzę prawa, w szczególności Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Protestuję przeciwko temu, aby ci, którzy są za to odpowiedzialni (m.in. Prezydent), podejmowali jakiekolwiek działania w kierunku zmian w obecnej konstytucji – najpierw niech przestrzegają tej, która obecnie obowiązuje".

Jak widać, proces ten szybko postępuje i zmierza do rychłego całkowitego podporządkowania sądownictwa politykom partii rządzącej. Pragnę wyrazić solidarność ze wszystkimi, którzy w sposób tak zdecydowany okazują swój sprzeciw, tym, którzy trwają i nie poddają się w walce.

W szczególności dziękuję wszystkim Sędziom, którzy chcą dochować wierności Konstytucji, na którą przysięgali. W obecnej chwili takie postępowanie, zgodne z własnym sumieniem i poczuciem uczciwości, jest szczególnie trudne i tym bardziej godne wielkiego szacunku.

Cytując słowa śp prof. Władysława Bartoszewskiego „Warto być przyzwoitym”,

pozostaję z głębokim szacunkiem –

Ewa, żona Piotra Szczęsnego, Szarego Człowieka

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze