0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Adam Stepien / Agencja GazetaAdam Stepien / Agenc...

7 sierpnia 2019 przed nuncjaturą papieską w Warszawie odbyła się manifestacja domagająca się dymisji abp. metropolity krakowskiego Marka Jędraszewskiego. Takie manifestacje są niezmiernie ważne i potrzebne, ale w ślad za nimi powinny być złożone do Watykanu zawiadomienia o popełnieniu przez abp. Jędraszewskiego czynów uzasadniających jego odwołanie.

To tak jak z manifestacją przed siedzibą prokuratury. Niekoniecznie musi ona zaowocować wszczęciem postępowania, jeśli sami nie złożymy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

W tym tekście

  • opisuję działania i zaniechania wiceprzewodniczącego Episkopatu Marka Jędraszewskiego sprzeczne z jego obowiązkami jako biskupa,
  • podaję, które zapisy prawa kanonicznego oraz dekretów papieskich zostały przez niego naruszone,
  • oraz jak sformułować list do Watykanu i na jaki adres go wysłać.

O. Paweł Gużyński, dominikanin, oburzony słowami Jędraszewskiego, wezwał wiernych do maratonu pisania listów do biskupa z żądaniem by podał się do dymisji. Został za to "uciszony" na trzy tygodnie przez swoich zakonnych przełożonych.

Przeczytaj także:

Czy biskup posłucha głosu wiernych? Tego możemy się nie doczekać, dlatego pewniejsza jest droga zawiadomienia Watykanu, którą w tym tekście przedstawiam.

Marek Jędraszewski nie jest jedynym biskupem, który narusza kościelne prawo i działa na szkodę społeczności wiernych. OKO.press zebrało przykłady wypowiedzi homofobicznych przedstawicieli hierarchii kościelnej. Wobec nich także wierni mogą podjąć działania.

Nie ma obowiązku milczenia

Wierni mają obowiązek posłuszeństwa biskupowi. Nie mają jednak obowiązku ślepego posłuszeństwa w każdych okolicznościach i milczenia, gdy coś budzi ich zdecydowany sprzeciw. Wręcz przeciwnie – mówi o tym kanon 212 § 3 Kodeksu Prawa Kanonicznego:

"Stosownie do posiadanej wiedzy, kompetencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła, oraz - zachowując nienaruszalność wiary i obyczajów, szacunek wobec pasterzy, biorąc pod uwagę wspólny pożytek i godność osoby - podawania go do wiadomości innym wiernym".

Niedawno, 9 maja 2019, papież Franciszek w liście apostolskim „motu proprio” Vos estis lux mundi (Wy jesteście światłem świata) zachęcił wiernych, aby

mieli odwagę składania zawiadomień na swoich biskupów, jeśli ci zachowują się niegodnie, jednocześnie zapewniając skarżącym całkowite bezpieczeństwo w Kościele.

Wprowadzone przez papieża przepisy gwarantują dyskrecję i bezpieczeństwo danych osobowych osoby składającej zawiadomienie, chronią przed szykanami i dyskryminacją. Trzeba tylko zacząć korzystać z przyznanego prawa, zamiast wyłącznie protestować lub co gorsza biernie przyglądać się wydarzeniom.

Po złożeniu takiego zawiadomienia Watykan powinien wszcząć odpowiednie postępowanie wyjaśniające.

Zarzuty wobec abp. Jędraszewskiego

Czy są podstawy, aby Watykan mógł abp. Jędraszewskiego odwołać lub – bo tak to się zazwyczaj odbywa – prosić o złożenie dymisji?

Kan. 193 - § 1. Z urzędu nadanego komuś na czas nieokreślony nie można go usunąć, chyba że na skutek poważnych przyczyn oraz z zachowaniem sposobu postępowania określonego prawem.

Bez wątpienia ważną przyczyną, dla której można odwołać biskupa, jest jego niewywiązywanie się lub złe wywiązywanie się z nałożonych na niego obowiązków.

Jakie wymagania prawo kanoniczne stawia biskupom i duchownym w ogóle? Kanon 287 stanowi jedną z najważniejszych zasad:

Kan. 287 - § 1. Duchowni powinni jak najbardziej popierać zachowanie między ludźmi pokoju i zgody, opartej na sprawiedliwości.

Jest to wcielenie w życie jednej z najważniejszych zasad chrześcijaństwa, wyrażonej w słynnych słowach Jezusa z ewangelii św. Mateusza:

"Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani" (Mt 5:9)

Biskup powinien odznaczać się „pasterską mądrością, roztropnością i ludzkimi cnotami” oraz dobrą opinią. (Kan.378). „Ma obowiązek dawać przykład świętości poprzez miłość, pokorę” (Kan. 387).

  • 1. Wypełniając swoją pasterską posługę, biskup diecezjalny winien się troszczyć o wszystkich wiernych powierzonych jego pieczy, bez względu na ich wiek, pozycję czy narodowość (...)
  • 2. Jeśli ma w swojej diecezji wiernych odmiennego obrządku, niech stara się zaradzić ich duchowym potrzebom przez posługę kapłanów lub tworzenie parafii obrządkowych czy przez wikariusza biskupiego.
  • 3. Do braci nie będących w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim niech się odnosi życzliwie i z miłością, popierając także ekumenizm, zgodny z myślą Kościoła.
  • 4. Powinien uważać za powierzonych sobie w Panu nieochrzczonych, ażeby i im zajaśniała miłość Chrystusa, której świadkiem biskup winien być względem wszystkich.

Wynika z niego niezbicie, że biskup winien jest szacunek i troskę wszystkim – również wierzącym inaczej lub niewierzącym wcale.

Kto się sprzeniewierza tym zasadom, powinien przestać być biskupem.

Duża grupa polskich biskupów – w tym wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu abp Marek Jędraszewski – łamie na co dzień powyższe obowiązujące ich zasady.

  • Dotychczasowa obojętność wobec ofiar „kościelnej pedofilii”, wspieranie sprawców, ignorowanie fundacji broniącej ofiar,
  • ataki na media ujawniające przypadki przestępstw seksualnych duchowieństwa wobec najmłodszych,
  • piętnowanie dzieci z in vitro i upokarzanie ich rodziców,
  • obrażanie ruchów kobiecych,
  • wykluczanie rozwodników,
  • dyskryminowanie ludzi żyjących w konkubinacie,
  • kampanie nienawiści przeciw środowiskom LGBT,
  • poniżanie ateistów
  • i brak potępienia ruchów „faszyzujących”

- to tylko niektóre z uchybień obowiązkom biskupa.

Specyfiką polskiego Kościoła katolickiego stało się, że takie jawne sprzeniewierzanie się obowiązkom duszpasterza należy w przekonaniu wielu biskupów do jego fundamentalnych obowiązków.

Lista zachowań stojących w jawnej sprzeczności z chrześcijańską zasadą „miłości bliźniego”, zachowań wrogich wobec liczebnych grup społecznych mających odmienne poglądy i działań antagonizujących całe społeczeństwo jest długa.

Powodują gniew, ale też ból, obrażają ludzką godność, stygmatyzują, zadają rany moralne i duchowe, pobudzają antyklerykalizm, zrażają wiernych do Kościoła, podważają wiarę, skłaniają do apostazji, szkodzą wizerunkowi Kościoła i katolicyzmu, powodują społeczne wykluczenie ateistów, skłócają polskie społeczeństwo.

Franciszek wskazuje drogę

Zachowujący się w ten sposób hierarchowie pozornie nie łamią prawa, więc wydawałoby się, że nie można ich formalnie o nic oskarżyć. Oni tylko sprzeniewierzają się obowiązkom. Papież Franciszek zaproponował perspektywę, z której sprzeniewierzanie się obowiązkom jest właśnie łamaniem prawa.

4 czerwca 2016 papież Franciszek ogłosił list apostolski „motu proprio” Come una madre amorevole (Jak kochająca matka). List apostolski „motu propiro” to dekret głowy Kościoła z mocą obowiązującego prawa. Tego typu dekrety zazwyczaj rozszerzają, uściślają lub modyfikują brzmienie odpowiednich przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego.

W tym wypadku chodziło o cytowany wcześniej kanon dotyczący usuwania duchownych – głównie biskupów – z powierzonych im kościelnych urzędów.

We wstępie do dekretu Franciszek napisał: „Niniejszym listem pragnę uściślić, że do wspomnianych «poważnych przyczyn» należą zaniedbania biskupów w sprawowaniu ich urzędu, zwłaszcza w odniesieniu do przypadków nadużyć seksualnych, dokonywanych na nieletnich i narażonych na nie dorosłych”.

Art. 1 dekretu stanowi:

  • 1. Biskup diecezjalny może być w sposób prawny usunięty ze swego urzędu, jeśli wskutek zaniedbania dokonał lub zaniechał czynów, które wyrządziły poważne krzywdy innym, czy to osobom fizycznym, czy całej wspólnocie. Może to być krzywda fizyczna, moralna, duchowa lub majątkowa.
  • 2. Biskup diecezjalny może zostać usunięty tylko wtedy, gdy obiektywnie w bardzo poważnym stopniu uchybił sumienności, której wymaga od niego jego urząd duszpasterski, nawet jeśli nie było w tym jego poważnej winy moralnej.
  • 3. W przypadku nadużyć wobec nieletnich lub bezbronnych dorosłych wystarczy, że był to poważny brak sumienności.

Natomiast art. 1 wspomnianego na początku listu apostolskiego „motu proprio” Vos estis lux mundi (Wy jesteście światłem świata) mówi o zachowaniach „polegających na działaniach lub zaniechaniach, mających na celu zakłócanie lub uniknięcie dochodzeń cywilnych lub kanonicznych, administracyjnych lub karnych, przeciwko duchownemu lub zakonnikowi w związku z przestępstwami” przeciw wolności seksualnej nieletnich.

To rewolucja

Te dwa dekrety to prawdziwa rewolucja. Dotąd to nie wierni decydowali, kto może być biskupem i hierarcha był niemal nieusuwalny. Teraz papież dał wiernym narzędzie pozwalające im mieć

realny wpływ na to, czy biskup łamiący zasady wiary lub nauki moralnej Kościoła i wyrządzający w ten sposób krzywdę swoim podopiecznym oraz całej wspólnocie kościelnej pozostanie nadal biskupem.

Papież podzielił się z wiernymi władzą, ale i odpowiedzialnością za usuwanie biskupów niegodnych urzędu. Jest wprawdzie władcą absolutnym, ale w państwie prawa i tradycji musi się z tym prawem oraz tradycją liczyć. Nie może usuwać biskupów samowolnie na zasadzie odgadywania życzeń wiernych.

Jędraszewski wypełnia znamiona

Wieloletnie działania arcybiskupa Marka Jędraszewskiego wypełniają znamiona czynów i zaniechań „które wyrządziły poważne krzywdy innym, czy to osobom fizycznym, czy całej wspólnocie”. Zarówno krzywdy fizyczne, jak i duchowe i moralne.

Tym bardziej, że jako wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski od 2017 reprezentował w swoich wypowiedziach całą hierarchię kościelną, a nawet cały polski Kościół.

Konkretne zarzuty, które powinny znaleźć się w zawiadomieniu to np.:

  • Na początku lat 2000. krył molestowanie seksualne kleryków przez abp. Juliusza Paetza i zbierał podpisy pod listami poparcia dla niego. Umożliwiał w ten sposób Paetzowi dalsze krzywdzenie seksualne kleryków. Utrudniał też tym samym wszczęcie dochodzenia kanonicznego i cywilnego przeciw Paetzowi. Robił to, mimo że haniebne postępowanie Paetza było powszechnie znane, budziło od lat sprzeciw wielu środowisk i wiele poważnych osobistości świata katolickiego było zaangażowanych w pisanie skarg na arcybiskupa. Paetz został ostatecznie zmuszony przez papieża Jana Pawła II do dymisji w 2002. Jędraszewski wyrządził w ten sposób poważne krzywdy fizyczne, duchowe i moralne klerykom oraz krzywdy duchowe i moralne wiernym diecezji poznańskiej. Zaszkodził też wizerunkowi Kościoła katolickiego.
  • Parę lat później Jędraszewski nazywał protestujące feministki „lewicową zarazą”,
  • a kobiety protestujące przeciw próbom zaostrzenia ustawy aborcyjnej przedstawicielkami „cywilizacji śmierci”.

Krzywdził w ten sposób moralnie i duchowo dużą część kobiet i przyczyniał się do podziałów w polskim społeczeństwie, wyrządzając poważną krzywdę nam wszystkim.

O konwencji antyprzemocowej i ustawie o in-vitro mówił w ten sposób:

„Tak zwana konwencja antyprzemocowa i ustawa o in vitro oraz przyjęta przez Sejm ustawa «o uzgodnieniu płci» mogą być uznane jako zdrada wobec tych wartości moralnych, dla których Powstanie [Warszawskie] w ogóle wybuchło”.

Było to wystąpienie wyjątkowo krzywdzące moralnie i duchowo tysiące kobiet doświadczających przemocy i tysięcy par bez powodzenia starających się o dziecko.

Miłosierdzie dla sprawców. Na konferencji z okazji przedstawienia raportu episkopatu w sprawie pedofilii Jędraszewski prosił o miłosierdzie dla sprawców, a nie ofiar, zaś domagających się „zera tolerancji” dla księży pedofilów porównywał do bolszewików i nazistów.

Wyrządził w ten sposób poważną krzywdę duchową i moralną wielu ofiarom księży pedofilów.

Homofobia. Z kolei swoimi tekstami homofobicznymi, w tym słynną „tęczową zarazą”, wyrządził poważne krzywdy duchowe i moralne nie tylko osobom LGBT po prostu je obrażając i odzierając z godności.

Poddał osoby LGBT daleko idącemu odczłowieczeniu i uprzedmiotowieniu.

Porównał ich apele o równouprawnienie z wyjątkowo nieludzkim i krwawym totalitaryzmem komunistycznym.

Te słowa boleśnie dotknęły wielu polskich chrześcijan niebędących osobami LGBT. Zdaniem niektórych z nich Jędraszewski obraził też Jezusa i ewangelie, działał na szkodę Kościoła i religii chrześcijańskiej. Wiele osób po jego wypowiedziach deklarowało chęć apostazji.

Jest jednym z tych hierarchów, którzy na co dzień swoimi wypowiedziami zachęcają do nienawiści względem pewnych grup społecznych i pogłębiają podziały w naszym narodzie, czym wyrządza olbrzymią krzywdę całemu społeczeństwu.

Nie tylko czyny, także zaniechania. Karygodnymi zaniedbaniami biskupa mogą również być zaniechania nie tylko czyny – np. nieprzeproszenie ofiar pedofilii, nieprzeproszenie osób, które się poczuły dotknięte jego słowami itp.

Zawiadomienie Watykanu

Jak napisać zawiadomienie do Watykanu o „zaniedbaniach w sprawowaniu urzędu” przez Jędraszewskiego? List apostolski papieża Franciszka dopuszcza każdą formę, chodzi tylko o to, aby zarzuty były dobrze udokumentowane najlepiej w postaci linków do artykułów prasowych.

Art. 3 §4. Zawiadomienie powinno zawierać jak najbardziej szczegółowe informacje, takie jak wskazanie czasu i miejsca wydarzeń, osób zaangażowanych lub poinformowanych, a także wszelkie inne okoliczności, które mogą być przydatne w celu zapewnienia dokładnej oceny faktów.

Poniżej przykład takiego zawiadomienia, ale nie każde musi być napisane aż tak formalnie, choć przywołane przepisy tworzą odpowiedni kontekst do skargi:

Miejscowość, data

Imię, nazwisko, adres

Jego Świątobliwość

Papież Franciszek,

oraz

Kongregacja ds. Biskupów

Watykan

Zawiadomienie w sprawie abp krakowskiego Marka Jędraszewskiego

Na podstawie kanonu 383 Kodeksu Prawa Kanonicznego mówiącego o obowiązkach ordynariusza wobec wiernych i innych osób zamieszkałych na terenie jego diecezji

oraz

na podstawie kanonu 287 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego mówiącego o obowiązkach duchownych, że „duchowni powinni jak najbardziej popierać zachowanie między ludźmi pokoju i zgody, opartej na sprawiedliwości”

oraz

na podstawie art. 1 § 1 pkt. B oraz art. 3 § 2 listu apostolskiego „motu proprio” Jego Świątobliwości papieża Franciszka Vos estis lux mundi (VELM) z 9 maja 2019 w sprawie zawiadamiania co do „czynów polegających na działaniach lub zaniechaniach, mających na celu zakłócanie lub uniknięcie dochodzeń cywilnych lub kanonicznych, administracyjnych lub karnych, przeciwko duchownemu lub zakonnikowi w związku z przestępstwami” seksualnymi przeciw małoletnim

a także

na podstawie art.1 § 1 i 3 oraz art. 2 art. § 1 listu apostolskiego „motu proprio” Jego Świątobliwości papieża Franciszka Come una madre amorevole (CUMA) z 4 czerwca 2016

zawiadamiam, że abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski i wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, „wskutek zaniedbania dokonał lub zaniechał czynów, które wyrządziły poważne krzywdy” moralne i duchowe osobom fizycznym i całej wspólnocie.

Były to zaniedbania wskazujące na poważny brak sumienności i złą wolę:

  1. W latach 2000-2002 jako biskup pomocniczy poznański tuszował molestowanie kleryków przez abp. Juliusza Paetza… itd. i link np. do artykułu w "Wyborczej"

W ten sam sposób należy opisać pozostałe przytoczone wyżej uchybienia i zaniechania.

List należy wysłać poleconym na adres nuncjatury w Warszawie lub bezpośrednio do Watykanu. Można też spróbować drogi mailowej.

Każde poważne zawiadomienie powinno być w Watykanie rozpatrzone przez Kongregację ds. Biskupów.

W podobny sposób można złożyć zawiadomienie na jakiegokolwiek innego zasługującego na to biskupa lub duchownego, również takiego, który popełnił lub tuszował akt pedofilii.

;

Komentarze