Szacowana przez OKO.press ostateczna frekwencja powinna wynieść 48-53 proc. i nie zostanie pobity samorządowy rekord z 2018 roku. Tak niska mobilizacja zaskakuje. Jeśli miasta nie ruszą do urn po zachodzie słońca, to wybory wygra [CISZA WYBORCZA]
W drugim dziś komunikacie PKW podaje, że do godz. 17:00 oddało swój głos 39,43 proc. uprawnionych do głosowania. Frekwencja w porównaniu do wyborów samorządowych 2018 roku jest więc niższa o 2,2 pkt proc., co zapowiada, że ówczesny rekord samorządowy nie zostanie pobity. Zwłaszcza że dynamika frekwencji w ciągu dnia spada, jeszcze o godz. 12:00 była wyższa, niż w 2018.
Próbujemy domyśleć się, jaka może być frekwencja ostateczna. W tym szacunku posługujemy się danymi z wyborów samorządowych 2014 roku, w których wzięło udział 47,4 proc. uprawnionych osób i rekordowymi jak na samorządowe wyborami z 2018 roku – 54,9 proc.
Dodatkowo przypominamy też frekwencje dwóch ostatnich wyborach parlamentarnych: z 2019 roku (frekwencja końcowa – 61,74 proc.) i z 2023 roku, kiedy pobiliśmy obywatelski rekord – aż 74,38 proc.
Frekwencja z godz. 17:00 stanowiła względem frekwencji ostatecznej:
Biorąc pod uwagę liczbę najmniejszą (74,4 proc.) i największą (82,9 proc.), obliczamy, że ostateczna frekwencja w dzisiejszych wyborach powinna się zmieścić w przedziale 47,7 – 53,0 proc.
Jak pisaliśmy w naszych analizach, frekwencja może mieć duże znaczenie dla wyniku wyborów.
Cisza wyborcza nie pozwala nam wskazać, komu będzie sprzyjać wyższa, a komu niższa frekwencja.
Warto jeszcze dodać, że frekwencja, jaką poda na podstawie badania exit poll o godz. 21:00 Ipsos nie musi być trafiona w punkt. W wyborach 15 października 2023 roku Ipsos oszacował frekwencję na podstawie exit poll na 72,9 proc., czyli prawie 1,5 pkt proc., poniżej prawdziwej.
Warto odnotować, że dużo większą mobilizację widać w gminach wiejskich, gdzie wyniosła 42,13 proc. niż w miejskich – 37,56 proc. Ta różnica pogłębia się wraz z upływem dnia, o godz. 12:00 wynosiła tylko 1,3 pkt proc. na korzyść wsi. W wyborach z 15 października proporcje mobilizacji były odwrotne, częściej głosowały miasta.
Wciąż można liczyć na to, że duże miasta zmobilizują się po powrocie z weekendowych wyjazdów i więcej głosujących w lokalach wyborczych pojawi się po zachodzie słońca (dzisiaj – o 19:21).
Na razie do 17:00 frekwencja w Warszawie wynosi 41,6 proc. To najwięcej w miastach, ale w wyborach 15 października o tej godzinie w obu warszawskich okręgach głosowało ponad 63 proc. uprawnionych.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze