„Tylko obywatelki i obywatele mogą zażegnać obecny kryzys. Dlatego uważamy, że przeprowadzenie wyborów 28 czerwca 2020 roku może stać się szansą na przywrócenie ładu konstytucyjnego w Polsce” – ocenia Zarząd, Zespół Ekspertów Prawnych oraz Zespół Ekspertów Wyborczych Fundacji im. Stefana Batorego. Przedstawiamy ich stanowisko.
Stanowisko w sprawie wyborów prezydenckich 28 czerwca
Odmawiając ogłoszenia stanu klęski żywiołowej i próbując zorganizować wybory 10 maja 2020 roku w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego – w sposób całkowicie sprzeczny z podstawowymi standardami konstytucyjnymi i demokratycznym – rząd i większość sejmowa doprowadziły do bezprecedensowego kryzysu państwa i instytucji demokratycznych.
Efektem ich działań było pozbawienie obywateli i obywatelek możliwości realizacji czynnego prawa wyborczego, chaos prawny i polityczny oraz dezorganizacja procedury wyboru prezydenta jako najwyższego przedstawiciela państwa i gwaranta ciągłości władzy państwowej. Naruszone zostały podstawowe standardy demokratycznego państwa prawa, podważone zostało zaufanie obywateli do procedur i instytucji demokratycznych.
Tylko obywatelki i obywatele mogą zażegnać obecny kryzys. Dlatego uważamy, że przeprowadzenie wyborów 28 czerwca 2020 roku może stać się szansą na przywrócenie ładu konstytucyjnego w Polsce.
Zaplanowane wybory nie są pozbawione wad, w tym wad prawnych. Ustawodawca nie zapewnił równych szans wszystkim kandydatom. Kandydat popierany przez partię rządzącą korzysta z ogromnych zasobów państwa, a w szczególności z faktycznie prowadzącej jego kampanię telewizji publicznej. Wykorzystując uprawnienia związane z trwającą wciąż epidemią organy administracji rządowej zachowują możliwość ingerencji w proces wyborczy. Wciąż nie ma pewności, czy z powodu epidemii wszyscy wyborcy, zwłaszcza ci mieszkający za granicą, będą mogli wziąć udział w głosowaniu.
Mimo to zachęcamy obywateli do udziału w wyborach i oddania głosu w lokalu wyborczym lub korespondencyjnie. Prawdziwą stawką nie jest wybór konkretnego kandydata, lecz dalszy los demokracji i rządów prawa w Polsce. Wszyscy działamy obecnie – nie ze swojej winy – w stanie wyższej konstytucyjnej konieczności. Rezygnacja z udziału w wyborach byłaby równoznaczna z rezygnacją z decydowania o przyszłości Polski i z szansy na przywrócenie praworządności. Uważamy, że na taką rezygnację nie możemy sobie teraz pozwolić.
Obecny kryzys konstytucyjny podważa zaufanie obywateli do podstawowej instytucji demokracji, jaką są wybory powszechne. Istotne mechanizmy i instytucje mające stać na straży uczciwości procesu wyborczego zawiodły. Tym ważniejsze jest więc, aby organizacja i przebieg wyborów zostały objęte ścisłym nadzorem obywatelek i obywateli. Zachęcamy organizacje społeczne i środowiska demokratyczne do obserwowania procesu wyborczego i reagowania wówczas, gdy elementarne standardy demokratyczne w procesie tym nie są respektowane. Jednocześnie oczekujemy, że władze zapewnią warunki nie zagrażające zdrowiu uczestników wyborów.
Zarząd Fundacji im. Stefana Batorego:
Edwin Bendyk
Mikołaj Cześnik
Anna Materska-Sosnowska
Aleksander Smolar
Zespół Ekspertów Prawnych Fundacji im. Stefana Batorego:
dr hab. Piotr Bogdanowicz, Katedra Prawa Europejskiego, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
Łukasz Bojarski, prezes zarządu Instytutu Prawa i Społeczeństwa INPRiS, były członek Krajowej Rady Sądownictwa
Jacek Czaja, prezes Towarzystwa Prawniczego w Lublinie, były wiceminister sprawiedliwości
dr hab. Monika Florczak-Wątor, profesor w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego
Jarosław Gwizdak, prawnik, działacz społeczny, członek Zarządu Instytutu Prawa i Społeczeństwa INPRIS
dr Wojciech Jasiński, adiunkt w Katedrze Postępowania Karnego Uniwersytetu Wrocławskiego
Magdalena Mierzewska-Krzyżanowska, radca prawny, pracowała jako prawnik w Kancelarii Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, a także w latach 1993 – 1998 jako prawnik w Sekretariacie Europejskiej Komisji Praw Człowieka
dr hab. Marcin Matczak, profesor w Katedrze Filozofii Prawa i Nauki o Państwie Uniwersytetu Warszawskiego, partner w Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka sp. k.
dr hab. Tomasz Pietrzykowski, profesor w Katedrze Teorii i Filozofii Prawa Uniwersytetu Śląskiego
dr hab. Anna Śledzińska-Simon, adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Wrocławskiego
dr Tomasz Zalasiński, członek zarządu Stowarzyszenia im. prof. Zbigniewa Hołdy, Kancelaria Domański Zakrzewski Palinka sp.k.
prof. dr hab. Fryderyk Zoll, Katedra Prawa Cywilnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor Uniwersytetu w Osnabrück
Zespół Ekspertów Wyborczych Fundacji im. Stefana Batorego:
dr hab. Mikołaj Cześnik, profesor Uniwersytetu SWPS, Dyrektor Instytutu Nauk Społecznych SWPS
dr hab. Jarosław Flis, Instytut Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego
dr Adam Gendźwiłł, adiunkt w Zakładzie Rozwoju i Polityki Lokalnej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego
dr hab. Jacek Haman, Zakład Statystyki, Demografii i Socjologii Matematycznej, Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego
dr Anna Materska-Sosnowska, Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego
dr hab. Bartłomiej Nowotarski, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, Katedra Filozofii i Historii Gospodarczej
prof. dr hab. Jacek Raciborski, Zakład Socjologii Polityki, Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego
prof. dr hab. Andrzej Rychard, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, członek Rady Fundacji im. Stefana Batorego
Ta, rekomendacja bandy Batorego…. Już widze te tłumy ludzi gnające do wyborów z tego powodu.
Nie spinaj się tak, bo ci żyłka pęknie.
Herosie – wyluzuj … złość piękności szkodzi a obawiam się, że nie masz czym szafować
Obecnie zagrożenie epidemiologiczne jest nie mniejsze niż w maju. To wystarczający powód, aby wprowadzić stan nadzwyczajny. Zwykły śmiertelnik nie rozumie i nie czyta wywodów prawnych. Za to rozumie, że może umrzeć on sam lub członek rodziny. Taki argument był wystarczający w maju, teraz nie? Jaka będzie sytuacja prawna wybranego? Nielegalna – przecież to głosili autorzy z fundacji.
Oczywiście ogłoszenie stanu klęski żywiołowej pozwoli spokojnie opóźnić wybory,przywrócić prawidłowo stan prawny a czasowy wakat na urzędzie prezydenta jest bez znaczenia.
już nie ma możliwości na to by wybory były konstytucyjne … czasu się nie da cofnąć, mogli kaczyści wyjść z twarzą choćby wprowadzając stan wyjątkowy w przeddzień wyborów czyli 9 maja tego nie zrobili i nie ma już drugiej szansy są przestępcami a każdy termin wyborów będzie złamaniem prawa.
Jednak to nasz kraj – obywateli a nie mafii rządzącej a jako suweren czyli gospodarz i właściciel tego kraju musimy jakoś odebrać władzę uzurpatorom a to jest jedna z propozycji, inne możliwości są ale znacznie bardziej niekonstytucyjne żeby nie powiedzieć drastyczne
Żadne deklaracje o tym, że żadna ze stron nie będzie kwestionować konstytucyjności wyborów nie zmienią faktu, że uchwalone prawo wyborcze obarczone jest wieloma wadami konstytucyjnymi. Z tej racji każdy obywatel tego kraju będzie miał prawo podważać legitymację wybranego prezydenta, nie mówiąc o relacjach poza granicami. Nie zdziwiłbym się, gdyby któraś z głów państw UE, czy innych odmówiła spotkania z tak wybranym prezydentem. Potwierdzenie legalności wyboru przez IKNSN co do której TSUE podobnie jak do ID i KRS ma wątpliwości prawne tylko gmatwa i dołuje pozycję takiego wybrańca. Obecnie z racji tej, iż Polska musi trwać w określonym środowisku międzynarodowym czy się to nam podoba czy nie, pozostają dwa wyjścia: Pierwsze dokonać przez władzę ustawodawczą wszystkich zmian w prawie (od TK poprzez KRS, SN i powołania sędziowskie z rekomendacji neo KRS) i doprowadzić je do zgodności z Konstytucją i prawem europejskim. Jeśli nie wystąpić z wnioskiem o opuszczenie UE i zwrócić oczy w kierunku Moskwy, bo do Waszyngtonu za daleko i raczej nie po drodze będzie współpraca z takim państwem, które odrzuca demokratyczny ustrój na rzecz dyktatury. To jednak nie zmienia sytuacji w jakiej znajdują się obywatele – wyborcy. Do urn 28 czerwca trzeba iść i zagłosować zgodnie z własnym sumieniem. Bojkot w żaden sposób nie usprawiedliwi wyborców. Trzeba ponieść konsekwencje złych decyzji wyborczych wcześniejszych, które kraj do takiej sytuacji doprowadziły.
Osobiście nie widzę ryzyka kwestionowania wyników wyborów przez inne kraje pod warunkiem że wygra kandydat niepowiązany z PiS-em (czyli nie Andrzej Duda). Wybory takie jakie są zostały ustawione przez Prawo i Sprawiedliwość, a konkretnie Jarosława Kaczyńskiego.
Tu nie chodzi o kwestionowanie wyborów tylko o stosunek do tak wybranego Prezydenta. Jest w tym zasadnicza różnica.
Jeśli chodzi o Waszyngton, to oni nie jeden raz pokazali, że lubią współpracować z różnej maści "zamordystami". Fakt, że w jakichś odległych miejscach, a tu "centrum Europy". Inna rzecz, że trochę polskich jest u nich, więc przewiduję, że jakby co, to będą bardziej ulegli.
gdzie napisano jak ja mam oddać głos korespondencyjnie żeby się nie spóźnić