0:000:00

0:00

29 kwietnia 2021 wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda porównał Krajowy Plan Odbudowy do Planu Marshalla. Wzywał opozycję, żeby za nim głosowała.

„Krajowy Plan Odbudowy jest jak drugi plan Marshalla, nie powinno się go blokować dla politycznego interesu (…) Europa nas obserwuje. Wszyscy są za, bo wiedzą, że to jest plan Marshalla dla dzisiejszej Europy. To jest plan, który pozwoli dynamicznie się rozwijać albo pogrążyć się w kryzysie. Dzisiaj mamy drugą taką okazję w historii. Dzisiaj mamy sytuację, w której jakaś grupka interesów politycznych może doprowadzić do sytuacji, w której drugi raz z planu Marshalla nie skorzystamy”.

Buda nawiązał do odrzucenia pierwszego planu Marshalla przez władze komunistyczne po wojnie.

4 maja w Sejmie tego samego porównania użył poseł Lewicy Adrian Zandberg.

„To już się raz wydarzyło. Już raz Polska nie wzięła udziału w planie Marshalla i do dziś płacimy za to cenę. Jeśli Polska nowy plan Marshalla odrzuci, mniejsza o to z jakich przyczyn, to Zachód po raz kolejny nam ucieknie”.
„Tak, Europejski Fundusz Odbudowy to jest nowy plan Marshalla. Europa nie może z tej szansy zrezygnować”

Porównania KPO (albo szerzej, Funduszu Odbudowy, którego KPO jest częścią) do Planu Marshalla pojawiają się też często w mediach. Nie wzięły się też przypadkiem - jako pierwsza użyła go szefowa Komisji Europejskiej Urusula von der Leyen.

Na ile mają sens?

Poza tym, że w ramach jednego i drugiego planu europejskie gospodarki dostaną zastrzyk pieniędzy - niezbyt duży. Plan Marshalla służył czemu innemu, został uruchomiony w zupełnie innych warunkach gospodarczych i politycznych, wreszcie - miał zupełnie inną konstrukcję.

  • Plan Marshalla to ok. 2 proc. PKB transferu z USA (oraz ok. 2 proc PKB Europy); Europejski Plan Odbudowy - ok. 6 proc. PKB, finansowany z własnych środków;
  • Plan Marshalla umożliwił import maszyn i odbudowę infrastruktury - był relatywnie niewielki, ale pomógł Europie, zwłaszcza politycznie, w kluczowym momencie;
  • Europejski Plan Odbudowy zawiera wydatki na sferę socjalną, transformację gospodarki w celu walki z katastrofą klimatyczną oraz cyfryzację - jest więc przede wszystkim zastrzykiem inwestycyjnym, a nie planem ratunkowym;
  • Plan Marshalla sprzyjał integracji Europy i wymuszał zmiany sprzyjające wzrostowi w przyszłości.

Cel: powstrzymać komunizm

W czerwcu 1947 roku wygasła działalność UNRRA, agendy ONZ zajmującej się wspieraniem zrujnowanej II wojną światową Europy (w Polsce zapamiętanej głównie jako źródło darów, w szczególności - amerykańskiej odzieży, modnej i wysokiej jakości).

Amerykański generał i sekretarz stanu George Marshall zaproponował wówczas plan pokojowej odbudowy Europy (oficjalna nazwa brzmiała „European Recovery Program”). Miał on kluczowy cel polityczny - służył powstrzymaniu ekspansji komunizmu w Europie w sytuacji, w której partie komunistyczne we Włoszech i we Francji liczyły wiele milionów członków i zdobywały dwucyfrowe poparcie w wyborach. W 1945 roku prezydent USA Harry Truman odrzucił prośby o podobny plan dla Ameryki Łacińskiej, nad którą amerykańska dominacja była niezagrożona.

„Plan polegał na udzieleniu krajom europejskim dogodnych kredytów (w dużej części później umorzonych). Realizowano go w latach 1948-1951. (...) Początkowo wyraźnie stawiano warunek, że pomoc nie może być przeznaczona na cele militarne (…). Po wybuchu wojny koreańskiej w 1950 roku Amerykanie zrezygnowali z tego zastrzeżenia. Szesnaście krajów korzystających z planu utwo­rzyło w 1948 roku Organizację Europejskiej Współpracy Gospodarczej (OEEC), w 1960 roku przekształconą w Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD)”.

Amerykańskie źródła podają, że wartość Planu Marshalla wynosiła 13 mld dol., czyli równowartość 2 proc. ówczesnego amerykańskiego PKB albo ok. 150 mld dzisiejszych dolarów (po uwzględnieniu inflacji).

(Dzisiejsze PKB USA to 22 biliony dolarów, a więc 2 proc. amerykańskiego PKB to dziś 440 mld dolarów - ponieważ gospodarka amerykańska bardzo urosła przez 70 lat.)

Z rozkazu Stalina komunistyczne władze RP odrzuciły Plan Marshalla latem 1947. W propagandzie przedstawiano to jako skuteczną obronę przed chytrym amerykańskim atakiem oraz obronę polskiej suwerenności gospodarczej.

Ekonomista Oskar Lange w wydanym w 1954 roku artykule „Rozwój gospodarczy Polski Ludowej w latach 1945–1954” opublikowanym w fachowym czasopiśmie „Ekonomista” pisał np.:

„Imperializm, zwłaszcza amerykański, wszczął ofensywę gospodarczą i polityczną przeciw ZSRR i krajom demokracji ludowej. Wyrazem tej ofensywy był plan Marshalla oraz polityka dyskryminacji gospodarczej wobec państw, które stanęły na gruncie utrzymania swojej suwerenności gospodarczej.

Imperializm usiłował mobilizować przeciw władzy ludowej i ZSRR elementy kapitalistyczne w krajach demokracji ludowej”.

Kierowane z Moskwy partie komunistyczne na Zachodzie próbowały też sabotować plan, np. wykorzystując należących do komunistycznych związków zawodowych dokerów do prób blokowania dostaw.

Czym był naprawdę Plan Marshalla?

Jak działał Plan Marshalla? Co zawierał? Na ile okazał się skuteczny?

OKO.press sięgnęło do dwóch klasycznych artykułów naukowych na ten temat. Współautorem pierwszego z nich jest Bradford deLong, znany historyk gospodarki, profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley; drugim współautorem (i autorem kolejnego artykułu) jest Barry Eichengreen, ekonomista, profesor tej samej uczelni (dokładne dane bibliograficzne dla zainteresowanych podajemy na końcu tego artykułu).

Czego się dowiadujemy?

  • Pomoc była relatywnie niewielka - 2 proc. amerykańskiego PKB i mniej więcej tyle samo PKB odbiorców;
  • Europa najprawdopodobniej odbudowałaby się sama - w 1947 roku poziom produkcji przemysłowej na Zachodzie (z wyłączeniem okupowanych Niemiec) przewyższył już poziom z 1938 roku;
  • Europejska gospodarka była już wtedy wysoko rozwinięta, a większość inwestycji finansowano wówczas z europejskich oszczędności, nie z amerykańskiej pomocy;
  • Amerykańskie pieniądze pomogły odbudować zniszczone mosty czy porty, ale i tak przytłaczającą większość odbudowy sfinansowali sami Europejczycy oraz ich narodowe rządy.

Plan Marshalla pomógł Europie - i to bardzo - ale nie dlatego, że oznaczał gigantyczny transfer pieniędzy.

  • Pomógł politycznie przetrwać rządom demokratycznym bardzo trudną zimę i wiosnę 1947 roku, w szczególności problemy wywołane złymi zbiorami i kłopotami w dostawach węgla.
  • Umożliwił import kluczowych urządzeń z USA w kluczowym momencie - niewielki w skali gospodarek Europy, ale o dużym znaczeniu, ponieważ „odkorkował” ważne inwestycje.
  • Popchnął kraje europejskie na drogę ku integracji - jednym z warunków pomocy była współpraca międzynarodowa; plan wymagał także koordynacji na poziomie regionalnym (np. pomiędzy francuskimi planistami gospodarczymi - Francja wprowadziła wówczas planowanie gospodarcze - a włoskimi firmami państwowymi).
  • Świadomie wspierał konkurencję jako mechanizm zwiększający efektywność.
  • W plan wpisany był zdecentralizowany podział środków, a o podziale decydowały (różnie skonstruowane w różnych krajach) zespoły składające się z przedstawicieli biznesu, związków zawodowych i urzędników.
Krótko mówiąc: znaczenie Planu Marshalla było przede wszystkim polityczne i instytucjonalne. Żeby skorzystać z planu, kraje musiały zbudować instytucje sprzyjające współpracy międzynarodowej i wzrostowi gospodarczemu w długiej perspektywie.

Po 1989 roku do tej idei wracał jeszcze parokrotnie Lech Wałęsa - nawoływał o „Plan Marshalla dla Polski” w 1989 roku i wracał do tej sprawy w rozmowach z prezydentem USA Billem Clintonem w 1994 roku. Za każdym razem chodziło jednak tylko o to, żeby Polska dostała z Zachodu dużo pieniędzy. Plan Marshalla stał się po prostu symbolem takiego transferu.

Plan Marshalla i KPO: zupełnie nie to samo

Czym Fundusz Odbudowy i KPO różni się od Planu Marshalla? Prawie wszystkim, zaczynając od tego, że pieniądze nie pochodzą ze Stanów Zjednoczonych (przypominamy o tym dla porządku).

Wartość obu programów jako odsetka PKB jest porównywalna: Polska otrzyma ok. 58,1 mld euro, w tym 23,9 mld dotacji i 34,2 mld pożyczek. Te kwoty rozłożą się jednak na kilka lat (2023-2026). Cały europejski Plan Odbudowy to 750 mld euro.

W proporcji do europejskiego PKB jest więc większy niż Plan Marshalla.

Same granty z Unii dla Polski to równowartość 4,5 proc. dzisiejszego PKB - przypomnijmy jednak raz jeszcze, że będą rozłożone na lata.

Według szacunków agencji Moody’s bezpośredni wpływ Funduszu Odbudowy na wzrost PKB Polski będzie niewielki - podbije tempo wzrostu o średnio 0,2 proc. rocznie.

Deloitte szacuje, że największy wpływ pieniądze z FO będą miały w 2022 i 2023 roku. W tych latach dzięki środkom z Funduszu polski PKB zwiększy się o 60-70 mld złotych rocznie. To duża liczba, ale warto jednak pamiętać o punkcie odniesienia. Gospodarka Polski jest już bardzo duża - w 2019 roku w GUS cała wartość polskiego PKB wyniosła ponad 2,2 bln złotych. Gra więc idzie o duże pieniądze, ale nie od nich zależy długofalowy wzrost polskiej gospodarki, a tym bardziej jej „być albo nie być”.

W 2022 roku środki z Funduszu (znów wg Deloitte) pozwolą utworzyć i utrzymać 155 tys. miejsc pracy. To niemało, ale też to ułamek polskiego rynku pracy. W IV kwartale 2020 według GUS liczba osób pracujących wyniosła w Polsce 16,5 mln.

Po 2024 roku wpływ Funduszu na rynek pracy będzie naprawdę niewielki - ok. 30 tys. miejsc pracy rocznie.

11 maja 2021 Janusz Lewandowski, eurodeputowany PO i wiceprzewodniczący komisji budżetowej parlamentu europejskiego, mówił w radiu TOK FM, że plan jest „tuningowany” pod potrzeby gospodarek południa Europy - które doznały w czasie epidemii COVID-19 katastrofalnego załamania. Polska nie jest na tej liście, a kryzys u nas był znacznie płytszy.

W odróżnieniu od Planu Marshalla - Fundusz Odbudowy ma też bardzo konkretne cele, ma przyspieszyć „zieloną transformację” oraz cyfryzację europejskiej gospodarki. Według wymagań Unii środki muszą być przynajmniej w 37 proc. przeznaczone na projekty dotyczące klimatu i w 20 proc. na cyfryzację.

Polski KPO zawiera także wiele inwestycji społecznych, m.in. w służbę zdrowia czy budownictwo mieszkalne (na wniosek lewicy). Jest więc mieszaniną inwestycji socjalnych oraz takich, które mają dać impuls modernizacyjny gospodarce.

Czy to się uda? Eksperci podkreślają, że wiele zależy od tego, czy środki z KPO będą rozdysponowane transparentnie i według racjonalnych kryteriów.

Tego nie wiemy. Opozycja wyraża obawy, że znaczna część pieniędzy zostanie wydana na publiczne projekty, które mogą okazać się niepowodzeniem i których sens biznesowy jest często kwestionowany (np. projekt budowy polskiego samochodu elektrycznego „Izera” czy przekop Mierzei Wiślanej).

Zdaniem Eichengreena plan Marshalla poprawił jakość zarządzania gospodarką europejską m.in. dlatego, że Amerykanie postawili warunki dotyczące dysponowania pieniędzmi, wymuszając różne instytucjonalne zmiany.

Nie wiadomo, jak kontrola nad środkami będzie wyglądała w przypadku KPO w Polsce. Cały czas toczą się o to polityczne spory, o których piszemy w OKO.press.

Cytowane artykuły o planie Marshalla:

1. J. B. De Long, B. Eichengreen, The Marshall Plan: History’s Most Successful Structural Adjustment Program, NBER Working Paper nr 3899, listopad 1991

2. B. Eichengreen, Lessons from the Marshall Plan, World Development Report 2011, Background Case Note, kwiecień 2010

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze