Narracja PiS o złym Tusku zamierzającym oddać Polskę wschodnią Rosji była nastawiona na przestraszenie wyborców ze wschodu i zagonienie ich do urn. To się udało w bardzo znikomym stopniu. Analizujemy wynik wyborczy, schodząc na poziom każdego okręgów – zobacz tabele i wykresy
Skąd wziął się wynik wyborczy poszczególnych partii? W których okręgach zyskiwały, a gdzie traciły? I jak bardzo? Sprawdzamy szczegółowe dane na poziomie każdego z okręgów.
W naszej analizie posługujemy się względnym spadkiem lub wzrostem procentowym, obliczanym wg formuły: (Wynik Procentowy 2023 – Wynik Procentowy 2019) / Wynik Procentowy 2019. Można tę formułę interpretować jako odpowiedź na pytanie, jaką część wyborców formacja zyskała lub straciła w danym okręgu w porównaniu do 2019 roku, bez uwzględniania zmian we frekwencji. Dla przykładu: w Chełmie PiS miał w 2019 roku 59,5 proc., a w 2023 50,7 proc. Oznacza to, że stracił 8,8 pkt. proc. w ujęciu bezwzględnym – i 14,7 proc. w ujęciu względnym.
Zaczynamy od mapy z analizą wyniku PiS:
PiS miał w skali całego kraju o 18,8 proc. niższe poparcie niż w 2019. Najsilniej tracił to poparcie tam, gdzie już był relatywnie słaby – w okręgach metropolitarnych – i zdaje się, że ta strata była wliczona w koszty kampanii. Jednak bardziej bolesny dla Prawa i Sprawiedliwości jest fakt, że zaliczył kilkunastoprocentowe spadki poparcia także w kluczowych dla siebie okręgach wschodnich, które miały dać mu zwycięstwo i które szczególnie mobilizował w ostatnich tygodniach kampanii. Cała narracja o złym Tusku zamierzającym oddać Polskę wschodnią Rosji była nastawiona na przestraszenie wyborców ze wschodu i zagonienie ich do urn – osiągnięto co najwyżej umiarkowany sukces.
W 2019 roku było 13 okręgów z ponad 50 proc. poparciem dla PiS (w tym 3 z ponad 60 proc.), 15 października ta liczba skurczyła się do czterech: ponad 50 proc. partia Jarosława Kaczyńskiego uzyskała w Krośnie, Nowym Sączu, Rzeszowie i Chełmie.
Ciekawostką są dwa okręgi, gdzie PiS-owi spadło najmniej. Krosno to jeden z dwóch (obok Poznania) okręgów, gdzie na karcie wyborczej nie było kandydatów komitetu Polska Jest Jedna. Ta partyjka osiągnęła aż w 11 okręgach ponad 2 proc. poparcia (w Nowym Sączu ponad 4 proc.) i są to okręgi – poza Śląskiem – mocno prawicowe.
Prawdopodobnie start PJJ pozbawił PiS dwóch mandatów – Moniki Pawłowskiej w Chełmie i Anny Paluch w Nowym Sączu.
Nic więc dziwnego, że relatywnie najmniejszy spadek poparcia PiS zanotowało w okręgu, gdzie konkurencji z PJJ nie było. Trudniejszy do wyjaśnienia jest okręg Elbląski. Można dopatrywać się „efektu przekopu Mierzei Wiślanej”, choć akurat największy spadek PiS zanotował w samym Elblągu – mieście.
Zejdźmy jeszcze na poziom powiatów:
W Braniewie, znajdującym się we wspomnianym wcześniej powiecie elbląskim, stacjonuje mocno dozbrojona ostatnio jednostka wojskowa – w jakim stopniu to jednak wyjaśnia najlepszą dynamikę zmiany poparcia (i to z dużą przewagą) w kraju?
Wygląda też, że Kaczyńskiemu opłacało się jechać do Przysuchy, a nie na debatę z Donaldem Tuskiem w TVP, przynajmniej jeśli idzie o wynik w tym powiecie. Jeśli chodzi o powiaty z największymi stratami dla PiS, dominują metropolie i powiaty bezpośrednio z nimi graniczące. Wpływ na wynik w powiecie mikołowskim mógł mieć spór o przebieg linii kolejowej w ramach projektu CPK.
Koalicji Obywatelskiej mniej wzrosło poparcie w dużych miastach, gdzie już była silna (a część jej wyborców mogła z przekonania lub taktycznie zagłosować na Trzecią Drogę). Natomiast zanotowała mocne wzrosty poparcia w okręgach niemetropolitarnych, zwłaszcza w środkowej i zachodniej Polsce – i tu jest główne źródło jej sukcesu.
W Piotrkowie zadziałał „efekt Wołoszańskiego”, wyniki Koalicji Obywatelskiej w Siedlcach i Płocku (a także Obwarzanku i Radomiu) mogą być trochę podbite turystyką wyborczą z metropolii warszawskiej.
W przypadku Trzeciej Drogi wynik porównujemy z wynikami PSL – Koalicji Polskiej z 2019. Dość naturalne jest, że największe wzrosty są tam, gdzie PSL był relatywnie słabszy i gdzie większy wkład w koalicję wniosła Polska 2050 Szymona Hołowni.
Katowice są szczególnie interesującym przypadkiem – popularny poseł Michał Gramatyka (w 2019 wybrany z list KO) zwiększył ponad trzykrotnie poparcie Trzeciej Drogi, a jednocześnie spowodował, że KO straciła względne poparcie w okręgu (jako jednym z czterech w całej Polsce).
Generalnie w całym województwie śląskim Trzecia Droga zanotowała duże zyski, nie tylko w okręgu przemysłowym, ale także w okręgach rybnickim i bielskim.
I najwyraźniej te zyski odnotowała kosztem PiS.
Lewica straciła poparcie w całej Polsce, ale te straty nie są równomierne. W Sosnowcu i Krakowie mamy do czynienia z „efektem Litewki” i „efektem Gosek-Popiołek” – spektakularne indywidualne kampanie przyczyniły się do wyniku całej listy. W Chełmie wynik listy podciągnął jeden kandydat, który zdobył ponad 10 proc. poparcia w powiecie krasnostawskim.
Z kolei słabość list i brak silnych lokalnie kandydatów (zauważalna niemal w całym kraju) negatywnie w stosunku do poprzednich wyborów zaważyła na poparciu w Piotrkowie, Koszalinie czy Pile.
W Legnicy zabrakło „lokomotywy” listy z poprzednich wyborów Małgorzaty Sekuły-Szmajdzińskiej, która skutecznie zawalczyła o mandat senatorski. W Obwarzanku poprzednia „jedynka”, Andrzej Rozenek, startowała (bez sukcesu) z list Koalicji Obywatelskiej, co i tak tylko częściowo tłumaczy utratę prawie połowy poparcia przez Lewicę w porównaniu do wyniku sprzed czterech lat.
W 2019 roku Konfederacja miała zdecydowanie najmniejsze zróżnicowanie geograficzne poparcia ze wszystkich komitetów w stawce. W 2023 to zróżnicowanie wzrosło, ale stało się tak według wyraźnego wzorca: Konfederaci zyskiwali w okręgach „prawicowych”, za to mocno stracili w okręgach „liberalno-lewicowych”. Z dwóch skrzydeł Konfederacji, zyskiwali narodowcy (zysk w Białymstoku to „efekt Bosaka”), za to tracili mentzenowcy, którzy mieli walczyć o metropolie i liberalny elektorat.
Wygląda jakby Konfederacja zyskiwała wyborców od PiS, za to traciła na rzecz Trzeciej Drogi.
Jeszcze dodatkowa ciekawostka: który okręg i który powiat może być uznany za „Polskę w pigułce”, czyli z wynikami najlepiej odzwierciedlającymi wyniki ogólnopolskie?
W 2019 roku takim okręgiem był Obwarzanek, a za nim Bielsko, Elbląg i Kalisz. Trzy z tych okręgów znalazły się w czołówce również w 2023 – najbliżej wyniku ogólnokrajowego był Elbląg, za nim Częstochowa, a dalej ex aequo Bielsko i Kalisz. Podlegający szybkim zmianom demograficznym Obwarzanek spadł na dziesiąte miejsce.
Jeśli idzie o powiaty, najmniejsze odchylenie zanotował powiat chrzanowski, ostrowski (wielkopolski) i żniński. Z miast: Ruda Śląska.
Ostrowski i chrzanowski zaliczały się do powiatów z najmniejszym odchyleniem także przed czterema laty (najmniejsze miał wtedy bytowski, obecnie też dość blisko wyniku krajowego).
Ekonomista i analityk, autor modelu przeliczania głosów na mandaty, z którego korzysta OKO.press
Ekonomista i analityk, autor modelu przeliczania głosów na mandaty, z którego korzysta OKO.press
Komentarze