„Mój drogi, po co wam pomagać, jeśli za 48 godzin zostaniecie pokonani i nastanie nowa rzeczywistość?”, usłyszał jeden z ambasadorów Ukrainy w dniu rozpoczęcia inwazji rosyjskiej. Tak twierdzi minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba. Nic dziwnego, że Michajło Podolak, rzecznik kancelarii prezydenta Ukrainy, twierdzi, że czas założyć nowy sojusz.
W Ukrainie nie ma innego tematu, niż wojna. Znakomita większość artykułów, które ukazują się w ukraińskiej prasie, w jakiś sposób o niej opowiada. Nie chodzi tylko o informacje o działaniach wojsk. Wojna jest wszędzie – tak jak w rubryce sportowej, w której najważniejszymi newsami są te o stosunku poszczególnych sportowców do Rosji. W tych miejscach, w których normalnie zobaczylibyśmy pomysły, jak radzić sobie ze stresem w pracy, znajdujemy poradniki, z których czytelnik dowiaduje się, jak zachować spokój podczas wojny. Zamiast ciekawostek i anegdot, na portalach internetowych obejrzymy zestawienia memów o głośniejszych ukraińskich wojskowych.
W tej serii artykułów GŁOSY Z UKRAINY będę relacjonował, o czym piszą sami Ukraińcy podczas ataku Rosji.
Dajcie mu mapę!
Prezydent Francji Emmanuel Macron w czwartek 17 marca powiedział coś geograficznie niespodziewanego. Uzasadniając wzrost wydatków na zbrojenia, stwierdził, że należy inwestować, aby „być gotowym do wojny o wysokiej intensywności, która może wrócić na nasz kontynent”, podaje „Jewropejska Prawda”. Słowa Macrona zostały odebrane z lekkim zdziwieniem.
– Dajcie mu mapę – proponują czytelnicy. Inni pytają, czy w takim razie obecna wojna jest w Azji.
Mapę ma zaś Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, który twierdzi, że wojna nie powinna wyjść poza granice Ukrainy, ale „rozumie rozczarowanie prezydenta Zełenskiego i narodu ukraińskiego”.
Wobec deklaracji przywódców sojuszu, wicepremierka Ukrainy do spraw integracji europejskiej Olha Stefaniszyna kontynuuje wcześniejszą linię Zełenskiego, twierdząc, że samo wstąpienie Ukrainy do NATO nie jest tak istotne – kluczowe jest zamknięcie nieba. Prawda, kolejne kraje, w tym m.in. Stany Zjednoczone czy Słowacja przesyłają Ukrainie broń przeciwlotniczą. Ale na samo zamknięcie nieba – perspektyw nie ma.
Co więcej, rzecznik kancelarii prezydenta Ukrainy Michajło Podolak w rozmowie z polskim portalem Wirtualna Polska stwierdził, że NATO nie ma siły pokonać Rosji, dlatego Ukraina będzie tworzyć nowy sojusz.
Ukraińcy zachowują dystans również wobec dwuznacznie zachowującego się wobec Rosji kanclerza Niemiec Olafa Scholza, m.in. po jego czwartkowej wypowiedzi, w której poprosił, aby nie obrażać Rosjan wyjeżdżających z Federacji, bo „to wina Putina”, a nie ich. Kuleba twierdzi inaczej – w piątek powiedział, że „Rosjanie są odpowiedzialni bez względu na zatrucie propagandą”.
Jednak właśnie prezydent Francji bodaj najczęściej znajduje się na celowniku opinii publicznej. Macron powiedział też, że wojna w Ukrainie była dla NATO „elektrowstrząsem”.
– Coś nie widać – komentuje pan Dmytry na Facebooku.
Niech o Mariupolu mówi cały świat
Pozostawiony sam, rozczarowany naród ukraiński musi brać sprawy w swoje ręce. Czasem przybiera to formy bardziej skrajne, takie jak batalion „Azow”. Jest to swoisty konik rosyjskiej propagandy, która używa „Azowa” jako dogodnego przykładu domniemanego faszyzmu w Ukrainie. W obecnej sytuacji „Azow”, który kiedyś był oskarżany o związki z neonazizmem, zyskuje na popularności – głównie ze względu na swój narodowy, antyrosyjski charakter. Nie wszystkie działania „Azowa” są jednak radykalne. Zastępca dowódcy pułku, Swiatosław Palamar, odniósł się do sytuacji w Mariupolu: poprosił wszystkich Ukraińców o wyjście na ulicę, o zwrócenie uwagi nie tylko na samą wojnę, ale i na tragedię w tym mieście na wschodzie Ukrainy.
Wychodźcie sami, bierzcie znajomych, róbcie plakaty, zwracajcie się do dziennikarzy, zróbcie tak, aby Mariupol był na ustach całego świata, żeby nie schowali go pod ruinami i żeby nie pogodzili się z jego zniszczeniem – mówił Palamar cytowany przez Cenzor.net.
Sam prezydent Zełenski ponownie zwrócił się do Rosjan, pytając, czym właściwie blokada Mariupolu różni się od blokady Leningradu z czasów drugiej wojny światowej. Ulgę Ukraińcom przyniósł fakt, że ostrzelany teatr w Mariupolu spełnił swoje zadanie i uchronił ludzi, którzy się w nim znajdowali. To dobry akcent, nie zmienia jednak faktu, że sytuacja w mieście jest dramatyczna. Mariupol w ostatnim czasie znajduje się w centrum uwagi ukraińskich mediów.
Rosja nie ogranicza się jednak do działań zbrojnych. Okupant nie tylko atakuje terytorium Ukrainy, ale również rozpoczął masowe przeszukiwania Ukraińców mieszkających w Moskwie. Czego szukają? Tego samego, co za Związku Radzieckiego. Zakazanej literatury i symboli.
Czy Białoruś stanie się Białorusią?
Mimo że „Rosja” i „Federacja Rosyjska” pisze się już w Ukrainie małymi literami, „Białoruś” – jeszcze wielką. Na łamach „Ekspresu” eksperci zauważają, że czas najwyższy to zmienić.
– Stosunki dyplomatyczne z Republiką Białorusi trzeba zerwać – twierdzi Oleksandr Chara, ekspert ukraińskiego Centrum Strategii Obronnych. – Białoruś jest wojskowo-politycznym sojusznikiem federacji rosyjskiej (sic), podziela jej światopogląd, chociażby tezy o tym, że NATO jest zagrożeniem, że Rewolucja Godności to przewrót państwowy. Łukaszenka i Putin (sic) twierdzą, że Ukraińcy są nazistami… Sens stosunków dyplomatycznych jest w tym, że, działając w granicach i miarach prawa międzynarodowego, Statutu ONZ, Aktu końcowego OBWE, państwo nie stosuje siły wobec innej, nie próbuje zmienić granic drogą siły. Dzisiaj widzimy, że Białoruś tego nie dotrzymuje. Po co nam z nią w takim razie stosunki dyplomatyczne?
Chara odnosi się do udostępnienia przez Białoruś swojego terytorium Rosji w celach wojennych. Jak twierdzi, nawet z punktu widzenia prawnego nie jest konieczne, żeby w wojnie brali udział sami białoruscy żołnierze, ponieważ działania Białorusi są wystarczające, aby uznać ją za agresora, co zresztą robili już niektórzy politycy zachodni, jak Ursula von der Leyen.
Wejście żołnierzy białoruskich jest jednak wątpliwe nie z tego powodu, że Łukaszenka nagle zyskał inicjatywę i uniezależnił się od Putina, ale, według doradcy Swiatłany Tichanouskiej Franka Wieczorki, sami mundurowi odmawiają, w tym nawet ci wysoko postawieni – generałowie i oficerowie.
Białoruś nie ma też przecież interesu w tym, żeby w siną dal odjeżdżały setki ich jednostek przyczepione do traktorów.
Będziemy siać wszędzie, gdzie nie ma ostrzałów – zapewnił w środę ukraiński minister rolnictwa Roman Leszczenko. Pewnie tam, gdzie jest wojsko, mają coś lepszego do roboty.
Łapanie za słówka. Jego wieloletnie apele, o suwerenny europejski system obronny, znane są jako, niezależne od NATO wzmocnienie UE. Możliwe, że gdyby od początku był wysłuchany, udałoby się uniknąć tego z czym cała Europa i świat się dziś musi borykać.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nie popieram Putina ani tej wojny, dla mnie to zbrodniarz. Dziwi mnie jednak jakaś zbiorowa amnezja i nagła miłość do Ukrainy. Dla Ukrainy Polska zawsze była największym wrogiem, a szczególnie dla ich bohatera Bandery. To, że zamiast rozliczyć się z przeszłością stawiają Banderze pomniki, wydają znaczki pocztowe czy nazywają jego imieniem ulice, też mnie nie nastraja przyjaźnie. Ukraińskie oddziały Galizien SS odznaczały się większą brutalnością i okrucieństwem niż Niemcy. Polacy po wejściu do spalonej przez Banderowców wsi znaleźli kiedyś polskie dziecko z rozpiętymi wnętrznościami z napisem "Litak Sikorskoho" (samolot Sikorskiego). Nie kocham ich, nie mam amnezji.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Coś o Galizien SS, co niby nie popełniała zbrodni(artykuł z Rzeczypospolitej) :
Sami Ukraińcy wykazywali jednak fanatyzm, który czasami przerażał nawet Niemców. O ukraińskich zbrodniach na Podolu i Wołyniu mówi się, że ,,były tak straszne, żeby nie tylko martwi milczeli, ale i żywi nie byli w stanie o tym zabijaniu opowiedzieć…." Zagłada ponad 3 tys. wsi, w których mieszkało ponad 120 tys. Polaków, nie została do dzisiaj osądzona choćby w sposób symboliczny. Żeby wykazać się oszczędnością amunicji, ukraińscy fanatycy mordowali Polaków i Żydów siekierami, łopatami, piłami do drewna i palili żywcem. Przed skrajnym okrucieństwem ukraińskich zbrodniarzy nie było ucieczki. Ci, których nie zamordowali Ukraińcy w niemieckim mundurze, byli zabijani przez swoich ukraińskich sąsiadów cywili. Skala okrucieństwa przeraziła nawet Niemców, którzy w celu powstrzymania skrajnego sadyzmu poprosili o interwencję gestapo
Ukraina wygra, Rosjanie zrobili strasznie złe rzeczy. Zachód powinien postąpić RADYKALNIE i humanitarnie.
Aś się Misza napisał!
Napisz jeszcze, tylko krótko – o co ci chodzi?
Aś ? To po Polsku czy jakiś R…ki algorytm to pisze?
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Tego Żełenskiego powinni wywieść Ukraińcy na taczkach. Przez niego zginęło tysiące ludzi, gdyby Ukraina poddała się po dwóch dniach, nie było by tyłu ofiar, a na Ukrainie zmieniła by się władza, czego normalni ludzie pewnie by nawet nie zauważyli. Ten szaleniec wzywa do III wojny światowej z mocarstwem atomowym. Nie chcę ginąc za Ukrainę, zwłaszcza taką co sławi Banderę, mordercę tysięcy Polaków na Wołyniu.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
SS-Galizien: Jedna z najbardziej zbrodniczych formacji II wojny światowej, artykuł z Rzeczypospolitej, proszę się dokształcić…
A jak się komuś nie chce czytać fragment o Galizien SS co niby nie popełniali zbrodni:
Sami Ukraińcy wykazywali jednak fanatyzm, który czasami przerażał nawet Niemców. O ukraińskich zbrodniach na Podolu i Wołyniu mówi się, że ,,były tak straszne, żeby nie tylko martwi milczeli, ale i żywi nie byli w stanie o tym zabijaniu opowiedzieć…." Zagłada ponad 3 tys. wsi, w których mieszkało ponad 120 tys. Polaków, nie została do dzisiaj osądzona choćby w sposób symboliczny. Żeby wykazać się oszczędnością amunicji, ukraińscy fanatycy mordowali Polaków i Żydów siekierami, łopatami, piłami do drewna i palili żywcem. Przed skrajnym okrucieństwem ukraińskich zbrodniarzy nie było ucieczki. Ci, których nie zamordowali Ukraińcy w niemieckim mundurze, byli zabijani przez swoich ukraińskich sąsiadów cywili. Skala okrucieństwa przeraziła nawet Niemców, którzy w celu powstrzymania skrajnego sadyzmu poprosili o interwencję gestapo
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Nikogo nie obrażam, fakt jest taki, że ginie tysiące ludzi, w imię czego?
Nie popieram Putina ani tej wojny, dla mnie to zbrodniarz. Dziwi mnie jednak jakaś zbiorowa amnezja i nagła miłość do Ukrainy. Dla Ukrainy Polska zawsze była największym wrogiem, a szczególnie dla ich bohatera Bandery. To, że zamiast rozliczyć się z przeszłością stawiają Banderze pomniki, wydają znaczki pocztowe czy nazywają jego imieniem ulice, też mnie nie nastraja przyjaźnie. Ukraińskie oddziały Galizien SS odznaczały się większą brutalnością i okrucieństwem niż Niemcy. Polacy po wejściu do spalonej przez Banderowców wsi znaleźli kiedyś polskie dziecko z rozpiętymi wnętrznościami z napisem "Litak Sikorskoho" (samolot Sikorskiego). Nie kocham ich, nie mam amnezji.
Jeśli ktoś ma inne zdanie to proszę o argumenty, a nie bluzgi.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Relacje się zmieniły, tylko na Ukrainie dalej czczą Banderę, stawiają mu pomniki i nazywają ulice jego imieniem. Polska, a w szczególności Polski IPN wielokrotnie interweniowali, ale Ukraińcy mieli to gdzieś. Rajd kolarski imienia Bandery, którego Polacy nie wpuścili, znaczki pocztowe, które Ukraińcy wypuszczali z wizerunkiem Bandery. Nie rozliczyli się i nie chcą się rozliczyć z własną historią. Mi nikt nie płaci, może Tobie?
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Proszę nie kłamać.
Artykuł z "Rzeczypospolitej", tytuł "SS-Galizien: Jedna z najbardziej zbrodniczych formacji II wojny światowej"
Poniżej link:
https://www.rp.pl/historia/art3338721-ss-galizien-jedna-z-najbardziej-zbrodniczych-formacji-ii-wojny-swiatowej
Kto to jest ten misza? Jakaś figura złego Rosjanina? A kto to jest Hans albo Grzegorz Ga?
Nie martw się, to debil.
Również uważam że to jedyny moment by NATO pokazało jaja, niestety pokazuję wydmuszki. Napawa to niepokojem na przyszłość.
Też tak uważam. Jan Paweł II słusznie wzywał o odnowę TEJ Ziemi. I tych mediów.Tych!
Jak NATO pokaże jaja(oby nie) to twoje się już usmażą, Rosja posiada około 200 balistycznych rakiet Jądrowych, na atomowych statkach podwodnych, w silosach na Syberii i Uralu. Dysponuje potencjałem zbliżonym do USA, wystarczy, żeby całą ziemię zamienić w popiół.
Jeśli obecność batalionu Azowa czyni wszystkich Ukraińców nazistami, wszyscy Rosjanie bez wyjątku są odpowiedzialni za działania Putina, to kontynuując, cały polski naród wybrał i jest zwolennikiem obecnie rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość. Niebezpieczna koncepcja myślenia znana z czasów II wojny światowej stawiająca wszystkich Niemców w jednym szeregu z gestapo i członkami NSDAP.
Po rozmowie z Macronem znów wiadomo, że Putina nie powstrzyma już ani własny naród, ani żadna inna opcja atomowa. Wielkiego ludzkiego dramatu ciąg dalszy.
la paz
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.