Prawo i Sprawiedliwość próbuje wmówić łodzianom, że to dzięki rządowi Beaty Szydło Łódź miasto ma nowoczesny Dworzec Fabryczny, będzie mieć drogę S14 i wystawę EXPO 2022. „To nie są wasze projekty!!!”, „Macie tupet, podziwiam” – komentują łodzianie. Akcja PiS to próba odbicia Łodzi przed wyborami samorządowymi 2018
W Łodzi od siedmiu lat rządzi Platforma Obywatelska, przez trzy ostatnie w koalicji z SLD. Po latach zapóźnień miasto intensywnie się rozwija, powstają nowe drogi, budynki, rewitalizowane są obszary pofabryczne.
Obok Łodzi krzyżują się autostrady A1 i A2 i przebiega droga ekspresowa S8. Miasto wiele zawdzięcza dobrej współpracy samorządu z rządem PO-PSL. Teraz, gdy w kraju władzę przejął PiS, współpraca rządu z miastem, w którym wygrywa prezydent Hanna Zdanowska z PO, nie układa się już tak dobrze.
W celu szerzenia rządowej propagandy sukcesu powstał na Facebooku profil „Rząd dla Łodzi”. Na infografikach z hasztagiem #RządDlaŁodzi można dowiedzieć się, że zasługą rządu Beaty Szydło jest Dworzec Fabryczny, planowana droga ekspresowa S14, EXPO 2022.
OKO.press przypomina, jak jest naprawdę.
Dworzec Fabryczny to gigantyczne przedsięwzięcie modernizacyjne w samym centrum Łodzi. Zamiast zapyziałej stacji kolejowej powstał nowoczesny dworzec, który w przyszłości ma być połączony tunelem z Dworcem Kaliskim. Przebudowano go w latach 2011-2016, a więc głównie w czasie rządów PO-PSL.
Otwarcie było w grudniu 2016. Przeciąć wstęgę miała Joanna Kopcińska, posłanka PiS z Łodzi, szykowana prawdopodobnie na urząd prezydenta Łodzi w 2018 roku. Miała utrwalić się w świadomości wyborców jako osoba, której mieszkańcy zawdzięczają nowy dworzec.
Gdy informacja ta obiegła Łódź, oburzenie było ogromne, bo jak powszechnie wiadomo, rodzicami inwestycji byli Cezary Grabarczyk, łódzki poseł PO i były minister infrastruktury oraz Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
Na zdjęciu z lewej w środku prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, na zdjęciu z prawej tłumy łodzian na otwarciu Dworca. (fot. ze strony dworzec.lodz.pl)
Łodzianie szykowali się do „gorącego” powitania na dworcu działaczy PiS podszywających się pod cudzy sukces. Atmosfera była tak gorąca, że PiS cichaczem zrezygnował z fety i Dworzec Fabryczny otworzyli sami łodzianie, którzy wraz z prezydent Zdanowską wjechali nań pierwszym pociągiem. Ale na facebookowym profilu „Rząd dla Łodzi” stoi czarno na białym, że dworzec zawdzięcza miasto rządowi Beaty Szydło.
Kolejnym „sukcesem” rządu ma być droga ekspresowa S14, czyli zachodnia obwodnica Łodzi. Połączy autostradę A2 z drogą ekspresową S8. Inwestycja pożądana przez łodzian, bo domknie autostradowy ring wokół miasta.
Prawda jest taka, że budowa drogi już by trwała, gdyby nie rząd PiS.
(źródło lodz.wyborcza.pl)
Jeszcze za kadencji Platformy rozstrzygnięto przetarg, wybrano wykonawcę i wszystko było na dobrej, nomen omen, drodze, gdyby rząd PiS nie unieważnił przetargu.
Mieszkańcy Łodzi, a zwłaszcza podłódzkiego Aleksandrowa Łódzkiego, Konstantynowa, Zgierza i Pabianic, protestują, podpisują petycję. Oficjalnym powodem jest fakt, że oferty przekraczają kosztorys o 264 mln i cała inwestycja miałby kosztować ponad 2 mld. W czerwcu rząd PiS ma rozpisać nowy przetarg obwodnicy w skromniejszej wersji, m.in. bez niektórych węzłów na wysokości miasta. Budowa oszczędnościowej S14 ma się rozpocząć dopiero w 2018 roku.
Łódź stara się o organizację Wystawy EXPO 2022. To tzw. małe EXPO, którego tematem przewodnim będzie rewitalizacja miast. Decyzja zapadnie w listopadzie 2017. Szanse są pół na pół, bo obok Łodzi wystawę chce zorganizować Buenos Aires.
EXPO 2022 dla Łodzi to inicjatywa Hanny Zdanowskiej, a rozpoczęcie starań prezydent Łodzi ogłosiła wraz z ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem w 2013 roku.
Konferencja prezydent Hanny Zdanowskiej po ogłoszeniu miast-kandydatów na EXPO 2022
Rząd PO zaangażował się w przygotowania. Teraz prof. Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury oraz łódzki poseł, włączył się w starania o EXPO 2022 i współpracuje z Hanną Zdanowską, a PiS pod hasztagiem #RządDlaŁodzi chwali się na Facebooku, że to zasługa rządu Beaty Szydło.
W komentarzach na Facebooku mieszkańcy nie zostawiają na dobroczyńcach z PiS suchej nitki i komentują:
Akcja propagandowego podboju Łodzi jest elementem strategii PiS przed wyborami samorządowymi 2018. PiS robi wszystko, żeby odbić Łódź z rąk Platformy, ale szanse ma raczej mizerne. PO od lat tu wygrywa wybory. W 2014 r. prezydent Hanna Zdanowska ubiegała się o reelekcję i wygrała już pierwszej turze. Jej kontrkandydatką była Joanna Kopcińska, wówczas radna PiS.
Zdanowska zdobyła 54,08 proc. głosów, a Kopcińska - 22,89 proc. Dziś Joanna Kopcińska jest posłanką PiS i ma zdobywać popularność zasiadając w sejmowej komisji ds. Amber Gold.
Po siedmiu latach rządów w Łodzi popularność Hanny Zdanowskiej nie spada. To dzięki inwestycjom po latach stagnacji, w tym "rewitalizacji obszarowej", czyli remontu całych kwartałów kamienic w centrum. Sukcesem jest także budżet obywatelski, w którym łodzianie co roku sami rozdysponowują 40 mln zł. Może dlatego popularna pani prezydent ma dziś kłopoty z prawem.
W listopadzie 2016 Zdanowska została wezwana do prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim. Sprawa dotyczy kredytów sprzed lat na zakup dwóch nieruchomości o łącznej wartości 700 tys. zł. Jeden z nich wzięła sama Zdanowska, drugi - jej partner. By dostać tę drugą pożyczkę, musiał wykazać się wkładem własnym. Zdaniem prokuratury, Zdanowska nieprawdziwie poświadczyła, że partner dał jej zaliczkę 50 tys. zł, którą bank uznał za wkład własny.
To druga taka sprawa. W 2009 roku to Zdanowska wystąpiła o kredyt – 500 tys. zł na zakup działki od partnera. Tu także wymagany był wkład własny, więc partner poświadczył, że Zdanowska dała mu 150 tys. zł zaliczki. Obie pożyczki zostały spłacone w terminie, a jeden z dwóch zarzutów o wyłudzenie kredytu już umorzono.
Działacze PiS byli wtedy w swoim żywiole: tworzyli memy opisując w sieci Łódź jako „Sin City”, czyli Miasta Grzechu (z komiksów Franka Millera i filmu pod tym tytułem).
Wielu łodzian jest przekonanych, że szukanie w dawnych dokumentach i wezwanie do prokuratury to sprawa na zamówienie polityczne. 26 listopada 2016 cztery tysiące mieszkańców przeszło Piotrkowską i broniło prezydent Łodzi w Internecie pod hasłem #MuremZaHanką. Ten hasztag żyje do dziś i – kto wie – czy nie stanie się hasłem wyborczym Zdanowskiej w 2018 roku.
Nie ma wątpliwości, że do wyborów samorządowych działacze PiS będą starali się dyskredytować prezydent Łodzi w Internecie i przypisywać sobie cudze zasługi na zasadzie „Konia kują, a żaba nogi podstawia”.
Komentarze