0:00
0:00

0:00

Gudrun, bo tak nazwano wilczycę, od kilku tygodni pojawiała się na ulicach Białowieży w Puszczy Białowieskiej - początkowo tylko w nocy, potem również w dzień. Nie bała się ludzi, co nie jest naturalnym zachowaniem dla dzikich wilków. Te zwierzęta są w Polsce pod ścisłą ochroną i w ochronie tego gatunku kluczową rolę gra utrzymywanie dystansu między wilkami a człowiekiem. Było jasne, że taka sytuacja nie może trwać dłużej.

Gudrun początkowo miała zostać zastrzelona, ale ostatecznie zdecydowano się na jej odłowienie. Złapano ją 3 marca - w tym dniu imieniny obchodzi Gudrun, stąd jej imię. Uśpioną przewieziono do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Białowieskim Parku Narodowym. Tam jednak zostać nie może, więc potrzebny jest jej nowy dom, bo do natury wrócić już nie może - jako pozbawiona bojaźni przed człowiekiem zawsze będzie potencjalnie konfliktowa.

"Wilczyca z Białowieży stała się symbolem innego niż odstrzał sposobu na rozwiązywanie konfliktów z wilkami. Pojawiła się szansa, aby pozostała w Polsce w specjalnie dla niej tworzonej zagrodzie. Potrzebne jest szybkie wsparcie!"

- napisał na Facebooku prof. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN, który wspólnie ze swoimi pracownikami złapał wilczycę.

Za przygotowanie wybiegu dla wilczycy będzie odpowiadać Fundacja Dla Dzikich Zwierząt LARUS. Decyzja o przyszłości wilczycy zapadła wspólnie z Instytutem Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk, Stowarzyszeniem dla Natury Wilk oraz Urzędem Gminy Białowieża.

Link do zbiórki jest tu. OKO.press zachęca do wsparcia!

Przeczytaj także:

Gudrun powinna się przystosować

Adaptacja wilków do warunków zamknięcia najczęściej jest bardzo trudna, ale w tym przypadku może być inaczej. Gudrun prawdopodobnie została odchowana przez ludzi, po czym uciekła albo została wyrzucona. To najbardziej prawdopodobna przyczyna tego, że nie boi się ludzi - po prostu się tego nie nauczyła.

Jak dowiedzieliśmy się w Instytucie Biologii Ssaków PAN, jej zachowanie w zagrodzie Białowieskiego Parku Narodowego może wskazywać na to, że jest przyzwyczajona do życia w zamknięciu. A to dlatego, że obchodzi swój wybieg wzdłuż ogrodzenia. Dzikie wilki, kiedy trafiają do zamknięcia, zachowują się raczej w inny sposób: są raczej nieruchliwe, i wybierają jeden punkt, z którego obserwują otoczenie.

To bardzo ważna informacja, ponieważ daje nadzieję na to, że Gudrun przystosuje się do życia na wybiegu, bo już wcześniej zaznała życia w zamknięciu.

Jak mówił "Wyborczej" prof. Kowalczyk, badania genetyczne naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego wykazały, że wilk pochodzi z zagranicy - z północnej Białorusi lub krajów nadbałtyckich. I stamtąd zawędrował do Polski.

Warto dodać, że w Białowieży pojawiła się nowa wilczyca - początkowo trzymała się tylko łąk, ale zaczęła też zachodzić do wsi. W jej sprawie jeszcze nie zapadły żadne decyzje.

Niżej film z odłowienia Gudrun i zdjęcie wilczycy pod schwytaniu.

Wilczyca Gudrun w sieci. Fot. Eliza Kowalczyk / Archiwum IBS PAN
;
Na zdjęciu Robert Jurszo
Robert Jurszo

Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.

Komentarze