0:000:00

0:00

Byliśmy współorganizatorami tego wielkiego przedsięwzięcia gospodarczego, to bardzo ważne.
Fałsz. Polska jest krajem partnerskim, nie współorganizatorem.
"Gość Poranka", TVP Info,25 kwietnia 2017
Minister Beata Kempa zagalopowała się sławiąc poziom zaangażowania Polski w organizację Hannover Messe 2017. To jedne z największych na świecie targów przemysłowych, które co roku mają wybrany kraj partnerski. Wyróżnienie jednak nie polega na tym, że wybrany kraj staje się współorganizatorem wydarzenia. Dany kraj uznany zostaje za ważny dla niemieckiej gospodarki i niemieckiego przemysłu, w związku z czym podczas targów dysponuje większą przestrzenią wystawową, a prezydent lub premier kraju partnerskiego przemawia podczas ceremonii otwarcia. W 2015 roku krajem partnerskim Hannover Messe były Indie, a w 2016 roku - Stany Zjednoczone.

Natomiast jedynym organizatorem wydarzenia jest firma Deutsche Messe AG, która administruje olbrzymim kompleksem wystawowym w Hanowerze i organizuje targi przemysłowe dla różnych branż przemysłu na całym świecie.

Hannover Messe jest jedną jedną ze 110 tego typu imprez organizowanych przez Deutsche Messe na całym świecie, od Niemiec, przez Turcję i Chiny, po RPA, Kanadę i Australię. Polska, choć wyróżniona statusem kraju partnerskiego, nie jest szczególnie ważnym wystawcą na targach. O skali udziału Polski w targach w Hannover Messe może świadczyć kilka liczb:

  • na 6846 wystawców zaledwie 163 (2,4 proc.) to polskie firmy;
  • na 25310 produktów wystawianych zaledwie 451 (1,8 proc.) to produkty polskich firm;
  • na 432 wystawców debiutujących na targach zaledwie 8 (1,85 proc.) to firmy z Polski;
  • na 913 produktów debiutujących na targach zaledwie 22 (2,4 proc.) to produkty polskich firm;
  • na 1537 osób, które wystąpią podczas targów, zaledwie 14 (0,9 proc.) jest związanych z Polską - i to wliczając premier Beatę Szydło oraz obcokrajowców, którzy są menedżerami w oddziałach zagranicznych firm w Polsce (jak Bernhard Ackermann, prezes zarządu Dürr Polska oraz Peter Baudrexl, dyrektor finansowy Siemens Sp. z o.o. Poland i jednej z jej spółek-córek).

Nieco lepiej na tym tle wypada udział polskich firm w projektach badawczo rozwojowych (Research&Developement). Na 224 wystawców prowadzących 383 projekty wchodzące w zakres Research&Developement dwadzieścia (9 proc.) to polskie firmy, w których prowadzone jest 36 (9 proc.) projektów. W tym miejscu jednak trzeba zastrzec, że w sytuacji, gdy projekt jest owocem współpracy kilku wystawców, wyszukiwarka liczy go kilkukrotnie - tak jest w przypadku B-Droid, który przypisany jest Politechnice Warszawskiej oraz fundacji SciTech, która na zlecenie i we współpracy z rządem przygotowała polski pawilon na Hannover Messe. Zawyża to nieco wskazania udziału polskich wystawców.

Przeczytaj także:

Trudne relacje Kempy z logiką

Adrian Klarenbach, "dziennikarz" Wiadomości TVP i TVP Info z gorliwością właściwą pracownikom mediów narodowych, którzy goszczą członków PiS usłużnie podsunął pani minister interpretację, że spotkanie Angeli Merkel z Beatą Szydło w Hanowerze jest odpowiedzią na tezy o izolacji politycznej Polski w Europie i wypominaną Beacie Szydło kompromitację podczas głosowania nad drugą kadencją Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej.

"A nie świadczy to o marginalizacji Polski, o tym, że nikt nie chce z nami rozmawiać, że właściwie nigdzie się nie pokazujemy, że nigdzie nas nie ma? Że generalnie dwadzieścia siedem do jednego?" - mówił Klarenbach, a Kempa ze śmiechem podjęła tę interpretację.

[Udział Beaty Szydło w otwarciu Hannover Messe] świadczy o tym, że można obalić wszystkie brednie te, które opowiada opozycja w Polsce (...) która uważa, że Polska się samoizoluje. To nieprawda, Polska to wczoraj pokazała na targach.
Bzdura. Polska została wybrana na kraj partnerski rok temu.
"Gość Poranka", TVP Info,25 kwietnia 2017

Pomysł Klarenbacha i Kempy jest kompletnie bez sensu. Porozumienie między Polską a Deutsche Messe, dzięki któremu Polska jest w tym roku krajem partnerskim targów w Hanowerze, podpisano podczas poprzednich targów. 26 kwietnia 2016 roku wiceminister Paweł Chorąży z Ministerstwa Rozwoju podpisał porozumienie z Jochenem Köcklerem, przedstawicielem zarządu Deutsche Messe AG. W wydarzeniu udział brała również Brigitte Zypries, sekretarz stanu w Federalnym Ministerstwie Gospodarki i Energii, Pełnomocnik Rządu ds. Lotnictwa i Kosmosu. Minister Kempa raczej nie może polemizować z tymi informacjami, ponieważ pochodzą one ze strony internetowej Ministerstwa Rozwoju.

Logiczny związek przyczyny i skutku nie jest atutem minister Kempy i redaktora Klarenbacha, skoro gotowi są twierdzić, że wydarzenie chronologicznie wcześniejsze jest odpowiedzią na zdarzenie, które miało miejsce blisko później - a głosowanie nad kandydaturą Donalda Tuska odbyło się na początku marca 2017 roku.

Trudno nawet wyobrazić sobie, jaki skandal musiałoby wywołać PiS na arenie międzynarodowej, żeby do spotkania Merkel i Szydło w Hanowerze nie doszło. Możliwości to odwołanie targów w Hanowerze, wyrzucenie z nich Polski lub odwołanie zaproszenia dla Beaty Szydło albo odwołanie przez Angelę Merkel w roku wyborczym udziału w olbrzymimi, krajowym wydarzeniu z udziałem kilku tysięcy najważniejszych przedstawicieli niemieckiego i światowego biznesu.

Dotąd taka sztuka udała się Polsce tylko raz - po zerwaniu negocjacji na śmigłowce Caracal wizyty w Polsce odwołali prezydent i minister obrony Francji, a polska delegacja straciła uprzywilejowany status na francuskich targach obronnych.

Udostępnij:

Stanisław Skarżyński

Socjolog, publicysta. Publikuje na łamach Gazety Wyborczej. Doktorant w ISNS UW.

Komentarze