0:000:00

0:00

Prawa autorskie: JOHNBOB & SOPHIE PRESSJOHNBOB & SOPHIE PRE...

Piotr Pacewicz, OKO.press: Oświadczenie szacownej instytucji jaką jest Helsińska Fundacji Praw Człowieka (całość - niżej) jest wręcz rewolucyjne.

Danuta Przywara, prezeska Fundacji*: Rewolucyjne? Nie wydaje mi się.

"Wzywamy tych, którzy będą wydawać rzeczywiste orzeczenia – sędziów i lekarzy – o niebranie pod uwagę tego tzw. orzeczenia TK". Czyli władza coś postanowiła, Julia Przyłębska wprowadziła to w życie, a wy mówicie: nie słuchajcie tego.

My po prostu jesteśmy konsekwentni. Jeżeli w składzie jakiegoś sądu zasiada osoba nieuprawniona, to orzeczenie jest nieistniejące i tym samym nie może być uznawane w obrocie prawnym.

Wyobraź sobie, że chcesz sprzedać mieszkanie, idziesz do notariusza, ale do kancelarii wkrada się przypadkowy przechodzień i to on podpisuje się pod umową notarialną. Pomieszczenie Kancelarii się zgadza, jest nawet tabliczka Kancelaria notarialna, ale umowa nie może być uznana, bo to nie notariusz podpisał.

W składzie TK zasiadają trzy osoby, które zajęły miejsca wcześniej prawidłowo obsadzone, dlatego ich głos jest nieistniejący, ich podpis jako sędziów TK nie istnieje, więc orzeczenie nie istnieje.

Żeby użyć ulubionego zwrotu Jarosława Kaczyńskiego, mistrza tej całej strasznej ceremonii: Non est.

Dlatego mówimy, że to jest tak zwane orzeczenie tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego.

Nie może funkcjonować w obrocie prawnym.

Niektóre dyrekcje szpitali już żądają od lekarzy, by nie robić zabiegów terminacji ciąży z przesłanki choroby czy uszkodzenia płodu. Argument jest racjonalny: liczy się data publikacji orzeczenia. Rząd może opublikować orzeczenie w dzienniku ustaw wieczorem i wtedy poranny zabieg okaże się złamaniem prawa.

Nie mamy moralnego prawa niczego żądać ani wywierać presji na lekarzy. Każdy i każda z nich będzie musiał/a poważnie rozważyć w swoim sumieniu, czy ratować kobietę przed tragedią niechcianej ciąży z płodem (czy jak mówią inni - dzieckiem poczętym), który ma się urodzić z wyrokiem choroby, cierpienia a nawet śmierci, czy też uratować kobietę i samo dziecko przed tragedią i cierpieniem.

Przeczytaj także:

Dyrekcja warszawskiego Szpitala Bielańskiego po konsultacji z władzami miasta podjęła w poniedziałek 26 października decyzję, że póki nie ma publikacji wyroku, robią planowane zabiegi.

Zdaję sobie sprawę, jak trudny wybór stoi przed lekarzami. Jak tłumaczyła prof. Ewa Łętowska, gdy wyrok zostanie opublikowany, prokuratura będzie mogła ścigać lekarza czy lekarkę, który dokonuje aborcji z przesłanki embriopatologicznej. Za co grozi wyrok do 3 lat więzienia.

To będzie konflikt sumienia lekarskiego z naruszeniem czegoś, co władza traktuje jak obowiązujące prawo, a co prawem nie jest.

Adam Bodnar zwracał uwagę, że wyrok TK wykreował właśnie taki nowy typ czynu zabronionego, zagrożonego karą [dla lekarzy] do lat 3. Stoi to w sprzeczności z rolą TK jako tzw. negatywnego ustawodawcy.

To dodatkowy argument. Ale prokuratora Ziobry i tak może lekarza ścigać w oparciu o art. 152 Kodeksu karnego.

1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania.

§ 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8

Jako fundacja możemy obiecać, że lekarzy, którzy będą kierowali się sumieniem, będziemy wspierać, bronić przed działaniami prokuratury a także w sądzie, jeśli sprawa trafi do sądu. Nie wiadomo, jak postąpiłby sąd, ale dotychczasowe wyroki w wielu "sprawach politycznych" napawają optymizmem. Sąd może zastosować tzw. rozproszoną kontrolę konstytucyjności, czyli w oparciu o Konstytucję RP uznać, że to nie było orzeczenie TK i uniewinnić lekarza.

Apelujecie o to do sędziów.

Oni też staną przed trudnym wyborem, bo podejmując praworządne rozstrzygnięcie narażają się na ryzyko, że staną oko w oko z rzecznikami dyscyplinarnymi min. Ziobry. Jest coraz więcej przypadków prób ukarania sędziów za wydane przez nich wyroki, rzecz wydawałoby się nie do pomyślenia! Fundacja będzie także sędziów wspierać, znajdować adwokatów, którzy będą ich bronili przed sądami dyscyplinarnymi.

Czujesz dreszcz rewolucji, jak za komuny? Od 1983 roku działałaś w Komitecie Helsińskim, który do 1988 działał w podziemiu?

Czuję się adekwatnie do sytuacji, czyli fatalnie. Na naszych oczach rozpada się przewidywalne państwo prawa, w którym obywatele i obywatelki mają szansę, że zostaną przez władze potraktowane po partnersku. Nie chcę idealizować tych 25 lat przed rządami PiS, było szereg błędów w dziedzinie praworządności, a nawet kroków w bok, ale teraz szybko się cofamy.

Władza chce nas sprowadzić do roli poddanych. To jak się mam czuć? Fatalnie.

Procedury prawne przestają działać. Wszystko zaczyna być możliwe.

Piszecie o "bezprecedensowym ataku na prawa kobiet, prawa rodziny i wolność jednostki od nieludzkiego i poniżającego traktowania".

Z prawami i wolnościami jest tak, że zawsze trzeba ważyć różne wartości, bo mówiąc potocznie moje prawa kończą się tam, gdzie zaczynają twoje. W przypadku aborcji mamy zderzenie praw płodu (niektórzy nazywają go "dzieckiem poczętym"), z prawami nie tylko kobiety, ale i jej rodziny, wszystkich, którzy w przypadku embriopatologicznej ciąży zostaną włączeni w to, co się wydarzy po narodzinach, czy to będzie kilka chwil cierpienia i śmierć, czy długie lata życia z niepełnosprawnością lub w chorobie. Stąd zderzenie, czym się mamy kierować: życiem chorego lub uszkodzonego płodu i kontynuowaniem tragicznej w skutkach ciąży czy dobrem kobiety i jej rodziny, jej prawem do godnego życia i decydowania o swoim życiu. To poważna decyzja, powinna ją podejmować sama kobieta. Jeśli sama zdecyduje, że chce poświęcić swoje życie, aby urodzić takie dziecko, to w ten sposób realizuje swoje ludzkie prawo do wolnego wyboru.

Jej poświęcenie ma wymiar ludzki, jej heroizm jest jej heroizmem. Tzw. TK próbuje podjąć tę decyzję za kobietę, pozbawiając ją wolności wyboru. To nie jest ludzkie lecz nieludzkie.

"Zmuszania dzieci do życia w cierpieniu i bólu oraz powolnego umierania w imię prymatu fundamentalizmu nad godnością człowieka".

Tak. To jest jaskrawe naruszenie praw człowieka. Dodajemy, że uderzy przede wszystkim w kobiety niezamożne, wykluczone społecznie, pogłębiając biedę ich i ich rodzin i narażając na poniesienie negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Kobiety zamożniejsze i z większych miast sobie poradzą choćby przy pomocy turystyki aborcyjnej czy bezpieczniejszej usługi podziemia aborcyjnego.

W listach do Policji wypowiadacie się także na temat prawa do ogromnych protestów, jakie teraz wybuchły w całej Polsce.

Polska konstytucja wyklucza generalny zakaz zgromadzeń. Epidemia może ograniczać, ale nie może znieść prawa do demonstracji. Odwołujemy się do art. 11 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka o wolności zgromadzeń, zgodnie z którym państwo ma wykazać się jak największą tolerancją dla pokojowych zgromadzeń publicznych. Policyjna interwencja musi być proporcjonalna do ewentualnego zagrożenia, a użycie takich środków, jak gaz łzawiący musi być ocenione pod kątem konieczności, proporcjonalności i racjonalności. Zwłaszcza w czasach COVID-19, gdy mogą być one dodatkowo szkodliwe dla chorych, którym wirus atakuje płuca.

Rozporządzenie Rady Ministrów z 9 października 2020 roku wprowadza w praktyce zakaz organizowania zgromadzeń spontanicznych. To kolejny nieistniejący przepis. Konstytucja nie pozwala na generalne ograniczenie wolności zgromadzeń nawet w wypadku ogłoszenia stanu klęski żywiołowej, a już na pewno nie przy użyciu rozporządzeń.

*Danuta Przywara, prezeska Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Działała w NSZZ „Solidarność”, od 1982 w podziemnym Komitecie Helsińskim, a od 1989 w Fundacji Helsińskiej. Animatorka projektów, przedsięwzięć i platform ochrony praw człowieka w Polsce i w regionie Europy Środkowej. Angażuje się w obronę państwa prawa w Polsce, m.in. w ramach Komitetu Obrony Sprawiedliwości KOS.

W lipcu 2020 otrzymała prestiżową nagrodę Rzecznika Praw Obywatelskich im. Pawła Włodkowica za obronę podstawowych wartości i prawdy nawet wbrew zdaniu większości.

Stanowisko Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ws. tak zwanego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego

Warszawa, 22 października 2020 r.

Tak zwane orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego stanowi bezprecedensowy atak na prawa kobiet, prawa rodziny i wolność jednostki od nieludzkiego i poniżającego traktowania.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomina, że w świetle prawa decyzja podjęta przez Trybunał w tak ukształtowanym składzie nie jest w istocie orzeczeniem. Dlatego też wzywamy tych, którzy będą wydawać rzeczywiste orzeczenia – sędziów i lekarzy – o niebranie pod uwagę tego tzw. orzeczenia TK.

Stwierdzenie przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny w istocie przyczyni się do zwiększenia w Polsce podziemia aborcyjnego oraz turystyki aborcyjnej. Wprowadzone tzw. wyrokiem TK ograniczenia dotkną przede wszystkim kobiety niezamożne, wykluczone społecznie, pogłębiając biedę ich i ich rodzin i narażając je na poniesienie negatywnych konsekwencji zdrowotnych.

Trybunał podjął próbę zmuszenia kobiet i ich rodzin do bohaterstwa i wyrzeczeń. Odmawiania kobietom prawa do decydowaniu o sobie, swojej rodzinie i jej losie. Narażania kobiet, ich rodzin oraz nienarodzonych dzieci na cierpienia psychiczne i fizyczny ból. Zmuszania dzieci do życia w cierpieniu i bólu oraz powolnego umierania w imię prymatu fundamentalizmu nad godnością drugiego człowieka. To jaskrawe naruszenie praw człowieka.

Zarząd Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze