0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Franciszek Mazur / Agencja GazetaFranciszek Mazur / A...

Po raz ostatni Komitet Praw Człowieka ONZ zajmował się Polską - wiecie kiedy? - w lutym 1982 roku, w stanie wojennym. To są te standardy, do których zmierzacie.

Sejm,04 listopada 2016

Sprawdziliśmy

Komitet zajmował się Polską w 1999, 2003 i 2010 roku. W 1982 - Komisja.

Uważasz inaczej?

Jako parlamentarzysta trzeciej już kadencji poseł Brejza (PO) zapewne wie, że Komitet Praw Człowieka ONZ skrytykował rząd PiS w dokumencie z rekomendacjami sformułowanymi po analizie siódmego sprawozdania Polski z realizacji postanowień Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Pakt przyjęto w 1966 roku, Polska ratyfikowała w 1977 roku.

Pakt zobowiązuje rządy państw członkowskich m.in. do składanie do ONZ cyklicznych sprawozdań. Do rządowego sprawozdania uwagi dołączają instytucje państwowe (m.in. RPO) i organizacje pozarządowe, a jego treść omawiana jest z rządem państwa członkowskiego na posiedzeniu Komitetu Praw Człowieka, który potem wydaje rekomendacje.

Słówko "siódme" w nazwie dokumentu mogło coś posłowi Brejzie podpowiedzieć. Polska bowiem składała sprawozdania z realizacji Paktu już siedmiokrotnie - w tym cztery razy po 1989 roku. Poprzednie (czwarte, piąte i szóste) sprawozdania rządów RP omawiane były przez Komitet Praw Człowieka w 1999, 2003 oraz 2010 roku.

Przeczytaj także:

Komitet to nie Komisja

Po drugie, poseł Brejza pomylił Komitet Praw Człowieka, który właśnie skrytykował rząd PiS, z Komisją Praw Człowieka ONZ, która wiosną 1982 - w rezolucji - domagała się od sekretariatu ONZ przygotowania raportu na temat sytuacji w Polsce, gdzie w grudniu 1981 wprowadzono stan wojenny.

Raport przygotował Dania, RFN, Włochy i Holandia. "Dziennik 'New York Times' informował później, że delegat PRL do Komisji [Praw Człowieka], Adam Łopatka, określił opinię jako 'bezprawną, nieważną, szkodliwą politycznie oraz moralnie dwuznaczną'" - pisał Marek Antoni Nowicki w "Kwartalniku Praw Człowieka" Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Komisja Praw Człowieka przestała istnieć w 2006 roku. W jej miejsce powołano Radę Praw Człowieka.

Komisja składała się z przedstawicieli państw. Komitet Praw Człowieka, o którym mówi poseł Brejza, jest instytucją ekspercką. W jego skład wchodzi osiemnastu wybitnych specjalistów w dziedzinie praw człowieka.

Przegląd Praw Człowieka

Po trzecie, poseł Brejza - doktor prawa, magister stosunków międzynarodowych i parlamentarzysta z dziesięcioletnim stażem, który w latach 2007-2009 zasiadał w sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka - powinien wiedzieć, że powołana w 2006 roku Rada Praw Człowieka ONZ w 2007 roku ustanowiła Powszechny Okresowy Przegląd Praw Człowieka (UPR).

Cały Przegląd trwa 12 lat i składa się z trzech czteroletnich cykli. Każdy cykl podzielony jest na trzy główne etapy:

  • rząd państwa składa raport z przestrzegania praw człowieka do Sekretarza Generalnego ONZ,
  • stan przestrzegania praw człowieka w państwie zostaje poddany ocenie przez członków Radę Praw Człowieka zasiadających w Grupie Roboczej Rady ds. UPR. (Ocena oparta jest na podstawie informacji z raportu, instytucje państwowe i organizacje międzynarodowe oraz wyjaśnienia przedstawicieli rządu na posiedzeniu Grupy Roboczej z udziałem delegacji rządu. Rada przyjmuje sprawozdanie, obejmujące m.in. rekomendacje skierowane do państwa poddanemu przeglądowi, do którego dołączony jest aneks rekomendacji przyjętych i odrzuconych przez państwo;
  • informacje na temat działań podjętych w celu implementowania rekomendacji państwo przedstawia podczas kolejnego cyklu Przeglądu.
Polska została poddana Przeglądowi Okresowemu już dwukrotnie: w 2008 roku i 2012 roku. Trzeci planowany jest na początek 2017 roku - do lutego rząd PiS powinien złożyć raport do ONZ.

Również dlatego nie sposób twierdzić, że ONZ zajmował się Polską po raz ostatni w 1982 roku. Choć nie wiadomo, co PiS wymyśli przed oceną w 2017 roku.

;
Na zdjęciu Stanisław Skarżyński
Stanisław Skarżyński

Socjolog, publicysta. Publikuje na łamach Gazety Wyborczej. Doktorant w ISNS UW.

Komentarze