0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

W Haaretz - najstarszym izraelskim dzienniku - ukazał się długi tekst Yuli Tamir, byłej minister edukacji i imigracji Izraela, profesorki Oxford University. Autorka wspomina, w jaki sposób Lech Kaczyński zabiegał o dobre imię Polski. Jak na ton panujący w izraelskich mediach po przyjęciu przez Polskę ustawy o IPN, artykuł jest przychylny Polsce.

Autorka zauważa, że Lech Kaczyński walczył z krzywdzącym stereotypem Polski i Polaków w Izraelu. Wspomina, że prezydent zaprosił ją do Warszawy, gdzie zapoznała się historią II wojny światowej z polskiej perspektywy.

Lech Kaczyński narzekał, że młodzi Izraelczycy jeżdżą do Polski jak na wojnę, by zobaczyć obozy śmierci, a do Berlina - by się zabawić. Starał się to zmienić, dlatego próbował przekonać do swoich racji minister edukacji Izraela. Wierzył, że to właśnie edukacja jest drogą do prawdy historycznej i zmiany stereotypów.

Yuli Tamir pisze:

"Nie należy traktować moich słów jako usprawiedliwiania nowego polskiego prawa [które penalizuje przypisywanie Polakom, a nie tylko Niemcom, odpowiedzialności za Holocaust], ale wzywam, byśmy przyjrzeli się bardziej krytycznie naszemu stosunkowi do Polski i Polaków".

"Jak Ka-Tzetnik [pisarz], który przeżył Auschwitz, często zadaję sobie pytanie: jak zachowałabym się, jak zachowalibyśmy się w warunkach brutalnej okupacji. Kto by kolaborował, kto by walczył, kto odwróciłby wzrok, by nie patrzeć".

Tamir zauważa też, że historię Holokaustu piszą dziś w dużym stopniu Niemcy, a głos Polaków, którzy przez dziesiątki lat pozostawali pod sowiecką dominacją, jest słabo słyszalny. „Być może ich głos również powinien być słyszalny” - kończy swój artykuł.

;
Krzysztof Pacewicz

Dziennikarz, filozof, kulturoznawca, doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego. Autor książki "Fluks. Wspólnota płynów ustrojowych" (PWN 2017). Zajmuje się współczesną filozofią polityczną.

Komentarze