Senator PiS Jan Maria Jackowski - z wykształcenia historyk - oskarżył protestującą w Sejmie i pod sejmem opozycję o "warcholstwo", "anarchię" oraz próbę "liberum veto". Jakby nie rozumiał znaczenia słów, których używa
Senator PiS udzielił wywiadu "Naszemu Dziennikowi", w którym skrytykował ostatnie protesty - m.in. okupowanie przez opozycję mównicy w Sejmie i blokowanie wyjazdu politykom PiS przez demonstrantów w nocy z piątku na sobotę (16-17 grudnia 2016 r.). Jackowski mówił:
Anarchia, powrót do liberum veto i najgorszych przykładów warcholstwa, które znamy z historii I Rzeczypospolitej, a które doprowadziło państwo polskie do upadku, nie znajdzie dużego poparcia społecznego.
"Oko.press" z zaskoczeniem odnotowało, że senator Jan Maria Jackowski skończył historię na Uniwersytecie Warszawskim (w 1982 r.). Powinien więc nie tylko wiedzieć, czym było "liberum veto", ale także pamiętać, że "warcholstwo" - choć używane w odniesieniu do rozpasania demokracji szlacheckiej ("sobiepańskie warchostwo") - prawdziwa karierę zrobiło w propagandzie PRL.
Skoro senator nie pamięta (lub udaje, że nie pamięta) przypominamy, że ostatnie protesty nie miały nic wspólnego z:
Opisanie działań opozycji jako liberum veto jest pozbawione sensu. Opozycja a) nie dążyła do zerwania obrad b) nie paraliżowała działania państwa i c) decyzjom marszałka Sejmu sprzeciwiał się nie jeden poseł, ale ugrupowania opozycyjne (częściowo nawet Kukiz'15);
Dziś, kiedy PiS rządzi, to jego politycy nazywają protestujących "warchołami".
Przykro nam z powodu słabej pamięci senatora Jackowskiego. "Oko.press" nie jest pewne, czy człowiek posługujący się słowami, których sensu tak łatwo zapomina, w ogóle powinien być senatorem.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze