Pomocy było tak dużo, że punkty recepcyjne prosiły o powstrzymanie się z dostawami. Brakowało miejsca na żywność, koce czy ubrania. Sytuacja jest jednak bardzo dynamiczna, zapasy w niektórych miejscach się kończą. Podpowiadamy, jak pomóc
Jak podała dziś polska Straż Graniczna, od początku napaści Rosji na Ukrainę do Polski przyjechało 1 067 000 osób. Wczoraj, 6 marca, funkcjonariusze SG odprawili rekordowe 142,3 tys. podróżnych z Ukrainy. Dzisiaj, tylko do godziny siódmej rano do Polski przyjechało z Ukrainy 42 tys. osób
Część z nich ma tu znajomych, rodzinę, czy chociażby nocleg. Inni szukają pomocy dopiero po przyjeździe do Polski. Jak często można usłyszeć przy przejściach granicznych: najważniejsze, że już jesteśmy bezpieczni. Co się stanie dalej - zobaczymy.
Cała Polska (i nie tylko) ruszyła do pomocy uchodźcom uciekającym przed wojną. Powstały grupy na Facebooku, gdzie można ogłaszać się z różnymi formami wsparcia - od udostępnienia mieszkania, przez zapewnienie transportu czy wyżywienia, po zatrudnienie Ukraińców przyjeżdżających do naszego kraju. Swoje zbiórki i akcje pomocowe organizują również organizacje humanitarne.
W OKO.press podpowiadamy, jak pomóc, gdzie można się zaangażować i gdzie szukać wsparcia.
Rząd uruchomił stronę pomagamukrainie.gov.pl. Można tam wybrać, czy chcemy zaoferować pomoc, czy sami jej potrzebujemy. Po kliknięciu na "chcę pomóc" jesteśmy przekierowani do specjalnego formularza. "Wspierasz uchodźców? Możesz zapewnić schronienie lub inną pomoc? Wypełnij prosty formularz – wyślemy go do właściwej jednostki, która koordynuje pomoc dla uchodźców. Aby wysłać formularz, potrzebujesz profilu zaufanego" - informuje nas strona.
Niżej można znaleźć linki do zbiórek, inicjatyw organizacji pozarządowych, a także do formularza, dzięki któremu można zgłosić chęć organizacji konwoju humanitarnego. Taki konwój powinien odbywać się samochodami ciężarowymi i może wjechać do Ukrainy przez dwa przejścia: w Korczowej i w Dorohusku.
"Codziennie około 100 tirów, ciężarówek wyjeżdża z Polski do miast, do szpitali, szkół, żłobków, przedszkoli, samorządów po stronie ukraińskiej z polską pomocą" - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) w miejscowości Niemce (woj. lubelskie).
Jeśli ktoś chce natomiast przez rządową stronę, uzyskać pomoc, musi wypełnić formularz, odpowiadając na pytania, gdzie znajduje się obecnie i jakiego wsparcia szuka.
Najbardziej zaangażowane są jednak organizacje i samorządy, które niemal od pierwszego dnia wojny wzięły na swoje barki organizację pomocy dla uchodźców. Pisze o tym Anna Dąbrowska z organizacji Homo Faber na Facebooku: "System, którym chwalą się rządzący NIE DZIAŁA. W Lublinie w społecznym komitecie pracuje 17 zespołów plus koordynacja. Ponad setka ludzi.
Ogarniamy infolinię 24/7, którą rząd wspaniałomyślnie umieścił na swoim portalu, produkujemy ulotki, które wozimy na granicę i rozmieszczamy na punktach, kwaterujemy tych, którzy nie dostali państwowego przydziału łóżka (także po 22), organizujemy transport (certyfikowanych kierowców), zapewniamy pomoc prawną, psychologiczną, medyczną, materialną, zajęcia dla dzieci, żywność, dostarczamy tłumaczy, także z ukraińskiego języka migowego, wolontariuszy mówiących po ukraińsku i rosyjsku na dworce (pracują dniami i nocami), kontaktujemy się ze stroną ukraińską…".
Jakie organizacje można wesprzeć, żeby pomóc tym najmocniej zaangażowanym?
Grupa zbierająca kilkanaście organizacji pozarządowych działających wcześniej na granicy polsko-białoruskiej aktywnie włączyła się w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Na stronie ukraina.grupagranica.pl udostępnia nie tylko informacje dla osób uciekających Ukrainy, ale także mapę potrzeb dla pomagających. Chętnych do pomocy i potrzebujących jest wielu. To bardzo ważne, by z odpowiednią pomocą trafić tam, gdzie jest ona faktycznie potrzebna.
Dlatego właśnie powstała mapa potrzeb na przejściach granicznych. Koniecznie sprawdźcie, czy i czego potrzeba, zanim ruszycie z pomocą:
Powyższa mapka to zrzut ekranu - by sprawdzić najnowsze informacje wejdźcie tutaj i odświeżcie grafikę.
Organizacja informuje: "Ostatnie dni pokazały nam, że mamy wiele rąk do pracy, zaangażowanych osób, jednak ten kryzys wymaga działania długofalowego i systemowego. Nie może być realizowane bez środków finansowych. Obecna sytuacja to dopiero początek wyzwań, jakie przed nami stoją.
Za zebrane pieniądze: - doposażymy wolontariuszy w specjalistyczny sprzęt do pracy w infolinii; - zakupimy materiały biurowe, wykonamy profesjonalne druki materiałów informacyjnych; - zapłacimy za paliwo wolontariuszom; - wyślemy wielkogabarytowe transporty, - zatrudnimy niezbędnych psychologów (również dla samych wolontariuszy), tłumaczy, prawników; - zapewnimy stałe wyżywienie sztabowi kryzysowemu pracującemu 24 na dobę; - zorganizujemy lekcje polskiego dla dzieci i dorosłych i wiele wiele innych."
Jak można pomóc?
"Cały czas działamy i organizujemy transporty ze sprzętem medycznym, który wyślemy na Ukrainę. Pomóżcie nam zebrać środki na pilną pomoc dla szpitali w Kijowie, w tym dla szpitala neonatologicznego – noworodki nie mogą zostać ewakuowane z kraju!" - pisze organizacja, która od ponad 20 lat zajmuje się pomocom mieszkańcom krajów ogarniętych wojną i konfliktami.
Jak można pomóc?
Polska Misja Medyczna chce także zbudować szpital polowy:
Organizacja cały czas zbiera środki na zakup najpotrzebniejszych rzeczy zarówno dla osób, które uciekły przed wojną, jak i tych, które zostają w Ukrainie. Otwiera także punkt pomocy w Rawie Ruskiej,
Jak informują, 4 marca przed południem do Lwowa dojechał konwój z pomocą humanitarną dla osób, które ucierpiały w wyniku wojny.
PAH dostarczył:
Wpłat można dokonywać przez:
Osoby powyżej 18. roku życia mogą również zgłosić się do wolntariackiej pracy w PAH.
Organizacja ewakuuje dzieci z domów dziecka i rodzin zastępczych w Ukrainie. 2 marca informowali, że z granicy w Korczowej odebrali 18 osób z obwodu kijowskiego i dniepropetrowskiego - w tym 14 dzieci i 4 opiekunów. "Jedna osoba dorosła zdecydowała się na przejazd do SOS Wioski Dziecięcej w Biłgoraju, gdzie obecnie przebywa jej wcześniej ewakuowana rodzina" – mówi Adam Jaszczuk Dyrektor Programu SOS Wiosek Dziecięcych w Lublinie. Do SOS Wioski Dziecięcej w Siedlcach zostało przyjętych 23 dzieci i 5 dorosłych opiekunów z domu dziecka w Kijowie.
"Część przyjętych maluchów nie zna świata bez wojny. Jest to coś, co łamie nam serca. Dzieciaki, które straciły wcześniej rodziców i dorastały w atmosferze konfliktu zbrojnego nie poznały jeszcze czym jest poczucie bezpieczeństwa. Zrobimy wszystko, aby to poczucie w nich odbudować" – mówi Anna Choszcz-Sendrowska z SOS Wiosek Dziecięcych w Polsce.
SOS Wioski Dziecięce informują także, że przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej powstały sztaby zajmujące się ewakuacją (532 402 575, [email protected]) i umieszczaniem dzieci w pieczy zastępczej (666 383 956, [email protected]).
Link do wpłat na rzecz SOS Wioski Dziecięce można znaleźć TUTAJ.
"Po tygodniu konfliktu na Ukrainie pół miliona dzieci zostało uchodźcami! Obecna sytuacja ma dramatyczny wpływ na najmłodszych. Walki nasilają się w głównych miastach na Ukrainie i wokół nich. Dzieci znajdują się w śmiertelnej pułapce. Są narażone na przemoc, obrażenia i śmierć" - czytamy na stronie organizacji. UNICEF apeluje o 276 mln dolarów, aby pomóc dzieciom na Ukrainie oraz o dodatkowe 73 mln dolarów na pomoc najmłodszym w krajach sąsiednich. Link do wpłat: TUTAJ.
"W całym kraju wspieramy tworzenie kolejnych miejsc tymczasowego pobytu. Dziesiątki transportów, setki koców, śpiworów i łóżek polowych, tysiące godzin, przepracowanych przez naszych wolontariuszy, członków i pracowników - wszystko to pozwala nam zapewnić natychmiastową pomoc dla osób z Ukrainy" - informuje PCK. Jednocześnie organizacja wyjeżdża z transportem humanitarnym do Ukrainy. Członkowie Czerwonego Krzyża piszą: "Pracujemy 24 godziny na dobę".
Czerwony Krzyż domaga się również utworzenia korytarzy humanitarnych. "To nigdy nie jest decyzja Czerwonego Krzyża, lecz stron konfliktu. Czerwony Krzyż jest odpowiedzialny za dostarczenie pomocy humanitarnej i ewentualną ewakuację ludności cywilnej, ale uprzednio konieczna jest umowa pomiędzy zwaśnionymi stronami, żeby pomoc i osoby jej udzielające były bezpieczne" - pisze PCK.
Jak pomóc?
Lista organizacji jest bardzo długa. Ukrainie można pomóc również wspierając:
Powstały również zbiórki na wsparcie ukraińskiej armii. Prowadzi je np. Chełmskie Stowarzyszenie Strzeleckie "Magnum" i Narodowy Bank Ukrainy.
Można także oddawać krew dla Ukrainy.
W niemal każdej miejscowości - większej czy mniejszej - powstają lokalne inicjatywy. Na grupkach facebookowych mieszkańcy oferują nocleg czy transport. Te oddolne działania często wspierają również samorządy.
O inicjatywach w całej Polsce pisał Anton Ambroziak w OKO.press:
Takich informacji najlepiej szukać na stronach urzędów gmin. Podajemy kilka przykładów:
Uchodźcy powinni się w pierwszej kolejności zgłaszać po pomoc do punktów recepcyjnych. Najwięcej takich miejsc powstało przy granicy w woj. podkarpackim i lubelskim, ale obecnie w każdym z województw działa przynajmniej jeden punkt. "W punkcie recepcyjnym: otrzymasz więcej informacji na temat pobytu w Polsce, zapewnimy Ci tymczasowe zakwaterowanie w Polsce, otrzymasz ciepły posiłek, napój, podstawową opiekę medyczną oraz miejsce na odpoczynek" - czytamy na rządowym portalu poświęconym pomocy Ukrainie.
W całej Polsce działają również punkty informacyjne i infolinie, a ich listę można znaleźć TU.
Najważniejsze informacje dla osób uciekających przed wojną:
Sprawdzaj strony internetowe urzędów gmin. Wiele samorządów angażuje się w pomoc osobom z Ukrainy. Na przykład:
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu. W OKO.press zajmuje się przede wszystkim tematami dotyczącymi ochrony środowiska, praw zwierząt, zmiany klimatu i energetyki.
Komentarze