0:000:00

0:00

To było nowoczesne państwo, które stworzyło prekursorski program społeczny w Polsce: ośmiogodzinny dzień pracy dla robotników, wczasy przysługujące tym pracownikom, prawa wyborcze dla kobiet pierwsze w Europie powszechne, już w 1918 roku przyznane.
Pierwsze prawa wyborcze przyznała Finlandia.
Poranek Tok FM,06 czerwca 2017
W pierwszej kwestii Jarosław Sellin się nie myli - II Rzeczpospolita faktycznie wprowadziła postępowe reformy społeczne.

Natomiast w drugiej sprawie, niestety, wiceminister kultury racji nie ma. Byłoby wspaniale, gdyby to polskie emancypantki jako pierwsze w Europie wywalczyły kobietom prawo do głosowania i kandydowania w wyborach - zwłaszcza, że ubiegały się od to od trzech dekad. Ale tak się nie stało. Wyprzedziło nas kilka innych europejskich krajów.

Jako pierwsze w Europie prawa wyborcze zdobyły w 1906 roku mieszkanki Finlandii - wówczas będącej częścią imperium rosyjskiego. Następnie obywatelki: Danii (1908), Norwegii (1913) i Islandii (1915). A od 1918 roku - Polski.

Jarosław Sellin popełnia też dość częste nadużycie językowe: prawa wyborcze nie zostały Polkom "przyznane" - one je wywalczyły. Polki upomniały się o prawa wyborcze co najmniej od 1881 roku. Mieszkanki Galicji mogły głosować w wyborach do Sejmu Krajowego, ale przez męskiego pełnomocnika - i zaczęły domagać się zniesienia tej niesprawiedliwości. Wysyłały petycje, organizowały demonstracje.

Jak pisze portal Herstorie: "W 1908 roku Maria Dulębianka demonstracyjnie kandydowała do Sejmu Krajowego we Lwowie. Jej kandydatura odpadła ze względów formalnych, ale wcześniej Dulębianka przeprowadziła kampanię wyborczą, którą wykorzystała do agitacji na rzecz praw wyborczych dla kobiet.

W 1911 roku po raz pierwszy w Krakowie i kilku innych galicyjskich miastach obchodzono Międzynarodowy Dzień Kobiet. Krakowskie emancypantki zorganizowały kilkutysięczną demonstrację na rzecz prawa wyborczego dla kobiet. Udało się im wywalczyć czynne prawo wyborcze do rady miejskiej Krakowa w 1912 roku. Prawo to jednak było ograniczone cenzusami: wieku, osiadłości, majątku i wykształcenia".

Od 1917 roku Centralny Komitet Równouprawnienia Kobiet Polskich prowadził rozmowy z rządem dotyczące praw wyborczych dla kobiet. Na czele delegacji stała Justyna Budzińska-Tylicka. W końcu 28 listopada 1918 Naczelnik Państwa, Józef Piłsudski, ogłosił dekret o ordynacji wyborczej. Pierwszy artykuł stanowił, że wyborcą do Sejmu, mógł być każdy obywatel państwa bez różnicy płci, który do dnia ogłoszenia wyborów ukończył 21 lat.

Przeczytaj także:

W wyniku pierwszych wyborów, do jednoizbowego Sejmu Ustawodawczego (1919-1922), na 442 posłów wybrano 8 posłanek: Gabrielę Balicką (Związek Sejmowy Ludowo-Narodowy), Jadwigę Dziubińską (Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie”), Irenę Kosmowską (Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie”), Marię Moczydłowską (Narodowe Zjednoczenie Ludowe), Zofię Moraczewską (Związek Polskich Posłów Socjalistów), Zofię Sokolnicką (Narodowa Demokracja), Franciszkę Wilczkowiakową (Narodowy Związek Robotniczy) oraz w ramach wyborów uzupełniających w 1920 r. Annę Anastazję Piasecką (Narodowe Stronnictwo Robotnicze, Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast”).

Przy tej okazji OKO.press nie może nie przypomnieć, że Prawo i Sprawiedliwość, które tak chętnie chwali się historycznymi osiągnięciami kobiet, systematycznie narusza prawa kobiet.

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Przeczytaj także:

Komentarze