W piątek i sobotę marsz pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Retoryka, w niedzielę skandowanie pod Kurią, w poniedziałek blokady dróg – samochodowe, rowerowe i piesze. W środę – strajk studentek, protest techno, blokady i całodzienne manifestacje. Kraków wyszedł na ulice po decyzji Trybunału Julii Przyłębskiej, a uczestnicy protestów mówią: obalamy mit kościółkowego i konserwatywnego miasta.
20 tysięcy na techno proteście
„W tłumie widzimy mnóstwo młodych, zaangażowanych osób, które od czasów pierwszych Strajków Kobiet zdążyły dojrzeć do walki o swoje prawa” – mówi w rozmowie z OKO.press jedna z uczestniczek protestów. Środowy (28 października) strajk – kiedy wiele kobiet zrezygnowało z pójścia do pracy, szkoły, czy na uczelnię – przyciągnął do centrum miasta tłumy manifestujących. Swój spacer zorganizowali studenci i studentki, którzy rozpalili znicze pod regionalną siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Retoryka.
Wcześniej Kolegium Rektorskie Uniwersytetu Jagiellońskiego opublikowało apel do rządzących.
„Trudno nie wypowiedzieć w tym momencie podstawowej prawdy: osoby, którym powierzono prawo stanowienia prawa i jego realizację ponoszą szczególną odpowiedzialność za dobro narodu i nikt dzisiaj, ani w przyszłości nie zwolni ich z odpowiedzialności za kolejne dramaty, którymi może być dotknięte społeczeństwo polskie w wyniku podejmowanych przez nich decyzji” – czytamy w nim.
Do protestów włączyły się również pracownice (i pracownicy) krakowskich szpitali. O 07:00 rano przed Szpitalem Uniwersyteckim zorganizowano minutowy protest. „Strajkujemy! Symbolicznie, bo moralność nie pozwala odejść od łóżek Pacjentów. Ale żeby być w zgodzie ze sobą, zaznaczamy nasze poparcie” – napisała na Facebooku rzeczniczka placówki Maria Włodkowska. Podobną akcję zorganizowano w Szpitalu im. Żeromskiego.
Popołudniowa blokada samochodowa zatrzymała centrum miasta – korki ciągnęły się od Rond Mogilskiego i Grzegórzeckiego, przez ulicę Dietla w centrum aż do Ronda Grunwaldzkiego (przy Centrum Kongresowym ICE). Zablokowane były też Aleje Trzech Wieszczów – przede wszystkim w okolicy Muzeum Narodowego, pod którym zorganizowano techno protest.
Tłum, tańcząc do setów didżejskich, skandował „jebać PiS”, a później dołączył do pochodu idącego w stronę Kurii.
„Sprzeciwiam się udręczeniu polskich kobiet, które trwa od ustanowienia kompromisu aborcyjnego, który wcale żadnym kompromisem nie jest” – mówi Kasia, która przyszła protestować pod Muzeum Narodowe. „Byłam na wszystkich protestach po tak zwanym wyroku TK, którego za wyrok w ogóle nie uznaję. Byłam wcześniej na czarnych marszach, na tęczowych protestach, na manifestacjach pod sądami. I nigdy nie widziałam czegoś takiego, jak dziś. Nigdy nie było takich tłumów. Jest pięknie i bezpiecznie” – dodaje.

„Ja protestuję, bo chcę walczyć o pełnię praw aborcyjnych. Nie można nikogo do niczego zmuszać. Każdy, kto chce dokonać aborcji ma inne powody i nie sądzę, że ktoś będzie robił to nagminnie. Jestem też za obaleniem patriarchalnej polski, gdzie kobiety mają miejsce w kuchni. Bo nie mają, to nie jest nasze miejsce” – podkreśla Natalia z Krakowa. Inni uczestnicy mówią o poczuciu bezpieczeństwa, o tym, że wszyscy mają maseczki i starają się trzymać dystans. W tłumie słychać też pochwały dla wolontariuszy, którzy pilnują porządku i starają się, żeby w trakcie marszu uczestnicy szli po ulicy, tworząc na chodnikach korytarz dla medyków.
„W ogóle nie zaskakuje mnie skala tych protestów. Od pierwszej sekundy było wiadomo, że ludzie wyjdą na ulice i cieszę się, że robią to masowo” – mówi Gabrysia, uczestniczka środowej manifestacji.
Pod kilkoma kościołami w centrum – w tym pod Kościołem św. Anny niedaleko Rynku – ustawiali się chętni do ich ochrony. O 17:00 kilku narodowców i przeciwników protestów zebrało się pod Kurią Krakowską, żeby „bronić Kościoła Katolickiego i wiary”. Nie mieli jednak czego bronić – jak informuje policja, w ciągu dnia nie dostała żadnego zgłoszenia dotyczącego agresji czy niszczenia mienia. Funkcjonariusze szacują, że w wieczornych manifestacjach brało udział około 20 tysięcy osób.
Jeden zatrzymany
Protesty w Krakowie trwają już od piątku. „Takich tłumów na ulicach wcześniej nie widzieliśmy” – mówią uczestnicy. Manifestacje przechodzą z Rynku pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości, a tłum wypełnia wszystkie ulice na Starym Mieście. Frekwencja z dnia na dzień jest coraz większa. W niedzielę pod Kurią przy ulicy Franciszkańskiej (a więc i pod oknem papieskim) spotkało się około 10 tysięcy ludzi.
Wszyscy w maseczkach, z transparentami. Pod oknem papieskim tłum krzyczał „wypierdalaj Jędraszewski” i „Jędraszewski jesteś zerem”, ale też „Jan Paweł II ma krew na rękach”, „jebać kler”, „hej biskupie, twoje zdanie mamy w dupie” i „kurwia mać”. Ktoś na chodniku przed oknem papieskim napisał „jebać PiS” i namalował czerwoną błyskawicę.
Pojawiła się też niewielka grupa z antyaborcyjnym plakatem. Ochraniała ją policja.
Na razie wiadomo tylko o jednym zatrzymaniu osoby podczas protestów podczas blokady ulicy Zwierzynieckiej w centrum miasta. „23-letni mieszkaniec Chrzanowa rzucił kolejno dwie odpalone race w kierunku funkcjonariusza ruchu drogowego, który zabezpieczał skrzyżowanie” – informuje małopolska policja.
Papież patronem województwa
„Skala zaangażowania jest naprawdę ogromna. Wreszcie obalamy mit tego kościelnego, konserwatywnego Krakowa” – podkreśla jedna z uczestniczek. Głos zabrał też prezydent miasta Jacek Majchrowski. „Nie jest tak, że nie słyszę i nie widzę tego, co dzieje się od kilku dni w naszym kraju i w naszym mieście. Już dawno nie widziałem takiej determinacji i mobilizacji protestujących” – napisał w oświadczeniu, deklarując jednocześnie, że w środę każda pracownica urzędu miasta będzie mogła nie przychodzić do pracy. „Zakazałem komendantowi straży miejskiej wykonywania zadań, które nie wiążą się bezpośrednio z zagrożeniem epidemicznym. Krakowscy strażnicy mają zakaz ochraniania na polecenie policji obiektów, także tych będących siedzibami partii czy urzędów, obiektów sakralnych oraz uczestniczenia w ochranianiu demonstracji, jeżeli ich tematyka nie jest bezpośrednio związana z pandemią” – dodał.
W poniedziałek obradował Sejmik Województwa Małopolskiego. Nie zabrał jednak głosu w sprawie protestów. Radni w pierwszym punkcie obrad przyjęli deklarację dotyczącą patrona województwa małopolskiego. Został nim Jan Paweł II.
"W poniedziałek obradował Sejmik Województwa Małopolskiego. Nie zabrał jednak głosu w sprawie protestów. Radni w pierwszym punkcie obrad przyjęli deklarację dotyczącą patrona województwa małopolskiego. Został nim Jan Paweł II."
Świetne podsumowanie większości władz w Polsce: pogardliwe ignorowanie rzeczywistości i masturbacja do Kościoła.
Teraz niech zbiorą swoje niebożatka i zaprowadza do parafi. Po kolacji, jak klechy sobie popija i nabiorą ochoty.
Jakoś mnie to nie dziwi.
Z tego co pamiętam na pierwszym posiedzeniu po ogłoszeniu stanu wojennego sejm zajął się problemami rolnictwa. A teraz mamy przecież PRL+, więc wszystko po staremu.
W poniedziałek obradował Sejmik Województwa Małopolskiego. Nie zabrał jednak głosu w sprawie protestów. Radni w pierwszym punkcie obrad przyjęli deklarację dotyczącą patrona województwa małopolskiego. Został nim Jan Paweł II.
Ja pie rdolę buahahahaha, ci ludzie to jednak żyją gdzieś w Kosmosie
Apeluje o skonczenie z hipokryzja. Jak sie nie chodzi do kosciola, w biblijne opowiesci nie wierzy, seks bez slubu uprawia i lamie inne wieksze i mniejsze nakazy tego kosciola, to ciezko sie nazywac katolikiem. Schizmy zapewne nie dokonacie, ale mozecie przynajmniej nie brnac biorac sluby koscielne czy chrzczac dzieci. Postawic sie starszym i stanac przed faktami – jak sie nie uznaje doktryny KK, to nie afirmowac go swoim uczestnictwem.
Każdy kto czuje się katolikiem ma prawo nazywać się katolikiem. Ja się nie czuję i nie nazywam. Ale inni mają prawo i mają prawo rozumieć katolicyzm jak chcą. Na tym polega wolność.
Sposob rozumienia religii narzucaja kaplani, oni lacza sacrum i profanum, nie ma od tego ucieczki. Religia to spis nakazow, zakazow i dogmatow. Kiedy wychodzi sie poza nie, wychodzi sie z religii. Nie zabrania to wierzyc w boga, tudziez byc osoba uduchowiona, ale ciezko twierdzic, ze jest sie katolikiem, nie przestrzegajac katolickich 'regul gry'.
Nie wystarczy "się czuć". Przynależność do katolicyzmu zobowiązuje. Jeśli tego nie ma, kant d… taki podwojnie moralny katolicyzm. Np. bicie protestujących przez tzw. "obrońców" kościołów. Nauka kleru zbiera żniwo…
Możesz się czuć katolikiem, ale nim nie jesteś. Możesz się czuć prezydentem, ale nim nie jesteś.
Można się nazywać kolarzem i całe życie pływać kajakiem. Tylko po co?
Wiele w tym racji.
Pierdzisław, tu nie chodzi o to, że ja wtrącam się w sprawy Kościółka Zbójeckiego, tylko o to, że kościółkowi wpiedralają się w moje życie. I na to zgody nie ma.
Wypiedralać
***** *** i bojówki neo faszystowskie
Jędraszewski… starał się, starał i ze… rał. Nie został kardynałem.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Jesteś zmanipulowany, jak większość katolików.
Prawie 80% kleru to geje, ale Tobie i innym wmawiają, że to grzech 🙂
Podobnie jak ten od zarazy z Krakowa …
Panie Pawle!!! Popieram Pana absolutnie. Wiesz Pan dlaczego? Bo to najprostsza i najszybsza droga do zmarginalizowania Waszego kościoła w Polsce. Wasza nienawiść obróciła się dzisiaj dokładnie przeciwko Wam. Zostaniecie w tym Waszym pseudochrześcijańkim kościele sami. I dokładnie taki dzisiaj mam cel!!! Amen.
Spokojnie, bo Ci żyłka pęknie gdy Franciszek zaakceptuje oficjalnie związki homoseksualne 🙂 A dla was katoli wszystko co powie papież jest przecież równoznaczne z wolą boga 🙂 Co najwyżej będziesz mógl ręce zdezynfekować po przekazywaniu znaku pokoju LGBTQ 🙂
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Im głośniej ktoś krzyczy "won z pedałami" itp., tym bardziej odnoszę wrażenie , że chciałby zostać częścią tego roweru…
Kościółkowi przestępcy, pedofile, homoseksualiści, łapówkarze – wypad z życia publicznego, teraz nawet kibel musi być poświęcony, żeby mógł działać. Nigdy nie zaakceptuję nachalnego wpierdalania się kleru pod moją pierzynę.
TAK WYPAD Z KOŚCIOŁA TO NAJLEPSZY POSTULAT, ABY KOŚCIÓŁ ODSUNĄĆ OD WŁADZY. NIE KARMCIE POTWORA!!!!!!!!!!!!
*****
***
Dokładnie tak! Powtarzajcie to znajomym wokół, coraz więcej osób to zaczyna rozumieć. Kościół to paliwo PiS, na pustym baku nie pojedzie!
Wierzacy katolik to bajka. Zaden czlowiek ktory w to wierzy nie bal by sie smierci. Bal by sie grzechow bo czeka go wtedy wieczna kara. A co to jest kilkadziesat lat na ziemi w porownaniu do milliardow milliardow lat kary?
Logiczne wyjscie dla myslacego katolika: Jechac do Syrji i bronic wlasnym cialem ofiary. W razie smierci odrazu spokoj z cyrkiem i bilet do nieba na milliardy lat.
Ale jak widzimy wiezacy katolicy nie istnieja!
Istnieje tylko spoleczenstwo klamcow.
Jak się pomiesza religię z logiką, to wychodzą takie właśnie paradoksy.
N.B. pierwsi chrześcijanie radowali się ze śmierci współwyznawców – bo uważali, że osiągnęli oni szczęśliwość wieczną. Może autentyczna wiara skończyła się wraz z nimi?
Ta wiara zmieniala sie zawsze jak wiatr zawial. Bog Jahwe na poczatku nie byl glownym bogiem a byla to jakas bogini ktora puzniej z tej wiary zniknela. Wiara katolikow afrykanskich rozni sie calkowicie od europejskich bo jest zmieszana z animizmem. Dlatego dla afrykanczykow bog to duch ktory rowniez jak ich przodkowie tylko tak dlugo istnieje jak sie o nim pamieta. Dawniej plodow nie chcieli chowac a teraz aborcja to grzech. Oportunizm dla wladzy i pieniedzy.
U nas pomieszanie ze swietami 'poganskimi', bo byly zawlaszczane przez KK. Konkurencje trzeba zwalczac.
oto świt świeckiego państwa. mam łzy w oczach ze wzruszenia. to szczęście niepojęte
Warto zdać sobie sprawę, że większość kardynałów i biskupów to ludzie NIEWIERZĄCY!
Gdyby bowiem wierzyli w to, czego sami nauczają – w sąd ostateczny, karę za uczynki popełnione w życiu – to nigdy nie ośmieliliby się robić tak podłych rzeczy. Przecież taki biskup tuszujący pedofilię i przenoszący zboczeńca w sukience do innej parafii doskonale wie, że ta kanalia skrzywdzi tam kolejne dzieci. Ale oni MAJĄ w D… te krzywdzone dzieci – ważniejsza jest dla nich mafijna solidarność.
Biskupi znaleźli sobie sposób na pasożytnicze życie na koszt ogłupianego społeczeństwa. I robią to niezwykle skutecznie – wystarczy popatrzeć na kolejne pałace Głodzia. Dlatego zanim się bezmyślnie wrzuci dychę na tacę warto się zastanowić, czy naprawdę chce się finansować kolejny pałac czy inną hodowlę danieli dla Głodzia.
Warto się też zastanowić, dlaczego w polskim KK biskupami nie zostają ludzie pokroju Bonickiego czy Tishnera, tylko takie kanalie jak Głódź czy Jędraszewski. Obawiam się, że działa tu typowy mafijny mechanizm – wodzami zostają najgorsi zwyrodnialcy.
Nie tylko. Czesc ksiezy pracowala dla SB pod kontrola Rosji ktorzy teraz siedza na stanowiskach biskupow.
W punkt!
Pragne obudzic sie pewnego dnia, kiedy znikna juz z zycia publicznego wszelkie kaczory. piotrowicze, czarnki, sasiny itp. Jezeli po zmianie rzadu ktokolwiek przyjmie w swe szeeegi te kanalie bedzie zerem. Oczywiscie nie zapominajmy o funkcjonariuszach kk. Jezeli bog istnieje, czy naprawde chcialby takich przedstawicieli?