0:00
0:00

0:00

Kobieta to Maria Owsiannikowa, redaktorka Pierwszego Kanału, okrętu flagowego rosyjskiej propagandy z wielomilionową oglądalnością - w sensie pozycji i zasięgów to odpowiednik pierwszego kanału TVP. I właśnie podczas głównego programu informacyjnego tej stacji w poniedziałek 14 marca Owsiannikowa przeprowadziła swoją akcję, wchodząc na wizję podczas wystąpienia prezenterki. Przez kilka sekund stała na ekranie z napisem "Stop Wojnie! Nie wierzcie propagandzie!".

View post on Twitter

Po pojawieniu się na wizji dziennikarka została zatrzymana przez policję i przewieziona na przesłuchanie. Teraz dostęp do nagrania audycji na kanale jest zamknięty. Podczas próby obejrzenia programu pojawia się komunikat: „Na prośbę właściciela praw autorskich zabronione jest oglądanie online po emisji”. Incydent potwierdziła rosyjska agencja TASS.

Przed protestem dziennikarka nagrała minutowy manifest, w którym wyjaśnia motywy swojego protestu. Na szyi ma symboliczny naszyjnik w kolorach rosyjskiej i ukraińskiej flagi. Tłumaczymy jej wystąpienie z rosyjskiego słowo w słowo. Oto pełny tekst wystąpienia Mariny Owsiannikowej.

Od początku napaści Rosji na Ukrainę śledzimy, co mówi na ten temat rosyjska propaganda. Jakich chwytów używa, jakich argumentów? Co wyczytać można między wierszami? Nasz cykl GOWORIT MOSKWA znajdziesz pod tym tagiem.

Pozwalałam zmieniać rosyjskich ludzi w zombie. Jest mi wstyd

To, co teraz dzieje się w Ukrainie to przestępstwo, a Rosja jest państwem agresorem. I odpowiedzialność za tę agresję obciąża sumienie tylko jednego człowieka, tym człowiekiem jest Władimir Putin.

Mój ojciec jest Ukraińcem, mama Rosjanką i nigdy nie byli wrogami. Naszyjnik na mojej szyi to symbol tego, że Rosja powinna bezzwłocznie wstrzymać tę bratobójczą wojnę. Nasze braterskie narody jeszcze mogą się pogodzić.

Niestety, przez ostatnie lata pracowałam w Pierwszym Kanale, zajmując się kremlowską propagandą i bardzo mi teraz z tego powodu wstyd.

Wstyd, że pozwalałam głosić kłamstwo z ekranów telewizorów, że powalałam zmieniać rosyjskich ludzi w zombie.

Przemilczaliśmy 2014 rok, kiedy to wszystko się zaczęło, nie wyszliśmy demonstrować, kiedy Kreml otruł Nawalnego. Po prostu w milczeniu patrzyliśmy na ten nieludzki system i teraz cały świat się od nas odwrócił. I jeszcze dziesięć pokoleń naszych potomków nie zmyją hańby tej bratobójczej wojny.

Jesteśmy ludźmi rosyjskimi, myślącymi i mądrymi, tylko my jesteśmy w stanie powstrzymać to szaleństwo. Wychodźcie na demonstracje, nie bójcie się niczego, wszystkich nas nie powsadzają do więzień.

View post on Twitter

Wersja oryginalna za THEINSIDER

То что сейчас происходит на Украине - это преступление, и Россия - страна агрессор и ответственность за эту агрессию лежит на совести только одного человека, и этот человек — Владимир Путин. Мой отец украинец, моя мать — русская, и они никогда не были врагами. И это ожерелье на моей шее — как символ того, что Россия должна немедленно остановить братоубийственную войну и наши братские народы еще смогут примириться. К сожалению, последние годы я работала на Первом канале, занимаясь кремлевской пропагандой, и мне сейчас очень стыдно за это. Стыдно за то, что позволяла говорить ложь с экранов телевизоров, стыдно за то, что позволяла зомбировать русских людей. Мы промолчали в 2014 году, когда все это только начиналось, мы не вышли на митинги, когда Кремль отравил Навального. Мы просто безмолвно наблюдали за этим античеловеческим режимом, и сейчас от нас отвернулся весь мир. И еще десять поколений наших потомков не отмоются от позора этой братоубийственной войны. Мы русские люди, думающие и умные, только в наших силах остановить все это безумие. Выходите на митинги, ничего не бойтесь, они не могут пересажать нас всех.

Tłumaczył Edward Krzemień

;
Na zdjęciu Redakcja OKO.press
Redakcja OKO.press

Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press

Komentarze