0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

13 października 2020 odbyło się pierwsze od marca pandemiczne spotkanie rządu z przedstawicielami opozycji. Trwało trzy godziny. „Dużo słów i wiele zasłon dymnych, które miały pokazać, że jest dobrze. Kiedy przeszliśmy na poziom konkretów - logistyki, koordynacji szpitali, myślenia na poziomie organizacyjnym - było widać, że brakuje odpowiedzi” - relacjonuje przebieg rozmów Krzysztof Gawkowski z Lewicy.

Rozmowa była zdalna, mimo nalegań opozycji, by spotkać się osobiście. Morawiecki przebywał na kwarantannie, we wtorek wieczorem poinformował, że ma negatywny wynik testu.

Minister edukacji: Nie planujemy. Jest dobrze

Jak wyglądała rozmowa polityków opozycji z ministrem Piontkowskim? Gawkowski odtwarza:

Opozycja: Czy rząd wprowadzi dwutygodniowy lockdown dla szkół, żeby ograniczyć transmisję wirusa?

Piontkowski: Nie planujemy.

Opozycja: Czy planujecie coś zrobić ze szkołami na poziomie wyższym i średnim?

Piontkowski: Nie ma planów.

Opozycja: Planujecie zakup dodatkowych laptopów do szkół?

Piontkowski: Nie planujemy.

Opozycja: Planujecie zmienić podstawę programową, bo z powodu pandemii nie jest realizowana?

Piontkowski: Nie.

Opozycja: Czy należy więcej kompetencji oddać w ręce dyrektorów?

Piontkowski: Nie, dziś jest dobrze.

Opozycja: Co planujecie?

Piontkowski: Wszystko jest dobrze”.

„Szkoła funkcjonuje, dyrektorzy wiedzą, co robić, wszystko mamy pod kontrolą” - tak podsumowuje Gawkowski to, co opozycja usłyszała od ministra edukacji. „Może Piontkowski myślami jest gdzieś indziej? Ale niestety jego zamiennik jest chory i to on musi się z tym męczyć, choć wcale nie ma na to ochoty”.

Przeczytaj także:

Przemysław Czarnek, który ma zastąpić Piontkowskiego na stanowisku ministra edukacji, poinformował w poniedziałek 5 października 2020, że wykryto u niego koronawirusa. Z tego powodu zostało przesunięte zaprzysiężenie rządu, a Czarnek do dziś nie dostał teki ministra. Jak dowiedział się Onet, Czarnkowi zrobiono w Lublinie „test trójgenowy”, który jest znacznie droższy od powszechnie stosowanych testów dwugenowych, ale daje wynik już w półtorej godziny.

„Przecież w Polsce nie ma epidemii grypy”

„Na początku Mateusz Morawiecki powiedział, że bierze całkowitą odpowiedzialność za to, że niektóre sprawy się nie udały. Nie powiedział które” - opowiadają nasi rozmówcy.

Premier pokazywał też zebranym wykresy, które miały dowodzić, że kiedy w lipcu ogłosił, że wirus wygasł, miał rację. Pokazywał na wykresach „dołek” - gdy liczba zachorowań spadła.

Politycy opozycji przyszli z litanią pytań i postulatami. Lewica miała nawet gotowe cztery projekty ustaw.

„Zapisywali nasze pytania. »Sprawdzimy«, »przygotujemy«, »wdrożymy«, »poprzemy ustawę«. Dobra mina do złej gry. Premier Morawiecki sprawiał wrażenie zakłopotanego i zainteresowanego rozwiązaniem problemów. Mówił z troską, z pewną odpowiedzialnością” - opowiada Gawkowski.

Cezary Tomczyk, szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej pytał, dlaczego brakuje szczepionek na grypę. „Przecież w Polsce nie ma epidemii grypy” - miał odpowiedzieć wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Politycy opozycji chcieli wiedzieć, czy rząd planuje wykorzystać lekarzy i laboratoria wojskowe. Usłyszeli, że nie. „Czy rząd ma na bieżąco informacje o brakach w sprzęcie w szpitalach? Odpowiedzieli, że zaczęli zbierać takie informacje w poniedziałek. To pokazuje chaos” - mówi Gawkowski. Paweł Kukiz upominał się o branżę kulturalną, pytał o sytuację samorządów.

„Powiedzieli, że nie brakuje respiratorów. Waldemar Konieczny z Lewicy dał przykład z Częstochowy, gdzie jednak ich brakuje. Na to premier do wiceministra Kraska: Sprawdźmy”.

„Czy premier nie uważa, że przespali trzy miesiące? - zapytałem na koniec” - opowiada Gawkowski. „To nie jest czas na politykę, to jest pytanie polityczne, a tu jest czas na rozmowę o konkretach” - odpowiedział Morawiecki.

Premier obiecuje opozycji

Według relacji Gawkowskiego Mateusz Morawiecki miał zaakceptować jedną z czterech ustaw, które przyniosła na spotkanie Lewica. Chodzi o obowiązkowe noszenie maseczek i kary za ich brak. Ustawa ma być procedowana na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

O innej ustawie Lewicy — o świadczeniu kryzysowym, 2,1 tys. dla każdego, kto straci pracę w wyniku pandemii - premier miał powiedzieć, że „Rząd rozpatruje różne warianty wsparcia”.

Jednak Gawkowski nie spieszy się z ogłaszaniem sukcesu.

„Wiosną Jadwiga Emilewicz obiecywała, że uwzględni propozycje Lewicy w tarczy antykryzysowej. Z 40 naszych poprawek przyjęli jedną. Z tym rządem wolę poczekać. Po owocach ich poznacie”.

Lewica proponowała jeszcze, żeby personel medyczny, który pracuje z Covid-19, zarabiał o 50 proc. więcej. Chce też wsparcia dla przedsiębiorców w czerwonej strefie.

Koalicja Obywatelska domagała się, żeby rząd przeznaczył 5 mld zł na Fundusz Walki z Pandemią. A także zwiększenia liczby testów do 100 tys. dziennie i przeznaczenia 10 mln zł na zakup szczepionek na grypę.

„Próbowali pokazać opozycji, że panują nad sytuacją, tyle że sytuacja się rozwija w złym kierunku, a rząd uspokaja. Rząd próbuje leczyć społeczeństwo snem. Ale jak się społeczeństwo wybudzi, to może się okazać, że jest za późno” - ocenia Gawkowski.

„Proszę pomyśleć o swoich dziadkach”

„Byłem zażenowany postawą Konfederacji” - mówi Gawkowski. „Ustami Grzegorza Brauna Konfederacja powiedziała, że nie ma pandemii i premier powinien przedstawić sytuację na świecie, bo za opowiadanie o pandemii, kiedy jej nie ma, będzie kara”.

„Zmarnowałem 3 godziny, które mógłbym poświęcić na bardziej produktywną pracę” - napisał po spotkaniu Jakub Kulesza, który oprócz Brauna reprezentował Konfederację. Konfederaci pytali o podstawy prawne i naukowe działań podejmowanych przez rząd. A także o to, czy rząd rozważa wprowadzenie w życie koncepcji uzyskania odporności zbiorowej przez osoby młode i zdrowe.

Według relacji Kuleszy, minister zdrowia Adam Niedzielski odpowiedział na to: „Model Szwedzki zakłada śmierć niektórych osób. Ja jako lekarz takiego modelu nie akceptuję”. W podobnym tonie Niedzielski wypowiadał się już wcześniej. Jednak inaczej niż mówi Kulesza, Niedzielski nie jest lekarzem, lecz ekonomistą.

Zaś Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas odpowiedział Kuleszy: „Pan jest bardzo młody. Proszę pomyśleć o swoich dziadkach. Wybór należy do pana”.

Wziąłem dziś udział w kolejnym zdalnym, bardzo twórczym i ożywczym spotkaniu konsultacyjnym z Prezesem Rady Ministrów Mateuszem Morawieckim. By zobrazować państwu jak efektywnie można wykorzystać 3 godziny – zamieszczam zestaw pytań, jakie zadaliśmy razem z Grzegorz Braun oraz zestaw odpowiedzi w formie cytatów, jakie otrzymaliśmy ze strony licznie zgromadzonych przedstawicieli rządu.

1. Grzegorz Braun: Jakie są podstawy prawne podejmowanych przez rząd działań? Konfederacja (oraz zapadłe przed sądami wyroki) zdecydowanie kwestionuje legalność tak zwanych obostrzeń.

Premier Mateusz Morawiecki: „Podstawą prawną jest ustawa z marca, a jeśli nie do wszystkich działań mamy podstawę prawną, to na następne posiedzenie Sejmu przygotujemy nową ustawę”. Szef KPRM Michał Dworczyk: „Jako że jest to kwestionowane przez polityków i prawników to zostanie to zmienione w ustawie. Projekt jest już gotowy.”

2. Jakub Kulesza: Jakie są podstawy naukowe podejmowanych przez rząd działań? Na podstawie jakich prac naukowych, zamówionych ekspertyz czy modeli epidemiologicznych została obrana przez rząd taka, a nie inna strategia walki z epidemią?

Premier Mateusz Morawiecki: „Tak, doradzają nam epidemiolodzy” (brak nazwisk, prac, tytułów).

3. Jakub Kulesza: Czy rząd analizował studium przypadku polityk walki z epidemią innych rządów – np. Szwecji? Czy była w ogóle rozważana koncepcja uzyskania odporności zbiorowej przez mniej zagrożone grupy społeczne - osoby młode i zdrowe.

Użytkownik podpisany jako Minister Zdrowia Adam Niedzielski: „Model Szwedzki zakłada śmierć niektórych osób. Ja, jako lekarz, takiego modelu nie akceptuję.” Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas: „Pan jest bardzo młody. Proszę pomyśleć o swoich dziadkach. Wybór należy do Pana.”

4. Jakub Kulesza: Czy rząd analizował koncepcję walki z epidemią zawierającą modele epidemiologiczne, którą opracował w marcu Krzysztof Szczawinski. Wyliczył on, że do osiągnięcia odporności stadnej wystarczy immunizacja 20 - 30 proc. obywateli. Na początku kwietnia został poproszony o przedstawienie swojego modelu tarczy na Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP.

BRAK ODPOWIEDZI

5. Jakub Kulesza: Czy rząd zapoznał się z Deklaracją z Great Barrington? Analiza zbieżna z koncepcją Krzysztofa Szczawińskiego, a stworzona pół roku później przez niekwestionowane autorytety - profesorów uniwersytetów Harvarda, Stanforda i Oxfordu. Deklaracja ta całkowicie podważa metodę walki z epidemią poprzez lockdown i masowe obostrzenia. Została ona podpisana przez 9 115 naukowców z dziedziny medycyny i zdrowia publicznego oraz 23 510 praktykujących medyków.

BRAK ODPOWIEDZI

Do tego bonus ze strony szefa sanepidu Jarosława Pinkasa: „Otrzymaliśmy ogromne wsparcie od spółek skarbu państwa i rządu. Dostaliśmy nowe samochody, nowe komputery i nowe telefony, które posłużą nam przez lata”.

Jakakolwiek merytoryczna dyskusja z nimi nie ma sensu. Zmarnowałem 3 godziny, które mógłbym poświęcić na bardziej produktywną pracę. Ze spotkania wyłania się obraz państwa z dykty kierowanego przez nieodpowiedzialnych, rozemocjonowanych i niekompetentnych biurokratów z przypadku, niewyposażonych w zdolność jakiegokolwiek strategicznego myślenia, analizowania i planowania.

Biada nam.

Data kolejnego spotkania nie została ustalona. Przedstawiciele rządu deklarowali, że mają one odbywać się regularnie. Gawkowski: „Mam nadzieję, że raz w tygodniu, a nie raz na miesiąc”.

;
Na zdjęciu Agata Szczęśniak
Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze