0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Maciek Jazwiecki / Agencja GazetaMaciek Jazwiecki / A...

„Stworzenie Ogólnopolskiego Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego to naturalna konsekwencja oddolnych ruchów w miastach w Polsce, w których od czterech dni równolegle zawiązują się lokalne komitety strajkowe” - mówi OKO.press Adam Hornung z Warszawskiego Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego.

To właśnie w stolicy 16 kwietnia 2019 powstał pierwszy Komitet zrzeszający ponad 90 szkół ponadgimnazjalnych. Podobne inicjatywy działają już w innych miastach, m.in. w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Łodzi, Zakopanem, Opolu czy Gorzowie Wielkopolskim.

OMKS dołącza do Rady Dialogu Społecznego

23 kwietnia (wtorek po świętach) czteroosobowa reprezentacja OMKS weźmie udział w spotkaniu prezydium Rady Dialogu Społecznego i obok Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz Forum Związków Zawodowych będzie reprezentować nauczycielki i nauczycieli w sporze z rządem.

Włączenie oddolnych komitetów w negocjacje to wynik spotkania WMKS z ZNP, do którego doszło 19 kwietnia. Obydwie inicjatywy zgodziły się, że dołączenie nauczycieli niezrzeszonych, którzy stanowią znaczącą większość protestujących (2/3), może wytrącić rządowi z ręki argument, że na porozumienie nie chce zgodzić się wyizolowany związek (ZNP) i jego prezes (Broniarz).

ZNP chce być też wsparciem organizacyjnym dla regionalnych Komitetów, dlatego w całym kraju będzie użyczał im lokali do spotkań.

Przeczytaj także:

OMKS: To my jesteśmy potencjałem!

„W Komitetach jest wciąż ogromna energia i determinacja” - mówi OKO.press Hornung. - „Jesteśmy wściekli na fejkowe propozycje porozumień, które podrzuca nam rząd. Nawet jeśli w skali kraju - w mniejszych miejscowościach i na wsiach - energia do walki będzie przygasać, to wiemy, że w miastach strajk będzie trwał do oporu".

„Niezależnie od tego, jaki będzie finał, to wiemy, że to my - a nie okrągły stół proponowany przez premiera - jesteśmy potencjałem, który będzie można wykorzystać w przyszłości do przeforsowania zmian strukturalnych w oświacie. Jak nauczyciele, ale też całe społeczeństwo, mamy olbrzymią rezerwę do zrzeszania się. To pokazują statystyki tego strajku. Tylko 1/3 strajkujących to członkowie związków zawodowych.

Oddolne inicjatywy, które powstają dziś, za jakiś czas mogą wspomagać związki w konsultacjach szerokich zmian w oświacie" - ocenia Hornung.

Co dalej?

23 kwietnia w trakcie wielkiej manifestacji pracowników oświaty organizowanej przez ZNP pod budynkiem MEN w Warszawie (od godz. 11:00) dojdzie do spotkania reprezentantów lokalnych Komitetów.

To wtedy członkowie i członkinie ogłoszą wspólne stanowisko na negocjacje z rządem. Wiadomo, że Komitety w pełni popierają postulat płacowy ZNP i FZZ, czyli 30 proc. podwyżkę wynagrodzenia od 2019 roku rozbitą na kilka mniejszych części (pisaliśmy o tym tutaj).

23 kwietnia odbędzie się też prezydium Zarządu Głównego ZNP. Wtedy możemy spodziewać się informacji o nowych pomysłach na prowadzenie strajku.

;

Udostępnij:

Anton Ambroziak

Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.

Komentarze