0:00
0:00

0:00

Siła nas - czytelników i czytelniczek, którzy stanęli za OKO.press! Średnia wpłata stałego "abonamentu na wolność słowa" to 30 złotych, a jednorazowego wsparcia - 61 złotych. Blisko 60 proc. przyszło za pośrednictwem PayU, a 40 proc. tradycyjnym przelewem bankowym.

To z takich kwot uzbierała się ta ogromna suma - 122 tysiące 535 złotych.

Najbardziej zaskakujący i wzruszający był gest pani Barbary, która od wielu lat mieszka w USA. Przysłała nam paczkę jak z czasów stanu wojennego: kawa ziarnista i rozpuszczalna, trzy paczki ciastek i 10 dolarów w kopercie.

Wspaniale jest wiedzieć, że czytelnicy "Oka" nie są tylko "klientami", ale prawdziwą społecznością, która biorąc udział w pracy portalu wyraża swoje obywatelskie oczekiwania, niepokój o losy Polski, niemalowany patriotyzm.

Budżet „Oka”

Jak się Państwo domyślacie, comiesięczne wpłaty na tym poziomie co w październiku pozwoliłyby na utrzymanie i stopniowy rozwój portalu i redakcji.

Docelowo miesięczny budżet OKO.press wynosić powinien 140-150 tys. złotych. Pozwoliłoby to na niezbędne inwestycje (pracujemy na własnych komputerach, często w kiepskim stanie, filmiki robimy telefonem, kamery i lampy wypożyczamy), zwiększenie zakresu i pogłębienie analiz, oraz lepsze finansowanie dziennikarstwa śledczego, które jest najdroższym - i dlatego wymierającym - gatunkiem dziennikarskim.

Tu pojawia się nutka niepokoju o to, co będzie w kolejnych miesiącach. Mniej niż jedna trzecia z Państwa ustawiła stałe zlecenie, czyli - w dosłownym tego słowa znaczeniu - podjęła nasz apel o wykupienie „abonamentu na wolność słowa".

Mamy nadzieję, że ci z Państwa, którzy wsparli nas raz, z czasem zaufają nam na tyle, żeby powierzyć nam swoją troskę o wolność słowa nie tylko w październiku, ale co miesiąc.

Społeczność „Oka”

Podziękować musimy wspaniałym ludziom, którzy dołączyli do naszego apelu: Agnieszce Holland, profesorowi Wiktorowi Osiatyńskiemu, Robert Biedroniowi i Krzysztofowi Śmiszkowi, Adamowi Wajrakowi, Maii Ostaszewskiej oraz aktywistkom kobiecych protestów, Zofii Marcinek i Ewie Wieliczko.

Niech o sile obywateli stojących za "Okiem" świadczy, że polscy nacjonaliści, organizatorzy prawicowego "marszu niepodległości" od tygodni prowadzą zbiórkę na sfinansowanie tego "wydarzenia". I nie mogą uzbierać kilkakrotnie mniejszej sumy, niż Państwo nam powierzyli.

To, że tworząc "Oko", trafiliśmy w potrzebę wielu Polek i Polaków, widać po tytułach przelewów. "Dziękuję, walczcie dalej!" ,"Co tam u Misiewiczów? :)", "Dalej tak", "Darowizna jednorazowa 10 zł, sorry więcej nie mogę, niepełnosprawna rodzina", "Zrzutka na walkę z kłamstwem", "Na wsparcie działalności - z programu 500+", "Emerytka też się dokłada", "Tylko pięć złotych, bo wpłacam też na inne media", "Za rzetelną informację i krytyczną analizę poczynań władzy", "Student biedny jak z Dostojewskiego".

"Na walkę z kłamstwem w życiu publicznym"

"Trzymam kciuki", "Abonament obywatelski", "Brawo wy", "Bo trzeba", "Działajcie dalej!", "Dobra robota"...

Nieoczekiwanym efektem naszej prośby o ratowanie OKO.press jest wzrost zainteresowania naszą pracą.

W ostatnim tygodniu nasze teksty czytało ponad ćwierć miliona osób, a na Facebooku liczba "fanów" sięga już - po czterech miesiącach - prawie 50 tysięcy osób. Specjaliści mówią, że to więcej niż dobry wynik.

Dziękujemy!

Zespół OKO.press

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze