„Caracale nam zabrali, na występy przyjechali” – skandowali Obywatele RP witając w Łodzi Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS i premiera Mateusza Morawieckiego. Kilka osób miało maski z podobizną premiera i długimi nosami Pinokia. Morawiecki obiecał budowę drogi, której budowę PiS sam unieważnił w 2015. "Już się bierzemy" - mówił
W sobotę do Łodzi na Konwencję Regionalną Prawa i Sprawiedliwości przyjechali prezes Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki. Oprócz nich byli na niej m.in.: Antoni Macierewicz, były szef MON (powitany niezwykle gorąco przez działaczy PiS) oraz prof. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury, poseł z Łodzi. Przyjechali wesprzeć posła Waldemara Budę, który kandyduje na prezydenta Łodzi.
Jarosław Kaczyński przyjechał do Łodzi w szczególnym momencie. Dwa dni wcześniej Hanna Zdanowska prezydent Łodzi i faworytka w wyborach została skazana na 20 tys. zł grzywny prawomocnym wyrokiem. Chodziło o sprawę sprzed 10 lat poświadczenia nieprawdy w dokumentach bankowych podczas starania się o kredyt. Mimo wyroku Hanna Zdanowska, może kandydować, a po wyborze może sprawować funkcję prezydenta miasta. W mediach tradycyjnych i społecznościowych działacze PiS bardzo emocjonowali się tą sprawą.
Na Konwencji w Łodzi ani prezes Kaczyński, ani premier Morawiecki, ani nawet Waldemar Buda, kandydat PiS na prezydenta Łodzi w ogóle nie wspomnieli o problemach Hanny Zdanowskiej.
Można było odnieść wrażenie, że prezes Kaczyński nieco odpuścił sobie Łódź, bo jego wystąpienie brzmiało raczej jak motywowanie pracowników przez kierownika zakładu pracy, niż przemówienie lidera partii w środku kampanii wyborczej. Ognia w nim nie było.
Jarosław Kaczyński tradycyjnie już przypomniał, że mieszkał w Łodzi w 1961 roku, kiedy z bratem grali w filmie „O dwóch takich, co ukradli księżyc”. Wtedy też odwiedzili łódzką fabrykę włókienniczą. „W powietrzu para, jakieś kawałki włókien, atmosfera nie do wytrzymania, trudno było tam wytrzymać 15 minut, a te panie musiały tam spędzać cały dzień” - wspominał.
Prezes powiedział, że nie było wielkiego programu rewitalizacji Łodzi.
„Łódź może być takim miastem, któremu można nadać blask. To może być piękne miasto, gdyby te wszystkie kamienice odnowić. Ja widziałem w Tibilisi, że to jest możliwe. To byłoby piękne miasto” – powtórzył prezes Kaczyński.
Tymczasem Rewitalizacja obszarowa to sztandarowy program prezydent Hanny Zdanowskiej. W Łodzi zaczęły się remonty całych kwartałów śródmieścia, z kamienic poddawanych rewitalizacji wyprowadzono mieszkańców, rozstrzygane są przetargi. Wcześniej, w ramach programu „Mia100 Kamienic” zrewitalizowano ponad sto budynków.
Prezes PiS postawił Łodzi „Piątkę, a nawet szóstkę” jeśli chodzi o PR. „Gorzej z czynami. My chcemy w Polsce stawiać na czyny. I mamy się już czym chwalić. Umiejętność pokazania tego, co się robi, to jest tylko dodatek. Społeczeństwo nie może być oszukiwane, bo to taktyka naszych przeciwników. Przede wszystkim czyny i działania” – podkreślał prezes i dodał: „Nie wystarczy być w różnych miejscach, ciągle się pokazywać, do wszystkich się uśmiechać, bo obecne władze, a zwłaszcza jedna osoba, świetnie to umie” – prezes PiS zrobił aluzję do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Posłowi Waldemarowi Budzie, który siedział w pierwszym rządzie, widocznie zrobiło się przykro, bo prezes Kaczyński szybko dodał: „Chociaż pan poseł Buda też to umie”.
W piątek 28 września ukazał się sondaż przedwyborczy opublikowany w dziennikach Polska Press. Według sondażu obecna prezydent miasta Hanna Zdanowska ma szanse na wygranie wyborów już w pierwszej turze z poparciem 59 proc. Waldemar Buda, kandydat PiS jest drugi z wynikiem 23 proc.
Prezes Jarosław Kaczyński mówił na konwencji, by nie zwracać uwagi na sondaże. „Musimy się wziąć bardzo mocno do pracy. Nie zważać na sondaże i walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć, bo tylko wtedy zwyciężymy!” – dopingował działaczy PiS.
Premier Mateusz Morawiecki jak zwykle sypał cytatami z Juliana Tuwima i z „Czterech pancernych”: „Do domu wrócimy, tylko zwyciężymy, a to ważna gra”. Ta „gra” to „przewrócenie Łodzi świetności”.
„Szukałem tego w Paryżu, szukałem tego w Berlinie i Rzymie. A to za oknem było i polskie miało imię”. W ten sposób premier nawiązał do wyjazdu lidera PO Grzegorza Schetyny do kanclerz Angeli Merkel.
Premier dużo też obiecywał m.in. pomoc z budżetu centralnego na realizację programu Waldemara Budy. Obiecał wybudować pod Łodzią tunel średnicowy, autostradę A1 od Łodzi na południe Polski (jest w budowie) i drogę ekspresową S14, czyli zachodnią obwodnicę Łodzi.
„Będziemy ją budować. Już się bierzemy” – zapowiadał Mateusz Morawiecki.
Droga ekspresowa S14 ma połączyć autostradę A2 z drogą ekspresową S8. Łodzianie na nią czekają, bo jest ważna dla rozwoju gospodarczego regionu m.in. skomunikuje lotnisko z systemem dróg ekspresowych i autostrad. S14 byłaby już budowana od dawna, a w połowie 2019 roku oddana do użytku, gdyby nie rząd PiS.
W 2016 roku rząd PiS unieważnił umowę. Oficjalnym powodem jest fakt, że oferty przekraczają kosztorys o 264 mln i cała inwestycja miałby kosztować ponad 2 mld. PiS postanowiło oszczędzić i zrezygnować z budowy niektórych węzłów autostradowych, pozostawiając jednak techniczną możliwość samorządowi na dobudowanie ich we własnym zakresie. Wtedy mówiono, że budowa oszczędnościowej wersji S14 rozpocznie się w 2018 roku.
Łódzcy politycy zapowiadali, że kiedy przeminą rządy PiS, wtedy dobuduje się brakujące węzły, na których zaoszczędził rząd. Ale nawet w wersji oszczędnościowej droga nie powstała. Jak policzyli łódzcy radni w ciągu niespełna trzech lat datę podpisania umowy z wykonawcą zmieniano już dziesięć razy. Dwa tygodnie temu okazało się, że będzie kolejne opóźnienie, bo wycofała się firma, która miała zbudować jeden odcinek.
Obiecywał też kandydat Waldemar Buda. Po ewentualnych wygranych wyborach chce budować mieszkania komunalne. „Łódź potrzebuje kilkadziesiąt tysięcy nowych mieszkań, my to zrobimy” – mówił na konwencji. Obiecał także bezpłatną komunikację miejską dla wszystkich, którzy płacą w Łodzi podatki. „Mamy tu przykład Talina, miasta, które nie straciło na bezpłatnej komunikacji, ale jeszcze kilkanaście milionów rocznie zarabia” – powiedział, ale nie wyjaśnił, w jaki sposób zarabiają w stolicy Estonii.
Obiecał również dodatki do mieszkań samotnych osób powyżej 70 roku życia oraz darmowe ciepłe posiłki dla starszych z dowozem do domów.
Waldemar Buda także nawiązał do rewitalizacji łódzkich kamienic.
„Rewitalizacja to program na papierze” – mówił i zapowiadał, że w ciągu jednej kadencji wyremontuje wszystkie kamienice.
Prezesa Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego powitali w Łodzi Obywatele RP i działacze KOD. Czekali przed budynkiem Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej z transparentami „Kłamca”. „Polexit – sowietyzacja”. Niektórzy mieli na twarzach maski premiera Morawieckiego z długim nosem Pinokia.
Krzyczeli „ Budą Łodzi nie przykryjesz”, „PiS przeminie w każdej gminie”, „Caracale nam zabrali na występy przyjechali” (łódzkie Wojskowe Zakłady Lotnicze miały produkować i remontować caracale dla armii, ale przetarg unieważnił Antoni Macierewicz, wówczas szef MON).
Niektórzy działacze PiS podchodzili do protestujących prowokacyjnie wymachując plakatem Waldemara Budy. Zachowania kilku zwolenników PiS wobec demonstrantów były inspirowane tańcem Agaty Dudy przed Konsulatem RP w Nowym Jorku.
Komentarze