Jarosław Kaczyński podczas spotkania z czytelnikami powiedział, że to Lech Kaczyński faktycznie kierował "Solidarnością". OKO sprawdza, ile o Lechu i Jarosławie Kaczyńskich można dowiedzieć się z książek historyków specjalizujących się w czasach "S"
Zastępcą Lecha Wałęsy w Solidarności, potężną postacią faktycznie kierującą związkiem był mój brat.
W monumentalnej, tysiącstronnicowej książce Andrzeja Friszke o historii „S” w okresie poprzedzającym stan wojenny („Rewolucja Solidarności”, 1980–1981, Kraków 2014) Lech Kaczyński pojawia się częściej: w indeksie występuje 23 razy, to jednak wielokrotnie rzadziej od przywódców „S” i wielu doradców (np. Andrzeja Gwiazdy czy Bronisława Geremka).
Według Friszkego (który opiera się na relacji nieżyjącego już ekonomisty i doradcy „S”, prof. Tadeusza Kowalika) Lech Kaczyński, jako specjalista od prawa pracy związany z opozycją już w latach 70., został zaproszony do pomocy przez Prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego kierującego protestami w sierpniu 1980 r. Jego rola miała jednak charakter doradczy.
Przywódcą z pewnością nie był. Został internowany w okresie stanu wojennego, w odróżnieniu od brata Jarosława, ale jako jeden z wielu działaczy.
Rola Lecha Kaczyńskiego wzrosła pod koniec lat 80. (być może ten okres miał na myśli Jarosław Kaczyński). Brał m.in. udział w rozmowach w Magdalence z władzami PRL we wrześniu 1988 r., należał do Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie i brał udział w obradach Okrągłego Stołu. We wszystkich tych spotkaniach był osobą ważną, ale jednak z drugiego szeregu.
Na wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o roli brata zareagował sam Lech Wałęsa: „Takie bzdury, książkę wydał i on mówi, że [Lech Kaczyński] kierował związkiem. No ludzie, opamiętajcie się. Jestem wyprowadzony z równowagi. Gdzie on do kierowania? Kto by mu dał kierowanie?”
Według Wałęsy Lech Kaczyński był „miernotą i słuchał”: „Bo ja miałem pomysły, ja wiedziałem, jak to zrobić, a on miał wykonywać. A gdyby ważył się czegoś nie wykonać, no to ja mówię: u mnie było krótko”.
Konflikt Wałęsy z braćmi Kaczyńskimi, datujący się od początku lat 90., każe sceptycznie podchodzić do jego wypowiedzi. Jednak nawet jeśli rola Lecha Kaczyńskiego była większa, niż mówi Wałęsa, to z pewnością nie był jego zastępcą.
Twierdząc tak, Jarosław Kaczyński pisze historię na nowo.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze