Jarosław Kaczyński oskarża (nie wiadomo do końca kogo) o sabotaż (nie wiadomo dokładnie jakich) prób wyjaśniania katastrofy smoleńskiej i upamiętnienia ofiar
Po Smoleńsku robiono wszystko, by wyciszyć domaganie się wyjaśnienia, upamiętnienia ofiar.
Śledztwa i procesy. Śledztwa w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy prowadziły Naczelna Prokuratura Wojskowa (jeszcze się nie zakończyło) i powołana przez Ministerstwo Obrony Narodowej Komisja Badań Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (raport z działań komisji został opublikowany 18 stycznia 2011). Wnioski są takie same: katastrofa smoleńska była wypadkiem, a nie wynikiem zamachu.
Katastrofą zajmowała się również m.in. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga (w sprawie doniesienia na temat niszczenia wraku TU-154M przez rosyjskich funkcjonariuszy) i Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu (ujawnienie tajemnicy służbowej dotyczącej postępowania przygotowawczego w sprawie katastrofy smoleńskiej).
21 czerwca 2016 zapadł wyrok w sprawie wiceszefa BOR-u Pawła Bielawnego. Warszawski sąd uznał Bielawnego współwinnym w sprawie katastrofy smoleńskiej. Zdaniem sądu były wiceszef BOR-u spowodował zagrożenie dla prezydenta i premiera, dopuszczając się naruszeń w procedurach. M.in. odstąpił od rekonesansu lotniska w Smoleńsku i zaakceptował zaniżony stopień ochrony wizyt.
Upamiętnienie. Od dnia wypadku 10 kwietnia do 17 kwietnia 2010 obowiązywała w Polsce żałoba. Po kilkudniowych uroczystościach żałobnych w Warszawie i Krakowie prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką został pochowany na Wawelu obok krypty Józefa Piłsudskiego. W całej Polsce po katastrofie prezydenckiego samolotu powstały setki tablic i pomników upamiętniających ofiary. Tylko w 2010 i 2011 roku minimum 150 tablic i ponad 40 pomników; szczególnie dużo w pierwszą rocznicę katastrofy.
Pomnik ofiar katastrofy na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach odsłonięto 10 listopada 2010.
Spór o pomnik/i. Od września 2010 roku, gdy szef kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego przeniósł do kaplicy w Pałacu Prezydenckim drewniany krzyż ustawiony przez harcerzy przed pałacem, toczy się spór o pomnik (a ostatnio – dwa pomniki) na Krakowskim Przedmieściu. PiS domaga się, a ostatnio zapowiada ich budowę w historycznym centrum Warszawy, wskazuje nawet dokładną lokalizacje, czemu sprzeciwia się stołeczny konserwator zabytków.
Władze Warszawy chcą również usunięcia tablicy z podobizną Lecha Kaczyńskiego umieszczonej bez wymaganych zgód na głazie przed warszawskim ratuszem w przeddzień szóstej rocznicy katastrofy.
Komentarze