0:00
0:00

0:00

Wypowiedź prezesa PiS jest – jak często w jego przypadku – niejasna i można ją interpretować na różne sposoby. Zacytujmy ją najpierw:

Musielibyśmy zmienić całkowicie naszą kulturę, radykalnie obniżyć poziom bezpieczeństwa w naszym kraju, bynajmniej nie chodzi tylko o terroryzm, bo tych zagrożeń jest oczywiście więcej, co oznacza swojego rodzaju katastrofy społeczne.

Wywiad dla "Gazety Polskiej Codziennie",22 maja 2017

Sprawdziliśmy

Raczej fałsz. Doświadczenia innych krajów wcale tego nie potwierdzają

Uważasz inaczej?

Nie wiadomo o co prezesowi chodzi kiedy mówi o "całkowitym zmienianiu naszej kultury". Dziennikarze OKO.press bywają niekiedy poza granicami Polski i nie zauważyli, aby kultura np.: Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii czy USA zmieniła się (a już z pewnością nie "całkowicie") pod wpływem imigracji.

Pogląd Kaczyńskiego o "całkowitej zmianie naszej kultury" uznajemy jednak za opinię, która jest zbyt nieprecyzyjna, aby można ją było sfalsyfikować. Wiadomo, że zdaniem prezesa ma się wydarzyć coś złego – ale nie sposób powiedzieć co.

Można jednak zweryfikować tezę o tym, że przyjęcie do Polski uchodźców spowodowałoby "radykalne obniżenie poziomu bezpieczeństwa". W świetle tego co wiadomo o przestępczości wśród imigrantów - jest ona niemal na pewno fałszywa.

  • W USA poziom przestępczości wśród imigrantów spada systematycznie od lat 80. XX w. - według amerykańskich badań z 2007 roku wynosi zaledwie 1/5 (jedną piątą!) poziomu przestępczości wśród obywateli urodzonych na amerykańskiej ziemi (badania można znaleźć tutaj). Te wyniki są potwierdzane w wielu innych badaniach. Deportacje nielegalnych imigrantów na masową skalę z USA za rządów Obamy nie prowadziły do zmniejszenia przestępczości.
  • Rygorystyczne badania (tutaj można je znaleźć, opublikowane w prestiżowym American Economic Journal) wskazują, że przestępstwa popełniają częściej imigranci przebywający na terenie kraju nielegalnie - i legalizacja ich pobytu drastycznie zmniejsza liczbę popełnianych przez nich naruszeń prawa.
  • Imigranci - jak wskazują na to amerykańskie doświadczenia - częściej popełniają lżejsze przestępstwa (w stosunku do rodowitych mieszkańców).
  • Istnieje bardzo wyraźny związek między sytuacją imigrantów na rynku pracy oraz liczbą popełnianych przez nich naruszeń prawa; generalnie gorzej radzą sobie z integracją kraje o sztywnych rynkach pracy, które w dodatku wymagają od przybyszy wysokich kwalifikacji.
  • Chociaż wielokrotnie omawiano zamieszki w szwedzkiej dzielnicy Rinkeby w Sztokolmie, zamieszkałej głównie przez imigrantów, warto jednak mieć w tej sprawie porównanie - w całej Szwecji co roku zabijanych przez przestępców jest mniej ludzi niż w jednym amerykańskim mieście. Jest co prawda możliwe, że duża liczba dzieci, uczęszczających do szkół w Szwecji, a urodzonych poza Szwecją, przyczyniła się do obniżenia wyników tego kraju w testach PISA - ale to trudno nazwać "katastrofą społeczną". Według światowej sławy kryminologa prof. Jerzego Sarneckiego z Uniwersytetu w Sztokholmie (nota bene imigranta z Polski), przestępczość w Szwecji jest niższa niż w latach 80. Imigranci częściej pojawiają się w kryminalnych statystykach, ale ta nadreprezentacja znika w 60-70 proc., jeśli porównać rodziny imigranckie i szwedzkie o takich samych dochodach i warunkach życia. W wywiadzie dla "Wyborczej" prof. Sarnecki mówił w kwietniu 2017 roku: "Jeśli porównamy imigranta i rodowitego Szweda, który wyrósł w podobnych warunkach społecznych i ekonomicznych, to większość różnic w przestępczości wyparowuje. Po prostu imigranci stanowią najniższe klasy społeczne i większość mieszkańców trudnych dzielnic".

Oczywiście może się zdarzyć, że akurat Polska będzie wyjątkiem i imigranci - jeśli się u nas kiedykolwiek pojawią - będą masowo popełniać przestępstwa (dlatego oceniliśmy wypowiedź prezesa jako "raczej fałsz", a nie po prostu "fałsz"). Doświadczenia innych krajów (mówimy tu o badaniach, a nie o medialnej histerii wywołanej np. zajściami w Kolonii podczas nocy sylwestrowej 2015) pokazują jednak, że jest to mało prawdopodobne.

Prezes PiS tym razem pominął inny ulubiony stereotyp polityków swojej partii, głównie ministra MSWiA Mariusza Błaszczaka - i zależnych od PiS mediów, że uchodźcy to terroryści, albo w łagodniejszej formie - że napływowi uchodźców towarzyszy wzrost ataków terrorystycznych.

OKO.press wielokrotnie wykazywało fałsz takiego twierdzenia. Nie ma żadnych na to dowodów, sprawcami ataków terrorystycznych w Europie są w większości zradykalizowani Europejczycy, a nie imigranci, uciekający przed wojną.

Przeczytaj także:

;
Na zdjęciu Adam Leszczyński
Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze