0:000:00

0:00

Miejsce akcji: droga zwierzyniecka przez Puszczę Białowieską, kilka kilometrów na południe od Świnorojów. Nadleśnictwo Browsk.

Czas: czwartek 24 sierpnia, ok. godz. 12.00.

Aktywiści z Obozu dla Puszczy - jak codziennie - patrolują okolicę, szukają nielegalnych wycinek. Natykają się na pracującego harvestera i forwardera - potężne leśne machiny używane do ścinania i wywożenia drzew z Puszczy. Maszyny pracują. Ochrania je kilkunastu strażników.

W całej okolicy jest około 70 funkcjonariuszy Straży Leśnej, teren patroluje też pięć policyjnych furgonetek.

Łapanka

"Nie mogliśmy przejechać obojętnie, postanowiliśmy wysiąść z samochodów i spontanicznie zablokować wycinkę” – relacjonuje Agnieszka Gietko.

Zaczyna się dynamiczna akcja. Aktywiści wypadają z samochodów i sprintem pędzą do maszyn. Strażnicy rzucają się w pogoń. Jedna z dziewczyn zostaje powalona na ziemię, a następnie wyniesiona z miejsca blokady. Film, który publikujemy poniżej to zapis tej "łapanki".

[video width="1920" height="1080" mp4="https://oko.press/images/2017/08/oko-film-1.mp4"][/video]

Straż Leśna nie daje rady powstrzymać aktywistów. Dwóch mężczyzn i dwie dziewczyny, przypinają się do maszyn.

Agresywnie zachowuje się operator harvestera. Szarpie jednego z aktywistów, brutalnie spycha go z maszyny, aż jeden ze strażników każe mu przestać i schować się do kabiny. Sami strażnicy też nie stronią od użycia siły.

Najbardziej ucierpiał Adam Bohdan z Fundacji „Dzika Polska”, któremu udało się przyczepić do harvestera specjalną rurą. Strażnicy wykręcają mu ręce tak długo, aż udaje im się przeciąć rurę i wyswobodzić maszynę.

Szczególnie agresywny jest strażnik, który ma na mundurze naszywkę "Śmierć wrogom ojczyzny". W ciemnych okularach, z rudą bródką, wygląda jak Chuck Norris.

„Mam całe ręce w siniakach i zadrapaniach. Nie patyczkował się ze mną” - mówi Bohdan OKO.press.

Przeczytaj także:

Rozmówki polsko-angielsko-niemieckie

Dwaj strażnicy wypychają z lasu australijską aktywistkę, która filmuje blokadę. Jeden ze strażników próbuje - bez większych sukcesów - swych sił w języku angielskim i niemieckim. Drugi, solidniej zbudowany, o mniejszych zdolnościach językowych, pyta kolegę po polsku "Bierzemy?" Czyli z polskiego na nasze - "Wynosimy ją?".

[video width="1920" height="1080" mp4="https://oko.press/images/2017/08/oko-film-2.mp4"][/video]

Akcja dwóch strażników kończy się sukcesem - aktywistka schodzi na drogę. Ale blokada trwa. Maszyny nie pracują przez dwie godziny.

;

Udostępnij:

Redakcja OKO.press

Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press

Komentarze