Niemiła niespodzianka czekała posłanki Lewicy podczas pierwszego posiedzenia Sejmu. Na tabliczkach w ławach poselskich napisano "poseł", a nie "posłanka". „Na naszą prośbę o żeńskie formy na tabliczkach czy drukach sejmowych nie otrzymaliśmy żadnej formalnej odpowiedzi"
„Myślałyśmy, że Kancelaria Sejmu miło nas zaskoczy i spełni nasze oczekiwanie” - mówi OKO.press Małgorzata Prokop-Paczkowska, inicjatorka apelu w tej sprawie.
Posłanka Lewicy (Wiosna) nie kryje rozczarowania: „Na naszą prośbę o żeńskie formy na tabliczkach czy drukach sejmowych nie otrzymałyśmy żadnej formalnej odpowiedzi. Na tabliczkach i kartach do głosowaniach jesteśmy posłami, a nie posłankami”.
O uwzględnienie żeńskiej formy na kartach do głosowania i tabliczkach apelowało do Kancelarii Sejmu 20 posłanek Lewicy. List w tej sprawie wysłały do Kancelarii Sejmu pod koniec października. Pisaliśmy o nim w tekście "Jesteśmy posłankami, a nie posłami".
Gdyby Sejm zdecydował się jednak uwzględnić ich apel, trzeba by wymienić obecne tabliczki i karty.
Zignorowane posłanki nie zamierzają rezygnować: „Przed chwilą nawet Prezydent Andrzej Duda i Marszałek Senior Antoni Macierewicz w swoich przemówieniach zwrócili się do nas Panie posłanki, tym bardziej więc liczymy, że kancelaria dokona korekty. W VII kadencji kancelaria Sejmu przychyliła się do życzenia posłanek, zrobimy wszystko, aby także w IX kadencji nasza prośba została spełniona" - mówi OKO.press Małgorzata Prokop-Paczkowska.
Lewicowy klub liczy 21 posłanek, to największa procentowo reprezentacja kobiet w tej kadencji Sejmu - 43 proc. 50 posłanek Koalicji Obywatelskiej to 37 proc. klubu.
W pozostałych klubach jest znacznie gorzej - nie będzie nawet jednej trzeciej kobiet: PiS - 23 proc. (56 kobiet), PSL - 17 proc. (5 kobiet). W klubie Konfederacji nie ma żadnej kobiety.
W obecnej kadencji są 132 posłanki, co daje ok. 28 proc. To niemal tyle samo, co w minionej kadencji.
Oto treść listu:
„Szanowna Pani Minister,
my niżej podpisane Posłanki-Elektki na Sejm RP, wybrane z list Komitetu Wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, zwracamy się z prośbą o uwzględnienie naszej płci w nazewnictwie zarówno w dokumentach będących w obiegu Sejmu RP, jak i we wszelkiego rodzaju przedmiotach przeznaczonych do naszego użytku. Szczególnie zależy nam na takich przedmiotach jak: karty do głosowania czy tabliczki, które wskazują nasze miejsce na sali plenarnej. Pragniemy, aby sformułowanie Posłanka było tym, które na wspomnianych dokumentach się pojawi”.
List podpisały m.in. Joanna Scheuring-Wielgus, Hanna Gill-Piątek, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Anna Maria Żukowska, Joanna Senyszyn, Magdalena Biejat, Beata Maciejewska.
Dlaczego posłanki Lewicy akurat od końcówek zaczynają swoją sejmową działalność? "Nie możemy czekać pół roku. Identyfikację trzeba załatwić na początku" - mówi Prokop-Paczkowska.
Formy "posłanka", a nawet "wicemarszałkini" używała Wanda Nowicka, która sprawowała mandat w Sejmie VII kadencji (2011-2015).
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Komentarze