„Słuszny wyrok, całkowicie uwzględniający stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich” - powiedziała OKO.press Zuzanna Rudzińska-Bluszcz z Biura RPO. „Ten wyrok zwiększa przestrzeń wolności słowa, tworzenia i zabierania głosu w debacie publicznej”. Jaś Kapela nie musi płacić grzywny za to, że w 2015 roku śpiewał "Marsz, marsz uchodźcy"
„Z formalnego punktu widzenia Jaś Kapela naruszył przepisy o godle, barwach i hymnie RP - uznał Sąd Najwyższy, ale zaznaczył, że należy patrzeć na cel, jaki miał i sposób zmiany treści hymnu” - komentuje Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
W 2015 roku publicysta i performer Jaś Kapela zaśpiewał wraz z kilkoma osobami hymn Rzeczypospolitej ze zmienionymi słowami. Działo się w to trakcie kryzysu uchodźczego, gdy w Polsce trwała debata o tym, czy przyjmować uchodźców, czy nie. Kapela przypomniał, że polski hymn był pieśnią uchodźców — przebywających we Włoszech żołnierzy. Sąd rejonowy uznał to za wykroczenie, a sąd okręgowy decyzję podtrzymał. W sprawę włączył się Rzecznik Praw Obywatelskich i zgłosił kasację do Sądu Najwyższego.
14 października 2019 SN ogłosił wyrok. Orzekł, że Kapela jest niewinny. To zamyka sprawę. Kapela wycofa skargę, którą złożył w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.
„Sąd powiedział, że aprobuje cel zmiany hymnu. To bardzo mocne słowa Sądu Najwyższego” - podkreśla Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. „Nie ma żadnej społecznej szkodliwości tego czynu. Do wykroczenia nie doszło. Celem Kapeli nie było lekceważenie, tylko zwrócenie uwagi na ważny problem społeczny - na sytuację uchodźców w 2015 roku. Sąd to zauważył i podkreślił. Co ważne, w uzasadnieniu zaznaczył również, że naród polski wielokrotnie w swej historii był narodem uchodźców. Temat, jaki podjął Kapela, był ważny.
Wcześniej Sąd Okręgowy powiedział, że Jaś Kapela mógł się posłużyć innymi środkami. Odśpiewać hymn o normalnej treści i dodać komentarz. Ale
jak powiedział Sąd Najwyższy, to twórca, osoba zajmująca stanowisko w kwestii publicznej, wybiera środki wyrazu. Nie może być tak, że sąd narzuca twórcy, jak ma się wypowiadać. Kapela użył bardzo mocnego środka, ale temat tego wymagał”.
Dzisiejszy wyrok Sądu Najwyższego jest ważny nie tylko dla Jasia Kapeli - ocenia Rudzińska-Bluszcz:
„Ta sprawa ma duże znaczenie dla spraw dotyczących wolności artystycznej. Ostatnio było wiele przeróbek symboli narodowych, np. flagi narodowej.
W kolejnych tego typu sprawach sąd będzie musiał zbadać, w jakim celu doszło do przeróbki. Można sobie wyobrazić bardzo wiele celów, które są ważne społecznie. Ten wyrok poszerza możliwości i środki zabierania głosu w sferze publicznej”.
Sąd rejonowy w Wołominie uznał, że Kapela popełnił wykroczenie z art. 49 par. 2, czyli naruszył przepisy o godle, barwach i hymnie RP. Sąd uznał, że „niedopuszczalne jest przetwarzanie artystyczne hymnu czy też nadawanie mu stylizowanej formy. Zachowanie obwinionego uznał za celowe i mające charakter prowokacyjny. Sąd wskazał, że mógł on zabrać głos w debacie publicznej i zwrócić uwagę społeczeństwa na kwestię uchodźców, wykonując hymn z oryginalnym tekstem, wyjaśniając jednocześnie jego historię i znaczenie”.
Kapela się odwołał, jednak Sąd Okręgowy Warszawa-Praga podtrzymał wyrok. Argumentował, że co prawda sprawcą wykroczenia jest artysta, a efektem - dzieło artystyczne, jednak motyw i cel nie był artystyczny, lecz społeczno-polityczny.
Rzecznik Praw Obywatelskich złożył kasację od wyroku do Sądu Najwyższego. RPO argumentuje, że Jaś Kapela działał w ramach pluralizmu i korzystał ze swobody wypowiedzi, którą gwarantuje Konstytucja:
"Art. 73 Konstytucji RP gwarantuje wolność ekspresji artystycznej, a jej art. 54 ust. 1 zapewnia wolność wyrażania swoich poglądów i rozpowszechniania informacji. Zgodnie zaś z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka swoboda wypowiedzi nie ogranicza się do informacji czy poglądów, które są odbierane przychylnie przez wszystkich, czy też uważane za neutralne przez każdego. Odnosi się także do ekspresji, która może oburzać, razić czy niepokoić część społeczeństwa. Takie są wymagania pluralizmu, tolerancji, otwartości na inne poglądy, bez których nie istnieje demokratyczne społeczeństwo. Działanie obwinionego, w formie politycznego i artystycznego wystąpienia, dotyczyło kwestii ważnych dla społeczeństwa (nieprzyjęcia uchodźców przez Polskę), nie wiązało się z przemocą i nie miało na celu obrażenia kogokolwiek".
W sprawie hymnu zabierali głos dziennikarze i studenci. W lutym 2018 Towarzystwo Dziennikarskie zorganizowało wiec, podczas którego zbiorowo odśpiewano hymn ze słowami napisanymi przez Kapelę.
W ramach solidarności z Jasiem Kapelą hymn odśpiewała też dziennikarka OKO.press:
Dla OKO.press komentował też sprawę nieżyjący już prof. Wiktor Osiatyński:
"Uważam skazanie Jasia Kapeli na grzywnę za to, że w interesie i w imię uchodźców, w imię ich dobra, sparafrazował hymn Polski za przejaw niebezpiecznej paranoi. Hymn polski jest oczywiście dla nas wszystkich świętością, ale nie jest świętością nienaruszalną, nie dającą się sparafrazować. Wiemy, że poprzedni prezydent mylił słowa hymnu polskiego i nikt go za to nie skazywał. To, co robi Kapela jest dopuszczalne, dobre, jeżeli chodzi o cel, który mu przyświecał. W tym przypadku cel powinien być nadrzędny i najważniejszy".
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.
Komentarze