0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Michal Ryniak / Agencja Wyborcza.plMichal Ryniak / Agen...

Minister spraw wewnętrznych, Mariusz Kamiński, zarządził włączenie syren w całym kraju w niedzielę 10 kwietnia 2022. Miałby upamiętnić 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Ogłosił to w sobotę rano: „Jutro o godz. 8:41, w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej, zawyją syreny alarmowe we wszystkich województwach w całym kraju. Pamiętamy o tych, którzy 12 lat temu chcąc upamiętnić poległych w Katyniu, sami zapłacili najwyższą cenę. Cześć Ich pamięci!”

Takiej ogólnopolskiej akcji związanej z rocznicą katastrofy smoleńskiej nigdy wcześniej nie było.

View post on Twitter

Od Śląska do Pomorza - apel o ciszę

Na informację ministra Kamińskiego natychmiast zareagowali politycy, komentatorzy, psycholożki, osoby przyjmujące w swoich domach osoby z Ukrainy. Wszyscy zwracali uwagę, że to brak empatii wobec Ukraińców, którzy uciekli do Polski z kraju, gdzie dzień w dzień słyszeli taki sygnał. Dźwięk syren kojarzy się przybyszom z Ukrainy z zagrożeniem i może potęgować wojenną traumę.

Śląskie miasta jako pierwsze ogłosiły, że syren nie włączą. „Podjąłem decyzję, że w Katowicach nie będziemy jutro rano uruchamiać syren alarmowych. Taki niespodziewany sygnał byłby ogromną traumą dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli u nas schronienie” - napisał przed godziną 10 rano prezydent Katowic, Marcin Krupa.

Za Śląskiem poszły kolejne miasta.

Bieruń, Bydgoszcz, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Gorzów Wielkopolski, Jelenia Góra, Katowice, Kraków, Łódź, Opole, Poznań, Przemyśl, Ruda Śląska, Rybnik, Rzeszów, Sopot, Sosnowiec, Starachowice, Świdnica, Tychy, Ustrzyki Dolne, Warszawa, Złocieniec nie włączą 10 kwietnia 2022 miejskich syren alarmowych. Lista cały czas się wydłuża.

Jednocześnie prezydenci tych miast zaapelowali do wojewodów o niewłączanie syren, bo nie wszystkie urządzenia należą do miast.

Trzaskowski: 120 tysięcy straumatyzowanych ukraińskich dzieci

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski napisał:

„Rząd zarządził włączenie syren na rocznicę katastrofy smoleńskiej. W mieście, w którym jest 120 tysięcy straumatyzowanych ukraińskich dzieci, reagujących nerwowo nawet na dźwięk samolotu. Syreny w Warszawie są w gestii wojewody. Apeluję o ciszę!”

View post on Twitter

Jednocześnie na oficjalnym profilu miejskim zwrócono uwagę, że wyłączenie syren przez miasto „nie rozwiązuje problemu. Większość syren alarmowych w Warszawie jest w gestii wojewody - dlatego apelujemy o ciszę”. Wojewodą jest Konstanty Radziwiłł, na razie nie wypowiedział się w tej sprawie.

„Widziałem zbyt wiele przerażonych wojną dzieci” - uzasadnił decyzję o niewłączeniu syren prezydent Bydgoszczy, Rafał Burski.

View post on Twitter

Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi: „W obliczu trwającej wojny w Ukrainie nadużywanie tych sygnałów przez rząd i wojewodę to skrajna nieodpowiedzialność. Dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli w Łodzi schronienie przed bombardowaniami byłoby to pogłębianie ich traumy, a wśród Łodzian jedynie zasiałoby poczucie niepewności. Trudne czasy wymagają od nas wyjątkowej empatii i wierzę, że powinnismy zdać jutro ten test.

Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska: „Jutro o 8.41 zawyją syreny alarmowe dla upamiętnienia ofiar smoleńskich – informuje wojewoda pomorski. W Gdańsku są tysiące wojennych uciekinierów, którzy już na dźwięk samolotu reagują strachem. Dlatego apeluję o ciszę! W ciszy też można pamiętać... Będę jutro przy grobach ofiar”.

Marcin Krupa, prezydent Katowic: „Pamiętajmy, że w ostatnich tygodniach ukrywali się oni w swojej ojczyźnie przed bombami najeźdźców w piwnicach i schronach, a sygnał alarmowy za każdym razem przypominał im, że ich zdrowie i życie są realnie zagrożone. Także mieszkańcy Katowic, biorąc pod uwagę rosyjską inwazję, mogliby poczuć lęk i zagrożenie”.

Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy: „Żadnych syren! Żadnych alarmów! Nasi ukraińscy goście mają dość odgłosów wojny. A pamięć można uczcić w ciszy... Świdnica zatem milczy”.

Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa: „Syreny alarmowe w Rzeszowie NIE ZOSTANĄ włączone. Mieszkamy blisko granicy, codziennie słyszymy warkot latających samolotów wojskowych. Włączenie syren mogłoby spowodować panikę. Mamy też u siebie ok. 100 tys. uchodźców z Ukrainy, którzy słysząc syreny byliby przerażeni”.

Rząd broni decyzji o syrenach

Kiedy krytyki włączania syren było coraz więcej, MSWiA poinformowało, że „do osób posiadających ukraińskie karty SIM logujących się do polskich sieci komórkowych przesłany zostanie Alert RCB z informacją o uruchomieniu jutro syren w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej. SMS zostanie wysłany w języku ukraińskim”.

Premier Mateusz Morawiecki skomentował decyzję o włączeniu syren: „Niech te syreny przypomną nam o tym wszystkim - że to nie jest normalny czas, czas pokoju i bezpieczeństwa. Niech to będzie memento, niech to będzie ten alarm, który podniesie naszą świadomość”.

Syren bronił między innymi europoseł PiS Joachim Brudziński: „Wszyscy szanujemy i rozumiemy traumę ukraińskich uchodźców, dlatego MSWIA odpowiednio wcześnie informuje naszych ukraińskich przyjaciół o powodach włączenia syren w godzinę największej tragedii jak dotknęła nasz Naród po #2WŚ [II wojnie światowej”.

Brudziński kontynuował: „Niestety wiele osób, w tym politycy, dziennikarze którzy najchętniej zapomnieliby o tej tragedii już atakuje, że upamiętnianie tej tragedii w godzinę katastrofy to działania niepotrzebne. Judasz tez miał za złe Jezusowi, że pozwolił wylać niewiastom olej na swoją głowę i stopy?‍♂️”.

Dlaczego nie włączać syren?

„Ukraińskie dzieci które są w Polsce wstają w nocy i na wpół śpiące chowają się w łazience. Boją się na widok samolotu. Odruchowo gaszą światło, w ciemności czują się bezpieczne. Wszystko przez wdrukowaną traumę wojny. Syreny w rocznice smoleńską to brak szacunku dla ich tragedii” - napisała prawniczka z inicjatywy Wolne Sądy Sylwia Gregorczyk-Abram.

View post on Twitter

Psycholog Michał Bilewicz skomentował: „Znakomity pomysł, proponuję jeszcze petardy i salwy z karabinów. Czy naprawdę nie potraficie upamiętniać historycznych wydarzeń inaczej niż znęcając się nad uchodźcami z Ukrainy? Przecież im nawet sygnał przejeżdżającego pociągu przypomina syreny i ewakuację”.

View post on Twitter

21 marca prezydent Zełenski w wideo, które zamieścił na Telegramie, odtworzył dźwięk syreny alarmowej. „To było 20 sekund” - mówi na koniec. „A my słyszymy to godzinami, dniami, tygodniami”.

Przeczytaj także:

;

Udostępnij:

Agata Szczęśniak

Redaktorka, publicystka. Współzałożycielka i wieloletnia wicenaczelna Krytyki Politycznej. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”. Socjolożka, studiowała też filozofię i stosunki międzynarodowe. Uczy na Uniwersytecie SWPS. W radiu TOK FM prowadzi audycję „Jest temat!” W OKO.press pisze o mediach, polityce polskiej i zagranicznej oraz prawach kobiet.

Komentarze