0:00
0:00

0:00

Pomimo pełnej zgodności liczących się w świecie instytucji i zespołów naukowych zajmujących się badaniami klimatu oraz przytłaczających dowodów naukowych potwierdzających, że dominującym czynnikiem odpowiedzialnym za globalne ocieplenie jest antropogeniczna emisja gazów cieplarnianych wielu Polaków wciąż żyje w klimatycznym Matrixie, nie tylko odrzucając stanowisko nauki, lecz wręcz dumnie obnosząc się ze swoją niewiedzą w mediach.

Ich twierdzenia regularnie omawiamy w portalu NaukaoKlimacie.pl oraz podsumowujemy w ramach plebiscytu Klimatyczna bzdura roku.

Zapraszamy do głosowania w najnowszej edycji plebiscytu!

Głosować można więcej niż jedną kandydaturę, a głosy ponawiać co 24 godziny. Odblokowanie możliwości głosowania wymaga podania adresu e-mail. Głosujący możne wpisać także uzasadnienie, które zostanie opublikowane na stronie (wraz z nazwiskiem lub pseudonimem autora) oraz weźmie udział w konkursie z nagrodami.

Autor najlepszego - zdaniem redakcji - uzasadnienia otrzyma bon zakupowy do sklepu sportowego o wartości 1000 zł. Kolejnych czterech wyróżnionych - książki "Nauka o klimacie".

Głosowanie potrwa do 17 lutego 2020. Zajrzyj do regulaminu.

UWAGA OD OKO.PRESS: Wyniki głosowania odczytaliśmy o godz. 10 rano w niedziele 9 lutego. Wyniki aktualne prosimy sprawdzać na stronie naukaoklimacie.pl

W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej minister nauki i szkolnictwa wyższego (sic!) Jarosław Gowin zdradził, że nie zna aktualnego stanu debaty naukowej na temat zmiany klimatu. Po raz kolejny przypominamy: wszystkie duże organizacje naukowe zgodnie stwierdzają, że za globalne ocieplenie odpowiada przede wszystkim działalność człowieka.

Nieliczne, negujące to stanowisko prace naukowe nie tylko stanowią margines, ale są wzajemnie niespójne i zawierają elementarne błędy. Co najważniejsze zaś, bezpośrednio obserwujemy jaka jest przyczyna akumulacji energii w ziemskim systemie klimatycznym - to wzmożone blokowanie wypromieniowywanej przez Ziemię energii w kosmos w wyniku najwyższej od wielu milionów lat koncentracji gazów cieplarnianych.

Więcej na temat konsensusu naukowego odnośnie zmiany klimatu przeczytasz tutaj.

Oto kilka uzasadnień:

Zbohu - 09-02-2020 01:00

Jako minister nauki i szkolnictwa wyższego wypowiedź Gowina jest nie tylko bzdurą, ale też godzi w naukę i samych naukowców. Gowin opowiada bzdury z pozycji pozornego autorytetu.

Łukasz - 08-02-2020 23:16

Bzdura tym bardziej bzdurna, że głoszona przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego, ze stopniem naukowym - przez to jest też bzdurą groźniejszą, bo uwiarygodnioną przez prestiż i wykształcenie jej głosiciela.

Puszczyk - 08-02-2020 22:05

Jeżeli minister nie wie, to kto ma wiedzieć? Nie świadczy to dobrze o poziomie wiedzy naszego społeczeństwa...

a.r.c.o. - 08-02-2020 20:20

Poziomem dorasta do "profesora" Kpinomira Jędraszewskiego. Ale tamten zasługuje na bzdurę wszechczasów i wszechrzeczy, a nie tylko roku i klimatyczną, więc... głos za Gowinem!

Dopamine - 08-02-2020 16:28

Jarosław Gowin będąc Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie powinien wygadywać bzdur niezgodnych z dowodami naukowymi. Wypowiedź ta tym bardziej dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że "Nauka o klimacie" zdobyła w 2018 r. tytuł "Popularyzator Nauki" w konkursie współorganizowanym przez to Ministerstwo, w czasie kiedy Jarosław Gowin już pełnił swoją funkcje.

mike - 08-02-2020 16:09

czysto propagandowa wypowiedz na usprawiedliwienie braku postepow w redukcji wegla w gospodarce, polityk nie powinine negowac miedzynarodowych badan dla krotkotrwalych korzysci, tymsamym tworzyc problemy ktore odczuja przyszle pokolenia

Benevolent Sun - 08-02-2020 15:40

Wielu jest ludzi wygadujących w tej materii pożałowania godne dyrdymały, ale dla kogoś kto piastuje urząd ministra nauki żadnej taryfy ulgowej być nie może, z tego powodu właśnie pan Gowin szczególnie zasługuje na "zwycięstwo"

Dopamine - 08-02-2020 16:28

Jarosław Gowin będąc Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie powinien wygadywać bzdur niezgodnych z dowodami naukowymi. Wypowiedź ta tym bardziej dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że "Nauka o klimacie" zdobyła w 2018 r. tytuł "Popularyzator Nauki" w konkursie współorganizowanym przez to Ministerstwo, w czasie kiedy Jarosław Gowin już pełnił swoją funkcje.

mike - 08-02-2020 16:09

czysto propagandowa wypowiedz na usprawiedliwienie braku postepow w redukcji wegla w gospodarce, polityk nie powinine negowac miedzynarodowych badan dla krotkotrwalych korzysci, tymsamym tworzyc problemy ktore odczuja przyszle pokolenia

Benevolent Sun - 08-02-2020 15:40

Wielu jest ludzi wygadujących w tej materii pożałowania godne dyrdymały, ale dla kogoś kto piastuje urząd ministra nauki żadnej taryfy ulgowej być nie może, z tego powodu właśnie pan Gowin szczególnie zasługuje na "zwycięstwo"

W minionym roku redaktor Witold Gadomski dawał wyraz rozmaitym wątpliwościom związanym ze zmianą klimatu. W wywiadzie dla Kultury liberalnej stwierdził na przykład, że nie wiemy, jaka jest skala wpływu człowieka na klimat.

Zapewne jest na świecie spora grupa ludzi, którzy tego nie wiedzą, podobnie jak duża grupa ludzi nie wie zbyt wiele o mechanice kwantowej. Jako ogół ludzkości posiadamy jednak całkiem sporą wiedzę w obu tematach.

Z podsumowania badań naukowych wynika, że człowiek odpowiada najprawdopodobniej za całe ocieplenie klimatu zaobserwowane od połowy XX wieku. Bardziej szczegółowy przegląd prac na ten temat znajdziesz tutaj.

Komitet Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk postanowił zaktualizować swoje oficjalne „stanowisko w debacie klimatycznej” (poprzednie, pochodzące z roku 2009 zawierało poważne błędy i do dziś stanowi poważne źródło dezinformacji). Nowe stanowisko jest zdecydowanie bardziej stonowane i w wielu punktach zbieżne z aktualnym stanem wiedzy. Wciąż jednak można znaleźć w nim szereg dziwnych stwierdzeń, na przykład to o rzekomych podróżach saniami przez Bałtyk podczas Małej Epoki Lodowej.

W rzeczywistości takie podróże możliwe były tylko wzdłuż brzegu lub przez cieśniny (czytaj więcej).

Profesor Leszek Marks po raz kolejny występuje w naszym plebiscycie. Tym razem z audycji z jego udziałem w radiu Wnet wybraliśmy wypowiedź na temat średnich temperatur dziś i w średniowieczu.

Wbrew temu, co wydaje się profesorowi, pomiary i analiza danych paleoklimatologicznych wskazują, że średnia temperatura powierzchni Ziemi jest dziś najwyższa od czasów ostatniego zlodowacenia, a więc siłą rzeczy, także wyższa niż w średniowieczu.

Ocieplenie występujące w tym okresie jest często przywoływane jako przykład zmienności klimatu, jednak należy pamiętać, że był to fenomen dotyczący tylko części globu, podczas gdy dziś mamy do czynienia z ociepleniem globalnym.

BaldTV to kanał w serwisie Youtube, poruszający różne sensacyjnie brzmiące tematy. Jeden z opublikowanym na nim filmów komentowaliśmy w naszym artykule „Szum w eterze” - klimatyczna dezinformacja. Znalazło się w nim między innymi oryginalne twierdzenie na temat aktualnej koncentracji dwutlenku węgla na tle danych historycznych.

W rzeczywistości, jak można dowiedzieć się na przykład z biuletynu Światowej Organizacji Meteorologicznej, dzisiejsze średnie stężenie CO2 w atmosferze (407,8 ppm, czyli cząstek na milion) jest o 47 proc. wyższe od tego z czasów przedprzemysłowych. Dzięki badaniom rdzeni lodowych wiemy, że przynajmniej na przestrzeni w ostatnich 800 000 lat koncentracje dwutlenku węgla były wręcz niższe niż dziś. Koncentracje podobnie wysokie jak dziś, występowały miliony lat temu.

W internetowym wideo z cyklu „Wolność w remoncie” Tomasz Wróblewski wygłosił wiele niejasnych uwag na temat tego, co rzekomo na przestrzeni lat twierdzili naukowcy (jak pokazaliśmy w naszym artykule, nie najlepiej się w tym orientuje).

Również fragment, który wybraliśmy na potrzeby plebiscytu zdradza brak orientacji w temacie. Nie ma czegoś takiego jak „modele IPCC”, Międzyrządowy Zespół ds. Zmiany Klimatu przedstawia podsumowania wyników badań opublikowanych przez naukowców z całego świata, w tym wyników obliczeniami z użyciem różnym modeli klimatu.

Modele są tworzone przez naukowców, komputery są wykorzystywane do prowadzenia obliczeń, po tym jak model zapisze się w postaci programu. A artykuł doktora Jyrki Kaupinnena nie opisuje żadnych badań – to agitacja oparta na gruntownym niezrozumieniu tematu, o czym pisaliśmy bardziej szczegółowo w naszym tekście.

W programie „O co chodzi” z 9 października 2019 jeden z gości, Marcin Adamczyk, próbował przekonać telewidzów, że porównując warunki panujące na Ziemi z tymi na innych planetach, można dojść do wniosku, jakoby wkład dwutlenku węgla w efekt cieplarniany był niższy niż się powszechnie uważa. W rzeczywistości jednak takie wnioski można wysnuć tylko pod warunkiem, że niezbyt wnikliwie przeanalizuje się zachodzące w atmosferach zjawiska i różnice pomiędzy Marsem, Ziemią i Wenus. Bardziej szczegółowo opisujemy to w tekście Efekt cieplarniany na Ziemi, Wenus i Marsie.

Wśród pozostałych kandydatów do bzdury roku wypatrzyliśmy także:

;

Udostępnij:

Redakcja OKO.press

Jesteśmy obywatelskim narzędziem kontroli władzy. Obecnej i każdej następnej. Sięgamy do korzeni dziennikarstwa – do prawdy. Podajemy tylko sprawdzone, wiarygodne informacje. Piszemy rzeczowo, odwołując się do danych liczbowych i opinii ekspertów. Tworzymy miejsce godne zaufania – Redakcja OKO.press

Komentarze