Rosjanie zdobyli i utrzymują na południowym brzegu Dońca przyczółek zagrażający odcięciem Siewierodoniecka i Lisiczańska. Tymczasem pod Charkowem i Czuhujewem Ukraińcy kontynuują działania zmierzające do wyparcia Rosjan na linię granicy
Niepokojące wieści płyną z północnej części Donbasu. Rosjanie zdołali się tam przeprawić się przed Doniec na południe od Kreminnej i na zachód od Siewierodoniecka i Lisiczańska. Obu tym miastom grozi okrążenie, a jeśli tempo rosyjskiego natarcia z utworzonego przyczółka byłoby odpowiednio szybkie, oznaczałoby to bardzo poważne zagrożenie dla trwałości ukraińskich linii obronnych w obwodzie ługańskim.
Trwa impas na południe od Iziumu. Rosjanie wciąż nie mogą tam rozwinąć natarcia na Słowiańsk i Barwinkowe – niewiele wskazuje, by w najbliższych dniach cokolwiek miało się w tej materii zmienić.
Pod Charkowem i Czuhujewem inicjatywa należy natomiast nadal do Ukraińców. Wypchnięcie stamtąd Rosjan na linię granicy jest możliwe w przeciągu zaledwie kilku dni.
W południowej części linii frontu walki kolejną dobę miały charakter pozycyjny.
Od tego odcinka będziemy prezentować osobno sytuację w rejonie na południe od Iziumu, na pograniczu obwodów charkowskiego i donieckiego – gdzie toczy się bój o uniemożliwienie Rosjanom wykonania wielkiego manewru okrążenia Donbasu.
A oto jak dokładnie wyglądała sytuacja na frontach wojny w Ukrainie w trakcie jej 76. doby. Podsumowanie obejmuje stan sytuacji do wtorku 10 maja do godziny 19:00.
Na północny wschód od Charkowa i Czuhujewa, wzdłuż rzeki Doniec Ukraińcy kontynuują swoją kontrofensywę mającą na celu wyparcie Rosjan w tym rejonie aż na linię granicy. Według dość oszczędnie spływających stamtąd informacji ukraińscy żołnierze nacierają na północ od Starego Saltiwa i od granicy z Rosją ma ich obecnie dzielić zaledwie kilka kilometrów.
Wyzwolone zostały m.in. miejscowości Wierchnyj Saltiw, Zamuliwka i Bairak. Rosjanie nadal szykują ufortyfikowane pozycje obronne wokół miejscowości Stara Łopań, bezpośrednio na północ od Charkowa. W ciągu ostatniej doby Charków nie był ostrzeliwany – ukraińskie postępy odepchnęły Rosjan poza zasięg artylerii.
Na południe od Iziumu i rzeki Doniec trwa zastój – Ukraińcy skutecznie uniemożliwiają Rosjanom kontynuowanie natarcia na Barwinkowe i rozwinięcie natarcia na Słowiańsk. Na zachodzie tego obszaru punktem ukraińskiego oporu pozostaje miejscowość Wełyka Komyszuwacha – większość jej powierzchni jest już jednak w rosyjskich rękach – nie można wykluczyć, że Ukraińcy cofną się do pobliskiej Hruszywachy. Pogarsza się natomiast sytuacja na południowy wschód od Iziumu i na wschód od ujścia Oskilu do Dońca. Rosjanie kontynuują tam marsz w kierunku Dońca i w rejonie miejscowości Łyman mieli już osiągnąć brzeg rzeki. Ewentualna przeprawa tam będzie dla nich bardzo trudna, bo południowego brzegu Dońca strzegą krasowe wzgórza – wyjątkowo dogodne do obrony dla Ukraińców. Niestety Rosjanie znaleźli jeszcze jedno miejsce do przeprawy – znacznie dalej na wschód od Łymanu. Tym samym przechodzimy do omówienia sytuacji na północy Donbasu.
Rosjanom udało się – przynajmniej częściowo - zrealizować cel, do którego dążyli od kilkunastu dni – i przeprawić się w całkowicie nowym miejscu przez rzekę Doniec. Przeprawa powstała najpewniej jeszcze w niedzielę na zachód od Siewierodoniecka i na południe od Kreminnej. Początkowo był to jeden most pontonowy, który został w poniedziałek zniszczony przez ukraińską artylerię po przeprawieniu się części rosyjskich sił. Te jednak zdołały utworzyć przyczółek na południowym brzegu Dońca, a rosyjscy saperzy postawili jeden lub dwa nowe mosty pontonowe (a być może doszło do naprawy przeprawy zniszczonej przez Ukraińców).
Stamtąd Rosjanie próbują rozwinąć uderzenie w kierunku Lisiczańska, a być może również Bachmutu – które w wypadku powodzenia odcięłoby ukraińskie siły walczące w rejonie Siewierodoniecka i Lisiczańska (włączając Rubiżne, a nawet rejon Popasnej). To zaś oznaczałoby dla Ukraińców katastrofę, jeśli chodzi o obronę znajdujących się pod ukraińską kontrolą resztek obwodu ługańskiego, wraz z jego zastępczą stolicą – której rolę pełni Siewierodonieck.
W tej chwili Ukraińcy bronią się w rejonie wsi Biłohorywka (na zachód od Lisiczańska). Jeśli rosyjski przyczółek nie zostanie całkowicie zlikwidowany w ciągu najbliższych godzin lub dni, sytuacja Donbasu dramatycznie się pogorszy.
Na pozostałych liniach obronnych w obwodach ługańskim i donieckim walki miały charakter raczej pozycyjny – niepokojąca jest jednak perspektywa, że w powiązaniu ze zdarzeniami nad Dońcem Rosjanie mogą rozpocząć szturm z zajętej już Popasnej bezpośrednio na Bachmut – będący kluczowym węzłem komunikacyjnym i punktem logistycznym linii obronnych w tej części Donbasu.
Ukraińcy raportowali odparcie rosyjskich ataków w rejonie Marinki, Kamianki, Awdijewki i Nowoseliwki w obwodzie donieckim – jest to raczej codzienność tego odcinka frontu.
Nie słabnie prowadzony przez Rosjan ostrzał artyleryjski linii obronnych w Donbasie – jego celem są również położone za nimi pozostające pod ukraińską kontrolą miejscowości. W zasięgu rosyjskiej artylerii znalazł się Słowiańsk – nie oznacza to jednak nowych rosyjskich postępów na północ od miasta, lecz raczej to, że Rosjanie zakończyli tam budowę pozycji artyleryjskich.
Wzdłuż linii frontu na Zaporożu walki miały charakter jedynie pozycyjny, a ich intensywność nie była wielka. Towarzyszyła im wymiana ognia artyleryjskiego.
Na pograniczu obwodów chersońskiego i mikołajowskiego również trwa zastój czy też impas w działaniach wojennych. Wymiana ognia jest normą, jednak żadna ze stron nie podejmowała w ostatnich dniach poważniejszych wysiłków ofensywnych.
Oblężone i ciężko ostrzeliwane zakłady Azowstal w Mariupolu nadal się bronią. Wczorajszy rosyjski szturm został odparty. Wśród kryjących się w większości w podziemiach fabryki obrońców jest coraz więcej rannych.
***
Stosunek w pełni udokumentowanych zdjęciowo i fotograficznie strat sprzętowych armii rosyjskiej i ukraińskiej wynosi od ponad tygodnia 3,5:1. Rosjanie stracili dotąd 3570 egzemplarzy sprzętu, a Ukraińcy 1009. Do danych o stratach przeciwnika podawanych oficjalnie przez obie strony należy podchodzić z ostrożnością i krytycyzmem.
Rosyjskie działania nad Dońcem od Iziumu aż po rejon Kreminnej są bardzo niepokojące i stanowią realne zagrożenie dla całego dotychczasowego systemu obrony Donbasu. Jeśli Rosjanie utrzymają nowy przyczółek na południowym brzegu Dońca, już samo to postawi pod znakiem zapytania przyszłość obrony Lisiczańska i Starodoniecka. Jeśli – co gorsza – powstaną nowe przyczółki, Rosjanie będą gotowi do rozwinięcia nowej linii frontu wzdłuż północnych granic Donbasu w kierunku południowym.
To w tej chwili zdecydowanie najpoważniejsze zagrożenie dla ukraińskiej obrony.
***
Wszystkie dotychczasowe teksty z cyklu SYTUACJA NA FRONCIE, w których codziennie relacjonujemy przebieg działań wojennych w Ukrainie, znajdziesz TUTAJ.
Świat
Władimir Putin
Wołodymyr Zełenski
Inwazja Rosji na Ukrainę
Sytuacja na froncie
Ukraina
wojna w Ukrainie
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze