0:00
0:00

0:00

Wtorek 24 lipca 2018, godzina 12.00, Warszawa, ulica Rakowiecka, przed siedzibą Krajowej Rady Sądownictwa, która opiniuje dziś kolejne kandydatury na sędziów opanowywanego przez PiS Sądu Najwyższego. Zbierają się ludzie. Część ubrana jest w odblaskowe stroje robocze, na głowach mają hełmy. Na chodniku leżą kupki cegieł, obok nich taczka.

"Nie ma już Krajowej Rady Sądownictwa. Jest Komitet Rozbiórki Sądownictwa będący dziełem burzycieli - dwóch współpracujących ze sobą ugrupowań - Prawa i Sprawiedliwości i Kukiz'15. Symbolicznie odsłaniamy tablicę z nową nazwą!" ogłasza Weronika Paszewska z Akcji Demokracja.

Po tych słowach dwie osoby wnoszą tablicę ze starą nazwą KRS. Ludzie w hełmach i kamizelkach zaczynają się krzątać, znoszą cegły, stukają młotkami. Wypuszczają sztuczny dym.

"Przed nami naród odkrywa głowy/ Inżynierowie z Petrobudowy/ Kładziemy lachę, niech brzękną szkła!/ Budowniczowie na 102!" - intonuje aktorka Martyna Peszko .

Polityczny spektakl rozwija się. Także dosłownie - dwóch robotników rozwija przed tablicą czerwony dywan. Wnoszą z honorami

trzy ogromne portrety Zbigniewa Ziobry, Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy. Polityków wymalowano z fantazją na tle czerwonych kotar, ich głowy okalają złote wieńce laurowe.

Dwoje budowniczych zrywa tablicę z napisem Krajowa Rada Sądownictwa i oczom widzów ukazuje się napis Komitet Rozbiórki Sądownictwa.

Nad czerwonym dywanem rozciągają czerwoną wstęgę, pojawia się dziewczyna ubrana w strój jak ze szkolnej akademii, w ręku trzyma pęczek czerwonych goździków. W ślad za nią wkracza majestatycznie mężczyzna z zatkniętą na karku ogromną głową Zbigniewa Ziobry ulepioną z papier-mâché.

OKO.press - nieco zaskoczone - rozpoznaje w nim prof. Marka Zaleskiego, literaturoznawcę z IBL i jurora literackiej Nagrody Nike, zawsze obecnego na obywatelskich demonstracjach. Zaleski w nowym wcieleniu Ministra-Prokuratora przecina czerwoną wstęgę. Kurz budowy już opadł, posiedzenie Komitetu Rozbiórki Sądownictwa rozpoczęte!

"Niezwykle istotne, żeby media w Polsce i na świecie miały jasność co do tego, że nie istnieje już Krajowa Rada Sądownictwa" - Weronika Paszewska powtarza przekaz dnia płynący z tego wydarzenia.

Mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram z inicjatywy Wolne Sądy: "Ten Komitet, który przejął konstytucyjne funkcje Krajowej Rady Sądownictwa jest narzędziem polityków do sterowania sądami w Polsce. W skład dawnej Rady wchodziły starannie wyselekcjonowane osoby, przygotowane merytorycznie, wybierane przez sędziów. Obecny skład KRS to albo politycy, albo sędziowie wybrani przez polityków".

"A ile komunistów tam siedziało? A Iwulski komunista?" - z tylnych rzędów pokrzykuje gość imprezy, który najwyraźniej przyszedł z innej parafii.

"Trwa właśnie konkurs dla sędziów SN. Zgodnie ostatnimi nowelizacjami kwalifikacje znacznie obniżone. A procedura ich wyboru nie jest przejrzysta i klarowna - kontynuuje prawniczka. - Stawka jest wysoka. Czy upolityczniony SN będzie stał po stronie obywatela, czy po stronie państwowych organów, państwowych banków, państwowych ubezpieczycieli?".

Poniżej relacja z całego wydarzenia z FB OKO.press:

;

Udostępnij:

Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Komentarze