0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Franciszek, fot. Andreas SOLARO / POOL / AFPFranciszek, fot. And...

8 maja 2025 roku nowo wybrany papież kard. Robert Prevost obrał imię Leon XIV. Kilka dni później na spotkaniu z kardynałami wyjaśnił, iż w ten sposób nawiązał do swojego poprzednika Leona XIII. Bo to właśnie jego przełomowa encyklika Rerum Novarum z 1891 roku poruszała problematykę ówczesnych gwałtownych napięć między kapitalistami tzw. wieku pozłacanego (ang. „Gilded Age”) a robotnikami przemysłowymi, których tamci systematycznie wyzyskiwali. Leon XIII przeszło sto lat temu tak pisał w swojej encyklice:

„Nowe postępy w przemyśle i nowe metody produkcji, zmiana stosunków między przedsiębiorcami a pracownikami najemnymi, napływ bogactw do rąk niewielu przy równoczesnym zubożeniu mas, wzrost zaufania pracowników we własne siły i łączność między nimi, nade wszystko zaś pogorszenie się obyczajów, sprawiły, że walka (społeczna) zawrzała”.

Nawet dziś słowa te w zasadzie niewiele straciły na znaczeniu. A wtedy pod koniec XIX wieku zapoczątkowały nową epokę społecznej nauki Kościoła, która wychodzi naprzeciw postępowi technologicznemu. Leon XIII zdawał sobie bowiem sprawę ze skali zachodzących przemian, a to wymagało od Kościoła zmiany podejścia w kwestii technologii i społeczeństwa.

W tym pontyfikacie zawierała się też pewna symbolika, bowiem Leon XIII był pierwszym papieżem (oraz jednocześnie bodaj najwcześniej urodzonym człowiekiem) uchwyconym w kamerze. Na nagraniu z 1896 roku sędziwy papież wykonuje znak błogosławieństwa w stronę kamery, co z perspektywy czasu można odczytać jako gest otwarcia się Kościoła na dziejące się przemiany technologiczne.

W tym pontyfikacie zawierała się też pewna symbolika, bowiem Leon XIII był pierwszym papieżem (oraz jednocześnie bodaj najwcześniej urodzonym człowiekiem) uchwyconym w kamerze. Na nagraniu z 1896 roku sędziwy papież wykonuje znak błogosławieństwa w stronę kamery, co z perspektywy czasu można odczytać jako gest otwarcia się Kościoła na dziejące się przemiany technologiczne.

Współczesna sytuacja na styku technologii, społeczeństwa i polityki pod wieloma względami przypomina czasy, w których powstała encyklika Rerum Novarum. Trudno nie dostrzec, że i dziś żyjemy w kolejnej odsłonie pozłacanego kapitalizmu – tym razem cyfrowego – zdominowanego przez swoisty oligopol technologiczno-przemysłowy, który czerpie największe zyski. Także poziom nierówności też jest porównywalny z tym z czasów Leona XIII. Nieprzypadkowo więc Leon XIV, uzasadniając wybór swojego imienia i odwołując się do dziedzictwa swojego poprzednika, nawiązał też do współczesności, mówiąc: dziś Kościół dzieli się z wszystkimi swoim dziedzictwem nauki społecznej, aby odpowiedzieć na kolejną rewolucję przemysłową i rozwój sztucznej inteligencji, które stawiają nowe wyzwania w zakresie obrony godności ludzkiej, sprawiedliwości i pracy.”

To zarazem wyjątkowa sytuacja w historii Watykanu i papiestwa, by papież, uzasadniając wybór swojego imienia, odwoływał się do sztucznej inteligencji – czy w ogóle do jakiejkolwiek technologii. Stereotypowe wyobrażenie Kościoła jako instytucji zacofanej, niechętnej nowinkom naukowym i technologicznym nie stawiałoby go w awangardzie refleksji nad wpływem technologii na życie społeczne i gospodarcze. A jednak, począwszy od Rerum Novarum, Kościół pozostaje aktywnie zaangażowany w społeczne i etyczne aspekty tej problematyki.

;
Na zdjęciu Jacek Mańko
Jacek Mańko

Asystent w Katedrze Zarządzania w Społeczeństwie Sieciowym w Akademii Leona Koźmińskiego. Do zainteresowań naukowych należą kształtowanie się postaw tożsamościowych w mediach społecznościowych, interakcja człowiek-AI, poznanie społeczne, a także wpływ rozwoju technologicznego oraz przemian społeczno-ekonomicznych na rynek pracy, jak również na sensowność pracy jako takiej.

Komentarze