0:000:00

0:00

Na ekranach kin w Polsce można obejrzeć film „Uwolnij mnie” ukazujący spotkania słynnego sycylijskiego egzorcysty, franciszkanina ojca Cataldo Migliazzo z osobami rzekomo opętanymi przez diabła. Dokument zawiera sceny przemocy i upokorzenia stosowanego przez egzorcystów wobec osób, które się zgłaszają same lub są przyprowadzane przez rodzinę. Jedna z egzorcyzmowanych kobiet zostaje siłą przyduszona do podłogi.

Szarpanie za włosy, krzyki, wciskanie krzyża w twarz, to - jak wynika z filmu - codzienny warsztat pracy egzorcystów na Sycylii. Nie brakuje posypywania solą egzorcyzmowaną „opętanych” i polewania ich wodą święconą. W jednej ze scen pomocnik franciszkanina wpycha knebel w usta młodej dziewczyny, którą na egzorcyzmy przywiózł ojciec, przekonany, że córkę opanował demon. „Chcesz się zabawić, to się zabawimy” - komentuje pomocnik. Widać, że kobieta, do której się zwraca, cierpi.

Film wywołuje duże kontrowersje również w Kościele, bardzo źle został on odebrany np. przez ultrakatolicki portal Fronda. Dostrzega on tu wodę na młyn lewackich mediów, które dążą do wprowadzenia w Polsce zakazu przeprowadzania egzorcyzmów.

"Film przedstawia rzekome egzorcyzmy, a w rzeczywistości patologiczne zachowania franciszkanów z Sycylii" - pisze Fronda. I podaje, że patronami prasowymi "tego szkodliwego dla katolicyzmu dokumentu" nie jest ani „Krytyka Polityczna”, ani „Fakty i mity”, tylko, "co jest szokujące i przerażające (bo świadczy o absolutnym braku odpowiedzialności katolickich wydawców), katolickie media: miesięcznik Egzorcysta, miesięcznik Civitas Christiana, KAI, Profeto.pl, misyjne.pl, TV Republika, tysol.pl, radio Via, radio eM, Tygodnik eM, radio Profeto, Katolicka Bydgoszcz, Radio Warszawa".

"Fronda" dodaje jeszcze, że "według dystrybutora filmu ma to uzmysławiać widzom realność istnienia demonów – w istnienie demona na podstawie takiego filmu może uwierzyć tylko osoba, która na podstawie filmu »Kler« wierzy, że duchowni to chciwi alkoholicy i pedofile".

Warto wspomnieć, że od czasu historii Annelise Michel, która zmarła z głodu po przejściu dziesiątek rytuałów egzorcyzmów w roku 1976, niemieccy biskupi zakazali przeprowadzania egzorcyzmów. Ale w innych kościołach europejskich "popyt" na egzorcyzmy w ostatnich latach wyraźnie rośnie.

Dystrybutorem filmu na Polskę jest Michał Konrad, były radny PiS na warszawskim Żoliborzu, który przedstawia się jako „wieloletni pomocnik egzorcysty”. W jednym z wywiadów mówił, że: „Jezusa trzeba zanosić wszędzie, zwłaszcza tam, gdzie jest Go najmniej. Myślę więc, że polityka jest właściwym miejscem”. Wspominał też swój udział w egzorcyzmach. "W 2002 roku uczestniczyłem w egzorcyzmie odprawianym nad 18-latką. Największym szokiem był moment, w którym diabeł przemówił przez nią męskim głosem".

Film jest reklamowany jako historia walki egzorcystów „o każdą udręczoną duszę”. Ma ukazać wysiłki kapłanów na Sycylii, próbujących nadążyć za rosnącym globalnym zapotrzebowaniem na egzorcyzmy kościelne.

Przy okazji premiery filmu odbyła się zorganizowana przez KAI debata, w której udział wzięli między innymi: ks. Andrzej Grefkowicz – egzorcysta w archidiecezji warszawskiej oraz ks. profesor Andrzej Kobyliński – teolog i etyk z UKSW.

Ks. prof. Kobyliński nie zostawia na dokumencie suchej nitki. "Straszny film, banalny, powierzchowny. Pokazuje, jak powraca pogaństwo, irracjonalność, analfabetyzm religijny. Jawna manipulacja. Czary, magia. Nie ma nic wspólnego z tym, co prezentuje Kościół katolicki" - mówi ks. profesor.

Według niego, we współczesnym chrześcijaństwie — we wszystkich jego odłamach — funkcjonuje obecnie około 50 tys. różnych form egzorcyzmów. "Trochę chrześcijaństwa, magii, soli, modlitw".

Uważa, że to wpływ obrzędów magicznych z Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej. W Polsce również religijność katolicka jest nasączana tymi wpływami — jak to nazwał — "doznaje uzielonoświątkowienia".

Oponuje mu egzorcysta ksiądz Grefkowicz twierdząc, że film przedstawia autentyczne przypadki opętania. Na pytanie Kobylińskiego, z czego czerpie tę wiedzę, odpowiada, że z wieloletniego doświadczenia, bo egzorcysta jest jak lekarz - starczy, że popatrzy i już wie, co komu dolega.

Coraz więcej egzorcystów, zły duch naciera

W ciągu ostatnich dwudziestu lat liczba egzorcystów w Polsce wrosła kilkudziesięciokrotnie. Obecnie ze złymi duchami w polskich duszach zmaga się ich stu pięćdziesięciu. Wypędzają z ludzi m.in. "demony homoseksualizmu" oraz "demony ezoteryzmu".

Egzorcyści doszukują się obecności złego ducha dosłownie wszędzie. W broszurze "Zagrożenia duchowe. Podstawy chrześcijańskiej walki duchowej" jej autor – egzorcysta, ksiądz Przemysław Sawa, widzi demona w ćwiczeniach judo, karate, nie zaleca też pośpiewywania popularnego utworu zespołu Big Cyc "Makumba" (bo słowo makumba oznacza czarną magię).

Na indeks trafiły przygody Harry'ego Pottera i książki Paulo Coehlo. Sporządzona przez ks. Sawę lista zawiera także nazwy wielu zespołów rockowych.

Słynny jest opisywany przez księdza Michała Olszewskiego kazus młodej dziewczyny, z której ten zakonnik wyganiał salcesonem ducha wegetarianizmu. Więcej o dokonaniach, którymi publicznie chwali się ksiądz Olszewski, napisał w Dużym Formacie Krzysztof Varga.

Ksiądz Olszewski to nie byle kto. Pełni funkcję rzecznika Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Nowej Ewangelizacji. W trakcie głoszonych rekolekcji opowiada na przykład, że dostaje esemesy od diabła, nawet z numeru 666 (prefix numeru jednej z popularnych linii komórkowych w Polsce), by zaraz przejść do tematów związanych z kłamstwem smoleńskim. Wśród egzorcystów jest to niewątpliwie egzemplarz kolekcjonerski.

Naukowo-hobbystyczna ciekawostka w światku egzorcystów to postać księdza Piotra Glassa, który twierdzi, że na kościół przypuścił atak demon intelektu.

Egzorcyzmy mogą szkodzić

Można się z tego pośmiać, ale sprawa jest poważna. Według raportu chrześcijańskiego think tanku Theos z Wielkiej Brytanii egzorcyzmy mogą ludziom poważnie zaszkodzić, pogłębiając schorzenia psychiczne, z którymi potrzebujący trafiają do egzorcystów.

Profesor Bogdan de Barbaro, psychiatra i psychoterapeuta, na łamach „Tygodnika Powszechnego” wyjaśniał popyt na egzorcystów coraz większą ilością przypadków zespołów dysocjacyjnych.

Zaburzenia dysocjacyjne zwane też konwersyjnymi, charakteryzują się częściową lub całkowitą utratą prawidłowej integracji pomiędzy wspomnieniami, poczuciem własnej tożsamości, bezpośrednimi wrażeniami i kontrolą ruchów dowolnych ciała (łac. dissociatio = rozdzielenie).

Oznacza to, że osoba dotknięta konwersją może na jakiś, zwykle niedługi czas, utracić pamięć dotyczącą ważnych bieżących spraw (amnezja dysocjacyjna), odbyć podróż poza miejsce zamieszkania lub pracy i nie pamiętać tego (fuga dysocjacyjna), niemal całkowicie znieruchomieć w jednej pozycji bez reagowania na hałas, dotyk lub światło (osłupienie dysocjacyjne lub stupor dysocjacyjny), utracić zdolność wykonywania ruchów lub czucia (zwykle skórnego) w sposób przypominający chorobę fizyczną, w sytuacji gdy nie można stwierdzić jej obecności (dysocjacyjne zaburzenia ruchu i czucia), a nawet doznać drgawek przypominających napad padaczkowy lub częściowo utracić wzrok, słuch lub węch (drgawki dysocjacyjne, dysocjacyjne znieczulenie i utrata czucia zmysłowego). Dysocjacja może też przypominać stan owładnięcia przez inną osobowość, ducha, bóstwo czy „siłę” (trans i opętanie).

Cechą wspólną zaburzeń dysocjacyjnych jest obecność wyraźnego objawu bez tzw. organicznego podłoża – dany objaw pojawia się mimo braku fizycznej choroby lub dysfunkcji ciała. Innymi słowy objaw ma czysto psychogenny charakter i ściśle wiąże się z trudnym wydarzeniem lub wydarzeniami jakich doświadczyła dotknięta nim osoba. Może też się wiązać z problemami, które w odczuciu danej osoby są nierozwiązywalne, z trudnymi do zniesienia okolicznościami lub zaburzonymi związkami z innymi ludźmi.

Termin konwersja został wprowadzony przez Zygmunta Freuda, który zakładał, że objawy konwersyjne wskazują na obecność nieuświadomionego konfliktu w psychice. Dawniej zaburzenia z tej grupy określano jako histeryczne lub rodzaje histerii konwersyjnej. Obecnie unika się stosowania nazwy „histeria” ze względu na jej wieloznaczny i oceniający (negatywnie) wydźwięk, który pomija realne cierpienie przeżywane przez pacjenta.

Zaburzenia dysocjacyjne dwukrotnie częściej dotykają kobiet, a w przypadku dzieci i młodzieży – nawet dziesięciokrotnie częściej chorują dziewczynki. Często współwystępują z nimi: depresja i zaburzenia lękowe. Bardzo istotne jest wykluczenie realnego, szczególnie neurologicznego podłoża objawów.

Dolegliwości zaczynają się zwykle nagle i trwają krótko. W 95 prof. przypadków ustępują spontanicznie podczas hospitalizacji w ciągu 2 tygodni. Objawy utrzymujące się dłużej niż 6 miesięcy ustępują znacznie bardziej opornie.

Jeśli objawy nie ustępują w sposób samoistny, wskazane jest podjęcie psychoterapii, której zasadniczym elementem jest uzyskanie wglądu w mechanizm powstawania objawów, w relacji terapeutycznej opartej na współpracy i zaufaniu. Wykazywanie że objawy są „zmyślone i nieprawdziwe” zwykle pogarsza ich stan i jest niewskazane, bardziej pomocne wydaje się poszukiwanie funkcji (znaczenia) objawów. Szczególnie pomocna w tym przypadku może być terapia psychodynamiczna zorientowana na zbadanie wewnątrzpsychicznych konfliktów i wyjaśnienie symboliki objawów. Niekiedy wspomagająco stosowane są także leki z grupy benzodiazepin. Należy jednak pamiętać, że ze względów bezpieczeństwa można je przyjmować jedynie krótkoterminowo i najlepiej z przerwami. W przeciwnym razie tracą one swoją skuteczność (zjawisko tolerancji), a zaczynają dominować działania niepożądane i pojawia się ryzyko uzależnienia.

Źródło: Centrum dobrej Terapii

"Opinia psychiatry bądź psychologa ma charakter doradczy"

Egzorcyści nie mają jednak przygotowania, by rozpoznać zaburzenia psychiczne u osób, które zgłaszają się do nich o pomoc, albo — w przypadku dzieci — są doprowadzane przez rodziców. Bazują na doświadczeniu i radach starszych stażem egzorcystów.

W „Wytycznych dotyczących posługi egzorcysty”, wydanych przez diecezję płocką, czytamy, że w sytuacjach wątpliwości zaleca się konsultację osoby cierpiącej z psychiatrą, przy czym lekarz powinien być osobą wierzącą i uznającą możliwość opętania za realną.

Co ciekawe „ostateczną diagnozę dotyczącą realności opętania danej osoby stawia egzorcysta. Opinia psychiatry bądź psychologa ma charakter doradczy”.

Guru egzorcystów, jezuita Aleksander Posacki, przyznaje, że statystycznie rzecz biorąc, większą grupę opętanych stanowią kobiety niż mężczyźni. Ksiądz Piotr Markielowski, były egzorcysta diecezji kieleckiej, konkretyzuje, że na dziesięć osób poddawanych egzorcyzmom przypada tylko jeden mężczyzna.

Czarownica u 6-miesięcznego Patryka

Egzorcyści nie prowadzą żadnych statystyk. Nic nie wiemy, kto do nich trafia i jak przebiegają egzorcyzmy. Egzorcyzmów nie można rejestrować i odbywają się one bez świadków. Co istotne znaczącą grupę klientów egzorcystów stanowią dzieci.

Ojciec Karol Adamowicz, egzorcysta w Sanktuarium św. Antoniego Padewskiego w Radecznicy, w jednej z „Rozmów z egzorcystami”. /Warszawa 2016 r. Wydawnictwo Monumen/ opowiadał o sześciomiesięcznym Patryku, którego przywieźli do niego rodzice. „Proszę ojca, nie możemy sobie poradzić z dzieckiem! Strasznie płacze w dzień i w nocy. W dzień jeszcze dajemy jakoś radę, ale w nocy nie można spać, nie ma chwili odpoczynku i spokoju”.

Ksiądz Adamowicz odprawił nad chłopcem kilka egzorcyzmów. Według księdza, który przepytywał ojca na temat syna, zachowanie chłopca należy przypisać działaniu czarownicy. „Czarownica utrzymuje kontakty z diabłem i odprawia czary. Współdziała z szatanem i potrafi zniszczyć człowieka”.

Wstrząsające świadectwo nadużyć ze strony egzorcystów zawiera relacja Ireny. Dziewczyna opowiedziała mi o podziemiach kościoła gdzie stosowano wobec niej przemoc, przywiązywano ja do drewnianego stołu, wciskano krzyż w gardło i wlewano do ust wodę święconą, jednocześnie zatykając nos.

Nadużycia i psychomanipulację widać też w głośnym dokumencie Konrada Szołajskiego „Walka z szatanem”. To obraz pełen przemocy zawierający sceny bliźniaczo podobne do praktyk stosowanych przez sycylijskich egzorcystów.

Teolog, ksiądz Grzegorz Strzelczyk, modę na egzorcyzmy wiąże „z cofaniem się dużych religii instytucjonalnych”. Ich obecność doktrynalnie powinna eliminować zabobon, który „się bierze z atawizmów, myślenia magicznego”.

Kościół nie wydaje się jednak być tym zainteresowany a patronat Katolickiej Agencji Informacyjnej dla filmu „Uwolnij mnie” zdaje się raczej potwierdzać tezę, że propaguje przemoc.

Popyt na egzorcyzmy w USA

Egzorcyzmy przeżywają zresztą obecnie również renesans w USA. O ile w 2011 r. funkcjonowało tam zaledwie 15 uznanych egzorcystów, dziś jest ich już ponad stu. Część komentatorów wiąże tę modę z osobą Franciszka, który pomimo stanowiska wielu teologów widzących w postaci diabła metaforę, upatruje w „Księciu tego świata”, realny byt.

Mowa o tym w szczególności w adhortacji „Gaudete et Exsultate”. Według papieża bycie chrześcijaninem oznacza codzienną walkę z diabłem, Franciszek przestrzega, by nie nawiązywać z nim dialogu.

Ekspansja zielonoświątkowców

Ksiądz profesor Andrzej Kobyliński modę na egzorcyzmy wiąże z pentekostalizacją. Chodzi o ekspansję wspólnot zielonoświątkowych oraz przekształcanie Kościołów chrześcijańskich w jedną synkretyczną odmianę chrześcijaństwa charyzmatycznego w wymiarze globalnym.

Wyznawcy pentekostalizmu są nazywani w Polsce zielonoświątkowcami z uwagi na najważniejsze dla nich wydarzenie – Zesłanie Ducha Świętego jako początek Kościoła, które w Biblii (Dz.Ap. 2,1) określane jest jako Zielone Święta. Święto jest obchodzone 49 dnia po niedzieli zmartwychwstania.

Obecnie liczbę chrześcijan zielonoświątkowych szacuje się na 600-800 milionów, a w 2025 będzie to już miliard. Gdy chodzi o rzeczywiste praktykowanie religii, a nie tylko formalną przynależność kościelną, już dzisiaj zielonoświątkowcy są największym wyznaniem chrześcijańskim

Pentekostalizacja dotyczy katolików, metodystów, baptystów, anglikanów, chrześcijan ewangelikalnych itp. Żeby nie tracić wiernych, katolicy przyjmują zielonoświątkowe metody ewangelizacji.

Charyzmatycy nawracają Polaków

Kobyliński uważa, że przełomowy w tej swoistej transformacji kościoła katolickiego w Polsce w kierunku zielonoświątkowym był rok 2007 r. kiedy to zaczęto zapraszać nad Wisłę egzorcystów, którzy w ostatnich dziesięciu latach podbili polski kościół, gromadząc na stadionach, przed odbiornikami radiowymi i telewizyjnymi wiele milionów słuchaczy.

Najbardziej znani z nich to Gloria Polo z Kolumbii, James Manjackal i Jose Maniparambil z Indii, Maria Vadia z USA, John Bashobora z Ugandy, Myrna Nazzour z Syrii,włoscy duchowni Antonello Cadeddu i Enrico Porcu.

W rekolekcjach, które głoszą, sporo uwagi poświęcają zwycięstwu Chrystusa nad śmiercią, którą przyniósł grzech. W nauczaniach, które ściągają tłumy, wiele mówi się też o szatanie przedstawionym jak realny byt.

Poruszające są świadectwa ich nawrócenia. W zasadzie każde z nich opowiada o swoim osobistym spotkaniu z Bogiem. Co istotne, odwołując się literalnie do tego o czym mowa w ewangelii, mówią że Chrystus uzdrawia natychmiast.

Tak jak miało to miejsce na przykład w przypadku uzdrowienia trędowatego (Mk 1, 40-45), opętanego (Łk 8, 31-38) czy córki Jaira (Łk 8, 40-56).

Informację o rekolekcjach zawierają właśnie ten przekaz „ Jezus uzdrawia”, „Jezus działa”. To bardzo atrakcyjna perspektywa dla kogoś, kto boryka się na co dzień z kłopotami ze zdrowiem, relacjami, niską samooceną czy nałogami.

Fundamentalizm zaburzeniem psychicznym?

Charyzmatycy widzą w tych przypadkach działanie złego ducha. Ludzie szukają łatwych rozwiązań. Tak fenomen egzorcyzmów opisuje psycholog dr Igor Pietkiewicz z Uniwersytetu Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, który bada zjawisko nagłych zmian zachowania i tożsamości przypisywanych opętaniu. Naukowiec przyznaje, że chociaż Watykan zaleca konsultacje kliniczne, poprzedzające egzorcyzmy, nie wszyscy egzorcyści je polecają

Według neurologa z Uniwersytetu w Oksfordzie, KathleenTaylor, religijny fundamentalizm może wkrótce być rozpoznawalnym "zaburzeniem psychicznym" - uleczalnym jako choroba.

Egzorcyści kontra psychologia

W ostatnim czasie egzorcyści stawiają się kontrze do psychologii. Miesięcznik „Egzorcysta” reklamuje książkę Anny Wasiukiewicz: „Niebezpieczna psychologia”. W zapowiedzi czytamy o pionierach psychologii: „Wszyscy byli ateistami i na ogół wywodzili się z rodzin protestanckich lub żydowskich. Byli rewolucjonistami, którzy za cel stawiali sobie walkę z religią, Kościołem, oraz tradycyjną moralnością”.

Udostępnij:

Artur Nowak

Adwokat, publicysta i pisarz. Współautor książki „Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos” o ofiarach księży pedofilów, autor „Kroniki opętanej” – historii egzorcyzmowanej nastolatki oraz „Dzieci, które gorszą”, w której oddaje głos dzieciom i partnerkom kapłanów. W swojej praktyce adwokackiej wielokrotnie reprezentował pokrzywdzonych w sprawach, dotyczących pedofilii.

Komentarze