0:000:00

0:00

Krzysztof Szczerski, szef Gabinetu Politycznego Prezydenta Andrzeja Dudy, 10 sierpnia 2018 tłumaczył słuchaczom Polskiego Radia ostatnie wydarzenia wokół Sądu Najwyższego. Krzysztof Grzesiowski, z niespotykaną w mediach publicznych odwagą zapytał, co się stanie jeśli Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu przyzna rację Sądowi Najwyższemu.

SN zapytał luksemburski Trybunał, czy ustawa o Sądzie Najwyższym nie narusza aby zasady nieusuwalności sędziów, nie daje nadmiernych uprawnień władzy wykonawczej, nie dyskryminuje sędziów ze względu na wiek.

Pierwsze pytanie dotyczy zasady nieusuwalności sędziów regulowanej przez traktaty unijne (art. 19 ust. 1 TUE, tj. zasady skutecznej ochrony sądowej; art. 2 TUE dotyczący zasad państwa prawa) oraz Kartę Praw Podstawowych (art. 47).

Zdaniem SN stosowanie nowych przepisów o obniżonym wieku przechodzenia w stan spoczynku do orzekających sędziów oraz przenoszenia ich w stan spoczynku wbrew ich woli stoi w sprzeczności z prawem UE.

Drugie pytanie dotyczy zgody organu władzy wykonawczej na dalsze orzekania sędziów powyżej 65. roku życia. SN pyta o wykładnię prawa unijnego. Chodzi tu oczywiście o decyzję prezydenta i kontrasygnatę premiera (która jest kwestią sporną). Zdaniem SN takie rozwiązanie budzi wątpliwości co do niezawisłości i jest niezgodne z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału.

Trzecie pytanie dotyczy zakazu dyskryminacji ze względu na wiek. Sąd Najwyższy poprosił o potwierdzenie wykładni dokonanej w orzeczeniu w sprawie C-286/12 Komisja przeciwko Węgrom. TSUE orzekł wtedy, że obligatoryjne przeniesienie w stan spoczynku sędziów, prokuratorów i notariuszy z chwilą ukończenia 62. roku życia nie jest zgodne z przepisami dyrektywy 200/78/WE.

Czwarte pytanie to prośba do TSUE o doprecyzowanie, w jaki sposób Sąd Najwyższy powinien realizować unijną dyrektywę o zakazie dyskryminacji ze względu na wiek. SN pyta Trybunał, czy sędzia który ukończył 65. rok życia może dalej orzekać, mimo negatywnej decyzji prezydenta wydanej na podstawie znowelizowanej ustawy o Sądzie Najwyższym. SN stoi na stanowisku, że może odmówić stosowania przepisów niezgodnych z dyrektywą.

Piąte pytanie dotyczy możliwości zastosowania środka zabezpieczającego w postaci zawieszenia stosowania prawa krajowego, wobec którego istnieje podejrzenie, że jest niezgodne z prawem unijnym.

Szczerski w odpowiedzi podzielił się kasandryczną przepowiednią:

"Nie ma teraz miejsca na to, żeby tego typu scenariusze prowadzić. Jeśli Trybunał Sprawiedliwości w ogóle podjąłby dyskusję nad pytaniami, które przedstawił SN, to byłoby wydarzenie samo w siebie, i to na skalę europejską. Dlatego że wtedy podjąłby w ogóle interwencję w system prawny jednego z krajów członkowskich UE poza swoimi kompetencjami i poza też prawem wewnętrznym tego kraju. To wydarzenie dotyczyłoby nie tylko Polski".

Następnie dodał jeszcze kilka metafor w stylu "nie martwmy się o pojedyncze banki, gdy miejsce ma krach systemu". Z wypowiedzi Szczerskiego wynika, że odpowiedź Trybunału na pytania polskiego Sądu Najwyższego byłaby precedensem łamiącym prawo unijne.

"Interwencja w system prawny krajów członkowskich jest poza kompetencjami Trybunału Sprawiedliwości UE"
TSUE ma prawo oceniać prawa krajów członkowskich dotyczące sądownictwa. Już to zresztą robił, korzystając z prawa UE
wywiad w "Sygnałach dnia",10 sierpnia 2018

Zaskakujące, że człowiek współodpowiedzialny za politykę prezydenta i były podsekretarz stanu w Urzędzie Integracji Europejskiej (2007-2008) popisuje się taką ignorancją w dziedzinie prawa UE. Może nie zna też maksymy Spinozy, że "ignorantia non est argumentum". Niewiedza nie jest żadnym wytłumaczeniem, trzeba wiedzę uzupełnić.

Wszystko jest w traktatach

Wbrew twierdzeniom Krzysztofa Szczerskiego, prawo unijne reguluje - w wąskim, ale fundamentalnym zakresie - systemy sądownicze krajów członkowskich. Mówi o tym art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej, tj. zasada skutecznej ochrony sądowej; art. 2 TUE dotyczący zasad państwa prawa oraz art. 47 Karty Praw Podstawowych, tj. prawo do skutecznego środka prawnego i bezstronnego sądu.

Trybunał Sprawiedliwości UE został utworzony właśnie po to, by zapisane w unijnych traktatach fundamenty prawa europejskiego były przestrzegane w całej Unii Europejskiej, a jeśli są naruszane, by można było wymusić ich przestrzeganie.

1. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej obejmuje Trybunał Sprawiedliwości, Sąd i sądy wyspecjalizowane. Zapewnia on poszanowanie prawa w wykładni i stosowaniu Traktatów.

Państwa Członkowskie ustanawiają środki zaskarżenia niezbędne do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii.

Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.

Każdy, kogo prawa i wolności zagwarantowane przez prawo Unii zostały naruszone, ma prawo do skutecznego środka prawnego przed sądem, zgodnie z warunkami przewidzianymi w niniejszym artykule. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony uprzednio na mocy ustawy. Każdy ma możliwość uzyskania porady prawnej, skorzystania z pomocy obrońcy i przedstawiciela. Pomoc prawna jest udzielana osobom, które nie posiadają wystarczających środków, w zakresie w jakim jest ona konieczna dla zapewnienia skutecznego dostępu do wymiaru sprawiedliwości.

Luksemburg orzekał już w sprawie niezawisłości sędziowskiej, a także...

Również wbrew twierdzeniom Krzysztofa Szczerskiego, "podjęcie dyskusji" przez Trybunał Sprawiedliwości nie byłoby żadnym "wydarzeniem samym w sobie". Zaledwie kilka miesięcy temu, 27 lutego 2018 roku, luksemburski Trybunał wydał szeroko komentowane orzeczenie w sprawie dotyczącej zarobków portugalskich sędziów.

Trybunał potwierdził, że ocena, czy prawo krajowe nie narusza zasady niezawisłości sędziowskiej mieści się w jego kompetencjach. W uzasadnieniu wyroku możemy przeczytać, że sądy krajowe muszą spełniać unijne standardy, według których władza sądownicza jest niezależna od władzy wykonawczej i ustawodawczej.

"Nawet ustawy – jak prawo o ustroju sądów powszechnych, które w zakresie dotyczącym powoływania i odwoływania prezesów sądów co do zasady nie mają tła unijnego i wchodzą w zakres kompetencji wyłącznych państwa członkowskiego – mogą zostać zbadane, czy spełniają wymogi prawa UE" – tak wyrok komentował dla OKO.press dr Maciej Taborowski.

Dlaczego? Jak przypomniał w lutowym wyroku Trybunał gwarancje niezawisłości są ważne, ponieważ od ich przestrzegania zależy prawidłowe funkcjonowanie systemu współpracy pomiędzy sądami krajów członkowskich, a samym Trybunałem.

...zasady równego traktowania

Ponadto część pytań Sądu Najwyższego odnosi się nie tylko gwarancji traktatowych, ale również do Dyrektywy 2000/78/WE dotyczącej równego traktowania.

W 2012 roku luksemburski Trybunał - w sprawie Komisja przeciwko Węgrom - stwierdził, że państwo Orbána uchybiło zobowiązaniom wynikającym z przepisów dyrektywy, wprowadzając uregulowanie, na mocy którego stosunki służbowe sędziów, prokuratorów i notariuszy ustawały obligatoryjnie z osiągnięciem przez nich wieku 62 lat. Zdaniem Trybunału było to odmienne traktowanie ze względu na wiek, które nie było właściwe ani konieczne dla osiągnięcia zamierzonego przez ustawę celu.

Brzmi znajomo? Sąd Najwyższy poprosił TSUE o potwierdzenie wobec casusu skracania polskim sędziom trwającej kadencji wykładni dokonanej w węgierskim orzeczeniu.

Wypowiedzi takich jak te Krzysztofa Szczerskiego w obozie władzy nie brakuje. Można odnieść wrażenie, że

z perspektywy rządu i polityków PiS Unia Europejska to prostu wspólny rynek, w którym oprócz zasad swobodnego przepływu osób, towarów i usług, nie obowiązują właściwie żadne reguły.

Tymczasem prawo europejskie, którego Polska zobowiązała się przestrzegać, to znacznie więcej gwarancji - również dotyczących standardów ustrojowych oraz przestrzegania praw człowieka. Bez nich nie może być mowy o współpracy międzynarodowej, zaufaniu między państwami członkowskimi i pewności obrotu.

Przeczytaj także:

Udostępnij:

Dominika Sitnicka

Absolwentka Prawa i Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała m.in. w Dwutygodniku, Res Publice Nowej i Magazynie Kulturalnym. Pisze o praworządności, polityce i mediach.

Przeczytaj także:

Komentarze