0:000:00

0:00

17 października OKO.press opublikowało tekst o Romanie Kramku zatytułowany "Ksiądz skazany za napaść seksualną jest proboszczem na Warmii. Kryło go trzech biskupów". Na reakcję Archidiecezji Warmińskiej czekaliśmy trzy dni.

W tym czasie artykuł OKO.press rozszedł się szeroko po sieci i był cytowany przez największe portale. Komentowało go tysiące internautów.

W sobotę 20 października 2018 rzecznik Kurii Archidiecezji Warmińskiej ogłosił, że metropolita warmiński Józef Górzyński skierował sprawę księdza Kramka do watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Rzecznik wyraził też ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji zapewniając, że zasada zero tolerancji dla nadużyć seksualnych jest dla nas priorytetem.

Przeczytaj także:

Dlaczego skazany za przestępstwo seksualne ksiądz uczył i odprawiał msze?

Jak pisaliśmy, według norm wydanych przez Jana Pawła II w 2001 roku obowiązek powiadomienia Watykanu o tym, że ks. Kramek został skazany w 2005 roku w USA za napaść seksualną na 17-latkę, miał już ówczesny arcybiskup warmiński Edmund Piszcz oraz jego następca Wojciech Ziemba. Abp Piszcz po wysłuchaniu delegata wysłanego do USA w 2003 roku stwierdził jednak, że przestępstwo nie jest prawdopodobne i nie zmienił zdania po zapadnięciu wyroku. Po deportacji ks. Kramka do Polski pozwolono mu odprawiać msze i prowadzić katechezę w gimnazjum.

Rzecznik kurii podkreślił, że o zawieszenie w obowiązkach duszpasterskich poprosił także sam ks. Roman Kramek.

O komentarz poprosiliśmy Marka Lisińskiego, prezesa Fundacji "Nie lękajcie się", wspierającej ofiary pedofilii w kościele:

To kolejny przykład pokazujący, że polscy biskupi nie przestrzegali zasad określonych już w 2001 r. przez prefekta Kongregacji Nauki Wiary Josepha Ratzingera, a podpisanych przez Jana Pawła II. Nie wierzę, że arcybiskup warmiński po powrocie ks. Kramka do Polski mógł nie wiedzieć o jego wyroku. Tuszowanie tej sprawy przez arcybiskupów warmińskich powinno być zgłoszone papieżowi Franciszkowi. Może ich usunąć z funkcji, podobnie jak zrobił to z biskupami chilijskimi - mówi OKO.press Lisiński.

Poniżej zamieszczamy tekst oświadczenia kurii.

OŚWIADCZENIE KURII ARCHIDIECEZJI WARMIŃSKIEJ W SPRAWIE KS. ROMANA K.

W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi sprawy ks. Romana K. informujemy, że biorąc pod uwagę obowiązujące obecnie wskazania Stolicy Apostolskiej i wytyczne Konferencji Episkopatu Polski, Arcybiskup Józef Górzyński Metropolita Warmiński po rozeznaniu sytuacji, podjął decyzję o skierowaniu sprawy do Kongregacji Nauki Wiary, co wiąże się z jednoczesnym zawieszeniem ks. Romana K. w pełnieniu obowiązków duszpasterskich proboszcza do czasu rozstrzygnięcia kwestii przez Stolicę Apostolską, o co poprosił także ks. Roman K.

W 2003 roku Archidiecezja Warmińska postępowała zgodnie z obowiązującym wówczas prawem. W sprawie ks. Romana K. przeprowadzono dochodzenie kanoniczne. Dokonał tego delegat ówczesnego Arcybiskupa Metropolity Warmińskiego, który po rozmowie z bezpośrednim świadkiem zdarzenia nie potwierdził prawdopodobieństwa zaistnienia przestępstwa na tle seksualnym. Na bazie tej opinii uznano, że nie ma konieczności informowania Stolicy Apostolskiej.

Sprawa ks. Romana K. prowadzona była przez amerykański wymiar sprawiedliwości, a także badana przez prokuraturę rejonową w Olsztynie. W Stanach Zjednoczonych sprawa zakończyła się zawarciem ugody. Należy zaznaczyć, że w USA przypadek ks. Romana K. nie był podnoszony i rozpatrywany ani w kategoriach gwałtu, rozumianego jako pożycie seksualne, ani w kategoriach pedofilii. W Polsce Ministerstwo Sprawiedliwości ustaliło także, że ks. Roman K. nie figuruje w Kartotece Karnej Krajowego Rejestru Karnego.

Wyrażamy ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji zapewniając, że zasada zero tolerancji dla nadużyć seksualnych jest dla nas priorytetem.

Olsztyn, dnia 20 października 2018 r.

Ks. Marcin Sawicki Rzecznik Kurii Archidiecezji Warmińskiej

;

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze