0:00
0:00

0:00

Ksiądz Józef Wędzikowski jest proboszczem parafii pw. Matki Boskiej Szkaplerznej w Stróżewie od 14 lat. Stróżewo to licząca niewiele ponad 400 osób wieś pod Chodzieżą, w woj. wielkopolskim. Jak mówią OKO.press jego mieszkańcy, zaangażowane politycznie kazania proboszcz głosił wielokrotnie. W efekcie frekwencja na prowadzonych przez niego mszach stopniała radykalnie, a parafianie przenieśli się do sąsiednich parafii. Tydzień przed ostatnimi wyborami samorządowymi

ksiądz wprost wskazał parafianom, których mediów mają słuchać (Radia Maryja, Telewizji Trwam). I na kogo mają głosować (na kandydata do rady gminy z lokalnego komitetu Nasza Gmina - Naszą Szansą).

Po wyborach ks. Wędzikowski przypuścił ostry personalny atak na polityka z listy Koalicji Obywatelskiej, który zwyciężył w swoim okręgu. Jednocześnie pochwalił się tym na facebookowej stronie parafii (post już zniknął, ale zrobiliśmy zrzut ekranu w nocy 21 listopada). W niedzielę 18 listopada ks. Wędzikowski spisał tam, jak co tydzień, ogłoszenia parafialne, które wcześniej wygłosił w trakcie mszy. Obok informacji o zbiórce ministrantów, dyżurach sprzątania w kościele i zachęty do składania podpisów “na poparcie całkowitej ochrony życia” zamieścił przestrogę dla parafian (pisownia oryginalna):

"Bóg zapłać za pytanie dwom parafianom takim, którzy mi postawili takie, co ks. proboszcz myśli o naszym radnym w parafii, który zmienił formację na koalicję obywatelską wrogą Bogu, Krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi i to pokazał na billbordach gdzie kandydował w wyborach. Odpowiedziałem im, że już nie jest katolikiem i nie może być radnym bo będzie nam mieszał w naszej wierze.

Przez to sam się wyłączył z Boga. I to musi sobie uświadomić, oraz każdy kto głosuje na taką formację czy obcję".
Zrzut z facebookowej strony parafii

Wierni wychodzą

Wyklęty przez księdza polityk to Adrian Urbański, 24-letni radny powiatu z ramienia Koalicji Obywatelskiej (wcześniej z PO) i jednocześnie sołtys Stróżewa. Na plakacie wyborczym promował się hasłem “Nie obiecuję, działam”.

Ksiądz Wędzikowski zaatakował sołtysa w ten sam sposób w trakcie mszy w sobotę. Jedna z parafianek przerwała mu. “Powiedziała: Tu nie wiec polityczny, tylko kościół i msza w kościele! Inna pani zapytała go, dlaczego robi politykę w kościele” - relacjonuje OKO.press mieszkanka Stróżewa.

Ksiądz odpowiedział: “Nie rozumiecie, co to jest polityka” i dalej odczytywał ogłoszenia. Na mszy było wtedy 21 osób (“Policzyłam dokładnie” - zapewnia nas parafianka). Zanim ks. Józef skończył mówić, z kościoła wyszło co najmniej kilka.

Ksiądz niewzruszony

Proboszcz Stróżewa nie przejął się krytyką wiernych. Takie samo ogłoszenie odczytał na kolejnych dwóch mszach w niedzielę, w tym jednej przeznaczonej dla dzieci i młodzieży. Z nich także wierni wychodzili oburzeni.

Oburzenie wyrazili też w komentarzach na stronie parafii (pisownia oryginalna):

“Ksiądz nie jest od tego by mówić kto jest katolikiem a kto nie. To ksiądz mówiąc takie słowa nie powinien być księdzem.... A PiS to zlodzieje i rujnuja nasza Ojczyzne…”

“Jednak dla księdza PiS to jest partia która jako jedyna wierzy w Boga. Inni to poganie”

“Brak słów!jak tak można i to ma byc ksiądz który uczy wiary?porażka wkoncu trzeba zrobić z nim porządek!ksiądz ktory powinienen uczyc miłości i szacunku a on uczy czego jedynie nienawisci!!”

Czym młody sołtys i jego wyborcy zasłużyli sobie na takie traktowanie ze strony proboszcza? “Wcześniej nie miałem żadnych zatargów z księdzem” - mówi OKO.press Adrian Urbański. - “Przed 11 listopada poprosiłem go o zaproszenie w ogłoszeniach parafialnych na godz. 17.00 na odśpiewanie hymnu i pieśni patriotycznych, które organizowałem. Ogłoszenie przyjął, ale następnego dnia powiedział, że jako katolicy powinniśmy mieć jedno święto. A ogłoszenia nie przeczyta, bo to konkurencja dla organizowanej przez niego porannej uroczystości na cmentarzu” - opowiada Urbański.

Przeczytaj także:

Kapłan powinien zrezygnować z polityki

Agitacja polityczna prowadzona przez księży narusza zasadę rozdziału państwa od kościoła, zawartą w art. 25 ust. 3 konstytucji, który mówi, że: “Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego”.

Wskazywanie przez księdza palcem, który polityk zasługuje na wybór, a który nie, jest zakazaną ingerencją Kościoła w autonomię państwa.

Co więcej, ksiądz Wędzikowski swoim zachowaniem naruszył także prawo kościelne. Artykuł 2442 Katechizmu Kościoła Katolickiego wprost mówi, że “Do pasterzy Kościoła nie należy bezpośrednie interweniowanie w układy polityczne i w organizację życia społecznego”. Ksiądz Wędzikowski może też zajrzeć do “Katechezy o Kościele, nr 67” Jana Pawła II, w której papież przestrzegał:

“Kapłan (...) powinien zrezygnować z włączania się w aktywne uprawianie polityki

- zwłaszcza wtedy, gdy wyraża ona interesy jednej grupy, co jest niemal nieuchronne (...). Tym bardziej powinien unikać ukazywania swego wyboru jako jedynie słusznego, a w obrębie wspólnoty chrześcijańskiej powinien szanować dojrzałość ludzi świeckich, co więcej musi pomagać im w jej osiąganiu poprzez formacje sumień. W opinii papieża (...) partii politycznej nie można utożsamiać z prawda Ewangelii, dlatego też żadna partia, w odróżnieniu do Ewangelii, nie może być przedmiotem absolutnego wyboru”.

Spróbowaliśmy zapytać ks. Wędzikowskiego jak godzi swoje zaangażowanie polityczne z nauką Kościoła. Gdy jednak usłyszał w słuchawce, że rozmawia z dziennikarzem, przerwał: “Przepraszam, spieszę się na mszę”. I rozłączył się.

Co na to abp Polak?

Parafia w Stróżewie znajduje się w archidiecezji gnieźnieńskiej, której arcybiskup Wojciech Polak jest także prymasem Polski. Zapytaliśmy kurię gnieźnieńską, czy ogłoszenia ks. Wędzikowskiego nie kłócą się z przepisami konstytucji i katechizmu oraz czy biskup zamierza go ukarać lub upomnieć. Czekamy na odpowiedź.

;
Na zdjęciu Daniel Flis
Daniel Flis

Od 2023 r. reporter Frontstory. Wcześniej w OKO.press, jeszcze wcześniej w Gazecie Wyborczej. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze