Policjanci wyłapywali ich już w Ogrodzie Saskim. Część aktywistów zamknięto w kotłach – nawet jednoosobowych. Resztę otoczono i odepchnięto od granicy Placu Piłsudskiego.
Wyrwano im tuby nagłaśniające i zasłonięto policyjnymi samochodami, tak by nie byli ani widoczni, ani słyszani przez prezesa Kaczyńskiego i innych dygnitarzy składających kwiaty pod pomnikiem Lecha Kaczyńskiego i „smoleńskimi schodami”.
Mimo tych wysiłków prezes usłyszał, co miał usłyszeć.
Warszawa, 10 listopada 2021.
"Aktywista" to obecnie synonim agresywnego, szechteremickiego zyeba, żyjącego na koszt podatników/mamusi?
Zgiń, przepadnij obrzydliwy trollu. Nie czytam już twoich "światłych tekstów". Jaki jest powód dla którego Oko pozwala ci się tutaj jeszcze produkować? To nie ma nic wspólnego ze swobodą wymiany myśli.
Ktoś kto myśli po polsku, jest dla Ciebie trollem. Widać, że jesteś zdrajcą niegodnym polskiej flagi.
Piękne ! A PiSmilicjantów rozliczymy jak już PiSmafia upadnie – emeryturki będą zabierane.
Szacunek za wytrwałość obywateli. Milicjanci niech się wstydzą.
Jacy "aktywiści"? To bandyci.
To jakby dziiiiwki i prostytutki nazywać "seks workerkami".
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Zaraz, zaraz. Autor/autorka zna inny niż kwaczastego przypadek żeby co miesiąc oddawać cześć ofiarom katastrofy? Sądzzę, że Rodziny większości ofiar czują niesmak z takiej pokazówki. Ciała zmarłych są na cmentarzu.
Dlaczego ten staruch jedzie na Wawel żeby wzruszyć się przy sarkofagu rodziny i nie wystarcza mu pomnik "zasłużonego, najlepszego z prezydentów Polski", którego pomnik nakazał postawić na Pl. Piłsuckiego?
…żal na pokaz, za pieniądze podatników, zakłócając porządek publiczny!
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Słusznie zauważył kolega Arcygudłaj fałsz językowy. Aktywista kojarzy się pozytywnie, tymczasem tutaj nie mamy aktywistów tylko chuliganów zakłócających uroczystości. Z nienawiści do Prezesa Kaczyńskiego wiecznie go prześladują. To niegodne zachowanie, sami domagacie się tolerancji, ale nie szanujecievinnych, to czysta hipokryzja, a przeszkadzać podczas składania kwiatów.. nie wiem kto wychowywał tych aktywistów, chyba lgbtqairtv.
Pismilicja wspiera swojego prezespana. Dzielni, jak stopery do uszu, mocni jak czopki.
bardz dobrze, tak trzymac!
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
Polityczną odpowiedzialność za wojnę polsko-polską w 2010 r. ponoszą bracia Kaczyńscy.
Gdy J.Kaczyński stracił władzę w 2007 r. po aferze gruntowej, która miała doprowadzić do aresztowania A. Leppera i wyeliminowania go z polityki, a dzięki "talentom" M.Kamińskiego i M.Wąsika doprowadziła do upadku rządu Kaczyńskiego i przejęciu władzy przez D.Tuska, Pałac Prezydencki stał się jedynym ośrodkiem władzy kontrolowanym przez braci Kaczyńskich, którzy dążyli wszystkimi możliwymi sposobami do powrotu J. Kaczyńskiego do władzy.
Stąd nieustające konflikty prezydenta z rządem Tuska. Prezydent L. Kaczyński rozpychal się jak mógł, chcąc umocnić swoja pozycje polityczna i pomoc bratu wrócić do gabinetu w Alejach Ujazdowskich.
Wyborcza eskapada L. Kaczyńskiego do Smoleńska/Katynia w bizantyjskiej obsadzie – przedstawiciele elity władzy zaproszeni na pokład prezydenckiego TU-154 potrzebni byli prezydentowi Kaczyńskiemu jako scenografia wyborczego przemówienia i wyborczych klipów – była częścią tej wojny. Jej głównym reżyserem po pisowskiej stronie barykady był J. Kaczyński.
J. Kaczyński wepchnął L. Kaczyńskiego do samolotu lecącego do Smoleńska, a ten nie potrafił podjąć jedynie słusznej decyzji – odlot na lotnisko zapasowe – i dlatego por. A. Protasiuk zdecydował się na wykonanie niewykonalnego zadania.
Jarosław Kaczyński WALCZY O ŻYCIE, broni się przed oddaniem władzy ze strachu, przed odpowiedzialnością karna ?
Kaczyński nie odda władzy, bo się boi, że tzw. "podkomisja smoleńska Macierewicza" będzie rozwiązana i prokuratura zakończy śledztwo oparte na raporcie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, z którego wynika jasno kto zawinił i kto przyczynił się do katastrofy !
Boi się, że będzie musiał przed prokuraturą i sądem wyjaśniać, być może przy użyciu wykrywacza kłamstw, czy namawiał brata do wymuszania na załodze TU154 decyzji o lądowaniu, pomimo braku odpowiednich warunków pogodowych !