0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Jakub Orzechowski / Agencja GazetaJakub Orzechowski / ...
Śledztwo

Po naszym śledztwie o wydatkach Lasów Państwowych na promocję Lewica kieruje wniosek o kontrolę NIK

  • Sebastian Klauziński

We wspólnym śledztwie OKO.press i Frontstory.pl ujawniliśmy mechanizm, dzięki któremu Lasy Państwowe wydają miliony złotych na autopromocję. Ujawniliśmy, że stworzony w Lasach mechanizm "refundacji" pozwala na zaciemnianie skali wydatków i omijanie procedur przetargowych.

Przeczytaj także:

Posłanki i posłowie Lewicy: Daria Gosek Popiołek, Anita Sowińska i Krzysztof Gawkowski składają teraz wniosek do NIK o przeprowadzenie kontroli w Lasach i sprawdzenie wydatków promocyjnych.

View post on Twitter

Jak mówi nam Gosek-Popiołek, wniosek jest w trakcie przygotowywania, trafi do NIK-u dziś lub jutro. Posłowie i posłanki chcą, żeby NIK sprawdził zarówno wydatki na promocję Lasów, jak i wydatki z Funduszu Leśnego. Jak pisało Frontstory.pl, to fundusz, z którego Lasy Państwowe rozdały w 2022 roku miliony na budowę i remonty dróg w całej Polsce. Najwięcej pieniędzy trafiło do nadleśnictw w regionach, z którymi silnie związani są politycy Solidarnej Polski

Lasy Państwowe i miliony na promocję

Żeby oszacować skalę wydatków Lasów Państwowych, zamówiliśmy raport Instytutu Monitorowania Mediów analizujący publikacje sponsorowane, jakie zamieszczały Lasy w latach 2021 i 2022. Wynikało z niego, że reklamy i materiały sponsorowane Lasów Państwowych w prawicowych i katolickich mediach z dwóch ostatnich lat były warte nawet 12,8 mln zł. Zlecenia Lasów zasiliły m.in. tygodniki „Sieci” i „Do Rzeczy”, tabloid „Super Express” oraz dzienniki Orlenu. Artykuły to albo promocja Lasów, albo trzymających je w garści działaczy Solidarnej Polski. Jednym z beneficjentów był portal wydawany przez stowarzyszenie, na czele którego stoi szefowa biura poselskiego Edwarda Siarki, wiceministra klimatu i środowiska, nadzorującego Lasy Państwowe. Publikacje zlecano w taki sposób, żeby można było ominąć procedury przetargowe i zaciemnić rzeczywistą skalę wydatków. Służy do tego specjalny system „refundacji”.

Jego szczegóły opisali nam informatorzy, a potwierdziła rzeczniczka prasowa jednej z Regionalnych Dyrekcji LP. Dotarliśmy również do wewnętrznego raportu Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych opisującego szczegóły machiny promocyjnej i listę jej beneficjentów.

Z szacunków Instytutu Monitorowania Mediów (IMM) przygotowanego na zlecenie OKO.press i FRONTSTORY.PL wynika, że

tylko w latach 2021-2022 o Lasach Państwowych mowa była w ponad 700 publikacjach sponsorowanych i reklamowych, wartych łącznie prawie 12,8 mln zł.

Co aż tyle kosztowało podatników? Najczęściej po prostu reklamy, czasem artykuły sponsorowane, czasem płatne ogłoszenia.

Królują artykuły pisane przez pracowników Lasów, czy wywiady z politykami Solidarnej Polski. W prawicowej prasie brylowali m.in. rzecznik Lasów Michał Gzowski, ich dyrektor Józef Kubica i Edward Siarka, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, pełnomocnik rządu do spraw leśnictwa i łowiectwa, działacz Solidarnej Polski.

Interesujące: mimo że materiały są zlecane przez regionalne jednostki Lasów, promowane w nich są głównie postaci z centrali LP.

Raport Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych

Według naszych źródeł publikacje w prasie zlecają nadleśnictwa, a Centrum Informacyjne (CILP) refinansuje poniesione przez nie wydatki.

Chodzi o to, żeby omijać procedury zamówień publicznych.

Każde wychodzące z instytucji państwowej zlecenie o wartości wyższej niż 130 tys. zł netto musi być przedmiotem przetargu i musi zostać ogłoszone publicznie.

Potwierdzenie na masową promocję Lasów znajdujemy też w raporcie z działalności CILP w 2021 r. Z naszych informacji wynika, że tego rodzaju dokumenty są pilnie strzeżone, bo mogą znajdować się w nich dowody na refundowanie wydatków na promocję – a więc także na unikanie progu 130 tys. zł i omijanie procedury przetargowej.

W dokumencie, do którego dotarło FRONTSTORY i OKO.press, CILP na 53 stronach wylicza, czym się zajmowało i z jakim skutkiem.

Raport jest o tyle cenny, że wylicza wszystkie współprace podejmowane przez Lasy z mediami – publikacje, debaty, patronaty oraz imprezy.

Chociaż raport nie zawiera kwot poszczególnych umów, lista medialnych działań ciągnąca się przez kilkadziesiąt stron daje pojęcie o tym, jak bardzo Lasy poszły w autopromocję.

Oprócz tego Lasy zapłaciły m.in. za:

  • cztery audycje w Radiu Wnet na temat walorów turystycznych LP;
  • 26-odcinkowy cykl „Prosto z Lasu” emitowany w regionalnych ośrodkach TVP (średnia oglądalność odcinka wyniosła ok. 21 tys. widzów);
  • 10-odcinkowy „Las bliżej nas” w TVP1 i TVP3;
  • cykle „Alfabet Lasu” i „Wylogowani”, emitowane w lokalnych i regionalnych sieciach kablowych;
  • trzyczęściowy film „Leśnicy dla Najjaśniejszej Niepodległej” prezentowany w TV Trwam;
  • dwie debaty eksperckie o Straży Leśnej (w tym na temat „bieżących zadań realizowanych przez tę formację m.in. na polsko-białoruskiej granicy Unii Europejskiej” w „Gazecie Polskie Codziennie”;
  • artykuły w dziesięciu numerach „Super Expressu” i na stronie se.pl;
  • publikację wywiadu z wiceministrem Siarką oraz innych materiałów w „Gościu Niedzielnym”;
  • artykuły promocyjne w 20 dziennikach regionalnych należących do Polska Press.

Wisienką na torcie jest kupowanie przez Lasy Państwowe tekstów sponsorowanych na Podhaleregion.pl – niewielkim regionalnym portalu z 13 tys. obserwujących na Facebooku i martwym od kilku lat profilem na Twitterze (według raportu, „łącznie do końca roku zanotowano około 3 tys. odsłon publikacji”).

Wydaje go stowarzyszenie, na czele którego stoi Aleksandra Antolak-Rust, szefowa biura poselskiego Edwarda Siarki i jego prawa ręka w okręgu wyborczym.

System "refundacji"

O zlecanie publikacji w prawicowej prasie zapytaliśmy wszystkie Regionalne Dyrekcje Lasów Państwowych. Początkowo długo milczą. Potem na maile odpowiadają tylko trzy: lubelska, łódzka i szczecińska. Tylko ta ostatnia wychodzi przed szereg i przyznaje: zlecała publikację płatnych ogłoszeń w należącej do Orlenu „Gazecie Lubuskiej”. Łącznie 4 materiały w 2022 r., w sumie za 3,7 tys. zł.

Jednocześnie na naszą skrzynkę zaczęły seryjnie spływać odpowiedzi Regionalnych Dyrekcji z identyczną formułką: „Ustawowym obowiązkiem Lasów Państwowych jest prowadzenie jak najszerszej działalności informacyjno-edukacyjnej. Wykorzystywane są do tego m.in. media elektroniczne i prasa. Konkurencyjny charakter części ich usług marketingowych sprawia, że podlegają one ochronie tajemnicy handlowej. Lasy Państwowe są zobowiązane do jej przestrzegania”.

W marcu kolejne pytania o wydatki na promocję znów rozsyłamy do wszystkich Regionalnych Dyrekcji. W terminie, o jaki prosiliśmy, odpowiada tylko RDLP w Zielonej Górze. Informacje przekazane przez tamtejszą rzecznik prasową potwierdzają to, co mówili nasi informatorzy.

RDLP w Zielonej Górze w latach 2021-2022 zleciła w sumie 11 materiałów sponsorowanych, w sumie za 68 337 zł brutto. Były opłacane zarówno z pieniędzy Regionalnej Dyrekcji jak i CILP-u.

Ale po co?

Co oznacza „zarówno”? Rzeczniczka RDLP opisuje nam, jak wygląda ten mechanizm. Część materiałów, głównie reklamowych, opłaca Regionalna Dyrekcja.

Druga część to propozycja „z góry”. Dyrektor Generalny informuje jednostki w regionach, że mają możliwość otrzymania pieniędzy na materiały sponsorowane.

Żeby to zrobić, muszą złożyć wnioski o dofinansowanie do CILP-u, z którego potem dostają refundację.

Po co Lasom ta zabawa z wnioskami i refundacjami? Według naszych informatorów chodzi o omijanie konieczności ogłaszania przetargów. Jedno ze źródeł opowiada o nowej akcji „Drzewko za surowce wtórne”, ogłoszonej dosłownie kilka dni temu przez Lasy. Choć to ogólnopolska akcja samych Lasów, w dziennikach Polska Press jest reklamowana jako inicjatywa Lasów oraz danego dziennika.

O mechanizm refundowania zleceń przez CILP pytamy Krzysztofa Izdebskiego, prawnika, eksperta od dostępu do informacji.

Według niego, Lasy Państwowe w ten sposób celowo „zaciemniają obraz” swojego budżetu.

Zdaniem Izdebskiego, to bardzo nieprzejrzysty na sposób na lansowanie całej instytucji przez regionalne placówki. – Dzięki temu traci się z pola widzenia rzeczywisty obraz wydatków Lasów Państwowych – mówi nasz rozmówca.

Pytania w sprawie refundacji przesłaliśmy do CILP-u oraz do rzecznika prasowego Lasów Michała Gzowskiego. Nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.

;
Na zdjęciu Sebastian Klauziński
Sebastian Klauziński

Dziennikarz portalu tvn24.pl. W OKO.press w latach 2018-2023, wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i „Newsweeku”. Finalista Nagrody Radia ZET oraz Nagrody im. Dariusza Fikusa za cykl tekstów o "układzie wrocławskim". Trzykrotnie nominowany do nagrody Grand Press.

Komentarze